Teraz jest 24 listopada 2024, o 21:13

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 12 grudnia 2021, o 19:47

jakiś taki czas mam ... i sięgnęłam po Touch Your Heart. od końca : silne 8/10, nawet 8,5/10.

Mamy tu chyba wszystko co potrzebne do dobrej dramy, podane dokładnie tak jak i w takich ilościach jak trzeba. Koledzy w biurze dodają humoru ale i wzruszeń. Prezes sam w sobie niby śmieszny, niby mało błyskotliwy - ale kiedy trzeba broni pracowników i w nich wierzy. Jest i wątek sensacyjny, z racji pracy bohatera mamy dużo wątków kryminalnych. Para drugoplanowa taka... normalna. A propos prokuratura: jakbym się w czasie przeniosła do lat 80-ych i widziała nasze branże "męskie". Upór Kim See Wona do ponownego związku cudowny.
No i sami bohaterowie! Yoo In Na chyba do tej roli została aktorką. Nie jest głupią aktoreczką, która przechodzi magiczną przemianę. O nie. Odkrywa nam co chwilkę swoją twarz: empatyczną, mądrą, uważną. Za to Lee Dong Wook bardzo ładnie pokazuję swoją przemianę. Oczywistą ale ja w nią wierzę :-D Chyba wszystkie postaci drugoplanowe mi pasowały: producent, menager, itd.

To chyba taki film właśnie na ciężkie, ciemne dni. Ogrzał mi serce, rozbawił, wzruszył, nie zmęczył.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 grudnia 2021, o 11:19

True Beauty - naprawdę przyjemna młodzieżówka. Bardzo fajni męscy bohaterowie, chyba pierwszy raz byłam tak blisko Second Lead Syndrome, ale ostatecznie pozostałam wierna Cha Eun Woo (który dalej grał głównie jedną miną, ale tutaj trochę wyluzował i wyglądał bardziej ludzko.) :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 grudnia 2021, o 11:38

A ja siedzę w chińskich dramach, bo nic ciekawego na Netflixie nie ma już z koreańskich dla mnie :bezradny: A na powtórki nie mam ochoty. :P

I tak ostatnio dotrzymywało mi towarzystwa Cute Programmer i Unforgettable Love :mrgreen: Obie mnie wciągnęły od pierwszych odcinków, obie urocze i relacja szef-pracownica :-D Plus pary drugoplanowe :hyhy:
A jaki słodki dzieciak był w UL :bigeyes: O mamusiu :evillaugh:

Teraz czas znaleźć sobie kolejną dramę :-D

PS. Wiecie coś o tym jak działa to wspieranie kanałów na yt? Bo w kilku dramach jest np. 4-5 odcinków normalnie, a reszta jest dla wspierających :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 15 grudnia 2021, o 01:56

Zwykle polega to na tym ze placisz miesiecznie, ja supportuje jedno zawodowe konto na youtube i place 10 e. W sumioe to mala kwota a jak kanal jest fajny i regularnie updejtowany to warto pomoc.
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 grudnia 2021, o 11:14

ja sie wciągnęłam w Falling into your smile. i w sumie bardzo mi się podoba. Mocno poruszają temat hejtu w necie, psychicznych fanek i własnie podejścia fanów do wyimaginowanych idoli. Trochę poruszyli temat dyskryminacji płci. I politycznie uczestnictwa Koreanczyków w zyciu Chin :facepalm:
ale sam watek romansowy - no jak mi się wygląd bohatera nie podoba to jako zakochany jest cudowny. W momencie afery ze zdrada jednego z graczy ona tak cudownie się reklamuje jako porządny :hihi: bohaterka na początku mi nie podeszła, ale z czasem chyba taka musi być.
tej całej gry nie rozumiem ale znam fanów więc rozumien temat ogólnie.
jestem w połowie i podoba mi się
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 15 grudnia 2021, o 12:08

Mam to na liście, ale ciągle odkładam na później. Jakoś nie mogę się przekonać do c-dram. :ermm:

Jestem w połowie My Roommate Is a Gumiho i całkiem nieźle się bawię. Drama jest całkiem zabawna, ale jeśli ktoś liczy na kawał porządnej fantastyki, to nie tutaj...
Podoba mi się też gra Jang Ki Yong, wydaje mi się, że zrobił duży postęp w stosunku do Search WWW. Przez większość czasu jego postać jest raczej dostojna i przystojna, ale chłopak bardzo fajnie wypada też w scenach komediowych. Większy problem mam z jego partnerką - Hyeri, której gra przez większość czasu ociera się niebezpiecznie o przesadę i kicz. Początkowo mnie to nawet bawiło, ale ile można.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 grudnia 2021, o 14:49

szuwarek napisał(a):ja sie wciągnęłam w Falling into your smile. i

Mam na liście do obejrzenia. Wczoraj powrzucałam sobie kolejne do obejrzenia :D
Teraz obecnie mam na tapecie Mr Honesty :hyhy:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2021, o 16:07

Falling... no próbowałam, serio, starałam się, bo koncept...
:wryyy:
Nie potrafię w c-dramy.

Touch... mam cały czas na liście, bo po 1. odcinku stwierdziłam, że poczekam na całość.

A Cha Eun Woo to znam z Rookie Historian Goo Hae Ryung i kompletnie go nie pamiętam, chociaż sama opowieść i bohaterkę tak, całkiem sympatyczne :D

Dalej The King's Affection - w tym tygodniu kończę i serio: prawie wszystkie wątki są ciekawsze od samego romansu :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 16 grudnia 2021, o 07:59

ufff skończyłam Falling into your smile. minusy: za długie sekwencje tej gry komputerowej - szkoda czasu i energii bo nic niw wnosiły, gra aktorki - taka chińska Kristen Stewart ze Zmierzchu, co dziwne bo w czasie wywiadów bardzo mimiczna.
plusy ; bardzo mocno poruszany wątek hejterów, psychofanów, mieszania wizerunku z życiem prywatnym. sam watek romansowy fajny, lightowy ale nie było nadmuchanych problemów. Bohater zdecydowany i ogarnięty. Postaci drugoplanowe tez barwne i fajne.
Nie jest to drama do której sie wraca, albo ryje mózg (jak Goblin :hyhy: ). ale było miło i przyjemnie.
jednak po cdramie musze odsapnać. Sam język czasem aż tak nie przeszkadza ale mam gdzieś w głowie, że to nie świat wszystkich chinczyków, product placement był mocny i starał się pokazać jak tam zachodnio - w co tez nie wierzę.
ocena ? 7/10.

Frin bierz się za Touch. Naprawdę kawał dobrej roboty zrobili.

teraz bym cos takiego chciała... takiegoo... że ach! fantastyka jakaś, z bohaterem władczym... ach :red: Nie wiem czy ten Gumiho czy Hotel Luna czy Lee min Ho jednak w Legend??
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 16 grudnia 2021, o 08:42

Fringilla napisał(a):Dalej The King's Affection - w tym tygodniu kończę i serio: prawie wszystkie wątki są ciekawsze od samego romansu :lol:

Echh, kolejna średnia opinia o tej dramie. Moja kuzynka, której do tej pory musiałam się tłumaczyć dlaczego tego nie oglądam, też przyznała, że ją porzuciła bo się nudziła. :niepewny:

szuwarek napisał(a):teraz bym cos takiego chciała... takiegoo... że ach! fantastyka jakaś, z bohaterem władczym... ach :red: Nie wiem czy ten Gumiho czy Hotel Luna czy Lee min Ho jednak w Legend??


Jeśli mówisz o moim Gumiho, to on nie jest władczy, raczej z niego takie ciepłe kluchy, ale można się pośmiać. :hyhy: To takie połączenie młodzieżówki (bohaterka i jej znajomi to studenci) z lekką fantastyką.
Zostały mi dwa odcinki do końca i już myślę co dalej. Coraz bardziej kusi mnie Goblin, chociaż wiem że będę płakać. Myślę też nad Happiness, Vincenzo, Itaewon Class albo One Spring Night. :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 grudnia 2021, o 18:41

Oj, żeby nie było: The King's Affection to bardzo dobra opowieść, fajnie się ogląda, ostatni odcinek był zaskakująco satysfakcjonujący, jestem fanką bohaterki (i aktorki). Oj, i miałam mocny SLS ^_^
Tylko... ma 20 odcinków, a powinien mieć 16 - akurat by się wycięło romantyczne dłużyzny (znaczy: romans fajny, ale reżysersko... rozciągnięty z niepotrzebnymi scenami). Zaburzają rytm opowieści.
Naprawdę fajnie się oglądało: relacje Króla z rodziną, postacie drugoplanowe w rodzinie, relacja Bohatera z ojcem w szczególności. Relacje w tle... wiele się dzieje emocjonalnie in plus (sam romans jest... chyba służy odciążeniu - jest jedyną w sumie pełna i zdrową relacją pozwalającą Królowi na utrzymanie równowagi, mimo wszelkich zawirowań przy okazji i wynikających z samej natury). Bez odkryć wielkich, ale... jakoś wszystko się tak spina zgrabnie...
To nie jest paradoksalnie drama do szybkiego zapomnienia (mimo oklepanego motywu).
Motyw kobieta-udająca-mężczyznę-a-bohater-nie-łapie dobrze rozegrany: punkty ciężkości w ogóle nie tam, gdzie normalnie w takich historiach się kładzie, a zarazem mega sensownie pomyślane :D

Tylko faktycznie: trzeba się jakoś wkręcić, aby nie wypaść... może mi pomogło, że co tydzień a nie binge'owo? :niepewny:

***
W Hotel del Luna Bohater jest... super ogarnięty, rozsądny, wspierający, więc nie wiem, czy tu wpada kategoria "władczy" :lol:
Tu to Bohaterka była... lekko trzepnięta emocjonalnie pod tym względem (jak się ma te 1000 lat...).
PS ja go lubiłam, cenię ten typ ;)


szuwarek napisał(a): Sam język czasem aż tak nie przeszkadza ale mam gdzieś w głowie, że to nie świat wszystkich chinczyków, product placement był mocny i starał się pokazać jak tam zachodnio - w co tez nie wierzę.

Ja już stwierdziłam, że nie mam problemu z chińskimi produkcjami jako takimi - mam problem z pewnymi formatami propagandowymi niesubtelnie, czyli w dużej części z mocniej komercyjną działką.
No nie potrafię, od Wędrującej Ziemi po c-dramy dla starszej młodzieży...
W sumie jedyną dramę, jaką w całości obejrzałam tak od a do z w wersji maksymalnej to Empresses in the Palace. A to dzieło w typie, którego unikam (melodramat obyczajowy a nie romansowy ;)
W każdym razie zawsze polecam, jeśli ma się ochotę na smutne historie. Takie... mniej wizualnie wysmakowane dzieła choćby Yanga Zimou :hyhy: ten rodzaj opowieści... (ja w ogóle lubię chińskie i tajwańskie kino tak ogólnie).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 grudnia 2021, o 16:04

Hotel De Luna, ma coś w sobie. Oglądałam już kilka razy ;) Nadal mam sentyment :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 grudnia 2021, o 19:31

No jest w tej opowieści cos uroczego ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 19 grudnia 2021, o 10:07

No i zrobiłam to co zawsze : wzięłam na tapetę coś czego nie do końca chciałam żeby te „lepsze” na później zostawić . Legend of the blue sea
Mam z LMH problem. Totalnie go nie kupuję. Nie wiem czemu. Tak jak Toma Cruisa i Cagea. I potem jest problem z filmem.
Sam film mnie nie porwał. Cześć historyczna bajkowa, tajemnicza. Cześć współczesna … takie phiiiii. Oglądałam bo naprawdę fajna historia, ładnie opakowana. Jednak nie znalazłam niczego co by mnie uderzyło, co by mnie porwało . Może poza krótką historia mężczyzny syreny. Nawet drugoplanowe postaci - No nic. Miałam nawet wrażenie, ze specjalnie nikt się nie wybijał żeby wszystkie światła były skierowane na LMH i Jun hi hyun. Przyznaję, że absolutnie nie czułam chemii między nimi. Może to mój stosunek do LMH :bezradny: ale dla mnie on jest taki własnie zachowawczy w filmach. Zaczełam równoczesnie My roomate is guminho i tam kurde od początku czuć, że się rozwinie i że jest. ( przy okazji joakar4 dzięki za polecankę)
Na tym tle nie ma nawet porównania z Taled czy Odyssey. czy Goblinem, gdzie same kadry i slow motion to osobne zachwyty.
Żeby być uczciwą to oceniam 7/10, bo dużo minusów to bardzo subiektywne moje oczekiwania i gusta.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 19 grudnia 2021, o 19:16

Ja zaczęłam oglądać dramę "Guest" na Netflixie, miałam ochotę na kryminalną dramę i nie wiem jakim cudem przeoczyłam tag "horror", bo to jest o egzorcyzmach :zalamka: a ja jak przystało na osobę o słabych nerwach byłam w stanie obejrzeć 2 odcinki. Chciałabym do niej wrócić, ale chyba nie zrobię tego na trzeźwo :facepalm:
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 grudnia 2021, o 19:28

szuwarek napisał(a):Mam z LMH problem. Totalnie go nie kupuję. Nie wiem czemu.

Podzielam.
Jedynie w Faith sprawdza się to jego spojrzenie jałówki (mam do niej słabość wielką...).
Przyznam, że Legend... nie udało mi się w całości obejrzeć...

***
A Guest to serio niezła opowieść, jak nie przepadam jakoś za horrorami (nie wybieram bo gatunek ;)
Opiera się bardziej na relacji między bohaterami (wszystkimi :hyhy:) niż samej grozie (nad)fizycznej.
Tu jest właśnie fajnie prowadzony wątek szamański (religia, wiara, wierzenia).
Udało mi się dotrzeć do końca nawet :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 449
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Lokalizacja: KTW
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 19 grudnia 2021, o 19:34

Właśnie mimo tego, że kulminacyjne momenty naprawdę trzymają w napięciu, to reżysersko ma ona ciekawe ujęcia i taką (oczywiście nie w chwilach grozy) delikatną fortepianową muzykę co mnie bardzo przyciąga. Pewnie jej dam szansę jeszcze :D
It's never too late - never too late to start over, never too late to be happy. - Jane Fonda

We should all start to live before we get too old. Fear is stupid. So are regrets. - Marilyn Monroe

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 grudnia 2021, o 20:02

Tak, to jest dopracowana pod tym względem opowieść... ale znowu: większość koreańskich produkcji grozy ma swój urok.
(w sumie to nie jestem w stanie oglądać tylko produkcji w stylu Strangers from Hell... rany... :lol:

Przyznam, że tak ogólnie to wizualnie horrory wolę w kinie azjatyckim szeroko pojmowanym - od dram po filmy... Europejskie i zachodnioazjatyckie rzadko, amerykańskie prawie nigdy, latynoamerykańskie... rzadko, bo bywają dobre, ale ja w ogóle mam problem z ich kinem - odbieram jako straszliwsze/okrutniejsze dla swych bohaterów w każdym gatunku niż w innych regionach ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 20 grudnia 2021, o 09:02

Zrobiłam sobie przymusową przerwę od dram, bo po prostu nie wiem co mam dalej oglądać. Chyba za duży wybór. ;)
Obejrzałam jeden odcinek Lucky Romace i jakoś mnie dalej nie ciągnie, chociaż podoba mi się główny bohater (nie wiem dlaczego, ale w dramach przeważnie bardziej lubię głównego, a bohaterki są takie meh ;)).

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 20 grudnia 2021, o 15:14

ja sie wciągam w Roomate Guminho i jest cudowne. Naprawde bardzo mi sie podoba. Jest super chemia, wszystko jest takie hmm.. normalne (no poza lisem i koralikiem). Za szybko sie skończy :hyhy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 20 grudnia 2021, o 15:39

Też to dosłownie pochłonęłam, było mi przykro, że to już koniec. :) Aż Ci zazdroszczę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 grudnia 2021, o 10:44

Zaczęłam Go, Go squid . O mój Boszszsz :facepalm: dobrnęłam do 6 odcinka i Palmeryzm historii i bohaterki mnie pokonały. Co zobaczyłam tak mnie wykończyło, że teraz naprawdę mój mózg musi odpocząć. Dobrze, że sobie powolutku dawkuje Guminho - matko jakie to jest fajne!
Czemu ach czemu nie wzięłam czegoś innego?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 21 grudnia 2021, o 11:35

Gdzie mozna znalesc to guminho ?
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 grudnia 2021, o 11:51

ja na
Spoiler:
Ostatnio edytowano 21 grudnia 2021, o 13:21 przez szuwarek, łącznie edytowano 1 raz
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 21 grudnia 2021, o 12:31

Ja oglądałam na Viki.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość