mdusia123 napisał(a):Pierwsza taka źle wspominana nauczycielka to pani od fizyki. Dzięki Bogu miałam ten przedmiot w liceum tylko przez rok. Miała zwyczaj zwracać się do nas po nazwisku, a mnie kojarzy się to z takim patrzeniem na kogoś z góry i strasznie mnie to irytowało.
LiaMort napisał(a):Najgorszą nauczycielkę miałam od polskiego w liceum... co to była za... ekhm. Dobrze, że miałam z nią tylko rok. Stwierdziła, że ja i moje koleżanki to tlenione blondynki..xD
Kawka napisał(a):Ja miałam klasyczną Barbie. Niestety, nie pamiętam z której serii więc trudno znaleźć zdjęcie. Pamiętam tylko, że miała żarówiasto różową sukienkę mini z wąskim dołem i kokardą na jednym ramieniu.
Hobbitka napisał(a):Ja wszystkie swoje lalki mam i są w świetnym stanie.
mdusia123 napisał(a):I zawsze marzyło mi się, żeby powstał kiedyś zestaw z nieskończoną ilością ciuchów dodatkowych.
Fringilla napisał(a):Ja ogólnie zawsze byłam fanką pluszaków a nie lalek jako takich - tak, swoiście przerażały, od oczu zaczynając...
Ta Twoja, Li, kojarzy mi się lalkami z Cepelii w regionalnych strojach
Bardzo lubiłam je oglądać, gdy byłam mała
W sumie pewnie jakbym mogła faktycznie wybierać, to bym wybierała szmaciane lalki...
Miałam tylko jedną w swojej karierze - kupiona "do szpitala", gdy miałam niecałe 5 lat, i w szpitalu musiała zostać razem z Misiem (i przynajmniej jedną książką, której tytuł miałam kiedyś odnaleźć
Zuzia lalka nieduża
I na dodatek cała ze szmatek
W kratkę stara spódniczka
Łzy na policzkach
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej
ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości