Na pewno godna polecenia.
Księżycowa Kawa napisał(a):Fielding jakoś nieszczególnie kojarzy mi się z dramatami.
Mnie z dramatami na szczęście też nie.
Miałam na myśli "takie dramaty, które u tej autorki najbardziej lubię", a dokładniej mówiąc: taką sytuację, gdy para jest dla siebie stworzona i mogłaby być razem ze sobą szczęśliwa do końca życia najbardziej na świecie, gdy z każdej sceny i każdej myśli bohaterów wynika, że powinni być razem, a jednak zły zbieg okoliczności, jakieś niedopowiedzenia lub ich sytauacja rodzinna zmuszają ich do rozstania, do cierpienia i do bycia nieszczęśliwymi.
Tego typu dramat był np. w "Sercu ze złota", "Małżeństwie idealnym" i "Wymarzonym ślubie". Uwielbiam te książki za to, że mogę ryczeć przy czytaniu aż tak bardzo, że trzeba potem w pomieszczeniach używać sprzętu do usuwania wilgoci. A jednocześnie wiem, że tak naprawdę bohaterom nie dzieje się żadna "prawdziwa" krzywda, nie urwało im nóg, nie zgwałcono im dzieci, ani nie zamordowano całej rodziny.
Dramatu miłosnego prowadzącego do rozstania bohaterów nie było w cyklu "C&F Wspólnicy", ale w części trzeciej było już bardzo blisko i pewnie dlatego ta część podobała mi się najbardziej. Plus humor w dialogach, który bardzo mi się podobał.