Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:22

Książka na Boże Narodzenie i zimowy sezon

Literatura romansowa wedle pory roku, nastroju i specjalnych okazji
Lektury na Halloween | Książka na jesienne popołudnie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 grudnia 2020, o 00:05

Spać nie mogłam i mi się na Legimi nawinęła :D
Troszkę się momentami ciągnie, ale na odpoczynek idealna ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 października 2021, o 18:54

Może odkopać watek, bo tyle świątecznych książek a.d. 2021 , że hej :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2021, o 12:10

Prawda!
Aż mnie naszło, aby jakąś przeczytać, tylko chciałabym coś tak turbodobrego :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 17 października 2021, o 13:16

Pierwsza Gwiazdka - Samanta Louis

Obrazek

Krótkie opowiadanie (ebook 66 stron), myślałam, że będzie i klimatyczne i zabawne, a co dostajemy? Mamy Zakopane w Święta, fajną przyjaźń dwóch bohaterek, idealną rodzinkę, piękny dom, a w nim wszystko dosłownie buchające świąteczną atmosferą.
Niestety mamy też miłość od pierwszego wejrzenia, zaręczyny po kilku godzinach poznania i ... kaczuszkę!

Krystian włożył czapkę Mikołaja, co spowodowało, że parsknęłam śmiechem. Wyszczerzył zęby w uśmiechu, ale gdy rozsunął moje nogi, spoważniałam. Pocałował mnie namiętnie w usta, a po chwili wszedł w moją kaczuszkę, a ja zamiast zakwakać, jęknęłam z ulgi, że wreszcie jest we mnie.

Autorka ma 30 lat, a myślałam że 15 -cie. :zalamka:

Do tego scena już po, kiedy zostają przez wszystkich przyłapani:



Wolnym krokiem ruszyliśmy przed siebie. Skupiłam się na drodze przed nami i wszelkich przeszkodach do pokonania, jednak okazało się, że dupa ze mnie, a nie pilot. Być może wzwód między moimi pośladkami spowodował, że byłam nieco rozkojarzona, bo gdy doszliśmy do schodów – mając świadomość, że musimy się zgrać i jednocześnie stawiać stopy na stopniach – puściłam krawędź narzuty, nadepnęłam na materiał i poleciałam do przodu, a wraz ze mną Krystian. Byliśmy nadzy i wystawieni na widok. Wybuchnęłam gromkim śmiechem, gdy leżąc na tych schodach i patrząc przez ramię na wpół leżącego na mnie Krystiana, uświadomiłam sobie, jak wyglądało to z boku. Jego twardy penis wślizgnął się między moje pośladki, a on opierał ręce na schodach, dociskając mnie do stopni, jakbyśmy robili to na pieska.
Michał parsknął śmiechem, zakrywając dłonią oczy Natalii. Krystian zgarnął zgubioną narzutę, nakrył nas i dotarliśmy do sypialni już bez przygód po drodze.
Opadłam na łóżko i schowałam twarz w poduszkę. Tych świąt nigdy nie zapomnę, i jestem przekonana, że moja mama również. Całe szczęście, że mam wyrozumiałych i nowoczesnych rodziców. W przeciwnym razie wypominaliby mi ten incydent bardzo długo i często.


Miało być śmieszne, ale nie widzę nic śmiesznego w uprawianiu seksu w domu rodzinnym, przed kominkiem, gdzie mama i tata mogą zobaczyć nago i mnie i mojego faceta.

Gdyby nie ta nieszczęsna kaczuszka i miłość na pstrykniecie palca, to byłaby fajna z tego historyjka, bo klimat śwąteczny aż bucha z każdej strony.

2/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2021, o 15:08

Kaczuszka zabija wszystko :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 października 2021, o 15:17

Cóż, lekki humorystyczny ekshibicjonizm wydaje się dosyć popularny w literaturze polskiej rozrywkowej - mam parę teorii, dlaczego, szczególnie właśnie w gronie rodzinnym (nie ma stricte seksualnego tylko wymiaru :lol:

Ba, kaczuszka tu wręcz przemawia na korzyść jednej z nich :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2021, o 16:05

Dla mnie to taki już deko żenujący ten humor, ale może nie jestem koneserką :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 października 2021, o 17:23

Humor polski jest... specyficzny. Znaczy: bardzo łatwo wyłapać w literaturze popularnej, że autor/ka jest z wychowania i redakcji polskokulturowa i popełnia dzieła dla "polskiego odbiorcy" właśnie po humorze.

No i że się wrzeszczy na dzieci, to od razu wiadomo :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 października 2021, o 17:13

•Sol• napisał(a):Dla mnie to taki już deko żenujący ten humor, ale może nie jestem koneserką :hyhy:


Dla mnie to też było żenujące. :paluszki: Różne rzeczy mogę przeboleć, ale kaczuszka jest nie do przełknięcia.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2021, o 18:59

Niestety to, co w publicznej prozie się przełknie, to w erotyce chyba się jest o wiele bardziej wyczulonym na żenady różne :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 6 grudnia 2021, o 14:46

to zapytam tez tutaj: co byście poleciły na takie spotkanie?
https://mbp.czechowice-dziedzice.pl/klu ... aprasza-3/
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 grudnia 2021, o 15:00

Ale "pod choinkę" czy "bożonarodzeniowa"? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 6 grudnia 2021, o 19:07

No ja interpretuję ze Bożonarodzeniowa pod choinkę . Chyba ze chodzi o prezent. Ale pod choinkę to mona świąteczną …
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 grudnia 2021, o 14:17

Ja bym optowała za nią https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4986543 ... u-nie-zyje , tylko wiadomo, że każdy ma inne poczucie humoru i może być różnie :hihi: . Powiem szczerze że jak dotąd, to jedyna książka świąteczna, jaka mi się tak całościowo spodobała.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 grudnia 2021, o 18:53

Lucy dzięki. Przeczytam i pójdę do klubu :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 grudnia 2021, o 01:23

O, umknęło mi, że wydana jest po polsku Jeffries Czar wigilijnej nocy z całkiem sympatyczną okładką...
https://wydawnictwobis.com.pl/produkt/c ... jnej-nocy/

Obrazek
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 16 grudnia 2023, o 11:38

przyznam, że jakoś zaczęłam omijać ten motyw :bezradny:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 grudnia 2023, o 04:31

Coś w tym jest, że od lat nie trafiam na porządne bożonarodzeniowe dzieło mające to święto w blurpie, ale sporo tytułów z bardzo dobrym elementem bożonarodzeniowym ukrytym w fabule ;)

W sumie to ostatnimi laty tylko najnowszy tytuł Rachel Reid, który jest zdecydowanie świąteczny, od okładki zaczynając, ale... ha! po prostu ogólnie jej twórczość ma bardzo cieplutko-nastrojowy nastrój, w tym wypadku trzeba było tylko dodać faktyczny grudzień :hyhy:

Żeby romans świąteczny dobrze wypadł, Święta muszą być źródłem fabuły, a nie dekoracją (wtedy mamy "opowieść może równie dobrze być osadzona w sierpniu w Wietnamie").
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia strona

Powrót do Sezon na książkę...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości