Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:16

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 3 listopada 2021, o 07:56

Wiecie, ja jestem k-dramowa świeżynka. raptem 6 obejrzanych.
na tik-toku widze czasem jakieś plotki i dlatego ta singielowatośc mi sie rzuciła w oczy. Z drugiej strony Hollywood w latach 50-60ych miał podobne oczekiwania wobec swoich aktorów. pełna kontrola.
Fringilla napisał(a):Aktualnie to bardziej już idzie w stronę: producenci zasłaniają się "fanami" aby wymagać w kontraktach jak najbardziej pasujących im zasad promowania / kontroli nad aktorskim produktem...
i to by pasowało.
Ale jak piszecie, zauważam jednak zmiany, często fanki oczekuja związku i cieszą się z pary. doszukują sie "sygnałów" jak za czasów Edwarda i Belli :hihi: Zwróciłam uwagę na wiek aktorów i właśnie ta cazrna dziurę za ich wizerunkiem.
joakar4 napisał(a): Z 'pożądanych' par widziałam mocne oczekiwanie na związek PJS i sekretarki Kim.
- oj było nawet doszukiwanie sie na zdjęciach, że sa razem w USA, ze ten sam kominek na zdjęciu. Prawdę mówiąc było tego tyle, że nawet prawie uwierzyłam :hihi:
Fringilla napisał(a):Folklorowo-magicznych dram jest mnóstwo :shades: czego szukasz? :hyhy:
W ogóle oryginalnie wielką popularnością się cieszyła My Girlfriend Is a Gumiho (2010) jesli chodzi o lisie motywy :lol:
(A w Tale... wątek braci był uroczy ^_^

oj ten lis to fajnie sie zapowiada, w sumie ja ogólnie lubię magię i folk ... podrzucaj tytuły
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 listopada 2021, o 01:53

joakar4 napisał(a):Chociaż teraz, być może ze względu na napływ zagranicznych fanów, trochę się to zmienia.

Też tak sądzę. U nas też się zmieniało podejście ;)

***
Chyba dużą popularnością się cieszy A Korean Odyssey (nie jestem pewna, co już obejrzałaś...?)
Tam mamy zestaw bóstw różnych przede wszystkim z mocnym zapożyczeniem regionalnej a nie tylko koreańskiej legendy Podróż na Zachód.
Dramowo mamy fantastykę ogólnie, a kategoria "koreański folklor" (czyli duchy, gobliny, lisy pod ludzką przykrywką, szamani, wysłannicy śmierci) jako elegancki przegląd pojawia się w Hotel del Luna. Sama drama w sobie może nie jest super wciągająca (ciut się za bardzo romans - swoją drogą sympatyczny - ciągnie), ale poszczególne odcinki poświęcone kolejnym ekhm gościom hotelowym fajnie bardzo wprowadzają różne postacie i wątki. Jest tam prawie wszystko: tygrysy-strażnicy, duchy panny młodej i klasyczny regionalny duch mocno przemoczony itd itp :D
Jesli chodzi o szeroką reprezentację duchów właśnie w formatach folklorowych z całym uwspółcześnieniem to Master's Sun tez jest bardzo dobra.

Ponadto: Aarang an the Magistrate i Oh My Ghostess (duch dziewczyny-dziewicy), Black (grim reaperzy), Mystic Pop-up Bar (cały zestaw, z motywem przewodnim "tajemnicza gospoda" ;) wspomniane wyżej Lisy Dziewięcioogoniaste mają parę odsłon (tu można znaleźć:https://mydramalist.com/list/3rW7BEq4). Ech, częstym motywem nie stricte fantastycznym jest reinkarnacja, szczególnie w historycznych dramach ;)

Jest też pokaźna podkategoria z demonami różnymi (gdzie zwykle pojawia się postać szamana). ale to najczęściej już serio horrory, brrr :P

Natomiast wampiry i syreny to import, więc tu nie uwzględniam, Chociaż sporą popularnością się cieszyła historyczna Scholar Who Walked the Night z całkiem dobrze zaadaptowanym motywem wampirycznym ;)
http://www.funcurve.com/drama/non-human ... creatures/

Tyle wstępnie, ale MyDramalist ma wiele tekstów i list użytkowniczek z folklorem w roli głównej lub tle :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 listopada 2021, o 08:36

Skończyłam Fight for My Way - cudowna historia, PSJ jest chyba moim ulubionym aktorem. Z główną aktorką miał nawet lepszą chemię niż z sekretarką Kim. Nawet drugoplanowa para pod koniec trochę się ogarnęła. :bigeyes:

Obejrzałam też Mad for Each Other - bardzo przyjemna komedia romantyczna, z tych krótszych. Aktorzy byli świetnie dobrani, oboje pasowali do ról "wariatów".

W między czasie zaliczyłam też My ID is Gangnam Beauty - dramy szkolne jakoś do mnie nie przemawiają, ale tutaj zaciekawił mnie wątek operacji plastycznych. Muszę przyznać, że główna aktorka świetnie pasowała do roli, od razu było widać, że coś kombinowała z twarzą, a zwłaszcza z nosem i ustami. :wink: Z kolei ML to jakiś kpopowy idol i był tam chyba tylko po to żeby na niego patrzeć (nie powiem, widok był całkiem przyjemny :wink: ), bo z aktorstwem u niego średnio. Przez większość czasu miał jedną minę.

Wczoraj skończyłam też Touch Your Heart - bardzo fajna biurowa drama. Podobało mi się, że oprócz wątku romansowego były w niej tez elementy kryminalne. Pojawił się też delikatny wątek życia uczuciowego idoli, wymagań ich agencji itp. Ale tak naprawdę całą robotę robili dwaj bohaterowie drugoplanowi - prezes kancelari i drugi prawnik. :bigeyes: W dramie przewinęło się też kilku młodych aktorów, o których teraz jest dość głośno (np ten z Nevertheless).

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 4 listopada 2021, o 09:00

o Frin - bardzo dziekuję!! na razie ma kilka obejrzanych to zaczynam moja drogę dramową!

Joakar - tez bardzo lubię PSJ. Touch Your Herat zapisuję.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 listopada 2021, o 15:35

Touch Your Heart powinno Ci się podobać, bo główna para grała razem w Goblinie.
A jeśli lubisz biurowe romanse to polecam She Would Never Know. Akcja dzieje się w firmie kosmetycznej, główni bohaterowie mają relację mentorka - praktykant.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 listopada 2021, o 17:30

Ja tylko doradzam patrzenie na lata produkcji, bo tu pod względem stylu (ale i sposobu budowy relacji - ważne!) mocno się zmieniło (tak po 2015). Np. uważam Fight for My Way za jedną z pierwszych nowofalowych (bo bohaterka i ogólnie koncept związku ;)

Ale dotyczy każdego gatunku.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 listopada 2021, o 09:19

Ja nawet nie sięgam po te starsze dramy, bardzo mi w nich przeszkadza wygląd bohaterów. Najstarsza którą widziałam to Master's Sun, którą obejrzałam tylko dla głównego bohatera.

Zaczęłam wczoraj Abyss, po dwóch odcinkach nie mam jeszcze zdania. No może momentami jest nudnawo, ale podobno zaraz powinna się rozkręcić.
Obejrzałam też pierwszy odcinek Go Go Squid!, to już moje kolejne podejście do chińskich dram, jestem ciekawa ile tym razem minie zanim będę miała dość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 5 listopada 2021, o 11:12

mnie przy chińskich na razie język meczy - jestem słuchowcem i często dźwięki mnie mocno kierunkują
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 listopada 2021, o 11:41

Ja jakoś nie mogę się przekonać do chińskich dram, a szkoda bo wiele z nich to biurowe romanse. Ale niestety jak dla mnie są za długie, często infantylne, a główne aktorki przeważnie grają jak drewno. Język o dziwo mi nie przeszkadza, najgorszy jest dla mnie tajski.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 5 listopada 2021, o 11:57

o tajski to też... pfff
na razie mam listę koreańskich to chińskich nie potrzebuję
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 9 listopada 2021, o 07:52

wiem, że nie można ale muszę osobno, bo potem z edytuję
Healer. sięgnęłam bo jakoś tak, ciągle mi sie w oczy rzucał. Jestem w połowie i musze powiedzieć, że pierwszy nudnawy odcinek nie zachęcał. Teraz akcja się toczy, trup ścielę gęsto. I nazwanie tego romansem jest naciągane. IMHO to film o Helaerze. Seo- Jung hoo. On jest tutaj w centrum, wokół niego i jego życia, tajemnicy wszystko się kręci. Rewelacyjny duet z Jo Min-ja - zdolną hakerką. W tle polityka, układy i ścieżka kariery pełna ofiar. No i nasza bohaterka. Grana przez Park Min-young. ale chyba taka młodszą :hyhy: Bardzo mi tutaj pasuje - do roli i do bohatera. Potrzebuje opieki i bohatera u boku i ona do tej roli sie nadaje.
a sam Healer? no ba! Jak w Goblinie outfity golfowo-płaszczowe, nocą czarna skóra, bohaterski, wrażliwy i przystojny. czego chcieć wiecej?
Na razie jestem dokładnie w połowie i jestem bardzo zadowolona.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 listopada 2021, o 11:33

Widzę, że i Ciebie kupił Chang Wook Ji. :hyhy:

Skończyłam Abyss - romans mi się podobał, ale wątek kryminalny już potem przewijałam. Od początku było wiadomo kto to zrobił i kto mu pomagał, więc średnio mnie interesowało kiedy go złapią. :-D

I jestem w szoku, ale Go Go Squid będzie chyba pierwszą chińską dramą, którą skończę (chociaż przewijam trochę watki drugoplanowe, zbyt dużo tam bohaterów). Sama historia jest bardzo fajna, nie widziałam nigdy serialu o e-sporcie, podoba mi się też główny bohater, bardzo ładnie mu w tych czarnych dresach. Myślę, że Puma podjęła dobrą decyzję zostając sponsorem tego serialu. :hyhy: Jak zwykle mam problem z główną bohaterką, dziewczyna w serialu ma 19 lat, a zachowuje się i wygląda na 15. Trochę to razi skoro jej chłopak dobiega 30-tki. No i te jej stroje, jakby non stop chodziła w pastelowych piżamach. :zalamka: Momentami mam też wrażenie, że ten serial powstał na zlecenie rządu, bo nie ma praktycznie odcinka, w którym nie padałoby kilka patriotycznych haseł ("wygramy dla Chin" itp.).

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 9 listopada 2021, o 14:26

joakar4 napisał(a):Widzę, że i Ciebie kupił Chang Wook Ji. :hyhy:

o tak ! :hihi: :moe: on mi bardzo nie przeszkadza wizualnie :hyhy: co prawda nie ma wielkiego wachlarza mimiki ale czy to ważne :hihi:

joakar4 napisał(a): Momentami mam też wrażenie, że ten serial powstał na zlecenie rządu, bo nie ma praktycznie odcinka, w którym nie padałoby kilka patriotycznych haseł ("wygramy dla Chin" itp.).

w Descends of the sun tez często o wojsku i służbie wojskowej recytowali propagandowo :heh:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 listopada 2021, o 16:55

Ekhm, w sumie to nie ma cdramy bez nadzoru rządowo propatriotycznego ;) produkcja niezgodna z wytycznymi spada z automatu praktycznie.
Ach, słynna opowieść, jak spadł cały sektor fantastycznych cdram z duchami i reinkarnacją w tym nomen omen duchu plus ban dla kdram o takiej tematyce :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 10 listopada 2021, o 09:57

Zawzięłam się i skończyłam Healera.
Dalej uważam, że więcej tu sensacji niż romansu. Ale bohater mi wynagrodził :-)

teraz albo Korean Odyssey albo nie opuszczam Chang Wook Jii i Suspicious Partner
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 listopada 2021, o 11:00

szuwarek napisał(a):
joakar4 napisał(a):Widzę, że i Ciebie kupił Chang Wook Ji. :hyhy:

o tak ! :hihi: :moe: on mi bardzo nie przeszkadza wizualnie :hyhy: co prawda nie ma wielkiego wachlarza mimiki ale czy to ważne :hihi:


Do mnie on jakoś nie przemawia, wolę chyba typ PSJ czy Rowoona. :hyhy:

Nie wiem co mam dalej oglądać. Mam chyba za dużą watchlistę i nie mogę się zdecydować. :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 listopada 2021, o 18:29

W Suspicious Partner jest aktorka, którą cenię: Nam Ji Hyun - za legendarne Shopping King Louie :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 listopada 2021, o 01:37

Bonusowo zapostuję, bo minęło parę godzin od ostatniej mej wypowiedzi :hyhy:

Po pierwsze: a propos koreańskiego folkloru i okolic -> tu moja polecanka tym razem stricte filmowa a nie dramowa:
viewtopic.php?p=1234481#p1234481

Po drugie: mam fazę na jdramy znowu i tu i teraz polecam opowieść, która aktualnie się toczy, więc nie wiem, co dalej po 4 odcinku ;)
Koi Desu: Yankee-kun to Hakujou Garu :bigeyes:
czyli: chłopak spotyka dziewczynę ^_^
Ale jest mega uroczo: chłopak to z tych radośnie wyrośniętych ku przystojności, ale rozgarnięcie czasem lekko szwankuje, chociaż mądre to w głębi serca stworzenie. Mimo pozy na starego wyjadacza ulicznego ;)
Dziewczyna poukładana i konkretna, nie ma czasu na roztkliwianie się, szczególnie nad badboyami. Niezbyt wyraźnie widzi (to nie jest wbrew opisom amblyopia) - rozróżnia kolory i zarysy/kształty - i porusza się z biała laską. Od tego się zaczyna zresztą relacja bohaterów. Kolega oczywiście nabroił niechcący :hyhy:
A potem jest bardzo sympatyczna i edukacyjna opowieść o przenikaniu światów i poszerzaniu horyzontów, nowo poznawanych przyjaciołach, sojusznikach, sąsiadach. Plus Młoda Miłość ^_^

Dobry edukacyjny slice of life / meet cute, który tez się ogląda w starszym wieku :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 listopada 2021, o 12:52

Frin dzięki za polecankę. Jak dojrzeje do japońskich to sięgnę.
Zaczęłam A Korean Odyssey.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 listopada 2021, o 00:30

Jeśli spodoba Ci się pomieszanie w Odysei, to i Along... powinno kiedyś przypaść do gustu ;)

A ja własnie odkryłam / przypomniałam sobie, że zrobiono japońską wersję She Was Pretty :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 listopada 2021, o 13:26

Skończyłam właśnie To All The Guys Who Loved Me albo Men are Men i muszę coś o tym napisać, bo inaczej się uduszę. :P Sięgnęłam po tę dramę głównie dlatego, że chciałam zobaczyć jak gra Hwang Jung Eum, o której słyszałam skrajne opinie. Okazało się, że mi jej sposób bycia absolutnie nie przeszkadza, uważam że całkiem nieźle zagrała. Jednak akurat w tej dramie najbardziej podobały mi się role męskie - Yoon Hyun Min i Seo Ji Hoon. Obaj panowie świetnie sprawdzili się w swoich rolach, co więcej w pierwszej połowie serialu bardzo kibicowałam temu drugiemu. :hyhy: Później moje uczucia diametralnie się zmieniły i życzyłam głównemu, żeby znalazł sobie inną dziewczynę, która będzie go doceniała i z którą będzie miał większą chemię. Bo jego relacja z HJE pozostawiała wiele do życzenia. :zalamka:
Spoiler:

Miałam wrażenie, że scenarzyści chcieli żeby to była taka "nowoczesna" drama, która będzie poruszała kontrowersyjne tematy, ale jak przyszło co do czego, to nie potrafili tego udźwignąć. Oprócz historii głównej pary, mamy jeszcze kilka wątków jej przyjaciółek - jedna z nich chce zajść w ciąże, ale nie chce ślubu, a przechodzi wczesną menopauzę, druga z kolei wikła się w dziwny trójkąt z byłym mężem i młodym kochankiem (tworzą ciekawy związek), trzecia jest zakupoholiczką. To były naprawdę ciekawe historie, ale zostały urwane w połowie albo zakończyły się poza ekranem.
Ale żeby nie było, że tylko marudzę, to powiem, że bardzo podobał mi się wątek fantastyczny (główni bohaterowie pamiętali swoje poprzednie wcielenia), polubiłam też rodziców głównej i ich poczucie humoru.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 listopada 2021, o 19:54

Kurcze, 20 odcinków to dla mnie za dużo …

Edit: dobrnęłam . W sumie od połowy zaczyna się z tego robić naprawdę super film. Podobało mi się trzymanie wszystkich w tej niepewności co do końca. Samo zakończenie Hmm. Po Goblinie trudno o coś mocniejszego. Ale daje nadzieję na kontynuacje . Podobała mi się konsekwencja w utrzymaniu charakterów bohaterów . Nie następowały nieziemskie poprawy i zwroty. Może lekkie zawroty. Przyjaźń między Son Ongingiem a Wu Hwa rewelacyjna. W ogóle postaci drugoplanowe fajne: zombie, prezes- gosposia, gwiazdor- świnka. Generał mróz z siostra też rewelacja. Zupełnie inne spojrzenie na dusze.
Aaa i tu outfit płaszczowy. Tylu płaszczy w życiu nie widziałam :-D
Ogólnie trzy fajne fantasy obejrzałam.
Teraz biorę średnio ocenianą The brige of Habaek.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 15 listopada 2021, o 08:35

Szuwarku, czy Tale of the nine tailed ma hea? Kusi mnie to ze względu ma głównego aktora, ale jak źle się kończy, to na razie podziękuję.

Oglądam kolejną chińską dramę, tym razem My Fated Boy na zmianę z koreańską Another Oh Hae Young, która po słabym początku powoli się rozkręca.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 listopada 2021, o 11:02

joakar4 napisał(a):Szuwarku, czy Tale of the nine tailed ma hea? Kusi mnie to ze względu ma głównego aktora, ale jak źle się kończy, to na razie podziękuję.

Ma HEA,
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 15 listopada 2021, o 16:11

Fringilla napisał(a):Bonusowo zapostuję, bo minęło parę godzin od ostatniej mej wypowiedzi :hyhy:

Po pierwsze: a propos koreańskiego folkloru i okolic -> tu moja polecanka tym razem stricte filmowa a nie dramowa:
viewtopic.php?p=1234481#p1234481

Po drugie: mam fazę na jdramy znowu i tu i teraz polecam opowieść, która aktualnie się toczy, więc nie wiem, co dalej po 4 odcinku ;)
Koi Desu: Yankee-kun to Hakujou Garu :bigeyes:
czyli: chłopak spotyka dziewczynę ^_^
Ale jest mega uroczo: chłopak to z tych radośnie wyrośniętych ku przystojności, ale rozgarnięcie czasem lekko szwankuje, chociaż mądre to w głębi serca stworzenie. Mimo pozy na starego wyjadacza ulicznego ;)
Dziewczyna poukładana i konkretna, nie ma czasu na roztkliwianie się, szczególnie nad badboyami. Niezbyt wyraźnie widzi (to nie jest wbrew opisom amblyopia) - rozróżnia kolory i zarysy/kształty - i porusza się z biała laską. Od tego się zaczyna zresztą relacja bohaterów. Kolega oczywiście nabroił niechcący :hyhy:
A potem jest bardzo sympatyczna i edukacyjna opowieść o przenikaniu światów i poszerzaniu horyzontów, nowo poznawanych przyjaciołach, sojusznikach, sąsiadach. Plus Młoda Miłość ^_^

Dobry edukacyjny slice of life / meet cute, który tez się ogląda w starszym wieku :hyhy:




awwwwwwww Morio :bigeyes: to taki comfrort drama. i urocza ale i dajaca lekcje zyciową.. Jedyny minius... trzeba czekać tak dlugo na napisy :wryyy: .. nawet probowałam ogladac raw po japońsku . Przyjemnie sie ogladało nie powiem choc nie roruzmiec w zab.. I mm ochote na fryzyre glownej postaci żenskiej :evillaugh:

She Was Pretty japońskie bylo urocze. zabawne slodkie i nie widziałam żadnych cringe momentów. Główna bohaterska jest the best! taka ktorej kibicujesz a jej chemia z głównym bohaterem :heat: głowny bohater to jest himbo misiek :P Wszyscy mi mowili ze ten serial ( koreańska wersja ) jest przykładem podręcznikowym Second Lead Syndrom ( japonska mi nie dala . H jest the best ale nie z glowna bohaterką) I piosenka jest :bigeyes:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości