Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:29

Vi Keeland

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 września 2020, o 15:14

Tak, nawet było, że Anna jest miłością jego życia.
Meh. Dałam 5, ale idę obniżyć na 4, w romansie się takich rzeczy nie wybacza, gdyby to był dramat obyczajowy, to okej, ale w romansie on ma być z nią, a oboje dla siebie miłością życia.

Fuj.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 września 2020, o 21:42

•Sol• napisał(a):On mógł się czuć oszukany, ale no jaka to miłość do Elodie, skoro ją zostawia w takiej chwili?
W dupę niech sobie wsadzi, ja mu nie wierzę.


Mamy faceta, któremu umiera matka w ten, a nie inny sposób. Jego przyjaciółka, a później pierwsza miłość jest przy nim od początku do końca. Są razem mimo różnych przeciwności i kiedy w końcu następują oświadczyny, mamy wielkie bum. Nie chcę tu spoilerować, ale facet był w szoku że go to spotyka i że został oszukany. Nie dziwię się, że musiał przepracować pewne rzeczy. Elodie zachowała się jak najbardziej w porządku, że dała mu przestrzeń. Miała się obrazić, że nie poświęca jej czasu? Patrząc na nią i na niego, to on miał więcej do przetrawienia
•Sol• napisał(a):Jeszcze zachowanie Hollisa, który odsunął się od Elodie, a potem został BEZ CZOŁGANIA przyjęty z powrotem.


Żadnego czołgania ... jezu... przecież to straszne. Sorry, ale inaczej to odbieram.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 września 2020, o 07:28

Ja to widzę trochę inaczej. Rozumiem, że Hollis miał trudną, bolesną przeszłość, nie dziwi mnie też, że trochę się od Elodie odsunął w pewnym momencie (ona też zachowała się w porządku dając mu przestrzeń), ale jak dla mnie przesłanie z tej książki jest takie, że to Anna na zawsze będzie jego wielką miłością. A związek z Elodie nie jest może pocieszeniem po stracie pierwszej dziewczyny, ale nie jest tak głęboki i mocny jak ten z Anną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2020, o 12:19

To też, to co Joakar piszesz, zgadzam sie. Elodie to tylko pocieszajka.

Hollis pomyślał tylko o sobie, nie pomyślał o kobiecie, którą podobno kocha, Elodie też kogoś straciła, też bliską osobę, a została z tym sama, a potrzebowała Hollisa wtedy najbardziej.
A dla niego ważniejsza nawet wtedy była Anna.
On miał sześć lat na ogarnięcie się - nie dał rady? To też świadczy o tym, że to nie Elodie była jego miłością życia. A jeśli dał, pogodził się, to szok wywołany chorobą Anny, a nie zdradą, nie powinien odsunąć go od Elodie.

Ona jest dla niego za dobra.

A na dodatek, rozróżnijmy tu jeszcze dwie rzeczy: romans od powieści obyczajowej. Od romansu wymagam, aby bohaterowie, on i ona, którzy mają mieć HEA, byli dla siebie miłością życia. A nie, że on ma martwą ex, za która będzie tęsknił do śmierci.

Co innego życie, co innego romansidło. W życiu bywa różnie, a książki czytam po to, by się odprężyć, a nie wkurzać :bezradny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 8 lutego 2021, o 13:21

"Sprośne listy" Keeland/Ward

Obrazek


Luka pierwszy list do Griffin’a napisała w wieku ośmiu lat i od tego czasu ta dwójka wymieniała niezliczoną ilość wiadomości. Z czasem ich relacja przerodziła się w bliską przyjaźń, jednak pewnego dnia dziewczyna „zamilkła” i przestała odpisywać na listy. Griffin kilkukrotnie próbował się z nią kontaktować, ale w końcu się poddał. Jakie jest więc zdziwienie Luki kiedy po dziesięciu latach znajduje w korespondencji list od dawnego przyjaciela. List, w którym ten nie szczędzi jej przykrych słów. Kobieta postanawia na niego odpowiedzieć i wyjaśnić dlaczego zakończyła ich znajomość. Przyjaciele znowu zaczynają ze sobą korespondować, a przesyłane wiadomości szybko nabierają pikanterii, jednak Griffin nie zgadza się na spotkanie. Luka postanawia więc wziąć sprawy w swoje ręce…

Jest mi trudno zrecenzować tę książkę tak aby zbyt wiele z niej nie zdradzić. Niech Was nie zwiedzie frywolny tytuł, bo to absolutnie nie jest lekka i zabawna historia. Nie ma w niej zbyt wiele humorystycznych scen, jest za to sporo smutnych i trudnych tematów. W ogóle odnoszę wrażenie, że w tej powieści dominuje styl Penelope Ward, która lubi w swoich książkach poruszać poważniejsze kwestie, z kolei twórczość Vi Keeland kojarzy mi się z lżejszą tematyką, której tutaj trochę zabrakło. Historia głównych bohaterów jest naprawdę interesująca i ciężko się oderwać od czytania, ale nie wiem czy w prawdziwym życiu taki związek miałby szansę na powodzenie. Autorki oparły bowiem fabułę na stwierdzeniu, że czasami miłość to za mało i nie wystarczy kogoś kochać by pokonać wszystkie problemy i przeciwności losu. Uczucie łączące głównych bohaterów było oczywiście silne, jednak ich style życia mocno się od siebie różniły i połączenie tych dwóch światów byłoby bardzo trudne, nie wiem wręcz czy niemożliwe. Jest to jednak romans, który jak wiadomo rządzi się swoimi prawami.
Jeśli lubicie powieści tego duetu to i ta książka Wam się spodoba. Nie jest to może ich najlepsza historia, ale nie mogę powiedzieć, że źle mi się ją czytało. Jej niewątpliwą zaletą są interesujący, dobrze wykreowani bohaterowie, a zwłaszcza Luka. Nie spotkałam się jeszcze w romansie z takim typem bohaterki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 12 lutego 2021, o 18:41

Jakoś mi nie pasuje Keeland w duecie. Wole czytać ją osobno.
zdradzisz w spojlerze :prosi:
Spoiler:


ale przystojniak na okładce, te rysy :still_dreaming: troche pasuje do Demona z Pamiętniki Wampirów hmmm

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 15 lutego 2021, o 16:10

Bohaterka
Spoiler:
I dlatego przerwała korespondencję.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 18 lutego 2021, o 20:16

rozumiem, dziękuje :)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 21 lutego 2021, o 19:06

Również za mną "Sprośne listy".
Kolejny raz urzekła mnie książka tego duetu. W sumie chyba jeszcze nie trafiłam na jakąś bardzo słabą historię w ich wydaniu. Wiadomo były lepsze i gorsze, ale generalnie autorki utrzymują całkiem niezły poziom. To chyba niezłe wyzwanie przy tempie w jakim wydają kolejne książki.
Tak, jak wspomniała Joakar, książka jest trochę cięższa, ale to nie tak że nie ma w niej humoru. Nie raz zdarzyło mi się zaśmiać, z czego z kolei śmiały się moje córki :)
Griffin i Luka są całkowitymi przeciwieństwami, jednak oboje potrzebują tego samego - miłości i kogoś bliskiego, kto pomoże im uporać się z przeszłością i teraźniejszością. Luka potrzebuje kogoś, kto zrozumie jej fobie i strach, i kto nie ucieknie przy pierwszym ataku paniki. Griffin z kolei potrzebuje kogoś, kto będzie ucieczką i wytchnieniem od szaleństwa, które go otacza odkąd został wokalistą odnoszącego sukcesy zespołu.

Ich historia nie jest łatwa, ale bardzo interesująca i wciągająca czytelnika, stąd ode mnie zasłużone 8/10 :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 26 lutego 2021, o 20:58

Naprawdę trzymają poziom? Pytam, bo jak widzę, że Editio znowu coś od nich wydaje to myślę: "Serio, kolejna książka i ma być dobra? Z tym tytułem?!". Generalnie omijam książki Keeland i tej drugiej. Ostatnio co przeczytałam od Keeland był to "Bossman". Dla mnie te tytuły są głupie. I przez niego myślałam o statku, a nie o biurze :lol:
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 lutego 2021, o 21:05

a nie o piwie? :rotfl: Bossman fajny jest ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 26 lutego 2021, o 21:16

Nie, no przyznaje, że spodziewałam się gniotu. Fajnie się czytało, lecz nie jestem i nie będę fanką tej autorki. I jeśli będę coś od niej czytała to sporadycznie i na pewno nie hurtem.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 26 lutego 2021, o 21:22

Shinedown napisał(a):Naprawdę trzymają poziom? Pytam, bo jak widzę, że Editio znowu coś od nich wydaje to myślę: "Serio, kolejna książka i ma być dobra? Z tym tytułem?!". Generalnie omijam książki Keeland i tej drugiej. Ostatnio co przeczytałam od Keeland był to "Bossman". Dla mnie te tytuły są głupie. I przez niego myślałam o statku, a nie o biurze :lol:


Tak, myślę, że trzymają poziom. W zalewie wattpadowego chłamu i mafijno- podobnych tworów, akurat w przypadku tych autorek można liczyć na dobrą zabawę.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 26 lutego 2021, o 21:24

To zachęcające. Ale tak, zapewne w porównaniu tego shitu z wattpadu to prawie każda książka jest świetna. Dalej mam bóle jak pomyślę ile jeszcze polskie wydawnictwa tego czegoś wattpadowego wydadzą.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 lutego 2021, o 21:27

to ja polecam Gracz jeszcze :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 26 lutego 2021, o 21:33

Kiedyś jako chyba
Spoiler:
tłumaczenie czytałam. I pamiętam, że byłam rozczarowana. Może gdybym teraz do niej wróciła to bym zmieniła zdanie. Aczkolwiek teraz nie mam ochoty na sportowców :lol:
Ostatnio edytowano 26 lutego 2021, o 23:49 przez Shinedown, łącznie edytowano 1 raz
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 lutego 2021, o 21:36

dla mnie było świetne bo bohaterowie wszystko mówili bez owijania w bawełnę :lovju:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 26 lutego 2021, o 21:39

Ech, na razie odczuwam coś na zasadzie straty czytelniczej. Przeczytałam praktycznie wszystko od Kleypas po polsku. I teraz muszę odpocząć od romansów. Ale pewnie ta ten tytuł zerknę ponownie ;)
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Rywale

Post przez Karina32 » 6 kwietnia 2021, o 08:09

"Rywale" Vi Keeland

Obrazek

Historia trochę w stylu współczesnego Romea i Julii. Dwie zwaśnione rodziny zostają współwłaścicielami hotelu w Nowym Jorku. Wysyłają do niego swoich młodych przedstawicieli - Westona i Sophie, którzy mają pokierować hotelem i go wycenić, aby móc przejąć pozostałe, dające większość głosów 2% udziałów.

Weston i Sophie znają się od dzieciństwa, ale nie mieli ze sobą kontaktu przez ostatnie 12 lat. Z jednej strony nienawidzą się, ale z drugiej łączy ich niewyobrażalna chemia i pożądanie. Prawie każda ich kłótnia kończy się seksem.
Historia jest całkiem przyjemna, jak to w książkach Vi, jednak czegoś jej zabrakło do tego aby być super. Sophie trochę denerwuje swoim brakiem zdecydowania i wahaniami.
Nie można się za to przyczepić do Westona. Jest pewny siebie i arogancki, ale też z drugiej strony jest niezwykle opiekuńczy i uważny. To on bardziej zabiega o względy Sophie, mam wrażenie że jemu bardziej zależy na tym związku.

Nie można się doczepić do stylu czy historii. W książce jest tez spora dawka humoru. Jak dla mnie plusem jest również hotelowe środowisko, w którym rzecz się dzieje :-D
Może nie jest to najlepsza książka autorki, ale zdecydowanie przyjemnie spędza się przy niej czas.
Dla mnie 7/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 6 kwietnia 2021, o 08:56

Też mi się bardzo podobała. :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 7 kwietnia 2021, o 23:22

Mam na liście do przeczytania.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 kwietnia 2021, o 13:53

"Najpiękniejsza pamiątka"

Obrazek


Główni bohaterowie starają się zdobyć ostatnie wolne pokoje w hotelu, co okazuje się nie lada wyczynem, ponieważ okoliczne lotnisko z powodu śnieżycy odwołało wszystkie loty i tysiące pasażerów utknęło w obcym mieście. Ostatecznie parze udaje się znaleźć nocleg, ale aby to osiągnąć są zmuszeni podszyć się pod innych gości – rodzeństwo Maddie i Milo Hookerów. Po zakończeniu śnieżycy główni bohaterowie czują się już na tyle dobrze w nowych rolach, że postanawiają kontynuować wspólną przygodę i urządzają sobie wycieczkę po okolicznych miastach. Jednak każde wakacje kiedyś się kończą i trzeba powrócić do szarej rzeczywistości i problemów, które zostały w domu.

Wiecie, ja naprawdę lubię książki tego duetu. Przeczytałam chyba wszystkie, które się u nas ukazały i niestety, ale ta jest najgorsza z nich. Dawno się tak nie wynudziłam podczas lektury.
Praktycznie do samego końca nie mogłam się wciągnąć w historię Maddie i Milo, ich problemy wydawały mi się strasznie naciągane i, co najgorsze, na siłę rozciągnięte w czasie. Nie wierzyłam w łączące ich uczucie (nie po tak krótkiej znajomości), nie czułam też pomiędzy nimi jakiejkolwiek chemii.
Niejednokrotnie podczas lektury miałam wrażenie, że autorki pisały tę książkę w wielkim pośpiechu, przez co pewne wątki nie zostały należycie dopracowane albo też mocno je uproszczono. Główni bohaterowie są bardzo słabo zarysowani, jeśli liczycie na skomplikowane, intrygujące postacie, to raczej nie znajdziecie ich w tej książce. Milo i Maggie budzą wprawdzie lekką sympatię, nie są to jednak osoby, o których chce się czytać. I którym kibicuje się do samego końca. Najbardziej rozczarowałam się chyba tym jak spłycono samego Milo. Mężczyzna był w przeszłości świadkiem śmierci narzeczonej, po której długo nie mógł się pozbierać i w sumie dopiero przy Maddie poczuł, że ma szansę na szczęście, ale autorki nie potrafiły rozwinąć tego wątku. Zamiast tego szybko zakończyły go za pomocą absurdalnych elementów paranormalnych, które pasowały tam jak pięść do oka.
Podsumowując, przykro mi, ale nie jestem w stanie Wam tej książki polecić. Podejrzewam, że znajdzie się spore grono czytelników, którym przypadnie ona do gustu, ale ja niestety się do nich nie zaliczam. Jestem bardzo rozczarowana tą powieścią, zwłaszcza, że wiem, że obie autorki są w stanie stworzyć naprawdę świetne romanse. Mam nadzieję, że „Najpiękniejsza pamiątka” to tylko wypadek przy pracy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 kwietnia 2021, o 17:19

To se odpuszczę ją :mysli:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 4 maja 2021, o 12:50

Również za mną "Najpiękniejsza pamiątka" i rzeczywiście - średnio to wszystko wyszło. Wątek paranormalny był kompletnie z czapy i jakoś do mnie nie przemówił :bezradny: Pierwsza część, kiedy jeszcze oboje nie znają swoich imion, była chyba trochę lepsza, niż druga, kiedy już się "oficjalnie" poznają. Ta druga była niepotrzebnie rozciągnięta i rozwleczona do granic możliwości. Większość problemów była strasznie naciągana, a Hazel jawi się jako strasznie niezdecydowana. Niby chce być z Matteo, ale coś ciągnie ją nadal do byłego :zalamka:
Myślę, że spokojnie można sobie podarować tę książkę :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2021, o 01:22

Karina32 napisał(a):"Rywale" Vi Keeland

Obrazek

Historia trochę w stylu współczesnego Romea i Julii. Dwie zwaśnione rodziny zostają współwłaścicielami hotelu w Nowym Jorku. Wysyłają do niego swoich młodych przedstawicieli - Westona i Sophie, którzy mają pokierować hotelem i go wycenić, aby móc przejąć pozostałe, dające większość głosów 2% udziałów.

Weston i Sophie znają się od dzieciństwa, ale nie mieli ze sobą kontaktu przez ostatnie 12 lat. Z jednej strony nienawidzą się, ale z drugiej łączy ich niewyobrażalna chemia i pożądanie. Prawie każda ich kłótnia kończy się seksem.
Historia jest całkiem przyjemna, jak to w książkach Vi, jednak czegoś jej zabrakło do tego aby być super. Sophie trochę denerwuje swoim brakiem zdecydowania i wahaniami.
Nie można się za to przyczepić do Westona. Jest pewny siebie i arogancki, ale też z drugiej strony jest niezwykle opiekuńczy i uważny. To on bardziej zabiega o względy Sophie, mam wrażenie że jemu bardziej zależy na tym związku.

Nie można się doczepić do stylu czy historii. W książce jest tez spora dawka humoru. Jak dla mnie plusem jest również hotelowe środowisko, w którym rzecz się dzieje :-D
Może nie jest to najlepsza książka autorki, ale zdecydowanie przyjemnie spędza się przy niej czas.
Dla mnie 7/10.


Przeczytałam jakiś czas temu bez większych oczekiwań i rety jakie to fajne było! Będę musiała zakupić sobie wersję papierową :bigeyes:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość