W Minatsol bycie ziemianinem oznacza, że nie jesteś niczym więcej niż brudem – i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. W zasadzie nawet brud może być bardziej użyteczny niż Willa. Tacy jak ona często poświęcają życie służbie istotom zwanym sol, które pewnego dnia mogą stać się bogami. Na szczęście wioska Willi leży daleko od miast sol i istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziewczyna nigdy nie będzie miała z nimi do czynienia…
Dopóki pewna drobna pomyłka wszystkiego nie zmienia.
Willa zostaje zabrana do Bożylasu, najlepszej akademii sol na świecie, gdzie dostępuje zaszczytu, na który z pewnością nie zasłużyła. Przyjdzie jej usługiwać braciom Abcurse'om, pięciu sol będącym ucieleśnieniem dumy, arogancji i perfekcji. Sami są niemal bogami, a służba u nich musi doprowadzić Willę do śmierci niezależnie od tego, czy zostanie na nią skazana, czy pod wpływem wyniszczających praktyk braci sama zacznie o nią błagać.
Tak czy inaczej… ma kłopoty.
Zacznijmy od tego, że sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na gatunek jaki sobą reprezentuje, czyli "reverse harem", ponieważ ani opis ani okładka jakoś bardzo mnie do siebie nie przekonały
Bohaterką książki jest Willa, ziemianka (chociaż czy na pewno, to się chyba okaże w późniejszych tomach, ponieważ nabrałam wątpliwości), a więc istota niższa, zamieszkująca jeden z ostatnich kręgów Minatsol. Dzięki oszustwu, które miało ją jedynie utrzymać w szkole, zostaje mianowana do wyjazdu do Bożylasu, akademii sol, gdzie co roku, w ramach zaszczytnej służby, zostaje wysłanych dwóch ziemian z każdej wioski. Przez nieporozumienie oraz niestaranność gubernatora swojej wioski, Willa zostaje potraktowana w akademii jako mężczyzna, przez co zostaje skierowana do służby w męskich dormitoriach. Okazuje się, że pokoje, które ma sprzątać należą do pięciu braci Abklętych, jednych z najpotężniejszych sol, którzy mogą dostąpić zaszczytu stania się bogami. Jednak nie to będzie największym problemem Willi. Największym problemem Willi będzie to, że bracia ją zauważą i skierują na nią swoją uwagę. W świecie, gdzie ludzie mają być niewidzialną i niesłyszalną służbą, taka uwaga może stać się źródłem tylko jednego - bólu i śmierci w męczarniach.
Kłopotów przysporzy też Willi wrodzona skłonność do wpadania w tarapaty, niezdarność i cięty język. Willa jest bohaterką, która szybciej mówi czy robi niż myśli, co niejednokrotnie sprowadzi na jej głowę problemy. Jednak, tak jak wspomniałam wcześniej, myślę, że za tą niezdarnością kryje się coś więcej.
Co do braci Abklętych, to zachowują się trochę jak gwiazdy footballu w liceum. Trzęsą całą akademią sol, są pewni siebie i zarozumiali. Każdy z nich jest obdarzony charakterystyczną dla siebie mocą i na razie trochę mi się mylą Jeszcze do końca nie pamiętam, który to który.
Jeśli chodzi o akcję w książce, to nie jest ona wielce zawrotna, ale trzeba pamiętać, że to dopiero początek serii, więc myślę, że będzie jej w następnych tomach więcej. Momentami miałam problem żeby nadążyć za logiką i bohaterami, ale nie przeszkadzało to bardzo w odbiorze całej książki. Powoli kreuje nam się też wątek romantyczny. Na razie bohaterowie poznają się i zaczynają przyznawać, że być może ich relacja wyjdzie dalej niż pan-niewolnica. Willa uzależnia się od braci Abklętych, a oni zaczynają uzależniać się od niej. Już nie mogę doczekać się, co z tego wyniknie
Myślę, że to całkiem niezła książka i miły sposób na spędzenie wieczoru. Nie jest bardzo długa ani wymagająca, ale naprawdę przyjemna.
Ode mnie 7/10 i mam nadzieję, że wydawnictwo szybciej niż później opublikuje kolejne tomy