Teraz jest 27 listopada 2024, o 04:47

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 lutego 2022, o 14:40

Narazie jeszcze jakoś sobie radzimy, a co będzie dalej zobaczymy

Avatar użytkownika
 
Posty: 7774
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 2 lutego 2022, o 20:14

:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: gio, naprawdę współczuję :glaszcze: :glaszcze:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 lutego 2022, o 20:58

Dziękuję bardzo

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 lutego 2022, o 22:27

Kciuki za dobre samopoczucie Bajki... :niepewny:

***
Indiana jako to Indiana ^_^ a ludzie nie maja wstydu, tak kota wybudzać :]
Melon ogólnie NIE LUBI. Ludzi, tego, co nie po jego myśli, samochodu, pory dnia, dotykania nie w tym miejscu w tej godzinie, mówienia do kota w tej kwadrze księżyca...

No oczywiste chyba, nie? ^_^

PS Moja Kota odstawiła oburz totalny, gdy moja Matka zamiast w nocy spać robiła ciasto. Normalnie Kot o tej porze harcuje w cichości i poza widokiem uprawia gonitwy, a tak... tak podglądany... no foch był, siedzenie w progu kuchni i zezowanie.

A w którym miejscu Oskar łysiał, Kawko? Bo mnie albo pamięć zawodzi albo historia ominęła ;)

Aniele, gratulacje ^_^ przynajmniej gatunku nie pomyliłaś, mogłaś zgarnąć małe rysie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 lutego 2022, o 23:19

Frin - łysiał punktowo w różnych miejscach. Głównie na brzuchu, tylnych łapach od wewnętrznej strony, ale też na szyi i grzbiecie. Wykluczyliśmy pasożyty bo to by było widać od razu. Zresztą po moich prośbach właściciel był u weterynarza z kotem ale nic groźnego nie stwierdzono. W zasadzie to chyba nic nie stwierdzono.

Przeczytawszy chyba wszystkie artykuły dostępne w sieci doszliśmy z Banditem do wniosku, że to najprawdopodobniej wina diety (główne sucha karma). Zaczęliśmy mu suplementować cynk, wprowadziliśmy więcej mięsa, jaj i ryb i na szczęście kot zarósł. Właściciel dalej karmi go wyłącznie suchym i uważa, że staremu kotu to wystarczy. Obecnie kot ma lekko przerzedzone na tylnych udach i w dole brzucha, stąd moje obawy o nerki ale póki co chyba jest ok, bo reszta futra koncertowo lśniąca, a kot aktywny i nie wykazuje żadnych innych objawów choroby. Obserwujemy sytuację i będziemy działać gdyby znów zaczął łysieć albo coś innego się działo. On ma 12 lat więc też zaczyna mieć problemy zdrowotne.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 lutego 2022, o 23:27

To tylko zdrowia życzyć. I nigdy nie zrozumiem konceptu karmienia tylko suchym :niepewny:

Dopytuję też dlatego, bo wciąż jeszcze nikt poprawnie nie potrafił zdiagnozować mojej Koty, dlaczego co roku na wiosnę kołtunieje i zrzuca futro w trybie mega szybkim na wiosnę (znaczy: nigdy nie jest łysy, ale jednak gdy pół kota ma sierść króciutką w stronę letniej a połowa długą ku kołtunieniu, to stan przejściowy wygląda... dziwnie...).
I jakbyście się zastanawiały, czy będziemy mieć jeszcze tutaj zimę: nie, nie będziemy, mój kot już w 1/4 ma letnią pokrywę :]
W tamtym roku wytrzymał do marca.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 lutego 2022, o 23:38

Oskar też zaczął linieć, co widać podczas sprzątania (90% śmieci w odkurzaczu to jego kłaki, 5% moje, a reszta to inne rzeczy) ale to standardowe kocie linienie na wiosnę, a nie łysienie jak wtedy, że miał placki gołej skóry.
Moje podejrzenia to były: nerki, stres (kot może się drapać nadmiernie i wygryzać sobie futro, mojej siostry kot tak robił jak się siostrzenica urodziła), alergia, niedobory witamin i pasożyty. Skoro zarósł i przestał się chronicznie drapać, to jest szansa, że trafiliśmy z diagnozą.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 lutego 2022, o 23:43

Dieta odpowiednia u kotów i innych stworzeń z nami włącznie leczy większość przypadłości...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2022, o 00:43

Giovanno, jeszcze raz - zdrowia.

Frin, Indiego można budzić, miętolić, robić wszystko. On za dwie sekundy zaśnie na nowo, nawet noszon na rękach :D
Kot olewus.
A kwestia styropianu - nie powtórzyło się z niczym, widać wypadek przy pracy... :lol:
Potem pies znów mocno chorował, kot swoim zwyczajem - wyebka.

A Melon... No cóż. W sumie nie powinnam się dziwić, ale stawiając obok Indiego, który generalnie wszystko ma w gwieździe... To tak dziwnie :D

I w ogóle Frin, ja nie wiem. W porze kociej tak się kręcić. Moje też uważają, że noc należy do nich. Nie wolno naruszać porządku doby!

Karmienie suchą - kiedyś też ten błąd popełniłam, teraz? Koty suche widzą w reklamie. I inaczej już nie zobaczą. Jedyne, co dostają do chrupania, to smaczki z Cosmy, czyste suszone, liofilizowane mięso.
Ale wielu, naprawdę wielu ludzi nadal uważa, że istnieje coś takiego jak dobra sucha.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 lutego 2022, o 00:47

Niestety do tych ludzi należy prawowity właściciel Oskara. Dlatego ja mu teraz daję głównie mokrą, choć dostaje też suchą na smaka (po prostu lubi, a oduczyć trudno).
To znaczy Oskar dostaje, nie właściciel. Czas iść spać, bo język polski się zrobił trudny.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2022, o 00:51

Kawko, może niech właśnie właściciel sobie zacznie jeść tę suchą, a Oskar dostanie coś lepszego?
To by było znacznie lepsze wyjście :D

Oduczyć jest w opór trudno. Przerabialiśmy to z Melonem. Rok minął, jak jest na odwyku, a nadal łazi i jęczy tam, gdzie suchą dostawał. Ale w domu nie ma, więc i on nie ma wyjścia i musi mokrą jeść.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 lutego 2022, o 01:03

No moja Kota chrupać lubi niestety i ma stały dostęp, a się nie objada. Paczka 400g idzie w miesiąc zimą a latem to i dwa.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 lutego 2022, o 09:10

Sol ja to wiem ale technicznie rzecz biorąc, to nie jest mój kot i jedyne co mogę, to grzecznie prosić, żeby moje sugestie właściciel wziął po uwagę. Kot większość czasu i tak u nas siedzi. Śpi z nami, tuli się wczoraj po raz pierwszy dostałam buziaka od niego.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2022, o 11:22

Frin, czyli takie ludzkie chipsy ;)
Jak ogólnie zdrowie dopisuje, to niby czemu nie ;)

U mnie wyszła paranoja po chorobie Antka i koty mają dożywotni zakaz :bezradny:

Kawko, ja rozumiem, w żadnym razie nie obwiniam, w końcu i tak na nieswojego kota robisz ogrom i chwała Ci za to ;)
Kot na dwa domy jedzie i z obu sobie wyciąga co najlepsze. A fast food to kusząca sprawa ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 3 lutego 2022, o 11:42

Zdrówka dla kociastych :przytul:
Fringilla napisał(a):To tylko zdrowia życzyć. I nigdy nie zrozumiem konceptu karmienia tylko suchym :niepewny:

Fringilla napisał(a):Dieta odpowiednia u kotów i innych stworzeń z nami włącznie leczy większość przypadłości...

Też nie rozumiem podawania stale suchej karmy jako jedzenia wyjściowego. Czasami nakazują przy różnych schorzeniach i to mogę w jakimś stopniu zaakceptować.
Jednak odpowiednia dieta potrafi ustrzec koty przed wieloma chorobami.
Moje ostatnio chyba po saszetkach zooplus bio dostały rozwolnienia i musiałam chcąc nie chcąc im dać trochę suchej w nocy, a rano wróciliśmy już do mokrej. Na razie jest spoko.
Dostają suchą karmę jako przysmak, kilka ziarenek na tydzień. W sumie we wtorek pierwszy raz od x-czasu dostały więcej niż kilka ziarenek.
Do tego daję im też Cosmę to suszone mięso, ale i jest to też z Miamora i Zooplus Bio, więc dostają na zmianę. Młody np. lubi jeszcze przysmaczki Feringi, ale tylko on je jada, więc biorę raz na jakiś czas.
Stasiek jakoś woli wersję suszoną.
W ogóle jak tubką potrząsnę to koty od razu w mig są przy mojej nodze i czekają na przysmaki. Nawet z najgłębszego snu się wybudzą.
U mnie w nocy są uskuteczniane berki i maratony, skoki w dal i wzwyż :hihi: Często więc po pracy wybudzam koty i je męczę, aby jednak dłużej i wcześniej poszły spać :P Ale potrafią mi się wpakować do budki w drapaku lub tekturowego domku i wtedy ani myślą się ruszyć :hihi:
Domek tekturowy ma w środku drapak, ale służy im jako noclegownia :hihi:
Stefan jest bezpośrednim kontrolerem sprzątania kuwet jak sprzątam to zawsze jest obok, sprawdza czy na pewno wszystko sprzątnęłam :hihi: I znaleźli sobie nowe lokum do spania, wannę :hihi: Położyłam tam nawet dużą miskę, to Stanisław wszedł i spał po nią :hihi: Zatem codziennie muszę myć wannę, bo jest cała w łapkach i sierści.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 lutego 2022, o 23:20

Kawka napisał(a):Śpi z nami, tuli się wczoraj po raz pierwszy dostałam buziaka od niego.

To ile musiałaś na to pracować? ;) :lol:

Moja Kota za to totalny fastfood i rossmanowy - ale tylko jeden! - typ smaczków, tak z 2-3 dziennie sobie życzy do miseczki (jedyna rzecz, której się domaga wymownie, siadając obok miski na blacie).

Stefan jest bezpośrednim kontrolerem sprzątania kuwet jak sprzątam to zawsze jest obok, sprawdza czy na pewno wszystko sprzątnęłam
Oj, tak, pełna kontrola. I jeszcze jak pokrywa jest nienałożona bo suszy się po mycie, robi interwencję i ostentacyjnie do niej wchodzi :] Kot, który normalnie do żadnych pudełek nie wejdzie...
A wannę przynajmniej łatwo myć...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 lutego 2022, o 08:55

Frin - dwa lata. Sam to zrobił, nie zachęcany z mojej strony, nie uczony. Z zaskoczenia mnie wziął. Nad odmruganiem pracuję od jakiegoś czasu ale chyba się nie doczekam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lutego 2022, o 14:19

Duzzz napisał(a):Też nie rozumiem podawania stale suchej karmy jako jedzenia wyjściowego. Czasami nakazują przy różnych schorzeniach i to mogę w jakimś stopniu zaakceptować

Duz, ja też tak myślałam! Ale Ania, hodowczyni, od której mam Indiego, mi to tłumaczyła. Long story short: Royal i inne korpo robią konferencje dla vetów, na których się wielcy spece wypowiadają, że to leczy, a prawda jest taka, ze zarówno leczy i szkodzi na coś innego.
Jak kot chory - trzeba do zoodietetyka najpierw, bo dużo rzeczy można unormować dietą. Chociażby sobie zerknij na grupę Barfne korepetycje.
Vet to nie zwierzęcy dietetyk, tu nie ma co się oszukiwać. Jak ludzki lekarz, nie ma szans znać się na wszystkim i to niczym złym nie jest.

Świadomość żywienia kociastych u nas jest tak naprawdę w powijakach, ale najważniejsze, że coraz więcej osób to zmienia, edukuje się i chce ;)
Duzzz napisał(a):W ogóle jak tubką potrząsnę to koty od razu w mig są przy mojej nodze i czekają na przysmaki. Nawet z najgłębszego snu się wybudzą.
jednak te nasze to są jedna foremka :D
Indiana to się nawet już ślini na sam widok :evillaugh:
Na te smaczki łapę daje (a raczej już daje łapę, bo chce smaczka) i buziaczki nauczyłam. Prosić też nauczyłam, teraz uczę opierania się na mojej nodze. Nie wiem po co, podoba mi się :D
Duzzz napisał(a):Stefan jest bezpośrednim kontrolerem sprzątania kuwet jak sprzątam to zawsze jest obok, sprawdza czy na pewno wszystko sprzątnęłam

I przede wszystkim, czy mu nie nalejesz w czyste!
U nas samotnie nie można do piwnicy iść, bo a może kotu w kuwetę ktoś coś zrobi? :hyhy:

Kawko! Buziaczki to super sprawa!
A baranki też daje?

Fringilla napisał(a): Kot, który normalnie do żadnych pudełek nie wejdzie...

Jak to?! To tak można?
Te moje wejdą do każdego. Chociaż jedną łapą, ale muszą :bezradny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 lutego 2022, o 16:27

Sol - barankuje od początku prawie ale musi mieć nastrój.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lutego 2022, o 17:24

Nastrój to rzecz oczywista ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 4 lutego 2022, o 20:18

Obrazek

Mój Korek
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10126
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 4 lutego 2022, o 20:31

tutusi kochany, kocham jamniki :bigeyes:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 lutego 2022, o 21:51

Korek na okładkę "Byt i nicość" z mety - ten ciężar egzystencji w spojrzeniu ;)
Sol napisał(a):Jak to?! To tak można?

Wróżę mu karierę medialną "Kot, Który Nie Wchodzi Do Pudełek" :]
Kawka napisał(a):dwa lata.

I tak szybko :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 lutego 2022, o 11:00

Szuwarku - fajny Korek. Faktycznie ma minę jakby rozmyślał nad sensem życia.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 5 lutego 2022, o 13:30

On chyba bardziej nad zostawieniem go w spokoju rozmyśla , i jedzeniem
Obrazek
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości