Teraz jest 25 listopada 2024, o 21:00

Roślinne inspiracje i domowe ogródki

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 4 maja 2020, o 08:34

W jednym dużym są truskawki w drugim truskawki i poziomki, natomiast w mniejszym mam pietruszkę, magę , szczypiorek, bazylie, koperek, rabarbar . W przyszłym roku będę miec kolejne tylko takie długie na pomidory.
Cisze się Słoneczko że cie rozbawiłam.
Kawo mogę zrobić potem kolejna obrazkowa opowiadaczkę.
Luc kwiatków już jest sporo
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 maja 2020, o 00:38

Mój kącik Obrazek

Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 14 maja 2020, o 07:19

Ślicznie u Ciebie, Lucy, i kolorowo.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 maja 2020, o 10:58

Cudnie, Lucy.
Chciałabym, żeby tak wyglądało u mnie na balkonie, ale mój F. mnie gasi pytaniem "A będziesz podlewała?"
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 maja 2020, o 17:54

Lucy, prześlicznie :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 maja 2020, o 20:31

Bardzo przyjemny kącik.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 czerwca 2020, o 19:34

Takie se kwiatki kupiłam, żeby oczy cieszyły. :P

Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 czerwca 2020, o 23:45

Śliczne.
Też sobie ostatnio chciałam kupić kwiatki na cieszenie oczu, ale musiałam zrezygnować, bo nie mam na żadnym stole miejsca na wazon. Jeszcze kilka dni muszę wytrzymać z bałaganem i wtedy sobie kupię różyczki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 czerwca 2020, o 10:04

A ja dokupiłam wczoraj 3 krzaczki koktajlowych pomidorków [krzaczki mają tylko do 20 cm wysokości] i u mnie już chyba finito. Mam jeszcze skrzyneczkę z sałatą [4 główki mi rosną] oraz jedną skrzyneczkę, w której mam 3 małe sadzonki truskawek i 2 poziomeczki. Została mi jedna wolna skrzyneczka balkonowa po stokrotkach [bo wywiozłam je wczoraj do ogródka mamy] i zastanawiam się, co w niej posadzić. :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2020, o 17:06

Dorotko, gratuluję udanego ogródka.
Napisz, gdy zaczną się zbiory, żeby można było życzyć Ci smacznego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 czerwca 2020, o 21:29

Sałata jest już spora, pomidorki też już są, ale maciupeńkie i zielone jeszcze, a jedna truskawka zaczyna się czerwienić. Za to poziomki zjadłam już cztery. :hyhy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 czerwca 2020, o 22:14

Dorotko, hodowlę masz na balkonie czy dysponujesz większym kawałkiem ziemi?

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 czerwca 2020, o 22:30

Na balkonie, a balkon do dużych też nie należy, bo to 3 metry na 1 metr. A mam jeszcze chrapkę na jabłoń kolumnową, tylko obawiam się, że mogłaby nie przeżyć spotkań z Heniem, który jest jak słoń w składzie porcelany i machnięciem ogona potrafi narobić sporych szkód. :P
O na taką jabłoń:

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 czerwca 2020, o 00:27

Wygląda przepięknie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 8 czerwca 2020, o 07:40

Prawda? Jest dekoracyjna, a jednocześnie użytkowa, bo podobno całkiem ładnie owocuje. I nie potrzeba mieć dużego ogrodu, żeby mieć jabłka, gruszki czy morele.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 8 czerwca 2020, o 07:53

Dorotko, śliczna :bigeyes:
To musisz mieć dobrze rozplanowaną przestrzeń i chyba dobre warunki skoro tyle fajnych rzeczy dojrzewa ci na balkonie :) Mój jest tak masakrycznie nasłoneczniony, że nic na nim nie wytrzymuje. W dwóch skrzynkach obsadziłam w tym roku kwiatki, ale przeniosłam jej na parapet okna. Raz bo osiatkowanie balkonu i chodząca po nim Talia, dwa może na oknie nie będzie takiego nasłonecznienia. Zobaczymy :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 8 czerwca 2020, o 12:42

Mój balkon jest niestety nieduży, a na dodatek mój ślubny uparł się, żeby trzymać na nim rower, więc miejsca mam mało, ale na parę skrzynek zawsze coś znajdę. Ale na szczęście to jest wschodnia strona, więc moje roślinki wytrzymują.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 czerwca 2020, o 13:32

Dorotka napisał(a):Prawda? Jest dekoracyjna, a jednocześnie użytkowa, bo podobno całkiem ładnie owocuje. I nie potrzeba mieć dużego ogrodu, żeby mieć jabłka, gruszki czy morele.

Podoba mi się nawet bardziej niż niektóre krzaczki kwiatowe.

Ja niezmiennie marzę o fuksjach na balkonie, ale nasz balkon jest tak naprawdę oszkloną oranżerią i na nim jest jeszcze cieplej niż na innych balkonach po stronie południowej. Fuksje chcą mieć cień, więc nawet nie próbuję ich kupować i przynosić do domu na zmarnowanie.
Mamy w tej chwili na balkonie tylko pomarańczowe kalanchoe, które kwitną jak wariaty nieprzerwanie od jesieni.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 8 czerwca 2020, o 13:50

To może spróbuj tam wyhodować coś z cytrusów, bo one lubią tropikalne warunki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 czerwca 2020, o 13:59

Dobry pomysł, choć jak w tej chwili patrzę za okno, to się zastanawiam, czy raczej nie hodować żab lub nawet pingwinów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 czerwca 2020, o 19:20

Dziewczyny, mieliście do czynienia z taką rośliną?
Myślę o kupnie :mysli: https://allegro.pl/oferta/senecio-rowle ... 6915351244
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 czerwca 2020, o 19:25

Dorotka napisał(a):To może spróbuj tam wyhodować coś z cytrusów, bo one lubią tropikalne warunki.

W sumie pomysł mógłby być niezły, tylko muszę wyczytać jak z cytrusami w przypadku kotów: trujące czy nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 czerwca 2020, o 22:32

W sumie wszystkie z olejkami eterycznymi są niewskazane, bo niebezpieczne po konsumpcji :niepewny:
Z drugiej strony koty instynktownie unikają szkodliwych roślin.
Na przykładzie aloesów: mnóstwo ludzi ma i nawet nie wie, że są trujące dla kotów, o ile kot nie lubi eksperymentów lub z nudów i ogólnego roztrojenia emocjonalnego nie podgryza.. I gdy bonusowo mają zamienniki: np własną trawę ;)

Tu przykładowe listy - w PL mniej się o tym pisze, bo faktycznie mało kto cytrusy hodował ;)
ale bardziej południowa literatura ogólnie nie poleca.
Jak ktoś ma dobre źródło po polsku, to tez poproszę.

https://wagwalking.com/cat/condition/lemon-poisoning
https://happytailservet.com/the-ultimat ... -for-cats/

PL
https://cowsierscipiszczy.pl/rosliny-trujace-dla-kota/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2020, o 23:54

Lucy napisał(a):Dziewczyny, mieliście do czynienia z taką rośliną?
Myślę o kupnie :mysli: https://allegro.pl/oferta/senecio-rowle ... 6915351244

Pięknie wygląda.
Czego to ludzie nie wymyślą! Lub natura.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 12 czerwca 2020, o 16:47

Fringilla napisał(a):W sumie wszystkie z olejkami eterycznymi są niewskazane, bo niebezpieczne po konsumpcji :niepewny:
Z drugiej strony koty instynktownie unikają szkodliwych roślin.
Na przykładzie aloesów: mnóstwo ludzi ma i nawet nie wie, że są trujące dla kotów, o ile kot nie lubi eksperymentów lub z nudów i ogólnego roztrojenia emocjonalnego nie podgryza.. I gdy bonusowo mają zamienniki: np własną trawę ;)

Tu przykładowe listy - w PL mniej się o tym pisze, bo faktycznie mało kto cytrusy hodował ;)
ale bardziej południowa literatura ogólnie nie poleca.
Jak ktoś ma dobre źródło po polsku, to tez poproszę.

https://wagwalking.com/cat/condition/lemon-poisoning
https://happytailservet.com/the-ultimat ... -for-cats/

PL
https://cowsierscipiszczy.pl/rosliny-trujace-dla-kota/


W domu mam sporo kwiatów i nie mam w sumie pojęcia, które powinnam/mogę mieć, a które nie. Niby przeglądam listy, ale ja chyba nie do końca wiem jak moje kwiaty się nazywają. Zwykle jak były ładne, to kupowałam ;) Talia na szczęście nie zjada, w sumie nie bardzo jest nimi zainteresowana. Wiem, że może akurat jutro się zainteresować (tfu, tfu), a o nieszczęście nietrudno. Nie natrafiłam na dobrą Polską stronę o tym :(

DZiewczyny, czy któraś mogłaby mnie wspomóc wiedzą o goździkach - takich małych, balkonowych. Diabli, miały być dwuletnie, a one nawet 2 tygodni nie przeżyły :]

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości