Teraz jest 24 listopada 2024, o 22:26

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 listopada 2020, o 13:59

Jeśli chodzi o mnie, to na wadze tyle samo (mniej więcej) ale się strasznie ulana zrobiłam i galaretowata. Czas wrócić do formy, a zimne dnie są do tego idealne, bo fajny chłodek w domu, w sam raz na ćwiczenia.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 listopada 2020, o 17:51

Oj ja tak samo. Ale nastrój ostatnio bardziej na koc niż ćwiczenia
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 listopada 2020, o 18:33

Ja dziś zaliczyłam 7 km w 50 minut. 500 kcal spalonych.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 listopada 2020, o 22:09

Brawo Kawko, tak trzymać. :cheer:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 12 listopada 2020, o 10:47

Dorotko piękny spadek wagi :wesoły:

Kawko go go :cheer:

ja zmieniłam dietę, wróciłam do swoich ukochanych kettli i waga spada pomalutku, oby nie pozamykali wszystkiego :prosi: w domu nie umiem sie zmobilizować do treningów :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 listopada 2020, o 21:11

Polecam kanał na YT Codziennie fit. Wiem, że to brzmi jak kiepska reklama ale po pierwsze: z Martą nie zrobisz sobie krzywdy, bo jest po studiach i zna się na rzeczy, ma sporą wiedzę na temat ćwiczeń. To nie jest fit celebrytka, a profesjonalna trenerka z dyplomem uczelni wyższej. Po drugie - z nią ćwiczy się jak z koleżanką. Jest wesoła, pozytywna, motywuje ale nie wywiera presji. Ma różne treningi - zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych, z przyrządami, bez przyrządów, do wyboru do koloru. Marta ma też bardzo dobrą filozofię odnośnie bycia fit. U niej nie ma tego przymusu, jak zazwyczaj na fitnesowych kanałach, że nie można tego albo tamtego, że masz jeść w określony sposób itd. Szczerze polecam. To JEDYNA osoba ze świata fit YT, do której wracam zawsze. Gym break też byli fajni ale chyba skończyli nagrywać na YT.

Tu przykładowy trening dla początkujących bez kondycji:
https://www.youtube.com/watch?v=_BLNQcLJve8

Szybki trening:
https://www.youtube.com/watch?v=Q3k_FpyrM2M

Rozciąganie:
https://www.youtube.com/watch?v=zKKkwGyG_J4

Ostatnio dodany:
https://www.youtube.com/watch?v=zFGIPd6qumw

Mój ulubiony z hantlami:
https://www.youtube.com/watch?v=oN60YXq9UHU

Trening z piłką:
https://www.youtube.com/watch?v=IeglA-8Yy64


Jest tego znacznie więcej. Na pewno nie będziesz się nudzić, a zanim wypróbujesz choć część, to zdążysz nabrac kondycji i sylwetki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 listopada 2020, o 00:22

Widzę, że rozciaganie to joga minus element medytacyjny ;)
I robi ostrą mieszankę stylów.
Ale zgadzam się - tempo rozsądne, styl bez szaleństw, wybitnie utalentowana koordynacyjnie nie jest - podoba mi się podejście :D

Ja swoja drogą polecam Yoga in Melbourne, bo kobieta ma dobrze podzielone wg długości oraz części ciała ^_^
https://www.youtube.com/c/yoginimelbour ... reload=102
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 listopada 2020, o 11:27

o Kawko my wierne Marcie :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 13 listopada 2020, o 11:51

Dzięki Kawko zerknę :padam:

ja dużo mam w obserwowanych, jogę często z rana ćwiczę z Adriene https://www.youtube.com/results?search_ ... th+adriene tez wszystko super tłumaczy. Ma miesięczne programy i podzielone na różne działy :)

z naszych polskich kanałów to Anatomia Jogi https://www.youtube.com/results?search_ ... tomia+jogi

jakoś joga bardziej do mnie przemawia :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 listopada 2020, o 15:50

ja po urodzeniu córki poszłam raz na joge i zasnełam. ale pozwolili mi spac jako młodej matce :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 listopada 2020, o 15:53

Joga nie jest dla mnie. Ja się muszę podczas ćwiczeń solidnie zmęczyć, inaczej nie mam z nich frajdy. Joga mnie nudzi. :bezradny: Nawet u Marty nie zrobiłam do końca żadnego filmu z długim rozciąganiem. :P 20 minut rozciągania po ćwiczeniach to absolutny maks dla mnie. :shades:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 listopada 2020, o 19:31

Marta ten filmik z rociąganiem ma całkowicie joginiczny :lol:

I serio, są 10-minutowe układy w sam raz ;)
Ale sądzę, że to tez kwestia estetyki (muzyka) i potrzeb ^_^
Mi przykładowo pasuje mruczenie w tle bez zbędnych monologów, opisów i odgłosów na kanale YiM.

Pierwszy raz w jogę wciągnęłam się po chorobie wiosennej. Ten rytm byłam w stanie utrzymać (oddychanie) i tego potrzebowałam (wczesniej zdecydowanie pilates).
PS serio, po jodze może się lac pot straszliwie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 listopada 2020, o 21:59

Dlatego nigdy do tego filmiku nie ćwiczyłam. :wink: Zazwyczaj robię krótkie rozciąganie całego ciała po ćwiczeniach.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 16 listopada 2020, o 12:03

Fringilla napisał(a):PS serio, po jodze może się lac pot straszliwie.
to ja :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 listopada 2020, o 12:52

Dla wszystkich zainteresowanych prawidłową techniką wykonania ćwiczeń polecam ten kanał: https://www.youtube.com/watch?v=zAa5Xknab6Y Po tym filmie masa paskudnego hejtu na dziewczynę poleciało od fitnesek Moniki, choć Ania samą prawdę powiedziała. To trenerka, obecnie studiuje fizjoterapię. Na kanale porusza wiele ciekawych kwestii z szeroko rozumianego fit świata. Do tego są tematy tabu, jak choćby wysiłkowe nietrzymanie moczu: https://www.youtube.com/watch?v=M-HVVguO5w0
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 16 listopada 2020, o 14:33

Kawko fajnie pani tłumaczy :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 16 listopada 2020, o 14:52

kahahaha napisał(a):
Fringilla napisał(a):PS serio, po jodze może się lac pot straszliwie.
to ja :evillaugh:


Ja tak miałam na pilatesie. Na pierwszych zajęciach myślałam, że umrę, a potem ledwo doszłam do domu, tak mi się zachciało spać :evillaugh:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 listopada 2020, o 23:09

No forma komentarza trenerki lekko złosliwa, więc się nie dziwię, że backlash, ale niestety prawda.


PS
Żeby nie było, że polecam :hyhy: ja jestem zdecydowanie przeciwniczką treningów do potów ostatnich i wykończenia (szczególnie na początku wyrabiania sobie wytrzymałości i kondycji) - to jest dla wyczynowych sportowców, niesie olbrzymi potencjał kontuzji (i przypadłości jak wspomniane przez Kawkę nietrzymanie moczu i mnóstwo innych), a także zniechęca do ćwiczeń ogólnie na dłuższą metę (organizm traktuje instynktownie coś takiego jak niebezpieczeństwo i potrafi uruchomić blokadę psychoczną, gdy znajdzie się ponownie w takiej sytuacji ;)

Na etapie gimnazjum byłam świadkiem ostrego sporu pod tym względem w mojej szkole: nauczyciele klasycznego w-fu z mocnymi elementami aerobiku (na poziomie przygotowywania do zawodów) vs nauczyciele aikido i innych form (tai-chi, qigong).
Po latach i po wysypie internetowych trenerów i pseudotrenerów oraz specjalistów potwierdziły się zdecydowanie opinie tych drugich ;)

Z paroma przyjaciółkami się założyłam, że w ramach obecnej mody na fit będziemy mieć wysyp za 10 lat wśród 40-latków poważnych kontuzji powodowanych latami nadmiernych, zbędnych i nieprawidłowych ćwiczeń.
A że pandemia i domowe ćwiczenia zyskają na popularności, to bym obstawiała nawet lat 8 :]
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 17 listopada 2020, o 08:21

Frin juz jest. Widze u znajomych. Takich co to muszą codziennie kilka godzin i hektolitry potu...

Co do WytrenowAni to bardzo lubie jej filmy, bo ona skupia się na zdrowym wykonaniu, a nie nawalaniu żeby schudnąć.

ale co ja tam - od roku chyba leze , czytam i jem.... :shit:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 17 listopada 2020, o 13:09

Fringilla napisał(a):No forma komentarza trenerki lekko złosliwa, więc się nie dziwię, że backlash, ale niestety prawda.


PS
Żeby nie było, że polecam :hyhy: ja jestem zdecydowanie przeciwniczką treningów do potów ostatnich i wykończenia (szczególnie na początku wyrabiania sobie wytrzymałości i kondycji) - to jest dla wyczynowych sportowców, niesie olbrzymi potencjał kontuzji (i przypadłości jak wspomniane przez Kawkę nietrzymanie moczu i mnóstwo innych), a także zniechęca do ćwiczeń ogólnie na dłuższą metę (organizm traktuje instynktownie coś takiego jak niebezpieczeństwo i potrafi uruchomić blokadę psychoczną, gdy znajdzie się ponownie w takiej sytuacji ;)

Na etapie gimnazjum byłam świadkiem ostrego sporu pod tym względem w mojej szkole: nauczyciele klasycznego w-fu z mocnymi elementami aerobiku (na poziomie przygotowywania do zawodów) vs nauczyciele aikido i innych form (tai-chi, qigong).
Po latach i po wysypie internetowych trenerów i pseudotrenerów oraz specjalistów potwierdziły się zdecydowanie opinie tych drugich ;)

Z paroma przyjaciółkami się założyłam, że w ramach obecnej mody na fit będziemy mieć wysyp za 10 lat wśród 40-latków poważnych kontuzji powodowanych latami nadmiernych, zbędnych i nieprawidłowych ćwiczeń.
A że pandemia i domowe ćwiczenia zyskają na popularności, to bym obstawiała nawet lat 8 :]


ja akurat mam tak że przy każdym wysiłku się pocę nawet delikatnym :zalamka: ale na szczęście trafiam na dobrych i przeszkolonych instruktorów :)
ale rzeczywiście sporo jest osób które nie przywiązują wagi do wykonywanych ćwiczeń :cry:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 listopada 2020, o 16:42

W sumie to przecież tak, że pocenie się to też indywidualna kwestia, niekoniecznie zalezną od samego wysiłku ;)

Tu bardziej pot nietypowy dla siebie plus, drżenie mięśni, zmiana rytmu serca, oddychania, jak długo człowiek wraca do siebie po wysiłku itp. ;)
Z wiekiem i praktyką się uczymy oceniać, jaki poziom rozgrzania jest na plus, a jaki na minus :niepewny:

szuwarek napisał(a):Frin juz jest. Widze u znajomych. Takich co to muszą codziennie kilka godzin i hektolitry potu...

I tu jeszcze pojawia się zjawisko odstawienia, jaki dragi :P bo choroba, zmiana rytmu zycia, inne kwestie. I nagle się przestaje ćwiczyć w takim wymiarze i regularnie.
I dopiero ciało potrafi wywinąć numer :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 17 listopada 2020, o 23:00

Frin - zmęczyć się można nawet podczas lekkiego cardio albo siłowych. Też nie jestem fanką naparzania godzinnych interwałów (jak to ma w zwyczaju Monika Kołakowska), przez osoby początkujące. Tak sobie można bardzo szybko zepsuć zdrowie. Kiedyś musiałam wyperswadować przyjaciółce, żeby z nią nie ćwiczyła, bo nie jest to trenerka dla początkujących. Niestety, chwytliwe tytuły i obietnice spektakularnych efektów potrafią skusić nawet bardzo wykształcone i ogarnięte osoby.
Ja w ogóle polecam przed jakimkolwiek ćwiczeniami albo aktywnościami skonsultować to z lekarzem rodzinnym. Nawet jak ktoś jest całkowicie zdrowy. Może to dziwne ale ja spytałam czy są jakieś przeciwwskazania przy mojej astmie i o dziwo w zasadzie nie ma, no chyba, że zacznę słabnąć. Ale to raczej oczywiste, że jak masz już mroczki przed oczami to się przestaje ćwiczyć a nie naparza do oporu. Co innego ćwiczenia siłowe, które czasem wykonuje się do upadku mięśniowego, czyli do momentu gdy już absolutnie nie dasz rady zrobić kolejnego powtarzania. Generalnie to jest temat rzeka. A krótko mówiąc wszystko należy robić z głową.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 listopada 2020, o 02:13

Przy mojej astmie juz w moim dzieciństwie polecano ruch fizyczny i ćwiczenia.
Tylko jeszcze olewano trochę, w jakich warunkach :P

Ja jeszcze czekam na speca, który przekona mnie, że ćwiczenia siłowe do upadku mięśniowego są potrzebne komukolwiek oprócz sportowców ;)
Zajęcia i zawody, gdzie potrzebna jest zdecydowanie większa niż przeciętna siła mięśni, to jednak inne przygotowanie.
(O czym szczególnie zafiksowani panowie mający "nagle" problem choćby z hormonami się przekonują czasem za późno :]

Mięśnie dla mięśni to dla mnie jak operacje plastyczne czyli kwestia czysto estetyczna.

PS ok, przyznaję, że ćwiczenia traktuję czysto pragmatycznie, strona wizualna mi wisi ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 listopada 2020, o 16:22

No właśnie. Upadek mięśniowy to w zasadzie dla osób już mocno wytrenowanych, którzy oczekują dużego progresu. Rzecz bardziej dla mężczyzn. Ja ćwiczę, bo lubię i dla siebie. Mięśnie i budowanie sylwetki to też, ale bez przesady, nie będę się katować ponad siły. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 listopada 2020, o 19:24

Ostatnio wypływają badania, że upadek nawet dla wytrenowanych to zła ścieżka (nieefektywan po prostu) i jest bardziej jak skrajne ćwiczenia jogiczne: w sumie za tym kryją się specyficzne potrzeby natury psychologicznej (nie chcę tu uprawiać kinkshamingu bynajmniej ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości