Całość idiotyczna, infantylna, absurdalna, przerysowana, czasami wręcz głupia.
To jest urocze, że dziś fabuły tak często podsumowywane przesunęły się z harlekinów do selfpublishingu (czego nie wypada już publikować w romansowym mainstreamie
Całość idiotyczna, infantylna, absurdalna, przerysowana, czasami wręcz głupia.
zainteresowal mnie opis. I chociaż nie spodziewałam się traumy po takiej sytuacji to i tak się dobrze czytało. U Jordan bohaterka jak zawsze w formie czyli najeżona względem bohatera. Niewazne,że każdy by już zapomniał o jakiejś głupocie z przeszłości one nadal to przeżywają. Tu nie chodzi o sprawę Rosie. Po prostu to typowy schemat bohaterek u tej autorki, a większość z nich robi z igły widły. Za to faceci są zawsze ok. Czasem zrobią jakaś glupote, ale zawsze trzymają z bohaterką nawet jak zostaną skrzywdzeni. Nie są śfiniowaci jak u Palmerki. Główny bohater w tej książce jest tak fajny,że nierealny.Kawka napisał(a):Penny Jordan "Szczęśliwe lato"
Rosie przed laty przeżyła traumę, z którą wciąż się nie uporała. Unika związków i bliższych relacji z mężczyznami. Największą niechęć żywi do Jake'a, który jako jedyny zna jej skrzętnie ukrywany sekret. Traf chce, że ich drogi ponownie się przecinają. On zdaje się szukać kontaktu z nią, a Rosie próbuje go unikać, jednak los sprawi, że będzie musiała się w końcu zmierzyć z demonami z przeszłości i Jake'em.
To dość krótka powieść Penny Jordan. Utrzymana w poważnym tonie, dotykająca bardzo trudnego tematu - nieprzepracowanej traumy. Autorka podeszła do tematu dość dobrze, bez zbędnej przesady ale też nie spłyciła go. Dość delikatnie i z wyczuciem poprowadziła ten wątek, co jest rzadkością w romansie.
Bohaterowie są prawdziwi, mają ludzkie cechy, wady i zalety, dręczą ich prawdziwe rozterki. Książka jest pisana głównie z perspektywy Rosie, więc poznajemy głównie jej uczucia i przemyślenia. Trochę mało jest perspektywy Jake'a ale jednak trochę można się o nim dowiedzieć. O wiele bardziej dopracowaną postacią jest Rosie. Oboje dają się lubić i można im kibicować.
Sama historia jest zwyczajna, ani zbyt odkrywcza, ani zbyt przesadzona. Dobrze i sprawnie się czyta, akcja wprawdzie nie porywa ale jest na tyle ciekawa, żeby przeczytać tę powieść na raz, bez przestojów. Za całokształt daję 8/10. To jedna z lepszych książek Penny Jordan w mojej opinii.
Kawka napisał(a):Penny Jordan "Szczęśliwe dziedzictwo"
Kawka napisał(a):Penny Jordan "Cienie przeszłości"
Kawka napisał(a):Na temat Palmer się nie wypowiem, bo nie lubię i czytam bardzo rzadko, natomiast z Jordan jest różnie. Miewa bohaterów strasznych dupków (np. "Lilia wśród cierni") ale są też tacy zupełnie w porządku. Zależy na co się trafi.
Większość z nich no udaje przed bohaterką, że ona nic go nie obchodzi i oboje się nakręcają.
Ja nigdy nie sprawdzam daty wydania. Zresztą nie zawsze ona jest podana w eBooku. Więc nie wiem jaki romans powstał w danym czasie. I nie rozróżniam tych zmian u autorek z powodu upływają czasu. Chyba,że wyraźnie są określone ramy czasowe.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości