Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:09

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 października 2020, o 17:37

Nie takie rzeczy się odkręcało i unieważniało, nawet jeśli miały miejsce, a sprawie ukręcało łeb ^_^
To Kosciół decydował, co jest bigamią i co z nią ewentualnie zrobić, i niejedną bullę wydał w celach politycznych i dyplomatycznych, mocno pokrętną prawnie.

Dla jasności: stąd "faktyczna" dziewiczość. Udowodnienie czegokolwiek, wbrew pozorom, nie było łatwe.

A w małżeństwie królewskim nie chodziło o dziewiczość ale o realne posiadanie kontroli fizycznej nad osobą króla Polski czyli Jadwigi.
Paradoksalnie: stan dziewiczy Jadwigi nie ma znaczenia, bo nie jest tutaj ewentualną klaczą rozpłodową dla Władysława, ale żywym osobistym gwarantem tronu. Stąd trudna sytuacja po jej śmierci.

Żeby nie było: sprawa niewykluczona, bo w sumie niewiele wiemy, ale na dłuższą metę stwierdzenie, że by była awantura, ma bardzo słabe podstawy.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 26 października 2020, o 17:47

No tak, ja ciągle tak nie do końca pamiętam, że polityka i dyplomacja to tak naprawdę sieć układów i układzików, które w każdej chwili mogą się zmienić o 180 stopni. Mój błąd :).

Ciekawostka na trochę inny, luźniejszy temat: ojciec Jogaiły, Wielki Książę Olgierd dorobił się dwudziestki trójki ŚLUBNYCH dzieci (z dwóch małżeństw). Ostatniego doczekał się na dwa lata przed swoją śmiercią, a był już po siedemdziesiąte. U Jogaiły problem z następcą też w zasadzie wydaje się wynikać raczej z różnych problemów jego żon.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 października 2020, o 19:20

W przekazach nie wspomina się o dzieciach Jagiełły sprzed ślubu z Jadwigą. A poślubił ją w wieku raczej ponad 30 lat i przy tylu żonach prawdopodobieństwo źródła problemu tego typu jednak przeważa na stronę Jagiełły.
Co też nie musiało być dziedziczne - przykład: syn Kazimierz pospołu z synową Elżbietą (którą, jakby ktoś pewnie na ulicy zobaczył w młodym wieku, nikt by nie podejrzewał, że w dobrym zdrowiu urodzi i wychowa aktywnie tyle dzieci, a zmarła w wieku lat 70).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 26 października 2020, o 19:24

A właśnie już się raczej odchodzi od tej wcześniejszej daty urodzenia Jagiełły i przyjmuje się tą późniejszą. Pogańskie żony...nie wiadomo, żeby jakieś miał, po chrzcie i objęciu tronu polskiego też nie latał za spódniczkami, a raczej nie dałoby rady, żeby był tak dyskretny, żeby nikt nic nie wywęszył, gdyby coś faktycznie było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 października 2020, o 19:54

Akceptuję nieścisłość, aczkolwiek działania po objęciu władzy po ojcu wskazują raczej nie na 15-latka ;)
No więc aspekt braku plotek też jest ciekawy, jesli rozważać pod tym względem.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 26 października 2020, o 20:00

Ja obstawiam nawet, że Jagiełło urodził się nie "...albo...albo...", ale wręcz gdzieś pomiędzy tymi dwiema uznanymi datami. A kobiety...jego chyba bardziej interesowała polityka i ukochane polowania, a nie erotyczne podboje, z żonami to też tak tyle o ile się widywał, więc raczej nie pasuje mi do tego harem w czasach przed chrztem :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 października 2020, o 20:04

No jak zawsze - faceci bywali różni. Ale znowu: 600 lat temu... I poleganie na kronikarzach... ech :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 26 października 2020, o 20:07

Oj, kronikarze mieli sporo za uszami, prawda :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 listopada 2020, o 20:08

Dziewczynki, mam takie nietypowe pytanie :lol: Robiłam ostatnio porządki i natknęłam się na pudło z kasetami magnetofonowymi. Większość to popowe brzmienie, ale i takie które słuchali nasi rodzice ( jakieś niemieckie szlagry).
Znacie jakiś internetowy skup, który byłby dobry? I po ile takie kasety idą? Allegro na razie odpada, wolałabym wycenę i zamówienie kuriera do domu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 listopada 2020, o 02:45

Nie wiem, jak Wy, ale ja przyznaję, że mnie tak zmęczoną zamieszaniem 11 listopada, że postanowiłam przesunąć sobie Dzien Niepodległości na 17/18 listopada.

Bo to rocznica konkretnych działań - pierwszy polski rząd w pełni oficjalny i centralny z rozsądnymi pomysłami (gros rzeczy, które dziś uważamy za podstawę sensownego państwa, zaczynając od praw kobiet) i podejściem do ich realizacji wiadomo w jakich warunkach.

I jakby się wczytać, co osiągnął i czemu został rozwiązany (jak to szło... niepodległość)... ojojoj, tego powinni w bloku wiedza o społeczeństwie uczyć zaraz na początku roku, a nie historii :lol:

Z całym szacunkiem, ale dekady kultu "niepodległość=walka zbrojna" to była jedna wielka pomyłka i mamy co mamy.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 18 listopada 2020, o 10:41

Racja, bo 11 listopada zaczyna nam się powoli kojarzyć z racami, burdami i dziwnymi typkami, którzy mając na ustach hasło: "Bóg, honor i ojczyzna" unoszą jednocześnie rękę w hitlerowskim pozdrowieniu. :facepalm: Smutne to.
Lucy - są na FB specjalne strony dla tych, którzy kolekcjonują sprzęty z okresu PRLu - tam zapytaj. Może kogoś z nich zainteresują kasety magnetofonowe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 listopada 2020, o 12:19

poszukam, dzięki :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 listopada 2020, o 16:33

Salut rzymski to nie jest dokładnie to samo co hitlerowski gest no ale nie będę się tu wdawać w dyskusje na ten temat. Odsyłam do pierwszego z brzegu artykułu z wyrokiem sądu w tej sprawie: https://tvn24.pl/polska/salut-rzymski-a ... 84-3703841 Specjalnie z TVNu bo ich raczej trudno oskarżać o sprzyjanie ONR.

Hitler zohydził wiele starych symboli ale jak dobrze poszukacie na starych grobach albo kościołach i innych budynkach sprzed 1939 roku znajdziecie tam sfastyki. Co chyba nie oznacza, że trzeba je wyburzyć. Historia ONRu sięga lat grubo przed wojną.

Co do marszu - są dowody, w postaci licznych filmów nagranych przez postronne osoby i relacji świadków, że policja pomagała prowokatorom. Np. ujęcia jak kolesie po cywilu rzucają w policję kamieniami, a potem dołączają do kordonu. Inna grupa dymiła na stacji metra i jak policja podbiegła to nie dostali. Od kiedy to policja puszcza wolno zadymiarzy, podczas gdy w tym samym czasie pałuje niewinnych ludzi. Jeszcze ten koleś ubrany jak choinka w barwy klubowe, z których co najmniej dwa elementy stroju są klubów, które się nienawidzą. To się nie trzyma kupy. Jest też relacja tego dziennikarza, którego postrzelono, a on twierdzi że policjant celowo go postrzelił, bo w promieniu kilku metrów nie było nikogo. Policja nie może strzelać w głowę, skąd więc dwie osoby, które straciły oko? Piotr Korczarowski (emisjatv - taki mały kanała na YT), nagrał zajście, gdzie grupka różnych dziennikarzy (również z Wprostu i innych dużych mediów), udzielała pomocy poszkodowanemu i policja rzuciła się na nich i pałowali gdzie popadnie. Jakiś aktor z "Barw szczęścia" dostał od policji zupełnym przypadkiem, bo wracał z pracy i nawet nie brał udziału w marszu. To nie jest zachowanie normalne dla policji. To jest skandal. Na mój gust to wygląda tak, że ktoś chce obrzydzić marsz i przejąć go w przyszłych latach. Zgadnijcie kto? Co ciekawe, organizatora (Bąkiewicza), TVP od razu rozgrzeszyło. Taśmy prawdy PO już pokazały w ubiegłych latach, że prowokacje na marszu można zrobić i to bardzo łatwo zwalając winę na organizatorów. A prawda jest taka, że bez względu na to kto zaczął, tłum jest bardzo podatny na takie rzeczy i wystarczy drobny incydent, żeby pokojowy marsz przerodził się w regularną jatkę. Dziwne jest to, że przez 4 lata było spokojnie, mimo iż też szli ONRowcy, kibole i różne dziwne środowiska, a nagle w 2020 taka zmiana. Nikogo to nie zastanawia? Dla mnie to ciekawe. Jak idą marsze lewicowych środowisk to policja się z nimi obchodzi jak z jajkiem, ale już inne środowiska takiej taryfy ulgowej nie mają. Kołodziejczak z Agrounii, Tanajno, protesty antycovidowe, wszyscy oni mieli przewalone z policją. Dziwną taryfę ulgową ma tylko Kod, Czarne Protesty i te ostatnie, co Lempart organizuje. Ciekawe. To wygląda jakby Pis miał cichą kolalicję z lewicą i ich nie ruszał. To Pis ma kontrolę nad policją więc taki jest logiczny wniosek. Niby nierealne ale ewidentnie coś tu śmierdzi i to konkretnie, a marsz jest tylko częścią tej układanki. Polecam zamiast słuchać bezkrytycznie mediów, samamu poszukać relacji świadków i nagrań na YT i wyciągnąć wnioski.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 listopada 2020, o 19:19

Lucy napisał(a):Znacie jakiś internetowy skup, który byłby dobry? I po ile takie kasety idą? Allegro na razie odpada, wolałabym wycenę i zamówienie kuriera do domu.

A własnie, przypomniałam sobie: a może zapytać w lokalnych komisach i antykwariatach / zadzwonić - miewali takie info, kto konkretnie się zajmuje.
Kiedyś tak namierzałam płyty cd (sprzedać) i gramofonowe (kupić).

***
Marsz Niepodległości to najlepszy przykład, dlaczego prywatyzacja nie działa i pewne sprawy musi przejąc państwo: np. obchody podobno tak ważnej rocznicy (co nie znaczy, że równolegle nie mają się odbywać obchody ogranizowane przez społeczne/prywatne grupy).

Brak jednak państwowych wspólnych obchodów mi dokucza, a jawne państwowe wspieranie prywatnych imprez wręcz irytuje.
Obojętnie kto rządzi w tym - wciąż demokratycznym - kraju.

Co do przytoczonych przez Ciebie, Kawko, kwestii, z paroma się zgadzam, z paroma - totalnie nie ^_^
Tak, otwarcie przyznaję, że traktuję ONR jako bardzo niefajną organizację.

Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 listopada 2020, o 19:33

Po pierwsze - organizatorem marszu nie jest ONR, a Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, któremu szefuje Robert Bąkiewicz. Bliżej mu do Pisu i Młodzieży Wszechpolskiej niż ONRu ale nie zabrania nikomu uczestnictwa w marszu. To nie są ONRowe obchody, w tym maerszu idą ludzie kompletnie z różnych opcji politycznych, jak również zwykli Polacy. ONR to bardziej klimaty Jacka Międlara (byłego księdza). Bąkiewicz i jego stronnictwo jest znacznie mniej skrajny i otwarty.

Po drugie - na tego typu imprezach zawsze się zdarzają jakieś prowokacje strony przeciwnej albo zwykłe huligańskie wybryki. Po prostu dużo różnych ludzi w jednym miejscu i to i niektórym odwala. Z mojej perspektywy ostatnie marsze były w miarę spokojne - poza kilkoma prowokacjami ze strony Antify i racami, nic złego się nie działo.

Na prostestach kobiet w sprawie aborcji też były dymy - są relacje na YT, jak atakowano ludzi pod kościołami i jak się wtedy policja zachowawczo zachowywała, więc mnie nie przekonasz. Są amteriały jak protestujący rzucają kamieniami w "obrońcó" kościołów. Na obu wydarzeniach były osoby agresywne i na obu były takie incydenty. Różnica jedynie w tym, że na marszu policja bardzo brutalnie pacyfikowała, a protesty aborcyjne dziwnym sposobem nie. Dlaczego spacyfikowano protesty Tanajno (uwierz, daleko mi do jego poglądów), to było świństwo. Otaczano uczestników protestów, choć nie byli agresywni, tylko skandowali hasła, po czym aresztowano wszystkich pod pozorem łamania kwarantanny. Z Agrounią podobnie. Żadni z powyższych nie odzwierciedlają moich poglądów ale trafia mnie, jak nierówno są traktowani ludzie ze względu na przynależność do jakiejś grupy. Prawo powinno być równe dla wszystkich - w stosunku do agresorów na marszu albo na jakimkolwiek proteście powinny być dokładnie te same środki zastosowane. A już bicie bez powodu dziennikarzy (oznaczonych kamizelkami z napisem PRESS, których nie da się pomylić z nikim innym), to już jest świństwo.

Na obu "imprezach" nie miałam możliwości być osobiście - wszystko znam z relacji na YT, filmów amatorskich. Zdania raczej nie zmienię. Poza tym, nie ważne czy to marsz czy protest, policja nie powinna atakować niewinnych ludzi. Policja powinna wyłapywać zadymiarzy (w tym również tych cieszących się z płonącego mieszkania). Nie przekonasz mnie, że strzelanie do dziennikarzy jest spoko.

Pominąwszy poglądy moje i Twoje, mi chodziło o to jak się zachowała policja. Bo jak zaczyna uczestniczyć i podjudzać to już jest coś mocno nie tak. A ta policja na czyjeś rozkazy działa, pytanie czyje, kto miał w tym cel i co chciał przez to osiągnąć. To jest główna moja myśl. Patrzenie na tegoroczny Marsz Niepodległości przez pryzmat zadym, które ewidentnie ktoś rozniecił i jeszcze celowo podsycał, jest trochę niesprawiedliwe. Piszesz, że takie imprezy powinny być państwowe, dlaczego więc przez lata ŻADNA władza nie kwapiła się wyjść z taką inicjatywą, a wręcz ją blokowała. Chęć w narodzie jest, żeby uczcić to święto. To, że marsz jest inicjatywą pozarządową to jest zaniedbanie wszystkich władz po 89 roku. Na Marsz Niepodległości chodzą głównie zwykli ludzie, rodziny z dziećmi, czarnoskórzy, geje i jakoś w ostatnich latach nikt im krzywdy nie robił. Żaden agresywny ONRowiec czy kibol. Co najwyżej poleciało kilka niemiłych słów w stronę dziennikarzy Wyborczej, za szkalowanie zwykłych ludzi, uczestniczących w marszu, od faszystów.

Sorki, że piszę na raty ale moja klawiatura szaleje i muszę co chwila zapisywać, inaczej mam sporo literek p w dziwnych miejscach. :roll:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 listopada 2020, o 21:26

Kawko - biorę swoje posty w spoiler w ramach, ekhm, bezpieczeństwa w sieci (nie ma co nawet przypadkowo dawać guglom słów kluczy niezwiązanych z głownym tematem forum :hyhy:
i czy mogę prosić Cię o to samo?
Serio, to nie cenzura :D

No więc:
Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 listopada 2020, o 13:59

Jedenastego właściwie przespałam i w zasadzie zrobiłam sobie wolne od wszystkiego.


Jak zaczęły się protesty, straszono koronawirusem itp. Jak chciano zorganizować pochody, to już nie stanowił problemu. Wygląda na to, że cały ten wirus jest groźny tylko w niektórych sytuacjach...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2020, o 18:08

Jest to w sumie recepta dobra na spędzenie czasu wolnego, o ile nie wymuszona w stylu "padam na pysk".

Im starsza jestem, tym bardziej staram się przygotować do dni wolnych i świąt, nie przepracowując się przed, aby w ramach odreagowania właśnie nie przespać przerwy ^_^


Co do sytuacji w terenie:
Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2020, o 14:41

Ostatnio uczucie zmęczenia ma tendencję co chwila mnie dopadać w sumie bez powodu.

Spoiler:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 listopada 2020, o 15:50

Uważajcie na to co piszecie w mediach społecznościowych.

https://wiadomosci.wp.pl/strajk-kobiet- ... 603932960a
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 listopada 2020, o 20:46

Oj, policja chyba wreszcie przejdzie ostre szkolenie obywatelskie w tym sezonie, jakie ma prawa i obowiązki :P

PS chociaż zazdroszę małoletniemu niewinnego stanu świadomości, że to tak tylko za obecnej władzy ^_^
Ach, wspomnienia wspomnienia...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 listopada 2020, o 14:02

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 listopada 2020, o 15:51

Dyskusja oraz transparentność kosztów niezbędna, ale:
to jest niepoważny argument, że w zamian mogłoby pójść "na przedsiębiorców".
Kasa na państwowe media to kasa dla pracowników i tak samo pomiotów gospodarczych.

Już i tak mamy wielki rozjazd między kasą dla obywateli tracących pracę lub mających obcinane pensje mimo tego, że przedsiębiorcy dostają wsparcie, a kasą pompowaną na konta oszczednościowe prywatnych firm.

Osobiście wolałabym, aby ta kasa płynęła na konta pracowników (niezatrudnianych na byle jakich umowach bez zabezpieczeń, co w teorii w państwowym systemie łatwiej wymusić).

Co do kasy na służbę zdrowie: kasa jako kasa jest.
Bitwa powinna być o faktyczne sensowne i transparentne rozporządzanie nią.
I medialne wiarygodne doniesienia.

PS Pseudoekonomiści chodzą dziś po mediach i płaczą, że zdecydowanie widoczne niższe zyski z okazji Black Friday niż rok temu.
I zwalają na zamknięte sklepy.
A nie na to, że w obliczu epidemii i kryzysu ekonomicznego naruszających faktyczną sytuacje finansową zwykłych obywatelu lub poczucie bezpieczeństwa z tym związane nie sprzyjają masowemu ruszeniu na zakupy (a nasz budżet jest oparty na VAT, czyli konsumpcji zwykłych obywateli).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 listopada 2020, o 14:13

Tak na poprawę humoru :hihi:

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 grudnia 2020, o 01:24

Dziewczyny, będziecie się szczepić?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość