duzzza22 napisał(a):A ja mam nowe ubranko na Kundelka
Uwielbiam je
Dzięki niemu minął mi kryzys czytelniczy
Duzz, gratuluję ubranka. Jest urocze.
Od pewnego czasu chciałam sobie kupić nowy czytnik, ale nie było niczego, co by mi się podobało. Nadal czekam, że wyprodukują czytniki w ładniejszych kolorach.
Z braku ciekawych opcji zdecydowałam się na KOBO Clara. Czytnik Kobo już mam i bardzo go lubię, więc to był łatwy wybór. Na szczęście nie kupiłam go od razu po podjęciu decyzji, tylko postanowiłam zaczekać do czasu, gdy zacznę znowu podróżować, bo teraz czytnik i tak tylko by się marnował w szufladzie.
To była świetna decyzja, bo w międzyczasie KOBO wypuściło nowy model, KOBO Nia. Czytnik jest zwykły, prosty i bez bajerów. Możliwe, że nie dojdzie mi żadna ciekawa funkcja, której nie miałabym już teraz na starych czytnikach. Ale za to jego okładka jest obłędna!!! Wreszcie dokonano rewolucji, która była już naprawdę bardzo potrzebna.
Rewolucja polega na tym, że choć czytnik jest czarny jak poprzednie modele, to po włożeniu w okładkę się o tym nie wie, bo on wtedy wygląda, jakby był tego koloru co okładka.
Czytnik i okładkę już kupiłam, co nie było zbyt łatwe, bo na niemieckich stronach sklepów ich po prostu wcale nie ma, a na amazonie ma tak podejrzany opis, że się nie odważyłam. No ale są już w drodze. Dostanę je prawdopodobnie za tydzień.
Do wyboru jest oryginalna okładka żółta i turkusowa (czyli do kompletu do konsoli Nintendo Switch Lite) oraz czarna "dla nudziarzy". Mam wielką nadzieję, że na żywo będzie wyglądać tak słodko jak na zdjęciach.
Na razie nowy czytnik przeznaczę do harlequinów po niemiecku, których nazbierało mi się bardzo dużo, a kiedyś będzie do podróżowania, dlatego że kolorystycznie pasuje mi do Switch Lite i do oprawki na smartfona, którą zamówiłam do kompletu natychmiast, gdy tylko się dowiedziałam o istnieniu tych nowych okładek czytników.