Fringilla napisał(a):To nie obrona Kawki, bo nie podejrzewam (z nadzieją), że chciałaś ją faktycznie zaatakować
Fringilla napisał(a):Ale ok, przyznaję, że po namyśle kojarzę, iż lekko rozbawiło mnie użyte przez Ciebie sformułowanie ""może nie powinnaś", ponieważ pamiętam, że sama nie lubisz, gdy ktoś narzuca Tobie za pomocą powinnaś/nalezy sposoby interpretacji książek i wypowiadania się o nich
Fringilla napisał(a):niekoniecznie na Forum (w ogóle nie zawężyłam do Forum mojej wypowiedzi) -
Papaveryna napisał(a):Też mnie zdziwiło, że "Arena" cieszy się rzekomo złą sławą. Może mnie coś ominęło
Janka napisał(a):Kawka napisał(a): osławione dzieło.
Dlaczego masz aż tak złe zdanie o tej książce?
Dużo osób ją lubi, szanuje i chwali, bo podobała im się przy czytaniu.
Może nie powinnaś nastawiać się do niej aż tak źle przed czytaniem. To prawda, że "Arena" ma wady, ale może nie przeważą nad zaletami.
Papaveryna napisał(a):Az sobie sprawdziłam, kiedy ja czytałam "Arenę". Wychodzi na to, że jakoś we wrześniu 2016.
Janka napisał(a):Dlatego napisałam wyraz obrona w cudzysłowiu, a Twoją insynuację odbieram po prostu za paskudną.
Janka napisał(a):"Może nie powinnaś się nastawiać źle przed czytaniem książki" jest maksymalnie grzecznym i delikatnym sformułowaniem. Naprawdę nie wiem, gdzie się w nim dopatrujesz czegoś brzydkiego. Rozkazów? Zabraniania?
Czy w regulaminie naszego forum istnieje zapis, że nie wolno się komuś wypowiadać, jeśli ma na myśli tylko nasze forum? Czy musi zawsze brać pod uwagę cały internet?
Zgodnie z Twoim (i moim) zdaniem, jeśli "Arena" jest na tyle kontrowersyjna, że fajnie się o niej dyskutuje, co jest zjawiskiem bardzo pozytywnym, to zgodnie z logiką i z tą pozytywnością, książka cieszy się dobrą sławą. Gdyby jakaś książka budziła w nas negatywne zjawiska, to cieszyłaby się złą sławą. To widać nawet przy małej odrobinie zdrowego rozsądku.
Janka napisał(a):To prawda, że "Arena" u różnych osób budzi różne emocje i reakcje, jak pewnie każda książka, ale twierdzenie, że cieszy się na forum złą sławą jest dla książki bardzo niesprawiedliwym uogólnieniem.
Jednak to wciąż tytuł, który najczęściej nie pozostawia czytelniczek neutralnymi - gdy czyta się opinie także nieforumowe
Fringilla napisał(a):2. Twój problem, Janko, z moimi postami, które interpretujesz jako atak na Ciebie, bo:
Słowa "obrona" użyłaś pierwsza Ty, Janko.
Czy wszystko odbierasz jako "szykowanie się do wojny" i sama non stop się szykujesz?
Fringilla napisał(a): moglabym napisać:
Może powinnaś, Janko, sprawdzić
Fringilla napisał(a):Zarazem dopóki nie uściślimy, czy tak samo rozumiemy słowo "osławiony", dyskusja o tym, czy Arenę można tym mianem określić, nie ma sensu.
Fringilla napisał(a):Stąd zresztą moje pytanie o Arenę w Klubie Dyskusyjnym, bo miałam w planie sprawdzenie, czy aby jej tam niegdyś nie było, i co wówczas ewentualnie o niej pisałyśmy.
Fringilla napisał(a):Podsumowując:
1. Arena to osławiona książka.
2. W ramach savoir vivre’u i netykiety unikałabym pisania komuś, co powinien mysleć/sądzić.
3. Nie knuję przeciw Tobie, Janko, bo mam ciekawsze rzeczy do robienia na Forum.
4. Jeśli jednak nie życzysz sobie ze mną rozmawiać – Twoja wola. Jest nawet opcja na Forum ukrywania postów osób, których nie chce się czytać. Ponadto po prostu możesz mnie ignorować i skazać na ostracyzm.
5. Bonus: jako Mod zdaję sobie sprawę, że może tu być nierównowaga sił, bo w teorii Mod może pozornie wydawać się użytkowniczką o większym zakresie władzy i w tym momencie zgłoszenie zażalenia na zachowanie Moda do tegoż Moda to absurd.
kejti napisał(a):Papaveryna napisał(a):Też mnie zdziwiło, że "Arena" cieszy się rzekomo złą sławą. Może mnie coś ominęło
tutaj chodzi o to że kawka napisała na "Właśnie czytam"Janka napisał(a):Kawka napisał(a): osławione dzieło.
Dlaczego masz aż tak złe zdanie o tej książce?
Dużo osób ją lubi, szanuje i chwali, bo podobała im się przy czytaniu.
Może nie powinnaś nastawiać się do niej aż tak źle przed czytaniem. To prawda, że "Arena" ma wady, ale może nie przeważą nad zaletami.
i tutaj może kawka złe słowo dobrała (osławiony «mający złą sławę») Dla mnie Arena jest znana na tym forum i to głównie wielkie plusy, często polecana i wychwalana... nigdy nie czytałam opinii spoza forum o tej pozycji więc nie wiem jakie one są, czy właśnie tym się kierowała kawka.
Papaveryna napisał(a): Wiem na pewno, że Joakar "Areny" nie lubi, ale nie pamiętam nawet, czy gdzieś wyjawiła powody tej niechęci
Fringilla napisał(a):W tych konkretnych przypadkach (osławiony i powinno) dla mnie nie zrównoważyłaś adekwatnie moich argumentów i źródeł.
joakar4 napisał(a):Nie lubię Areny ze względu na wątki związane z cyrkiem. Nie przepadam za tym motywem i raczej unikam książek, w których występuje (kojarzę jeszcze, że był jakiś romans Nory Roberts, który też mi się nie podobał). Nie wiem z czego wynika moja niechęć do cyrku, na pewno ma na to wpływ wykorzystywanie zwierząt, ale dodatkowo mnie to po prostu nie bawi. Pamiętam, że jak byłam mała, to często w telewizji leciały pokazy cyrkowe i dla mnie to było strasznie nudne.
joakar4 napisał(a):Papaveryna napisał(a): Wiem na pewno, że Joakar "Areny" nie lubi, ale nie pamiętam nawet, czy gdzieś wyjawiła powody tej niechęci
Nie lubię Areny ze względu na wątki związane z cyrkiem. Nie przepadam za tym motywem i raczej unikam książek, w których występuje (kojarzę jeszcze, że był jakiś romans Nory Roberts, który też mi się nie podobał). Nie wiem z czego wynika moja niechęć do cyrku, na pewno ma na to wpływ wykorzystywanie zwierząt, ale dodatkowo mnie to po prostu nie bawi. Pamiętam, że jak byłam mała, to często w telewizji leciały pokazy cyrkowe i dla mnie to było strasznie nudne.
W Arenie jest jeszcze jeden motyw, za którym nie przepadam, otóż bohaterowie podróżują. Wolę jak przez całą książkę mieszkają w jednym miejscu. Dlatego też nie przepadam za "Pierwszą damą".
Papaveryna napisał(a):Matko, jeszcze raz sorki, że tak wyskoczyłam
Zaciekawiłaś mnie tym podróżowaniem. Nie pamiętam, żeby mi to przeszkadzało w "Arenie" (ogólnie ja mało z tej książki pamiętam ), ale coś mi mocno nie pasowało w "Pierwszej damie". Na pewno był to motyw z przebierankami/zmienianiem tożsamości, ale też coś jeszcze, czego nie umiem sprecyzować
Z ciekawości - w historykach też Ci podróżowanie przeszkadza?
kejti napisał(a):Janka, dla mnie śfinia to jak facetowi zależy ale nie chce tego przyjąć do wiadomości i próbuje siebie oszukać, przez co odgrywa się na bohaterce (ale nie żeby ją psychicznie łamać, to określenie już mi wtedy nie pasuje - czytałam raz taką książkę i to już było znęcanie psychiczne). Także jeśli chodzi o bohatera Areny to dla mnie pasuje to określenie.
Fringilla napisał(a):Aby tak poważne zarzuty stawiać, trzeba mieć mocne argumenty - cytaty i przykłady działań a nie domysły "co się kryje za".
Fringilla napisał(a):Przerodziło się to w atak personalny skierowany konkretnie przeciwko mnie a nie krytyka powyższych.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości