Skończyłam wczoraj
Licho nie śpi - Emilia Szelest, ale jeden fragment nie daje mi spokoju.
Rażą mnie takie zachowania u bohaterów (oboje koło trzydziestki), autorka powinna wykazywać się większą odpowiedzialnością
pali licho przygodny seks, ale olanie zabezpieczenia przed ciążą i chorobami u nieznajomych sobie osób to przegięcie
Gwoli wprowadzenia: Damian poznaje w barze babkę, która zaprasza go do siebie na seks
"Spodnie zaczęły go cisnąć w kroku, więc jedną ręką sięgnął do rozporka, podczas gdy drugą pieścił dziewczynę. Po chwili obrócił Ankę tyłem do siebie i trzymając za kark, przycisnął jej policzek do ściany.
– Wypnij się – wycharczał, nie przestając jej pocierać. Nagle coś sobie przypomniał. – k****, nie mam gumy...
– Wchodź. Skończ mi na plecach – jęknęła, zerkając na niego nad swoim ramieniem. – Potrafisz chyba się powstrzymać? – Kolejne wyzwanie."