Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:05

Brenda Joyce

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 marca 2017, o 11:23

Z książek o Normanach i Saksonach, które czytałam to Zdobywca ma drugie miejsce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 marca 2017, o 20:46

Kawko, podrzucisz recenzję do działu z recenzjami? :prosi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 28 marca 2017, o 10:10

Oczywiście Duzz. Wybacz, że dopiero teraz odpisuję, ale chwilkę mnie nie było na forum.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 14 grudnia 2020, o 18:09

Obrazek

Najtrudniejsza sprawa panny Cahill.
Seria: Powieść historyczna
Brenda Joyce
s. 384
styczeń 2021


Panna Francesca Cahill jest prywatnym detektywem i chociaż ma na koncie wiele sukcesów, ostatnio narzeka na brak ciekawych spraw. Marzy o ekscytującej przygodzie, ale czasami spełnienie życzeń przynosi więcej smutku niż radości. Owszem, będzie wreszcie prowadzić ważne śledztwo, ale w sprawie mężczyzny, którego bezgranicznie kocha. Jej narzeczony, Calder Hart, zostaje oskarżony o zamordowanie byłej kochanki, która spodziewała się jego dziecka. Francesca wierzy w niewinność Caldera, ale przeczuwa, że on nie mówi jej całej prawdy. Mozolnie odtwarza przeszłość zamordowanej Daisy, przekonana, że tylko w ten sposób odnajdzie prawdziwego sprawcę i oczyści ukochanego z zarzutów. Calder powinien być jej wdzięczny, tymczasem niespodziewanie zrywa zaręczyny…


ukazała się też:
Obrazek
Śledztwo panny Cahill
listopad 2020 r.

Po mieście krąży morderca nazwany przez prasę Rzeźnikiem. Dwie zaatakowane kobiety uszły z życiem, trzecia nie miała tyle szczęścia. Sprawa zaprząta myśli panny Fran Cahill, która już rozwiązała kilka kryminalnych zagadek. Tym razem szczególnie jej zależy na wykryciu sprawcy, bo jedna z jej przyjaciółek może być kolejną ofiarą. Czy sprawca pragnie śmierci konkretnej kobiety, czy atakuje wszystkie samotne matki w tej okolicy? Fran uważa, że odpowiedź na to pytanie okaże się kluczowa. Rozpoczyna niebezpieczne śledztwo, które mocno odbija się na jej życiu osobistym. A częste kontakty z komisarzem Braggiem mogą się z wielu powodów nie podobać Calderowi, z którym jest zaręczona

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 15 grudnia 2020, o 23:29

Śledztwo przejrzałam i nie podoba mi się, że jest to już któraś z kolei ksiązka z cyklu i nie wiadomo jakie były perypetie uczuciowe bohaterki, bo
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 grudnia 2020, o 08:45

giovanna napisał(a):Śledztwo przejrzałam i nie podoba mi się, że jest to już któraś z kolei ksiązka z cyklu i nie wiadomo jakie były perypetie uczuciowe bohaterki, bo
Spoiler:



bo to jest 7 czy 8 tom... wydali chyba tylko dwa u nas te na końcu...

https://lubimyczytac.pl/cykl/28178/francesca-cahill

tu po kolei:
https://www.goodreads.com/series/42458- ... ill-deadly

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 16 grudnia 2020, o 21:32

No właśnie o to mi chodzi, że wydają od środka czy końca, a jednak ksiązki się łączą osobą bohaterki i warto by było znać jej przygody od początku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 marca 2021, o 15:11

Brenda Joyce "Kochankowie i kłamcy"

Belinda jest piękną, pewną siebie i upartą kobietą, która nigdy nie schodzi z raz obranej drogi. Pragnie osiągnąć sukces jako scenarzystka hollywoodzkich filmów, jednak jej ojcu Abe'owi Glassmanowi, który jest wpływowym milionerem, nie podoba się ten pomysł. Ma dla córki plan – chce, żeby poślubiła wybranego przez niego kandydata i spłodziła potomka, który przejmie schedę po nim. Belinda ani myśli podporządkować się despotycznemu ojcu i rzuca się w wir przelotnych romansów, bawiąc się życiem. Wszystko układa się po jej myśli do momentu gdy na jej drodze staje Jack Ford – gwiazda telewizji, debiutant w Hollywood. Przed laty Jack wdał się w romans z matką Belindy i teraz Abe zrobi wszystko, żeby go zniszczyć, nawet kosztem własnej córki.

To moje drugie spotkanie z tą książką. Czytałam ją wiele lat temu i wtedy wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Będąc ciekawa, jak odbiorę ją po latach, sięgnęłam ponownie do tej powieści.

Trudo zaklasyfikować tę książkę do konkretnego gatunku literackiego. Ma w sobie dużo z erotyka, obyczajówki i trochę z romansu. Taka dziwna międzygatunkowa hybryda, co z jednej strony jest plusem, bo fabuła nie jest dzięki temu sztampowa, a z drugiej trudno powiedzieć dla kogo właściwie jest to książka. Fankom klasycznego romansu niekoniecznie się spodoba.

Obraz świata przedstawiony przez Joyce jest przygnębiający i brutalny. Paskudny jest obraz elity Hollywoodu, wokół której skupia się fabuła powieści. Nikt tam nie ma uczuć wyższych. Tylko kasa, układy, seks i narkotyki się liczą. Z całej historii bije odpychająca atmosfera, wszystko da się przeliczyć na pieniądze, wszystko jest na sprzedaż, ludzie są wyrachowani, źli, zepsuci, perfidni i mściwi.

To jest rekordowa książka pod względem bohaterów, których nie da się lubić. Prawie wszyscy są nienormalni, niemoralni, ciągle pobudzeni seksualnie albo naćpani. Bardzo dużo jest bohaterów w tej książce i to trochę męczy, bo autorka nie skupia się na jednej parze, a opisuje zawiłe relacje pomiędzy postaciami pobocznymi. Prawie żaden z bohaterów drugoplanowych nie jest jednak na tyle charakterystyczny, żeby się wybić. Każdy wydaje się być kopią poprzednich. Nie udało się autorce stworzyć plejady postaci wybijających się ponad przeciętność, a tym bardziej takich, których można polubić i im kibicować. Poniżej kilka przykładów:

Główna bohaterka - Belinda to zimna, wyrachowana żmija, nimfomanka grająca na trzy fronty. Uprawia seks z każdym facetem, który ma penisa. Ne ma skrupułów igrać z cudzymi uczuciami, ma w nosie, że rani osoby postronne swoim zachowaniem. Nie da się jej lubić.

Jack – niewyżyty dupek i playboy, męski odpowiednik Belindy tylko, że on uprawia seks z każdą napotkaną, chętną dziewczyną. Swoje głupie i bezduszne zachowanie tłumaczy oczywiście trudnym dzieciństwem. Facet bez klasy i kręgosłupa moralnego.

Vince – kochenek Belindy, buc i głupek, irytujący od samego początku, to końca, taka jęczydupa bez charakteru.

Mary – zdradzana żona Vince’a, która również mu przyprawia rogi, to psychopatka, jej matka – jest jeszcze bardziej porąbana, a do tego anorektyczka.

Beth – lesbijka, kochanka Mary, o dziwo w miarę rozsądna w całej tej plejadzie osobistości kwalifikujących się do psychiatryka.

Abe, ojciec Belindy – psychol do kwadratu, gotów zniszczyć życie własnej córce i stracić parę milionów dolarów, bo sobie uroił coś w chorej głowie. Powiedzieć o nim, że jest nienormalny, to mało - ten facet niebezpieczny psychopata i bandzior.

Nancy, matka Belindy – kobieta o tak dziwnej moralności, że ręce opadają, według niej to wina kochanka, że ona zdradziła męża. Logiczne, prawda?

Adam – śliski oportunista, przemocowiec i manipulant.

Leah – dziwka, z serca, charakteru i zachowania.

Melody – idiotka, na dodatek wredna i mściwa.

Lansing – ruchacz prostytutek i naiwniak. Aż dziwne, że będąc taką umysłową amebą zdołał odnosić sukcesy jako prywatny detektyw.

Rick i Lydia – jedyni (poza Beth), w miarę normalni, przy czym Lydia bardziej, bo Rick swoje za uszami też ma.

Kolejna sprawa to seks. W tej książce erotyka wybija się na pierwszy plan. Jest seks w każdej pozycji i konfiguracji: w trójkącie, pozamałżeński, klasyczny, homoseksualny, oralny itp. Do wyboru, do koloru. Pełno jest bardzo dosadnych opisów kto co komu i gdzie włożył, autorka w ogóle się nie krępuje i nie uznaje żadnego tabu w tej kwestii. Z jednej strony to dobrze, bo chyba osiągnęła zamierzony efekt pokazania bohaterów bez żadnych ugładzeń, a z drugiej strony taka ilość seksu w książce może trochę przytłoczyć.

Kolejny minus to bardzo drażniące tłumaczenie (bo zakładam, że to inwencja twórcza tłumacza), zwłaszcza jeśli chodzi o opisy seksu. Wagina to: "kotek", "morelka", a penis to między innymi "drąg". To tylko kilka przykładów, bo tego typu dziwnych określeń jest więcej w tej książce. Ten absurdalny język seksu sprawia, że czasem dziwnie się to czyta.

Miłość Belindy i Jacka wydaje się być wciśnięta na siłę i zdecydowanie nie jest dobrze zbudowana. Ich relacja pełna jest sprzeczności, z prawdziwym uczuciem nie wydaje się mieć wiele wspólnego. Bardziej wygląda to na toksyczną relację i trudno mi uwierzyć w ich HEA, biorąc pod uwagę ich charaktery i wcześniejsze zachowanie. Co innego Rick i Lydia.

Książka jest czasami ciężkostrawna, przeładowana erotyką i emocjonalnym popapraniem bohaterów. A równocześnie dobrze się ją czyta, konstrukcja jest przejrzysta, warsztat niezły, a sama fabuła wciągająca. W szybkim czytaniu pomagają też bardzo krótkie rozdziały nadające dynamizmu tej opowieści.

Całość jest naprawdę niezła ale to zdecydowanie nie jest pozycja dla każdego. Trochę czuć, że tę historię nadgryzł ząb czasu, czuć też klimat lat 80-tych. Mimo wszystko ta książka ma w sobie coś, co sprawia, że wciąż się broni. Raczej nie zachwyci typowej romansoholiczki, oczekującej dobrze poprowadzonego wątku miłosnego, romantyzmu i pewnej subtelności. Ta powieść nie jest w ogóle delikatna, ona wchodzi z buta razem z drzwiami i to paradoksalnie może być jej atutem dla niektórych. Za całokształt daję 7/10. Może trochę zawyżam ocenę, ze względu na sentyment do tej powieści z młodszych lat.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 marca 2021, o 01:20

Kom-ple-tnie nie pamiętam, o czym było, acz pamiętam proces czytania :lol:

Wrzucaj jako recenzję :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 marca 2021, o 10:21

O czym było - o seksie jak w "Modzie na sukces" - każdy z każdym. :hyhy: A tak na serio, to w spojlerze streszczenie:
Spoiler:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 15 marca 2021, o 21:11

Czytałam "Róża Szkocji" i było całkiem znośnie. Aczkolwiek byłam zdumiona, bo scena erotyczna była napisana jak w typowym harlequinie. Wiecie całowali się, on położył ją na łóżko, koniec nowy rozdział. Ale było to tak napisane, że miałam wrażenie, jakby zostało urwane w połowie. Jakby cenzor dorwał tą scenę i w połowie ją uciął :D
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 marca 2021, o 22:37

Całkiem możliwe, że tak właśnie było i cenzura wycięła. To dość częsta praktyka.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 16 marca 2021, o 22:10

Nigdy czegoś takiego nie rozumiałam. Amber, wcześniej Mira uwielbiali robić takie rzeczy. Pytanie, to po co wydawali romanse, skoro wiedzieli, że są sceny erotyczne. I później je chamsko wyciąć... :zalamka:
WandaVision
Obrazek

Poprzednia strona

Powrót do J

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości