Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:57

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 22 sierpnia 2020, o 23:30

Wyszła Ci z tego porządna analiza. I że Ci się chciało to wszystko czytać! Sama nie mam do tego cierpliwości, bo czasem zaczynam czytać i po kilku zdaniach mam dość. Z tego, co przeglądałam, to coraz częściej przeważa skłonność do skrajnych opinii, czyli wszystko jest idealne w historii albo czepia się wszystkiego.
Może niektórzy (albo większość) oczekuje, że wszystko dostanie podane na tacy...
A wydawałoby się, że czytanie poszerza horyzonty, tylko jakoś tego nie widać.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 sierpnia 2020, o 00:04

Sama się sobie dziwiłam, że przeczytałam wszystkie opinie do końca. To było coś jak guilty pleasure.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 sierpnia 2020, o 00:35

Ale serio: nie było nikogo, kto by miał podobny odbiór?
Ja jednak na Goodreads na 99% przypadków przy opiniach 20+ znajduję , hm, trudniejszychw takich przypadkach kogoś z podobną wykładnią, na swoje szczęście :hyhy:

Co do liczby gwiazdek: kiedyś byłam fanką, dziś uważam za pułapkę.

Księżycowa Kawa napisał(a):Może niektórzy (albo większość) oczekuje, że wszystko dostanie podane na tacy...
A wydawałoby się, że czytanie poszerza horyzonty, tylko jakoś tego nie widać.

No jednak recenzowania - a konkretniej: pisemnego ujęcia wrażeń oraz analizowania się trzeba nauczyć, nawet jak się ma do tego talent.
A to - powtórzę się chyba - w naszym systemie szkolnictwa powszechnego (i wyższego też) jest w praktyce w zaniku już.
I się trzeba metodą prób i błędów uczyć na forum w ramach dyskusji :niepewny:
A jeśli mamy obecnie tendencje do polaryzacji i w sumie braku dyskusji "bo to moja opinia i mam do niej prawo", to... no, mało z tego w efekcie będzie.
Tak jakby "szanuj cudzą opinię" wykluczało "ale można polemizować".

PS LC wybaczę, jeśli to faktycznie luźne amatorskie opinie - potrzeba dzielenia się jest zrozumiała, a ja nie mam wymagań pod tym względem ;)
Ale jeśli są to jednak "recenzenci", to nie ma zmiłuj ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 sierpnia 2020, o 00:47

Fringilla napisał(a):Ale serio: nie było nikogo, kto by miał podobny odbiór?

Nie jestem całkiem pewna, ale wydaje mi się, że ani jedna osoba nie zauważyła, że z psychiką głównej bohaterki=narratorki coś się nie zgadzało.
Dla mnie to była powieść psychologiczna, a dużo osób uważa ją za kryminał, co może wynikać z tego, że tak jest przedstawiona np. na Biblionetce i nikt nie wpadł na to, by z tym polemizować.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 23 sierpnia 2020, o 11:03

Ja na LC czytam tylko znajomych albo patrze jaka jest ogólna ocena i porównuje z GR i jestem w szoku. Ostatnio jakaś książka widziałam że była na LC 5-6/10, a na GR ponad 4.10+/5

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 sierpnia 2020, o 16:49

Punktacja to trudna sprawa :niepewny:
Ja np. mam odmienny system punktowania zależny od gatunku oraz wydania - tak, autor/kontekst się liczy - i w sumie jest on dla mnie, nie "na zewnątrz".
Słabsza książka świetnego autora przykładowo zarobi mniej punktów od ciekawego acz niedoskonałego debiutu.

Ok, zarazem przyznaję - to też sprawa skali: jednak ogólna liczba czytaczy na GR zdecydowanie przeważa, więc szanse są o wiele większe na raport mniejszości ;)
a) ktoś ma zdanie odmienne oraz, co kluczowe, b) chce się podzielić.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 sierpnia 2020, o 23:18

Mam swoją własną punktację, która mi się sprawdza bardzo dobrze od ponad dziesięciu lat i jestem z niej tak bardzo zadowolona, że ostatnio wprowadziłam ją również do oceniania piosenek i jakichś innych rzeczy.
Punktacja bazuje na systemie zero-jedynkowym. Zero to śmieć, jedynka oznacza OK. To właściwie wszystko.
Dodatkowo jest jeszcze dwójka, gdy chcę wyróżnić książkę za coś szczególnego, czego nie było w innych książkach.
I jest jeszcze trójka, gdy książce udało się mnie poruszyć i trafiła do mego (pojemnego) serduszka.

Ten system jest o tyle dobry, że pasuje do każdej kategorii i nie muszę wprowadzać szczególnych zasad oceny np. dla harlequinów lub innych rodzajów twórczości. Nie muszę wyznaczać konkretnych progów i poprzeczek, bo jedyne, co trzeba ustalić po zapoznaniu się z utworem, to to, czy dzieło było dobre, czy złe.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2020, o 22:54

Irytują mnie bohaterki, które zobaczą raz faceta i już zaczynają planować ślub i dzieci. :zalamka:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2020, o 11:42

Też taką niedawno miałam. Była w harlequinie. Niby harlequinom można więcej wybaczać, ale tego się nie dało. Znała faceta tylko kilka godzin, a po pięciu latach, gdy się spotkali po raz drugi, to stwierdziła, że nadal go kocha.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2020, o 11:49

Ta u mnie to nawet 5 minut z facetem nie gadała :zalamka: Może to miało być śmieszne, ale babka zachowywała się jakby była niepełnoletnia.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2020, o 11:53

Ta w harlequinie też nie gadała. No chyba że mówiła do niego coś w stylu: "głębiej", "szybciej" lub "mocniej".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 sierpnia 2020, o 21:54

Lucy napisał(a):Irytują mnie bohaterki, które zobaczą raz faceta i już zaczynają planować ślub i dzieci. :zalamka:

Ale na głos czy w myślach?
Bo to pierwsze to ogólnie - dreszcze, bleee... Znaczy: w wydaniu męskim to z mety nawet w klasyce romansowej wskazuje, że niebezpieczny świr :hyhy:

A w myślach... No chyba wiele romansów z założenia to realizacja fantazji: miłość od pierwszego wejrzenia ;)
PS Znaczy: też nie przepadam, chyba że czytam w stanie niezdrowej fascynacji "jaka piękna katastrofa" :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2020, o 22:24

Fringilla napisał(a):
Lucy napisał(a):Irytują mnie bohaterki, które zobaczą raz faceta i już zaczynają planować ślub i dzieci. :zalamka:

Ale na głos czy w myślach?
A w myślach... No chyba wiele romansów z założenia to realizacja fantazji: miłość od pierwszego wejrzenia ;)
PS Znaczy: też nie przepadam, chyba że czytam w stanie niezdrowej fascynacji "jaka piękna katastrofa" :P


W myślach i robi to całkiem serio. W mojej książce bohaterka miała 40 lat, a zachowywała się jak nastolatka, która wielbi swojego idola. Miała tendencję na patrzenie tylko na wygląd, to co facet sobą reprezentował już jej nie obchodziło.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 sierpnia 2020, o 23:00

Tendencyjnie spytam: kto jest autorem opowieści? Znaczy: polska czy zagraniczna produkcja? ^_^

Ale to romans był, czyli happy end z tymże facetem?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 sierpnia 2020, o 00:54

Polska i nie było happy endu.
Chodzi o tę książkę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4935072/kawa-z-zabojca , a recenzja z dziesięcioma gwiazdkami mnie rozbraja. Rozumiem, że pierwszy raz z tym gatunkiem, ale błagam :rzyg:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2020, o 01:05

W tej recenzji są dwa fajne zdania: "To moje pierwsze spotkanie z gatunkiem komedii kryminalnych" i "Książka nie jest schematyczna".
Jeśli to pierwsze spotkanie, to skąd wie, jak wygląda schemat w przypadku komedii kryminalnych?
Osoba, która pisała tę opinię, chyba musi być geniuszem, że po jednej jedynej książce umie poznać, co jest schematem i to na dokładkę z dodatkowym utrudnieniem, że tutaj tego schematu wcale nie było.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 sierpnia 2020, o 02:02

Lucy napisał(a):Polska.

No złośliwie wobec naszej literatury przyznam, że jakoś nie jestem zaskoczona. :niepewny:

***
Książka nie jest schematyczna, co ostatnio przy wielu utworach odbierało mi radość z czytania.

Tu bym jednak postulowała, że zdanie ma sens - opiniodawczyni tutaj odnosi się do zbioru swoich lektur, który nie obejmuje komedii kryminalnych, co w efekcie tym bardziej może sprawić, że powyższy komediokryminał spoza oaptrzonych gatunków/rodzajów wyda się, subiektywnie wszak, nieschematyczny.

To jak z odkrywaniem Zmierzchu jako nietypowej powieści, "bo to mój pierwszy romans paranormalny", na co stare wyjadaczki nie wiedzą, czy zareagować współczuciem czy oburzeniem, "bo bardziej schematycznie się nie da" :hyhy:

Podsumowując: pewnie można to było zgrabniej i jaśniej ująć :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2020, o 20:06

Słowo "nieschematyczny" jest ostatnio nadużywane w opiniach, w których ktoś chce (albo musi) za wszelką cenę zareklamować nieudaną powieść.
"Nieschematyczny" stał się zamiennikiem słów: niedopracowany, nieprzemyślany, niekompletny, niedokończony. Bardzo często można znaleźć ten wyraz w opiniach o książkach, które były jeszcze nie gotowe do wydania, choć są wydane i muszą się jakoś sprzedać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 października 2020, o 00:27

Coraz bardziej mnie irytują angielskie tytuły w stosunku do polskich autorek.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2020, o 01:05

Oj, zgadzam się :]
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 16 stycznia 2021, o 20:38

Księżycowa Kawa napisał(a):Coraz bardziej mnie irytują angielskie tytuły w stosunku do polskich autorek.

serio? nawet nie trafiłam na taką :mysli:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 stycznia 2021, o 18:38

Zima, zimno i śnieg :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 stycznia 2021, o 22:21

Coraz więcej tego, zwłaszcza tych pseudo mafijnych, było w zapowiedziach.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 stycznia 2021, o 22:28

Trochę a propos: to jak w opisie Projektu Rosie w naszym Klubie:
"feel-good book" :yeahrite:
Co innego cytat w rozmowach/dyskusjach. Czego to jest oznaką? Braku językowych kompetencji (we własnym języku!) u tłumaczy, redaktorów czy odbiorców?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 stycznia 2021, o 23:02

Komuś nie chciało się pracować i ściągnął, czy jakoś tak. Tak czy owak, na pewno nie świadczy o profesjonalizmie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość