Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:19

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 lutego 2021, o 14:58

A co, za późno już, aby zmienić zdanie?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2021, o 00:44

Całkowicie za późno. Przepadło.
Kilka tysięcy kupionych harlequinów w języku niemieckim czekających na przeczytanie oraz fakt, że moja znajomość języka angielskiego z roku na rok niknie w oczach z powodu nieużywania, nie pozwolą mi już nigdy na zmianę tamtej decyzji. Jak to mówi mój F.: "już kobyłka zapadła".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 marca 2021, o 16:34

Jennie Lucas "Światła Nowego Jorku"

Callie – dziewczyna z prowincji, przyjechała do Nowego Jorku aby podjąć pracę u potentata naftowego – Eduarda Cruza. Współpraca przebiega sprawnie aż do pewnej nocy, gdy dziewczyna ląduje w łóżku szefa. Mając marzycielską naturę, wyobraża sobie, że właśnie dla niej Euduardo zmieni się z playboya i łamacza kobiecych serc w kochającego mężczyznę, jednak tak się nie dzieje. Eudardo wyrzuca ją z pracy i załatwia wilczy bilet. Wkrótce potem Callie odkrywa, że oczekuje jego dziecka i przyjmuje propozycję małżeństwa od wieloletniego przyjaciela. W dniu ślubu na jej progu pojawia się nieoczekiwanie Eduadro.

To standardowy hq z serii HŚŻ. Historia prosta, łatwa w odbiorze i nawet dość sensowna. Wielkich zaskoczeń i zwrotów akcji nie ma, a mimo to czyta się przyjemnie i szybko. Fabuła nie nudzi, akcja rozwija się i warsztatowo wszystko wygląda dobrze. Trochę irytuje zachowanie głównego bohatera, zazdrosnego samca alfa, który lubi kontrolować życie innych. Z kolei Callie jest zbyt uległa ale jak na hq i tak jest nieźle. Całość do szybkiego przeczytania i równie szybkiego zapomnienia. To po prostu niezły hq. Moja ocena to 7/10, głównie za gładkość stylu.
Ostatnio edytowano 11 marca 2021, o 20:16 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 11 marca 2021, o 20:08

Dzięki Kawko właśnie czegoś takiego potrzebuję na przerywnik, między kryminałami :smile:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 marca 2021, o 20:17

Ależ proszę.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 12 marca 2021, o 17:36

Kawko przeczytałam Jennie Lucas "Światła Nowego Jorku" i zgadzam się w 100 % choć pod koniec bardzo mi nie zgrało
Spoiler:
, albo ten przyjaciel
Spoiler:
ale tak czy siak miałam fajny przerywnik.
Ostatnio edytowano 24 września 2021, o 16:00 przez gosiurka, łącznie edytowano 1 raz
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 14:30

Julia James "Naszyjnik ze szmaragdów"

Rachel będąc naiwną nastolatką zakochała się w synu kochanka matki. Gdy ukochany Vito brutalnie zniszczył jej marzenia i podeptał kiełkującą miłość, postanowiła, że będzie go nienawidzić do końca życia i że nie chce mieć z nim już nic wspólnego. Po latach, chcąc spełnić ostatnie życzenie umierającej matki, znów musi skonfrontować się z dawnymi demonami i stanąć twarzą w twarz z człowiekiem, którego kiedyś kochała.

To kolejny bardzo dobry hq autorstwa Julii James. Świetny balans pomiędzy miłością, nienawiścią, pożądaniem, a gniewem. Wszystkie emocje są bardzo dobrze oddane, prawdziwe, motywacje bohaterów wiarygodne. Wszystko to jest ładnie spięte w całość i logicznie poukładane.

Fabuła, jak na hq, wciągająca i niebanalna, akcja gna do przodu, wciąż coś ciekawego się dzieje i nie ma czasu na nudę. Warsztatowo wszystko gra i naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Czyta się tę historię szybko, sprawnie i z prawdziwą przyjemnością.

Bohaterowie są prawdziwi, mają wady i zalety, nic w nich nie drażni, można ich polubić i zrozumieć. Zwłaszcza Rachel jest fajna, to dumna, silna dziewczyna, a nie żadna mimoza, która nie wie czego chce, jak to się zdarza często w hq. Vito jest początkowo dupkiem ale z biegiem czasu i on daje się polubić.

Kolejny raz nie zawiodłam się na Julii James. Zaserwowała mi porządną dawkę emocji i po prostu dobrą historię, do której chętnie wrócę, dlatego daję 9/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 marca 2021, o 15:23

Zapisałam sobie do przeczytania :-D
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 15:26

Czytaj, czytaj bo naprawdę fajne.

A z polecanki wynika, że całkiem możliwe, że mamy podobny gust.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 marca 2021, o 15:36

Parę minut temu to samo pomyślałam, już parę razy miałyśmy podobne odczucia co do książki hmmm
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 15:40

Aż sobie pójdę zerknąć na Twoją wizytówkę, bo odniosłam podobne wrażenie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 marca 2021, o 19:57

Trochę żal, że ostatnie tytuły James słabsze są zdecydowanie.
Znaczy: dopracowanie wciąż na poziomie, ale same pomysły na angstowy konflikt fabularny słabe (jak i "mowy końcowe" bohaterów ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 20:48

Ja sobie dozuję hq po troszeczku. Jak już zdążę zapomnieć poprzedni, to wrzucam kolejny, bo jak czytałam ciurkiem, to wszystkie mi się wydawały takie same. Zazwyczaj staram się też nie czytać kilku książek z tymi samymi motywami z rzędu. Odkąd tak robię odczuwam znacznie mniejsze znużenie przy czytaniu i unikam poczucia, że ciągle czytam to samo.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 31 marca 2021, o 16:49

Anne Marie Winston "Marzenia modelki"

Lynne była kiedyś popularną modelką, jednak nie dało jej to szczęścia. Postanowiła więc rzucić zawód i rozpocząć nowe życie. Podczas przeprowadzki zostawia na klatce schodowej puste kartony, o które potyka się niewidomy sąsiad – Brendan. Dziewczyna zaprzyjaźnia się z nowym znajomym i jego dwoma psami.

To dość typowy hq, ale jest jeden element, który odróżnia go od innych. Główny bohater jest niewidomy. Autorka bardzo dużo miejsca poświęca opisywaniu życia codziennego Brendana, sposobów, w jaki radzi sobie po utracie wzroku, dlatego książeczka zawiera wiele ciekawostek o tym jak niewidomy postrzega świat. To bardzo duży plus, bo osoba pełnosprawna może sobie bardzo dokładnie wyobrazić jak wygląda codzienność niewidomych. Pełno jest szczegółów, nawet tak drobnych jak szkolenie psów przewodników i jak oznaczyć ubrania, żeby było wiadomo które do siebie pasują. Jeśli to wszystko jest prawdą, to należy się szacunek autorce za solidny research przed napisaniem tej książki i za pomysł przemycenia do hq tak poważnego tematu.

Sama historia miłosna jest zwięzła, banalna i w niczym nie zaskakuje. To prosty romans z liniową fabułą, bez dramatów i wielkich wzruszeń. Gdyby nie wątek niepełnosprawności, prawdopodobnie zginąłby w masie innych. Bohaterowie są zwyczajni, mają normalne problemy i rozterki i nic nie emocjonuje. To wątek niepełnosprawności Brendana powoduje, że chce się czytać dalej.

Podsumowując – to pozytywny hq, choć jego głównym atutem wcale nie jest to, co powinno. W zasadzie fabuła jest tak typowa, że po trzech dniach od lektury niewiele pamiętam, dlatego daję 6/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 maja 2021, o 12:53

gosiurka napisał(a):Kawko przeczytałam i zgadzam się w 100 % choć pod koniec bardzo mi nie zgrało
Spoiler:
, albo ten przyjaciel
Spoiler:
ale tak czy siak miałam fajny przerywnik.

Racja i bohaterzy nieco niedopracowani, ale ogólnie może być.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 września 2021, o 16:05

Przeczytałam Najcenniejszy skarb - Lucy Monroe

Zamożny i przystojny Włoch, Enrico DiRinaldo, był od dawna wielką miłością Gianny. On jednak nie odwzajemniał jej uczuć. Pewnego razu miał groźny wypadek i został sparaliżowany. Wkrótce porzuciła go także narzeczona, słynna modelka. Wówczas Enrico zaproponował Giannie, by pojechała z nim do rodzinnej posiadłości...

Ogólnie ok jak na hq, ale pewne pomysły były zbyt dziwne / przekombinowane
Spoiler:
. Plus za orginalność :roll:

6/10
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 września 2021, o 16:55

2004, ech... :D
Monroe chyba jest jedną z autorek HŚŻ, u której najbardziej zmienił się styl... chociaż ostatnią chyba przeczytałam w 2019...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 września 2021, o 19:11

Czytam hq jako przerywniki, między większymi książkami. Czasem jej były lepsze. Starsze w ogóle są lepsze, coraz ciężej znaleźć coś dobrego.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 września 2021, o 19:17

Bo to zawsze specyficzna kategoria była, dziś trudna do ogarnięcia warsztatowo.
Tak sobie patrzę, które nazwiska przetrwały i publikują nowe tytuły a nie przeredagowane starsze pozycje.

Najcenniejszy skarb to nie w formie wznowienia? :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 7791
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 września 2021, o 20:34

Ja czytałam w starej wersji.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 września 2021, o 21:23

Obecnie nie orientuję się w polityce polskiej gałęzi - czy wznawiają czy tylko nowe tytuły.
Parę lat temu w oryginałach był spory ruch wznowieniowy w formach cyfrowych.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 września 2022, o 13:44

Francis Roding "Człowiek skamieniały"

Sara Rodney znalazła się w niewesołej sytuacji. Gdy ojciec i macocha zginęli w tragicznym wypadku, okazało się, że dziewczyna i jej młodsze rodzeństwo pozostali bez środków do życia. Młodsza siostra Sary, przebojowa Cressida, podsuwa jej rozwiązanie – ma nim być poproszenie o pomoc babki od strony mamy, której Sara nigdy wcześniej nie widziała na oczy ale która ma podobno spory majątek. Nie mając wyboru Sara godzi się na to. Na miejscu okazuje się, że przyjaciel rodziny, nieustępliwy i twardy Luke Gallagher, za sprawą kilku rzuconych przez Cressidę fałszywych oskarżeń, od razu nie znosi Sary i ma ją za wyrachowaną oportunistkę, chcącą wykorzystać naiwność staruszki.

Jest to jeden z tych starych hq, w których dominuje wątek od nienawiści do miłości, za którym zazwyczaj nie przepadam. Nie inaczej jest tym razem. Sara to dziewczyna bez charakteru, sierotka życiowa i istne cielę z zadatkiem na cierpiętnicę. Nie dość, że piekielna siostra wykorzystuje ją ile wlezie, to jeszcze tytułowy skamieniały człowiek, czyli Luke, obraża ją, a ta idiotka zamiast mu się odgryźć i nagadać, to pokornie wszystko znosi. Siostra intrygantka zasługiwała jedynie na solidnego plaskacza, a następnie wywalenie na zbity pysk, bo panoszyła się po cudzym domu niczym hrabianka i zerwanie kontaktu ale oczywiście bohaterka, jak to rasowy mop, woli w imię siostrzanej, toksycznej miłości dawać sobą pomiatać siostrze i przy okazji otoczeniu. Wychodziła z założenia, że skoro ona sama zna prawdę, to nie ma sensu się nikomu tłumaczyć i nie dementowała absurdalnych plotek na swój temat.

Na osobną kategorię: "debila roku" zasługuje skamieniały Luke. Nie wiem jakim cudem on był w stanie prowadzić jakikolwiek biznes, skoro myślenie miał na poziomie średnio ogarniętej ameby. Wierzył na słowo w każdą bzdurę, bo skoro jedna kobieta go kiedyś skrzywdziła, to na pewno każda inna jest taka sama. Logiczne, prawda? Dawał sobą manipulować rozwydrzonej smarkuli niczym przedszkolak. Te intrygi toksycznej siostry były tak kretyńskie, że naprawdę zastanawiam się jak Luke był w stanie sprostać zadaniu oddychania, skoro go przerastało łączenie najprostszych faktów. Poza tym wymyślił sobie ślub z kobietą, której rzekomo nienawidził, żeby nie denerwować staruszki z chorym sercem. A obrazu tego dramatu dopełnia Sara, która nagle odkrywa, że kocha swojego ciemiężyciela.

Dopiero pod koniec autorka zdecydowała się nieco ucywilizować skamielinę i nadać mu pozoru człowieczeństwa. Coś w jego zardzewiałym mózgu zaczęło zgrzytać, że może jednak nie do końca jest tak, jak mu się wydawało ale nawet te późniejsze próby wybielenia go, podejmowane przez autorkę, nie zmazały niesmaku, jaki we mnie pozostawiła ta postać.

Ileż tam dramatów, nieuzasadnionego cierpienia bohaterki, rozterek i traumy bohatera sprowadzającej się do krótkiego stwierdzenia: "bo to zła kobieta była". Fabuła jakoś się klei mimo to i nawet jest ciekawie w chwilach, gdy nie przewraca się oczami na głupotę obojga, fabuły i w ogóle tego konceptu.

Mimo tego wszystkiego, aż dziw, że czytało się to bardzo szybko i sprawnie, choć przyznaję, że musiałam się w pewnych momentach posiłkować napojami zawierającymi alkohol. Czytanie tego było masochistycznym doznaniem. Jak ktoś lubi bohaterki bez krzty poczucia własnej godności i bucowatych tępych drani, to jest to idealna propozycja na jedno popołudnie. Według mnie, mimo tych wszystkich wad, oceną sprawiedliwą jest: 7/10, bo ta książka dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 21 grudnia 2022, o 14:26

Barbara Hannay "Trzeci pocałunek"

Fiona i Byrne spotkali się przed trzema laty na szpitalnym korytarzu, czekając na wieści o swoich bliskich, którzy brali udział w tym samym wypadku. Gdy jej brat zmarł na wskutek ran, podobnie jak żona Byrne'a, ich drogi się rozeszły. Fiona wróciła do swojego życia w Sydney, odziedziczywszy jednak ranczo brata odkryła, że skrywał on pewną tajemnicę. Nie potrafiąc o tym zapomnieć, po trzech latach wraca do miejsca, gdzie to wszystko się zaczęło. Byrne nie jest jednak zachwycony obecnością Fiony w okolicy, tym bladziej, że odkąd stała się właścicielką sąsiedniego rancza, wciąż nękają go wspomnienia z przeszłości.

To bardzo fajny, przyjemny w odbiorze hq. Dość dużo się w nim dzieje, jak na tak skąpą objętość. Ani na moment nie ma przestoju, czy nudy, co bardzo pozytywnie zaskakuje. Jest też sporo uczuć, trochę dramatu i wzruszających scen. Nie jest to skomplikowana historia ale w tym przypadku prostota nie przeszkadza. Nie ma też typowych dla hq bzdur, co uważam za plus. Bohaterowie są na tyle sympatyczni i przyjemni, że nie można im nic zarzucić. Ich poczynania mają sens i są solidnie umotywowane. Naprawdę jest to dobry hq. Odprężający, przyjemny i dość dobrze napisany. Ma fajne tempo, niezłą fabułę i choć trochę sztampowy, to mogę polecić z czystym sumieniem. Dobrze i szybko czytało mi się tę książeczkę i co najważniejsze, bez uczucia zażenowania nad głupotą bohaterów i ich decyzjami. Dlatego moja końcowa ocena to 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 grudnia 2022, o 21:59

Właśnie wygrzebałam harlequin tej autorki, tylko inny tytuł :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 marca 2023, o 20:46

Lynne Graham "Kolacja z księciem"

Izzy Campbell dorabia do studiów sprzątając apartamenty bogaczy. Pewnego dnia spóźnia się do pracy i z tego powodu natyka na człowieka, który akurat wynajął mieszkanie. Okazuje się nim tajemniczy i przystojny mężczyzna, który przedstawia się jako biznesmen z bliskowschodniego państwa. Oczarowana Izzy spędza z nim szaloną noc. Gdy po jakimś czasie okazuje się, że zaszła w ciążę, decyduje się odszukać swojego kochanka.

Przyjemna prosta historyjka do przeczytania na jedno popołudnie. Wszystko bardzo szybko się dzieje, jak to w hq, ale fabuła idzie sprawnie do przodu i nie ma dłużyzn ani wielkich nielogiczności. Trochę obawiałam się po tej autorce bohatera buca ale na szczęście Rafik okazał się w porządku. Podobnie Izzy, mimo że chwilami irytowała swoją naiwnością graniczącą z głupotą. Całość jest naprawdę dobra, nawet lepsza niż oczekiwałam. Przeczytałam książeczkę na raz, a to znaczy, że mnie wciągnęła, bo rzadko jestem w stanie wysiedzieć długo nawet przy dobrej książce. Moja ocena końcowa to 7/10, bo wprawdzie było przewidywalnie do bólu ale zaskakująco dobrze napisane.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości