Teraz jest 22 listopada 2024, o 19:37

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 24 lutego 2022, o 12:40

tully napisał(a):Na polecanki jestem zawsze chetna, zwlaszcza ze cos nie moge znalesc nic ponad BOF. Sprawdze na pewno u're beutiful cindirella i sonate ale na razie wrocilam do pierwszej ekranizacji Meteor Garden. Ogladam rownolegle drugi raz BOF K-drame ze wzgledu na rewelacyjna Koo Hye-sun (GJD). Chcialabym z nia cos jeszcze ogladnac, na Flixie jest cos takiego jak blood, ogladalyscie moze ? Jakas inna k-drama z nia godna polecenia ?


Tully, może gdybyś mi nakreśliła dokładniej czego szukasz, bo jeśli mam być szczera, to wydaje mi się, że pod względem dramowym szukamy dwóch różnych rzeczy, jesteśmy tak jakby na dwóch różnych biegunach. Meteor Garden czy You're Beautiful to jedne z tych dram, które oceniłam najniżej. BOF jak mniemam to Boys Over Flowers z LMH, którego nie lubię jako aktora, więc pewnie też bym oceniła nisko, poza tym kojarzę fabularnie o co w tym chodzi i nie lubię takich dram. Jeżeli mi wskażesz jakieś punkty zaczepienia to mogę coś zasugerować i chętnie to zrobię, tylko boję się, że mogą nie być jakieś porywające (albo przynajmniej wg moich kryteriów).
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 24 lutego 2022, o 12:51

Hobbitko tez myslę, że w naszej skali dram to co nas dobija to jest to co kocha Tully. i na odwrót :hyhy: :hihi:
czyli jest forma polecenia :hihi:

Frin ja tam bym wolała w kdramach troche wiecej zaangażowania w pocałunek. Chyba w My roomate is guminho był taki nawet hmmm :hyhy:
dlatego chyba lubię j-dramy - krótkie i jednak cos się dzieje :angel:
bądźmy realistami - ludzie są seksualni... dlatego jest dla mnie chore lub tez idealnie ukrywane to życie "w celibacie" aktorów i kpopowych idoli. do 40-tki :ermm: :czeka:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 lutego 2022, o 13:04

Na marginesie: w ramach seksualności są też aseksualne osoby, więc jak długo to kwestia preferencji bohaterów opowieści (no i odbiorców) - a nie cenzura, to ok :hyhy:
Dla każdego coś miłego ;) oby była różnorodność i bez wpadania w skrajność, ze istnieje tylko jeden porządny sposób przedstawiania relacji/bliskości :P
Ale jeszcze raz: tak, oby tylko nie cenzura...

Podobnie z celebrytami i resztą: w naszej kulturze było odwrotnie - wymuszanie "bycia w związku" i to jeszcze "pasującym". I to młodziutkich osób...
Nie wiem, co gorsze... i bardziej niebezpieczne...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 24 lutego 2022, o 13:39

A propos seksualizacji, ja mam problem z produkcjami nie-azjatyckimi, że czego bym nie oglądała, za przeproszeniem, ze wsząd wychodzą cycki i dupa. Oglądam serial (amerykański) bam! zaraz ktoś pokazuje piersi w zbyt kusej sukience czy ledwie się zaczął pilot oni już "konsumują związek". Oglądam teledysk bam! same twerkujące, falujące pośladki, złote zęby, rybie usta i gigantyczne balony, nic tylko niemowlę podstawiać. Oglądam film - wszyscy chcą tylko zaruchać. Ja wiem, możecie mi napisać "Rany, dziewczyno, co ty oglądasz" no kurde platformę streamingową na eN!
A w Azji... Kobiety chodzą w bluzkach, które prawie zasłaniają obojczyki - ja absolutnie nie jestem pruderyjna i nie każę kobietom z Europy ubierać się w burki, ale po prostu współczesna kinematografia/muzyka utrzymuje się z seksu do tego stopnia, że ja jako osoba po 30 roku życia mam już tego po prostu dosyć. Otwieram lodówkę, a tam twerkujące pośladki. To jest to co mój mąż kiedyś ze śmiechem zauważył jak oglądałam "Love is Blind Japan" powiedział "Jakie one tam są naubierane", a kobiety siedziały normalnie ubrane. Nie wyzywająco. Elegancko, seksownie, ale normalnie. Nikt nie miał wymion na wierzchu. Nikomu nie wychodziły pośladki ze spodni. Tego potrzebuję i to lubię w k-dramach. Tam nawet prosytutki są ubrane grubiej niż przeciętna uczestniczka reality show z Ameryki.
Fiu, ależ mi wyszedł monolog.
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 24 lutego 2022, o 15:07

Znalazlam fajny filmik o Goo Hyu Sun <3 https://www.youtube.com/watch?v=gPHLcNWBZMw

O wlasnie teraz przeczytalam wasz updejt. Podpisuje sie pod hobbitka to mnie tez urzeka w tych produkcjach ze nie idzie sie od razu do lozka albo lize godzinami, pocalunek jest czyms wyjatkowym i dlaczego tego tak nie zostawic ? przecierz wszystkie wiemy co sie bedzie dzialo dalej nie musimy sciagac od razu z nich bielizny. Afisztowanie sie seksualnoscia mamy na codzien cokolwiek wlaczymy w tv, ba wyjdziemy na ulice uderza nas ze wszystkich stron... mam ochote uciec od tego wszystkiego i dramy mi to daja.

A propo polecanki to szuwarek ma racje prawdopodobnie mozesz polecic to co ci sie nie podobalo i mnie to zauroczy :)
a tak na powaznie, duzo dramatow, lez, problemow, uwielbiam trojkaty ale subtelne nie ze ona sie miota miedzy jednego a drugiego sypialnia, genialny trojkat wedlug mnie jest wlasnie w BOF gdzie jest ta pasja z jednej strony i oparcie z drugiej, czytaj kocham jednego w danym momencie, drugi jednak zawsze jest moim oparciem.
Uwielbiam tez sytuacje ukrywania uczuc, para sie kocha ale z jakis wzgledow nie moze tego okazac, w BOF przykladowo bylo narzucone malzenstwo, albo obowiazek. No i ostatnie uwielbiam jak on ratuje ja z opresji.
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 24 lutego 2022, o 18:34

Okej, no to tak.

Z cyklu "miłość wbrew rozsądkowi" proponuję:
1. Queen In Hyun's Man (2012) - dla mnie 3/10.
2. My Girlfriend Is a Gumiho (2010) - dla mnie 5/10, bardzo dobry soundtrack (oglądałam to w 2015 r. bodajże, a do tej pory pamiętam piosenki z tej dramy), słodka relacja, zabawna, jest i mała dramatoza, można zapłakać.
3. Angel's Last Mission: Love (2019) - dla mnie 5.5/10, jest trójkąt romantyczny, anioły, dramatoza (można zapłakać) i balet, mam jakiś pociąg do baletu od niedawna...


Z cyklu "on ją ratuje z opresji" przychodzi mi na myśl:
1. City Hunter (2011) - dla mnie 1/10.
2. Moon Lovers: Scarlet Heart Ryeo (2016) - dla mnie 4/10, ale ma bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową i 4-ty książę ma potencjał. Jest trój... W zasadzie wielokąt romantyczny, bo oni tam chyba wszyscy się w niej kochają bez kitu. A no i tu to ścieżka dźwiękowa w odpowiednich scenach może rozedrzeć Ci serce na maksa, więc uwaga.
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 24 lutego 2022, o 18:56

dzieki hobbitko na pewno sprawdze... o gumiho szuwarek cos wspominal chyba, haremowek nie lubie trawie tylko trojkaty ale ze wzgledu na soundtracka sprawdze, ostatnio zauwazylam co muzyka moze zrobic ze scena, za pierwszym razem tego tak nie czuc, ale gdy sluchasz klkanascie godzin dziennie muzyki z filmu i wlaczysz potem film odbior jest genialny to tak jakby cie sie wlaczy dodatkowy zmysl odbierania sceny, fajnie sie tez oglada nie czytajac tlumaczenia, wylapujac te subtelne wyrazy uczuc...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 25 lutego 2022, o 07:59

oo City hunter mnie wykończył, choc podejrzewam w tym udział LMH :hihi:

Frin - w pełni się zgadzam, żadna cenzura i kontrola.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 lutego 2022, o 04:23

Moon Lovers: Scarlet Heart Ryeo - jednak trójkąt jest dominujący ;)
Czy mi się wydaje, tully, czy Ty lubisz, jak bohaterke trochę pomęczą scenarzyści? Bo to jeszcze inna podkategoria jest :hyhy:
Tak, w Moon Lovers męczyli...

szuwarek napisał(a):City hunter mnie wykończył

Jak jestem fanką franczyzy (od anime zaczynając :lol: to tu... tak, Ten Czynnik :P

***
I ja tez obstawiam, Hobbitko, że tu tez ma częściowo źródło popularności kiedyś j-dram i a potem k-dram: inne (nie znaczy per se "skromniejsze zawsze i wszędzie, ale właśnie inne) podejście do sposobu przedstawiania - od osoby po relację.
Nie, to nie jest tak, że zawsze "lubimy to, co znamy" :P znaczna część z nas intensywnie poszukuje, w poprzek kultur, języków i kontynentów (i ma momenty oświecenia jak tully aktualnie - aż zazdroszczę, jak tez byłam na podobnym etapie ^_^

Osobiście nie mam do samych w sobie twerkujących pośladków nic, znam fajne opowieści z tym elementem, ale właśnie kurcze: ani nie potrzebuję wszędzie, ani zawsze i dobrze mi z tym ^_^
I właśnie: fajnie mieć wybór! Kiedyś - sesnwonym - zarzutem było totalne pomijanie stnienia "zdejmowania ielizny" i cenzura przede wszystkim kobiet pod względem tego, jak się ubierają i jak wyglądają. Teraz, jak się okazuje, cenzura jest nadal, tylko tym razem zamiast "masz za krótką spódniczkę" miewamy "masz za mały dekolt".
Ogólnie przykro mi, ale to zwykle i tak my mamy przechlapane jako wykonawczynie i odbiorczynie.
Swoją drogą polecam tegoroczny dokument Sekrety Playboya o "rewolucji seksualnej" wykorzystanej do zarabiania forsy i zabierania na nowy lekko sposób kobietom władzy nad ich ciałami po przykrywką wyzwolenia pod męską kontrolą.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 lutego 2022, o 08:04

1% of anything z 2003.
dla porównania
Fabuła trochę sie różni, tutaj jest chyba fajniejsza druga para. Jest jakby troszkę smutniej. Niesamowity jest opór rodziców bohaterki przed ślubem z bogaczem. Wręcz nawet siłą jest wpychana w ramiona innego faceta. To tutaj jest jednym z problemów. Ubrania to wiadomo, każdy swoje dresy nosił.
Ale co mi sie w oczy rzuciło to wystrój domów. Raptem niewielki odcinek czasu a domy w 2003, pokazywane jako domy i biura ludzi zamożnych : ciemne, jak u nas w latach 80-ych. Juz w nowym serialu jest bardziej jasno, elegancko, da sie wyczuć różnicę w mieszkaniach. Tutaj te pokoje sa wręcz okropne. No i kobiety z rodziny bohatera niczym nie odbiegają wyglądem od matki bohaterki. Widać dużą różnicę społeczną: tutaj wszystkie dzieci mieszkają z rodzicami i są totalnie posłuszne. W 2016 mieszkają i żyja samodzielnie. Fajne porównanie w sumie.
Zobacze jeszcze jak im końcówka wyszła.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 28 lutego 2022, o 08:58

Skończyłam, a raczej wymęczyłam W - Two Worlds. Niby nie było złe, bohaterowie fajni, aktorzy też, sama historia ciekawa, ale tak mnie to męczyło i wkurzało, zwłaszcza w drugiej połowie, że nie macie pojęcia. :wryyy:

W między czasie obejrzałam też koreańską wersję She Was Pretty - nie będzie to moja ulubiona drama, ale miło mi się ją ogladało. Miała naprawdę satysfakcjonujące zakończenie, dostaliśmy dosłownie wszystko. :wink: Wszędzie czytałam, że w tej dramie można mieć poważny SLS, ale mnie to ominęło. Postać odgrywana przez Si Wona przez większość czasu wydawała mi się irytująca. Miał fajne momenty z główną, ale te jego żarty i mimika twarzy mnie odrzucały. :zalamka:
Pierwszy raz lekko przeszkadzała mi też gra Hwang Jung Eum, która była chyba głośniejsza i bardziej ekspresyjna niż w tych nowszych dramach.

A teraz oglądam Run On - po dwóch odcinkach myślę, że jest dziwnie. :hyhy: Na pewno trzeba się mocno skupiać na dialogach, no i główny przypomina mi trochę Sheldona Coopera.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 lutego 2022, o 10:09

joakar4 napisał(a):Miała naprawdę satysfakcjonujące zakończenie, dostaliśmy dosłownie wszystko.

Tak ^_^

joakar4 napisał(a):Postać odgrywana przez Si Wona przez większość czasu wydawała mi się irytująca.

albo się lubi kolegę, albo niekoniecznie... ;) dla mnie po Skip Beat był fajny - tam z kolei drętwość mega :rotfl:

szuwarek napisał(a):Raptem niewielki odcinek czasu a domy w 2003, pokazywane jako domy i biura ludzi zamożnych : ciemne, jak u nas w latach 80-ych.

O tak, i w ogóle styl euroazjatycki :hyhy: czlowiek jak w domu (w latach 80. - 90. ;)
Nie to co dziwne zachodnie wymysły... :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 28 lutego 2022, o 10:51

Fringilla napisał(a):Nie, to nie jest tak, że zawsze "lubimy to, co znamy" :P znaczna część z nas intensywnie poszukuje, w poprzek kultur, języków i kontynentów (i ma momenty oświecenia jak tully aktualnie - aż zazdroszczę, jak tez byłam na podobnym etapie ^_^

O tak porownalabym to po trosze do odkrycia ameryki przez Kolumba :) Ja sie bawie juz tygodniami z jedna drama w kilku wersjach ciezko sobie nawet wyobrazic co przede mna. Ciekawe jest to ze polecali mi to znajomi ale jakos wasz watek mnie ostatecznie przekonal by siegnac. Mialam tez szczescie ze polecany przez kumpelke Meteor Garden trafil dokladnie w samo serce.
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 2 marca 2022, o 08:41

skończyłam i jestem zdziwiona, bo największym problemem w 2003 roku był brak zgody rodziców mniej zamożnych co do związku z bogaczem. Rodzina bogata nie miała żadnych oporów a tutaj ze 3 odcinki się nie zgadzali bo to nic dobrego nie przyniesie i obydwie bohaterki wpychali w inne ręce, a w przypadku trzeciej pary był konflikt bo pracodawca. Takie bardzo to staroświeckie. a raptem 11 lat temu.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 2 marca 2022, o 09:32

szuwarek napisał(a):skończyłam i jestem zdziwiona, bo największym problemem w 2003 roku był brak zgody rodziców mniej zamożnych co do związku z bogaczem. Rodzina bogata nie miała żadnych oporów a tutaj ze 3 odcinki się nie zgadzali bo to nic dobrego nie przyniesie


Na logikę powinno być odwrotnie, ale w tych dramach już mnie nic nie zdziwi. :ermm:

Dalej Run On, nie jest to jakaś porywająca historia, oglądam góra dwa odcinki dziennie i dalej jest dziwnie. :hyhy: Obie główne bohaterki są naprawdę fajne, konkretne, wiedzą czego chcą, za to główny bohater ma swój świat i swoje ideały i wiernie za nimi podąża (co mnie momentami irytuje). :hyhy:
Ostatnio edytowano 2 marca 2022, o 13:24 przez joakar4, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 2 marca 2022, o 11:44

A ja odczuwam chwilowe (zapewne) dramowe wypalenie, :czeka: które trwa już... Drugi miesiąc. :bezradny:

:bigeyes: Chciałabym jakiś ciekawy, koreański projekt w stylu slice-of-life, ze slow burning romance, gdzie on/ona/oni mieliby jakieś problemy (najlepiej traumy albo choroby), ale relacja byłaby słodko urocza, ale nie patetyczna, tylko taka comforting urocza coś jak w Just Between Lovers i do tego wpadająca w ucho ścieżka dźwiękowa, ciekawe postaci drugoplanowe, najlepiej jeszcze z jakąś dobrą obsadą aczkolwiek nie upieram się, bo może nie poznałam jeszcze wszystkich talentów. Ach. :bigeyes: Takie bym chciała właśnie. Ech.
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 2 marca 2022, o 22:45

czyli ten ocean tez ma swoje dno... dobrze wiedziec bede sie delektowala powolutku... na razie jestem po 9EP F4Thai i 22EP Meteor Garden Tajwan 2001. Co mozna o tym powiedziec ? moze nie jest az tak fajny jak wersja koreanska czy japonska ale ma swoj urok. Pocalunki sa troche inne takie dorosle :) choc na przyklad pocalunek ktory ona zainicjowala byl inny, poprzednie shan sai przyciagaly go jedna reka a to go objela obydwoma to bylo mega slodkie jeszcze mam motylki w brzuchu... poza tym chinski scenarzysta sie nie napracowal zrzynajac na razie wszystko z tej wersji.
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 3 marca 2022, o 12:09

Tully, Tully, Tully.
Kochana, masz jeszcze trochę czasu :D
Ja k-dramy oglądam od 2012 roku (DZIESIĘĆ LAT) i doświadczam drugiego w swojej karierze "dramomaniaczki" wypalenia, więc śmiem twierdzić, że przychodzi ono raz na 5 lat. Więc masz jeszcze trochę czasu XD
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 3 marca 2022, o 13:54

To mnie troche uspokoilas, mam 5 lat czasu :) A tak a propo dram zauwazylam ze tam sie rzadko uzywa I love you, duzo czesciej I like you, tylko to drugie jest w zasadzie tak mocne jak pierwsze. Czy to jest regula ?
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 marca 2022, o 14:39

tully napisał(a):Ja sie bawie juz tygodniami z jedna drama w kilku wersjach ciezko sobie nawet wyobrazic co przede mna.


No będę Koszmarną Ciocią, ale: to jak pierwsza miłość, drugi raz nawet przy zetknięciu ze zjawiskiem na podobną skalę to juz inne emocje :P
Jak miałam trochę podobnie po paru dobrych latach przy Moon Lovers... czyli tupałam co tydzień i oglądałam bez napisów :lol:
Ale też z trochę innych powodów i bez rozczulania się nad bohaterami (co zrobię, ekipę z HYD mnie dotąd wzrusza jako całość, a i do Hana Kimi japońskiego mam słabość wielką wciąż ;)

Chyba 3 dramy jeszcze mnie wciągnęły - Goblin i Two Weeks, no i Stranger, ale ta trochę wpadła w kategorię ogólnie świetnego serialu a nie tylko świetnej kdramy... (kdrama jest jak Harlekin: może być doskonała, ale lepiej jej nie wstawiać w seriale ogólnie, bo traci na porównaniu, gdy nie bierze się pod uwagę reguł gatunku...).

Ale też Moon Lovers... się po mnie przejechało jako pierwsza drama po dłuższej właśnie przerwie :D
Hobbitka napisał(a):A ja odczuwam chwilowe (zapewne) dramowe wypalenie, :czeka: które trwa już... Drugi miesiąc. :bezradny:

U mnie trwało z 3 lata :P a intensywnie oglądam od 2009... :rotfl:
Miewam zastoje paromiesięczne, wypadł mi rok - paradoksalnie - 2020 trochę...
Teraz znów mam zastój.

szuwarek napisał(a):skończyłam i jestem zdziwiona, bo największym problemem w 2003 roku był brak zgody rodziców mniej zamożnych co do związku z bogaczem. Rodzina bogata nie miała żadnych oporów a tutaj ze 3 odcinki się nie zgadzali bo to nic dobrego nie przyniesie i obydwie bohaterki wpychali w inne ręce, a w przypadku trzeciej pary był konflikt bo pracodawca. Takie bardzo to staroświeckie. a raptem 11 lat temu.

Win-ter So-na-ta! :D
Tak, i to jest ciekawe, że Japończycy o wiele mniej zmodernizowali / zmienili swoją wizję świata (nie czuli takiej potrzeby, a ja jako widz - też nie za bardzo) za to Koreańczycy na maksa... przewrót podobny do sposobu traktowania POC i LGBT+ w zachodnich produkcjach (zmiana w kdramach pod tym względem też hurtowo została dokonana z pozostałymi w ramach standaryzacji do wartości młodszego zinternacjonalizowanego pokolenia).

Jak oglądam jdramy z lat 90., to w większości czuję klimat lat 90. mi znajomy, natomiast w przypadku kdram - tak, koncept relacji i dynamiki w rodzinach i społecznościach... no, obcy... :niepewny: ciekawy, ale jednak nieoswojony przeze mnie. Mnóstwo niuansów nie do odczytania... Japońska kultura weszła wcześniej intensywnie.

Czasem trochę żal tej odmienności... ;)

Hobbitka napisał(a): :bigeyes: Chciałabym jakiś ciekawy, koreański projekt w stylu slice-of-life, ze slow burning romance, gdzie on/ona/oni mieliby jakieś problemy (najlepiej traumy albo choroby), ale relacja byłaby słodko urocza, ale nie patetyczna, tylko taka comforting urocza coś jak w Just Between Lovers i do tego wpadająca w ucho ścieżka dźwiękowa, ciekawe postaci drugoplanowe, najlepiej jeszcze z jakąś dobrą obsadą aczkolwiek nie upieram się, bo może nie poznałam jeszcze wszystkich talentów. Ach. :bigeyes: Takie bym chciała właśnie. Ech.

I co jeszcze :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 3 marca 2022, o 17:12

Fringilla napisał(a):No będę Koszmarną Ciocią, ale: to jak pierwsza miłość, drugi raz nawet przy zetknięciu ze zjawiskiem na podobną skalę to juz inne emocje :P

Podswiadomie sie chyba tez tego boje, mialam lekkie proby z innymi i to nie bylo to, wiec wrocilam i jestem zauroczona kazdym nastepnym odcinkiem, dodatkowo leci na bierzaca F4 Thai i w nowym roku wersja Philliphines, boje sie jednak co bedzie potem....
Z drugiej jednak strony na pewno jest jeszcze wiele dram i nie jestem w stanie uwierzyc ze nic juz tak wspanialego nie znajde...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 4 marca 2022, o 08:40

Love is hard for Otaku cóż, hmm... ale to było odjechane :hihi: :wesoły: nie dosyć, że sama fabuła to jeszcze śpiewali i tańczyli.
Było to naprawdę fajne, takie japońskie.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 4 marca 2022, o 10:35

No i powiem wam ze jednak warto ogladac rozne wersje bo pojawily sie dwa nowe dla mnie watki. Pierwszy poboczny po wyjezdzie Shancai, poznaje gostka i jest z nim krotki epizod. Po powrocie pojawia sie kuzyn Daoming Si i to moze byc juz dosc powazny watek glowny. Ciekawe bo nie ma tego w zadnej innej ekranizacji. Patrzyac tez na ilosc odcinkow wersja Tajwanska wydaje sie najbardziej szczegolowa 27+31=58 czyli o 9 wiecej niz MG 2018. Mozliwe ze to bedzie najwierniejsza ekranizacja, nie zapominajmy ze jest ona tez pierwsza.

BTW ten slodki pocalunek Shancai:
Spoiler:
21:00
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 4 marca 2022, o 11:24

jesssu 58 odcinków?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 4 marca 2022, o 12:05

tylko 58 odcinkow :(
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości