Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:00

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2021, o 17:11

Na różnych osobach różnie makijaż leży ;)


Law School w teorii mam na liście (bo Kim Bun :lol: ale czas...

PS Squid Game to trzeba mieć fazę jak dla mnie.
Ja nie mam na takie obrazki obecnie, dlatego mnie nie rusza, a zatem trudno mi nawet zrecenzować szerzej.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 8 października 2021, o 08:11

Skończyłam wczoraj She Would Never Know i mogę ją szczerze polecić. :bigeyes: Relacja głównej pary była bardzo dojrzała, potrafili ze sobą szczerze rozmawiać, przez co nie było pomiędzy nimi głupich nieporozumień czy niepotrzebnych kłótni. W pewnym momencie (dokładnie w 14 odc. :hyhy: ) zaczął mnie trochę irytować główny bohater, który był zbyt idealny i za bardzo się starał, ale szybko się ogarnął i w końcu to jego ukochana musiała trochę o niego powalczyć.
Ciekawe były też wątki drugoplanowe, czyli historie dwóch sióstr głównego. Jedna z nich była lżejsza w odbiorze, bardziej komediowa, druga była poważniejsza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 10 października 2021, o 20:29

A ja skończyłam Her Private Life. Och jaki on był kochany !!!
Teraz zaczynam Och My Venus.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 10 października 2021, o 20:30

joakar4 napisał(a):Skończyłam wczoraj She Would Never Know i mogę ją szczerze polecić. :bigeyes: Relacja głównej pary była bardzo dojrzała, potrafili ze sobą szczerze rozmawiać, przez co nie było pomiędzy nimi głupich nieporozumień czy niepotrzebnych kłótni. W pewnym momencie (dokładnie w 14 odc. :hyhy: ) zaczął mnie trochę irytować główny bohater, który był zbyt idealny i za bardzo się starał, ale szybko się ogarnął i w końcu to jego ukochana musiała trochę o niego powalczyć.
Ciekawe były też wątki drugoplanowe, czyli historie dwóch sióstr głównego. Jedna z nich była lżejsza w odbiorze, bardziej komediowa, druga była poważniejsza.

Muszę zerknąć czy ja na pewno to oglądałam. :mysli:

Na razie zaczynam 3 sezon Voice :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 października 2021, o 08:26

skończyłam Och My Venus. Muszę powiedzieć, że ostatni odcinek mnie ... no popsuł mi całe wrażenie. Przesadzili z cukrem i tym jej tyciem i jego obsesją.
ale aktorzy fajni - oczywiście Dyrektor Kim czyli jego anioł stróż cudowny :hihi:

teraz sie waham - Vincenzo czy the king of eternal monarch. :czeka:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 października 2021, o 10:54

Nie wierzę, że się wypowiadam w tym temacie, aleeee...
Obejrzałam Squid Game.
Taki hype, musiałam się dowiedzieć, o co w tym chodzi i...

No nie podobało mi się. Strasznie wydłużone i przegadane, jakby skrócić o dwa odcinki, byłoby lepsze.
No i końcówka :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 października 2021, o 11:54

Sol zacznik od sekretarki albo Her private life :wesoły:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 października 2021, o 11:56

Szuwarku, mnie do dram kompletnie nie ciągnie, unikam, jak tylko mogę, ale tu już się nie dało, jednak za dużo szumu ;)

Jak oni wszędzie mają taki spowolniony rytm opowiadania historii, to nie jest dla mnie kompletnie.
Ale ja jestem filmowo-serialowo baaaardzo wybredna ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 października 2021, o 12:19

Sol, zdziwiłabyś się :evillaugh:
Te filmy czy seriale są czasami dużo lepsze niż inne amerykańskie produkcje :D
A jest w czym naprawdę wybierać.
Ostatnio edytowano 13 października 2021, o 13:18 przez Duzzz, łącznie edytowano 1 raz

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 października 2021, o 13:11

no własnie szybko leci bo max 16 odcinków.
i jest humor w wielu fajny
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 października 2021, o 13:53

I fajne jest też to, że są to zazwyczaj zamknięte historie i nie ma drugiego sezonu. ^_^

Oglądam teraz kilka dram, ale żadna mnie nie zachwyca. Jestem na trzecim odcinku When the Weather Is Fine i trochę mi się to wlecze. Nie dość, że akcja bardzo wolno się rozwija, to jeszcze trafiłam gdzieś na spoiler z finałowego odcinaka i się zraziłam. Chyba dam sobie z nią spokój.
Obejrzałam też pierwszy odcinek Hologramowej miłości, póki co nie jest źle, zobaczymy jak dalej. W poszukiwaniu lżejszej dramy trafiłam też na Master's Sun i całkiem nieźle się to ogląda, średnio lubię główną aktorkę, ale akurat do tej roli mi pasuje. No i So Ji-Sub :bigeyes: Wybaczam mu nawet te stylówki. :hyhy:
Mam też rozgrzebane Something in the Rain, na początku bardzo mi się podobała, ale im dalej oglądam tym bardziej mnie wkurzała główna i jej matka. Rozumiem, że w Korei relacja z rodzicami wygląda trochę inaczej niż u nas, ale to już przesada. Plusem jest nastrojowa ścieżka dźwiękowa, chociaż mogliby trochę rzadziej puszczać te piosenki, bo po 5 odcinkach dwie już znam na pamięć. :P

Obejrzałabym coś w stylu Sekretarki Kim albo Her Privet Life, polecacie coś? Z dram biurowych widziałam już Something About 1 Percent i Jugglers.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 października 2021, o 14:58

A The Secret Life of My Secretary? My Secret Romance? :mysli:

Polecam też poza np. Beautiful Mind

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 października 2021, o 17:08

A czy ta pierwsza dobrze się kończy, bo czytałam gdzieś, że nie do końca?

Zaczęłam kiedyś My Secret Romance (główny mi się bardzo podobał w Oh My Venus), ale strasznie mnie irytowała bohaterka. Wydawała się jakaś taka bez życia. I

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 października 2021, o 19:13

szuwarek napisał(a):skończyłam Och My Venus. Muszę powiedzieć, że ostatni odcinek mnie ... no popsuł mi całe wrażenie. Przesadzili z cukrem i tym jej tyciem i jego obsesją.

A ja doceniam własnie za naświetlenie jego (i branży :hyhy: obsesji co najmniej lekko niezdrowej :lol:
Ale klimatycznie może faktycznie nie każdemu leżeć ;)

•Sol• napisał(a):No nie podobało mi się. Strasznie wydłużone i przegadane, jakby skrócić o dwa odcinki, byłoby lepsze.
No i końcówka

No takie meh, chociaz dobrze zrobione ;)

Co do długości: dlatego zawsze jdramy bo liczba odcinków w ekstremalnych przypadkach to 11 :lol:

Master's Sun uważam za niezłą opowieść na Halloween :hyhy:
Beautiful Mind zawsze, chociaż trzeba miec moment na klasyczne absurdy medyczne :P
My Secret Romance za to to doskonały odpowiednik wtypu opowieści w wykonaniu Palmer :rotfl:

Romans biurowy: Radiant Office. Ale nastrojowo o wiele bardziej komediowa obyczajówka niż stricte czysty romans (aczkolwiek wątek zgrabny bardzo - gra koleś z 1%, a aktorkę lubię zawsze ;)
Ma niższe noty chyba dlatego, że oczekiwania się zderzają z opowieścią.

Obecnie oglądam - ale baaardzo wolno - Hometown Cha-Cha-Cha.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 października 2021, o 19:41

Fringilla napisał(a): My Secret Romance za to to doskonały odpowiednik wtypu opowieści w wykonaniu Palmer :rotfl:

Idealne podsumowanie :evillaugh: Nic dodać nic ująć :evillaugh:

joakar4 napisał(a):A czy ta pierwsza dobrze się kończy, bo czytałam gdzieś, że nie do końca?

Jest. Kończy się HEA. Romans ma szczęśliwe zakończenie.
Swojego czasu sporo tych dram biurowych oglądałam, ale teraz już tak nie pamiętam tytułów.
Something About 1% jest jedną z moich ulubionych dram :mrgreen:

Do polecenia jest też poza biurowo It's okay not to be okay, K2, Healer, Korean Odyssey, Put Your Head on My Shoulder, Scent of Woman, The Girl Who Sees Smells. Sporo tego jest :evillaugh:


Edit: Z biurowych jeszcze Touch Your Heart

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 października 2021, o 22:08

Nie wiem czemu Goblin. Matko podoba mi się.
Kurcze jak to wciąga ;-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 października 2021, o 00:10

Też bardzo dobra propozycja :mrgreen:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2021, o 00:23

Goblin jest bardzo świąteczny :bigeyes:

Ja z klimatów My Holo Love to bym bardziej obstawiała I Am Not a Robot - doceniam, chociaż motywu Ona-Robot/Android/InnaAplikacja nie bardzo lubię.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 14 października 2021, o 06:43

Goblin ; w ogóle kupiłam od razu bohaterów i aktorów, i ta magia :bigeyes:

Frin mnie tez motyw robot/android nie bierze.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 14 października 2021, o 07:31

Fringilla napisał(a):Master's Sun uważam za niezłą opowieść na Halloween :hyhy:


I będę to pewnie oglądać do Halloween, przerażają mnie nawet najgłupsze historie o duchach, więc oglądam po jednym odcinku dziennie (i to póki jest jasno). :hyhy:

Fringilla napisał(a):
Obecnie oglądam - ale baaardzo wolno - Hometown Cha-Cha-Cha.


I jak Ci się podoba? Ja czekam aż wyjdzie całość. Widziałam na Tik toku trailery z przedostatniego odcinka i trochę się niepokoję.

Radiant Office, Touch Your Heart, Beautiful Mind zapisuję na swoją listę. Dziękuję :)

Jeszcze znalazłam dramę, która rozgrywa się w stacji telewizyjnej, więc też jest trochę biurowa - Don't Dare to Dream (Jealousy Incarnate)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2021, o 18:03

szuwarek napisał(a):Goblin ; w ogóle kupiłam od razu bohaterów i aktorów, i ta magia :bigeyes:

To jedyna drama, gdzie kupuję tak wieeelką różnicę - i to wizualnie! - wieku w opowieści.
Sama siebie zszokowałam.

PS I swetry, i wnętrza, i oświetlenie, i kanadyjski sponsoring... to ten rodzaj codziennej magiczności jesienno-zimowej, jaki do mnie przemawia :P
Chyba dlatego, ze to bardzo sprawne wymieszanie koreańskich i północnych klimatów (kanadyjsko-europejskich) a la Miyazaki i jego ghibliowe przestrzenie mocno inspirowane pejzażami post/neo-austrowęgierskimi z wciąż japońskimi motywami i estetyką ;)

joakar4 napisał(a):Jeszcze znalazłam dramę, która rozgrywa się w stacji telewizyjnej, więc też jest trochę biurowa - Don't Dare to Dream (Jealousy Incarnate)

W sumie "romans biurowy" w kdramach jest baaaardzo pojemny, więc można znaleźć tam wszelkie typy :niepewny:

joakar4 napisał(a):I jak Ci się podoba? Ja czekam aż wyjdzie całość. Widziałam na Tik toku trailery z przedostatniego odcinka i trochę się niepokoję.

Powolutku, więc trudno powiedzieć na 100% ;)
Dla mnie jedyny minus, gdy rzecz się dzieje w miasteczkach nadmorskich, to zalew sluzu i wnętrzności przy okazji rybołówczej i innej, więc nie mogę oglądać przy posiłkach :lol:
Ale pierwsze wrażenia na plusie.
Ja serio lubię dwójkę głównych aktorów, bo oprócz typu gry w sam raz dla mnie to mają nosa lub dobrych agentów do fajnych opowieści scenariuszowo.
Z opisu Hometown... własnie się świetnie wpisuje w me wymagania.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 14 października 2021, o 19:21

Frin No jest tu wszystko. Co prawda nie wiem czy nas nie obraziłaś bo nic nie kumam :shades: ale wizualnie jest cudownie …
Wspólne mieszkanie ze Żniwiarzem :hihi: ich relacja :hihi:
No i sweterki - masz rację, odlot
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2021, o 23:56

No kaman, skąd :lol: Rozumiem, że w zbyt zagmatwany sposób porównałam Goblina do japońskich animacji ze studia Ghibli, które bardzo ładnie łączą estetykę japońską i ogólnoeuropejską już od ponad 40 lat ^_^

O, właśnie, te swetry choćby: jakby się pogrzebało, to wzory są mocno ekhm z tradycji euroazjatyckiej - choćby w latach 90. można było spotkać wszędzie od Bałtyku po Morze Wschodnie/Japońskie, czyli przez Ukrainę, Iran, Kaukaz, Rosję po Pacyfik, Mongolię i okolice po Koreę :lol:
Łączyły swoja drogą swego czasu studentów na wymianach azjatycko-europejskich "nasi ojcowie noszą na zdjęciach z naszego dzieciństwa takie same swetry!"
Się zrobiły znów modne dzięki Tandemowi w Sweterkach te parę lat temu :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 października 2021, o 07:13

te sweterki to mnie czarują :hyhy: nawet sie zastanawiałam, czy byłyby możliwe w amerykańskich serialach dla młodzieży :czeka:
z innej strony mam obsesje patrzenia na te ich kapcie w domu ( sama nie lubie i biegam boso) a tutaj jaki by dom nie był i ciuchy - kapcie :shades:

jestem w połowie i myślę, ze takim fankom fantasy to by się bardzo spodobało. trochę dłużyzny w tych środkowych odcinkach ale liczę na akcje na końcu. choć mam przeczucie, że nie będzie happy endu. :ermm:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 15 października 2021, o 09:32

szuwarek napisał(a):te sweterki to mnie czarują :hyhy: nawet sie zastanawiałam, czy byłyby możliwe w amerykańskich serialach dla młodzieży :czeka:
z innej strony mam obsesje patrzenia na te ich kapcie w domu ( sama nie lubie i biegam boso) a tutaj jaki by dom nie był i ciuchy - kapcie :shades:

jestem w połowie i myślę, ze takim fankom fantasy to by się bardzo spodobało. trochę dłużyzny w tych środkowych odcinkach ale liczę na akcje na końcu. choć mam przeczucie, że nie będzie happy endu. :ermm:


W końcu jakieś produkcje, w których bohaterowie nie ganiają po domu w wyjściowych buciorach :).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości