Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:02

Dziewczę z sadu - Lucy Maud Montgomery (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Dziewczę z sadu - Lucy Maud Montgomery (Kawka)

Post przez Kawka » 5 stycznia 2022, o 17:11

Lucy Maud Montgomery "Dziewczę z sadu"

Eryk, syn bogatego przedsiębiorcy, kończy studia i zastanawia się nad swoją przyszłością. Niespodziewanie otrzymuje list od przyjaciela, który prosi go o przysługę, a konkretniej, o podjęcie w zastępstwie pracy nauczyciela w szkole na głębokiej prowincji, na Wyspie Księcia Edwarda. Na miejscu okazuje się, że praca w szkole jest nudna, a Eryk nie ma co zrobić z wolnym czasem. Aż do chwili gdy pewnego popołudnia, podczas spaceru trafia do zapuszczonego sadu i poznaje tajemniczą dziewczynę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia.

Lucy Maud Montgomery nie trzeba przedstawiać. Każdy zna serię o Ani. Mało kto jednak wie o jej twórczości dla nieco dojrzalszych odbiorców. "Dziewczę z sadu" to właśnie taka książka. Wydana w oryginale w 1910 r., po raz pierwszy do Polski trafiła w roku 1936. Pierwsze powojenne wydanie z 1989 r., wciąż zawiera tłumaczenie przedwojenne Władysławy Wielińskiej, przez co czytając tę książkę czuć klimat dawnych lat. Tekst jest specyficzny i zawiera sporo archaizmów. Może to kwestia pióra autorki, może tłumaczenia ale czuć, że książka nieco trąci myszką. Mimo to, wciąż daje wiele przyjemności z lektury. To bardzo niewielka objętościowo opowieść, zaledwie 109 stron, z krótkimi rozdziałami opatrzonymi tytułami, co w obecnych czasach jest rzadko praktykowane.

Bohaterowie są sympatyczni, zwłaszcza Kilmeny, słodka i niewinna, przedstawiana jako prawie dziecko. Relacja między nią a Erykiem jest subtelna, a ich miłość nie jest głównym wątkiem książki. Z powieści bije ciepło i pozytywna energia. Postacie poboczne są ciekawe i wyraziste. Historia opowiadana jest wyłącznie z punktu widzenia Eryka, przez co trochę brakuje mi perspektywy Kilmeny i to chyba mój największy zarzut. Sama opowieść jest przyjemna i choć prosta, to bardzo pozytywna. Trudno ją porównać ze współczesnymi książkami więc nawet nie będę. Jest jedyna w swoim rodzaju.

Lubię tę powieść i bardzo miło będę ją wspominać, choć na obecne standardy jest to historia zbyt cukierkowa i naiwna. Moja ocena to: 8/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 6 stycznia 2022, o 11:40

Czytalam jest boska i popieram twoja opinie w 100 %
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 stycznia 2022, o 22:02

przedstawiana jako prawie dziecko

No i tu od prawie zawsze mam problem akurat z tym tytułem Montgomery.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 stycznia 2022, o 11:38

To jest tytuł dość powszechnie uważany za słaby jeśli chodzi o twórczość Montgomery, ale ja mam do niego słabość. I dla mnie jest to jedna z ulubionych książek. Czytałam ją co prawda w bardzo młodym wieku i taka cukierkowość to był dla mnie miód na moje serce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 stycznia 2022, o 18:02

mam sentyment do tej książki,do dziś mam ja zresztą na półce.Kupiłam ja na początku lat 90-tych,gdy książki Montgomery zaczęły się ponownie u nas ukazywać
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 stycznia 2022, o 19:23

Dla mnie zawsze mocno odstawała stylem od innych tytułów autorki.
(ok, to jedna z jej pierwszych powieści z "dorosłymi" bohaterami...).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 8 stycznia 2022, o 21:23

Czytałam ją chyba ze dwa lata temu - kupiłam ją na jakiejś aukcji dobroczynnej na rzecz zwierząt i bardzo mnie rozczarowała. Może dlatego, że oczekiwałam czegoś w stylu "Błękitnego zamku", a historyjka była bardzo naiwna. Ale nie żałuję, że na nią trafiłam, zawsze to jakieś doświadczenie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 stycznia 2022, o 22:00

Montgomery sporo ma takich dość naiwnych historyjek.Aczkolwiek czytałam i czytam wszystko jej autorstwa,a do niektórych książek wracałam po wielekroć
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 stycznia 2022, o 22:26

Porównując z Janką ze Wzgórza Latarni (jedna z ostatnich), gdzie romans jest w sumie dominujący, a wciąż niejako drugoplanowy... ;)

Ja chyba najbardziej lubię z nie-seriowych tytułów właśnie Jankę oraz W pajęczynie życia oprócz Zamku.

A swoja drogą pamiętacie opowiadanie, gdzie bohater "wychowuje" i żeni się z córką narzeczonej? :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 9 stycznia 2022, o 00:21

Oh nie czytalam Janki i w pajeczynie zycia.... jak sie ciesze ze mam cos montgomery...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 9 stycznia 2022, o 00:45

Nie, nie znam opowiadania, w którym bohater "wychowuje" i żeni się z córką narzeczonej. Jaki ma tytuł? Da się to przeczytać bez bólu głowy? :hyhy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 stycznia 2022, o 01:27

Próbuję właśnie namierzyć, w którym to zbiorze opowiadań, po nie potrafię rozpoznać po tytule ani po polsku ani w oryginale... Wydawało mi się, że to któryś zbiór "z Avonlea"...

No właśnie jak nie znoszę tego motywu na wielu poziomach, to to... dobrze pomyślane :]
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 stycznia 2022, o 15:24

Nie trafiłam jeszcze na ten tytuł. Ostatnio za to były „Wakacje na starej farmie”.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 stycznia 2022, o 01:24

Muszę przekopać Wolny Dostęp.

Wakacje... to aka Złota Droga / Historynka? Lubiłam, miała lekki klimat Dzieci z Bullerbyn :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 stycznia 2022, o 13:31

W zasadzie racja, bo trochę wcześniej powtarzałam „Dzieci z Bullerbyn”. I wtedy dzieci potrafiły łatwo znaleźć sobie zajęcie, i nie potrzebowały dużo. Po prostu inny klimat.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 stycznia 2022, o 13:57

Nie groziły sankcje za puszczenie samopas ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 stycznia 2022, o 14:10

:evillaugh: Aczkolwiek to niespecjalnie śmieszne. I mniej elektroniki...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 stycznia 2022, o 14:15

Cóż, uważa, że elektronika weszła, aby móc nie puszczać dzieci, a nie w druga stronę ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości