Teraz jest 23 listopada 2024, o 23:14

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 26 stycznia 2021, o 11:51

Księżycowa Kawa napisał(a):O tych samych bohaterach czy też coś innego?



O Marii i Janie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 stycznia 2021, o 14:43

Wredny szef - Katarzyna Rzepecka

Obrazek

Karolina zostaje zdradzona przez narzeczonego. Z racji tego, że obydwoje pracują w tej samej firmie, Karo postanawia się zwolnić i tak ląduje w oddziale niemieckiej agencji reklamowej. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby z nowym szefem kilka tygodni temu nie spędziła nocy. Martin Flis jest ideałem z wyglądu, z charakteru - wredota jakich mało. Na początku myśli, że przyszła pracować w firmie, żeby go złowić. Zdanie w końcu zmienia, ale to i tak nie polepsza sytuacji. Martin nie może się z nikim związać (wielkie top secret), a Karo bardzo mu się podoba. Nawet romansik nie wchodzi w grę. Dlaczego? Tego nie wiemy.
Karolinie od początku podoba się szef, ale jego docinki i złośliwości, doprowadzają ją do szału. Inną twarz Martina poznaje, kiedy do Polski dociera koronawirus. Więcej pracy, więcej czasu spędzonego razem i do tego kwarantanna, którą oboje spędzają u niego w domu. Tam w końcu idą na całość i Karo poznaje tajemnicę Martina. Nie można też zapomnieć o byłym dziewczyny, który zatrudnia się w firmie Martina i wywołuje trochę zamieszania.

Dałabym książce pięć gwiazdek, bo historia faktycznie fajnie napisana. Może ciut dużo zachwytów nad Martinem, ale można przymknąć na to oko.
Natomiast ćwieka zabiła mi ta wielka tajemnica. :hihi: Moja wyobraźnie podsuwała mi niesamowite scenariusze, a tu chodziło o zwykłe nieporozumienie. Aż w szoku byłam, że taka to była głupota. Wystarczyło porozmawiać i nie byłoby problemu.
Mino wszystko książkę polecam, fajna była chemia między głównymi bohaterami i ich docinki.

4/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 27 stycznia 2021, o 15:08

Zdradzisz dlaczego nie mógł się z nikim związać? :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 stycznia 2021, o 15:47

A tak bardzo chcesz? :hyhy: Nie będzie już tego dreszczyku emocji :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 27 stycznia 2021, o 15:52

Ja i tak tego nie zamierzam czytać. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 stycznia 2021, o 20:01

Wysłałam ci na pw :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 stycznia 2021, o 21:26

Czy też mogę prosić?
Z ciekawości zaraz pęknę, więc, Lucy, uratujesz mi życie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 stycznia 2021, o 19:08

Też wysłałam :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2021, o 22:05

Ślicznie dziękuję.
Masz rację, że to było słabe.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 lutego 2021, o 22:14

Paulinę Świst dobrze dla mnie się czyta, jakoś tak lekko i bawi. Podobnie było w przypadku „Przekrętu”. W tym absurdzie jest pewien urok. W historii znajduje się miejsce nawet dla koronawirusa. Tym samym już wiem, gdzie i w jakich warunkach na niego się natknę.
Jak dotąd raz z tym miałam styczność.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 17 lutego 2021, o 16:04

Wydaje mi się że Świst z każdą kolejna książką obniża jednak loty.
W "Paprocanach" oprócz uprawiania seksu i scen gdzie bohaterowie rozmawiają używając mnóstwa wulgaryzmów nie było prawie nic. Coraz mniejszy nacisk autorka kładzie na intrygę kryminalną, coraz większy żeby przedstawić bohaterów jak wyzwolonych ludzi, którzy nie mają granic poprawnego zachowania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lutego 2021, o 16:30

Mnie się akurat Paprocany podobały, ale ogólnie jej książki i bohaterowie są tacy sami. Ona zresztą na swoim Facebooku tez zachowuje się jak bohaterka swoich powieści.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 lutego 2021, o 14:39

„Paprocany” jeszcze przed mną.
Aż tak bardzo to się nie rzuca w oczy, gdy czytasz w pewnym odstępie czasu, ale ma jeden typ bohaterów, podobnie się zachowują, przez co są trudni do rozróżnienia. Chwilowo to mi jeszcze nie przeszkadza, a potem się zobaczy, jak to będzie.
Tak swoją drogą, ostatnio w „Przekręcie” ciągle było Zimny i Zimny, a raptem pojawił się Łukasz i przez chwilę nie wiedziałam, co to za jeden :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 18 lutego 2021, o 14:57

"Prokurator" był fajny. A potem to już czytałam "Przekręt" no i "Paprocany".
Może coraz bardziej irytują mnie powtarzalne schematy, dlatego odbieram kolejne ksiazki jako coraz gorsze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 18 lutego 2021, o 19:54

Lucy napisał(a):Wredny szef - Katarzyna Rzepecka

Obrazek

Karolina zostaje zdradzona przez narzeczonego. Z racji tego, że obydwoje pracują w tej samej firmie, Karo postanawia się zwolnić i tak ląduje w oddziale niemieckiej agencji reklamowej. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby z nowym szefem kilka tygodni temu nie spędziła nocy. Martin Flis jest ideałem z wyglądu, z charakteru - wredota jakich mało. Na początku myśli, że przyszła pracować w firmie, żeby go złowić. Zdanie w końcu zmienia, ale to i tak nie polepsza sytuacji. Martin nie może się z nikim związać (wielkie top secret), a Karo bardzo mu się podoba. Nawet romansik nie wchodzi w grę. Dlaczego? Tego nie wiemy.
Karolinie od początku podoba się szef, ale jego docinki i złośliwości, doprowadzają ją do szału. Inną twarz Martina poznaje, kiedy do Polski dociera koronawirus. Więcej pracy, więcej czasu spędzonego razem i do tego kwarantanna, którą oboje spędzają u niego w domu. Tam w końcu idą na całość i Karo poznaje tajemnicę Martina. Nie można też zapomnieć o byłym dziewczyny, który zatrudnia się w firmie Martina i wywołuje trochę zamieszania.

Dałabym książce pięć gwiazdek, bo historia faktycznie fajnie napisana. Może ciut dużo zachwytów nad Martinem, ale można przymknąć na to oko.
Natomiast ćwieka zabiła mi ta wielka tajemnica. :hihi: Moja wyobraźnie podsuwała mi niesamowite scenariusze, a tu chodziło o zwykłe nieporozumienie. Aż w szoku byłam, że taka to była głupota. Wystarczyło porozmawiać i nie byłoby problemu.
Mino wszystko książkę polecam, fajna była chemia między głównymi bohaterami i ich docinki.

4/6

czyli te ochy i achy niesłuszne aż tak ale można czytać :P zapiszę sobie :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 lutego 2021, o 21:45

No wiesz, jak już raz o tej wspaniałości wspomni, to mogłaby sobie darować dalsze razy :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 lutego 2021, o 13:29

Szczypta_Kasi napisał(a):"Prokurator" był fajny. A potem to już czytałam "Przekręt" no i "Paprocany".
Może coraz bardziej irytują mnie powtarzalne schematy, dlatego odbieram kolejne ksiazki jako coraz gorsze.

Całkiem możliwe, czyli może czas zrobić sobie przerwę albo poczekać, że ktoś powie, że następnym razem napisała jednak coś nowego :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2021, o 22:12

Alek Rogoziński "Babka z zakalcem"

Ta książka była inna niż wszystkie poprzednie tego autora. Tym razem nie otrzymaliśmy ani lekkiego kryminału, ani komedii kryminalnej, ani powieści sensacyjno-kryminalnej, tylko skrzyżowanie powieści obyczajowej z satyrą i z makabreską.

Bohaterów jest bardzo dużo, przeróżnych wątków także, ale akcji mało, bo opisywane lub omawiane w dialogach wydarzenia dotyczą w dużej mierze przeszłości.
Głównie akcja książki składa się z kilku scen znajdowania zwłok oraz kilkunastu rozmów, w których, trochę jak przy obieraniu cebuli, czytelnik ciągle dowiaduje się czegoś nowego na temat powiązań między bohaterami oraz na temat motywów ich postępowania.

W książce gościnnie występuje Róża Krull, ale książka oficjalnie nie należy do jej cyklu. I dobrze, bo swoim stylem zupełnie by tam nie pasowała.

Czytało mi się bardzo dobrze, ale dużo, dużo bardziej wolę kryminały tego autora, w których jest skutecznie prowadzone śledztwo, a przestępców na końcu czeka zasłużona "nagroda".

Ten styl, taki mocno makabreskowy i odrealniony, nie jest wcale nowy w polskiej literaturze. Pamiętam, że lubiłam podobne książki w głębokiej młodości. Choć właściwie nie potrafię teraz powiedzieć, gdzie można znaleźć coś w tym stylu. Kojarzę przeróżne opowiadania i słuchowiska radiowe, ale powieści nie.
Trochę przy czytaniu kojarzył mi się film "Kołysanka" Juliusza Machulskiego z 2010 roku, bo tam był podobny poziom cynizmu.
Jednak taki styl musiał być modny już dużo wcześniej. Stawiam na lata 80-te. Np. pani Czubaszek i te klimaty. Wtedy układy polityczne wymuszały używanie surrealizmu dla zamaskowania tego, co się chce przekazać lub przemycić w utworach i dlatego było w nich drugie dno. Ale były też utwory, w których tak jak w "Babce z zakalcem" czarny humor lub mocno puszczone wodze fantazji służyły wyłącznie zabawie.

Dla mnie "Babka z zakalcem" była właśnie zabawą i niczym więcej. Nie uważam przeczytania jej za stratę czasu, ale z całą pewnością wolałabym, by pan Rogoziński juz więcej takich książek nie pisał, tylko wrócił do swojego starego i stałego gatunku literackiego. Jest w nim doskonały, to po co zmieniać to, co jest świetne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 marca 2021, o 21:07

Księżycowa Kawa napisał(a):„Mój szef” Melissa Darwood, czyli zaskakująco dobra historia. Jest w tym konkretny pomysł (czyli w końcu nie jakieś popłuczyny), na dodatek ciekawy ten cały zamysł, naprawdę niezłe wykonanie przy tym i całość trzyma poziom. Bohater ma zespół Aspergera, co całkiem dobrze zostało przedstawione. Myślę, że to jest historia, do której mogłabym wrócić.

Wczoraj przeczytałam. Na początku się ubawiłam, potem chciałam rzucić w cholerę (dwie sceny mnie zniesmaczyły i chociaż bohaterka fajne ma te zagrania słowne, to było tego na początku zbyt wiele) ale potem jakoś przepadłam. A chciałam uznać za gniot jak się wkurzyłam po tych scenach :hihi: a tu 5/5 i z chęcią zobaczę u siebie na półce. Ktoś czytał jej inne książki? Warto? Opinie są różne :mysli:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 marca 2021, o 21:36

„Mój szef” jest super :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 marca 2021, o 21:38

a właśnie, sceny seksu! tak jak to omijam, tak tutaj bomba :heat: :hyhy:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 marca 2021, o 13:49

no :lol:
Tym bardziej byłam w szoku, bo pamiętam Gordiana tej autorki :facepalm:
Myślałam, że to będzie kolejny koszmarek, a tu szok.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 28 marca 2021, o 20:26

Właśnie czytałam, że Gordian słaby. Jakbyś coś od niej jeszcze polecała to daj proszę znać :prosi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 marca 2021, o 20:29

Tylko te dwie na razie przeczytałam.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 marca 2021, o 13:17

kejti, chodzi o sceny
Spoiler:
Ostatnio edytowano 29 marca 2021, o 13:26 przez giovanna, łącznie edytowano 1 raz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości