Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:16

Ostrzegamy! Kiepskie książki!

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2019, o 01:05

•Sol• napisał(a):(...) alternatywną ortografię.

Urocze ^_^


PS
A swoją drogą jest taki termin.tag "dead dove don't eat" ;)

Czyli treść kontrowersyjna, ale że "każdemu jego porno"...
Chodzi o niezawstydzanie fanów (ja przyjmuję do wiadomości, że można mieć ochotę np. na romans z gwałtem i setką innych w realu nieakceptowalnych elementów), ale zarazem artykulację ostrzeżenia "co jest tu dla Ciebie/mnie może być nie tak i w realu tego nie akceptujemy", a nie "cudowne, popłakałam się, nie zdradzę, koniecznie przeczytaj, samo życie" :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2019, o 11:49

Dziękuję ;)

Fringilla napisał(a):"cudowne, popłakałam się, nie zdradzę, koniecznie przeczytaj, samo życie"
czy Ty naczytałaś się opinii o Torinie? :rotfl:
To jaka masa dziewuch pisze w ten sposób o tej książce, przyprawia mnie o ból głowy. Samo życie?
Spoiler:

No samo życie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2019, o 12:39

I tak życie nie takie potrafi pisać scenariusze, ale dlatego wolę dokumenty, nie tego oczekuję od tego typu literatury :hyhy:

A taki styl pisania recenzji to standard (za częste po prostu zjawisko), którego unikam.
Ogólnie od recenzji oczekują dobrze otagowanych/ukrytych spoilerów zwykle (skoro już "pytam" :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2019, o 12:43

Fringilla napisał(a):Ogólnie od recenzji oczekują dobrze otagowanych/ukrytych spoilerów zwykle (skoro już "pytam"
do tego dążę w swoich ;) nie zaspoilerować, ale oddać to co czułam w taki sposób, by ktoś wiedział czy chce w to iść ;)

Fringilla napisał(a):A taki styl pisania recenzji to standard (za częste po prostu zjawisko), którego unikam.
też prawda, a przy tej ksiażce, zwłaszcza na grupach fejsowych, zjawisko wręcz nagminne...

Fringilla napisał(a):I tak życie nie takie potrafi pisać scenariusze, ale dlatego wolę dokumenty, nie tego oczekuję od tego typu literatury
owszem, ale w życiu uznamy to za coś niezdrowego, albo przynajmniej za nieromantyczne. A w książce, zwłaszcza, że on ma kasę, to jest wiesz. O mamo połowaczytelniczekteżtakchcebotamiłośćtakapienkna. Bleh...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2019, o 16:41

Ale też ich prawo do takich fantazji ;)
I Twoja do głoszenia, że jak czytasz, to Ci niedobrze :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2019, o 16:42

jasne, że tak ;)
ale mogę tego nie rozumieć :hyhy: i ni w ząb nie rozumiem. Póki co też nikt mi nie umiał wytłumaczyć czemu to jest taki cud... Obawiam się też, że na forum też się nie dowiem :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 grudnia 2019, o 02:32

Biorąc się za „Single Dad’s Virgin” Penelope Bloom nie spodziewałam się wiele i chwilami było całkiem nieźle, chociaż historia była oklepana aż do bólu, tyle że w pewnej chwili nagromadziło się za dużo głupoty. Jakby autorce kompletnie odbiło od tej radosnej twórczości. Bohaterka zostaje zaatakowana przez byłego chłopaka, grozi jej, dopuszczając się rękoczynów i ta nic nie robi. Żadnej policji. Żadnego zakazu zbliżania się. Dosłownie nic. Dochodzi do stalkingu, atakuje ją ponownie, ta dalej nic. Atakuje po raz kolejny, dochodzi do szantażu, szarpaniny i próby zabójstwa. Pojawia na chwilę policja, aby stwierdzić, że to bohaterzy tak między sobą się urządzili, że byłego to sobie wymyślili. Dodam, że bohater jest bogaty, był obecny praktycznie przy każdym ataku i również nic nie robi poza grożeniem pięściami. Nie mowy o żadnej ochronie. A niby mu zależy… W zasadzie z pozwem byłej żony również nic nie robi, chociaż jest bogaty i stać go na najlepszych prawników (dopiero na koniec ich wynajmuje, płacąc trzy razy więcej, następnie zakazuje im wszelkich działań, bo córka musi być na sali sądowej i słuchać, jak rodzice piorą swoje brudy). Inne głupoty, które tutaj występują, stają się raczej niezauważalne w obliczu tego wszystkiego.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 31 grudnia 2019, o 01:25

Można założyć że Albatros wyda i te Bloom, dlatego cieszę się że ostrzglas :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 grudnia 2019, o 20:51

Czyta się nawet nieźle, jeden fragment na początku jest całkiem zabawny, ale te natężenie głupot razi. Za dużo w tym wszystkim bezmyślności. Zdecydowanie odradzam kupowanie, szczególnie że u nas to nie jest tanie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 stycznia 2020, o 13:09

Szalony rok. Opowieść wigilijna - Maja Czekanowicz

Obrazek

Dwudziestoczteroletnia Ania, świeżutka absolwentka weterynarii jest córką znanego w Warszawie lekarza dla zwierząt doktora Oczko. Doktor Oczko jest wdowcem, ma swoją lecznicę, popularny program w telewizji, kanał na YouTube, który pomaga mu tworzyć Ania, oraz jest nieco oderwany od rzeczywistości, jak Mick Jagger. Zbliża się Sylwester i Ania, która studiuje podyplomowo MBA w Londynie wraca z pobytu na stacji arktycznej, gdzie kręciła materiały o niedźwiedziach polarnych do internetowego kanału ojca.
W tym czasie miała bardzo ograniczony kontakt ze światem, i nagle się okazuje, że wszystko co zostawiła w domu kompletnie się zawala. Szalony ojciec traci lecznicę, rzekomo za długi, a później umiera na atak serca...


Tytuł powinien brzmieć Szalona opowieść wigilijna. Obrazek To debiut i moim zdaniem nieudany. To co mnie raziło, to brak logiki w niektórych wątkach i ich niedokończenie. Do tego absurdalne sytuacje i tu muszę napisać o jednej z nich. Siostry jadą do Bukaresztu, żeby przekonać jedną weterynarz do pracy u nich. Kobieta przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym i siostry z miejsca, bez żadnej wcześniejszej ''rezerwacji'' tam się ''zapisują''. To jest normalne? Można przyjechać do obcego kraju i się zamknąć w psychiatryku? :niepewny: Na dodatek przyjmuje ich siostra, która nie zna angielskiego :zalamka: i porozumiewają się na migi. Lekarz, który z nimi rozmawia(słabo zna angielski), jedną bierze za weterana wojennego, a nie weterynarza. Może to miało być śmieszne, ale po iluś już smaczkach, ręce mi opadły. Zapomniałam wspomnieć, że Pani weterynarz ma fobię odnośnie psów. :krzyczy: Musi mieć asystenta, który za nią bada psa, ona mu mówi co ma robić.
Końcówka to wybuch śmiechu ... ale z bezsilności. Rozwiązanie przejęcia lecznicy ojca kompletnie od czapy.
Nie wiemy też, czy lecznica wyszła na prostą (długi) i wątek romantyczny został nierozwiązany. Wygląda to, jakby autorka zapomniała dopisać epilog.

1/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2020, o 14:17

Miałaby któraś do ewentualnego pożyczenia książkę o tym seksuologu prawiczku z nogą słonia zamiast penisa? Kusi mnie to strasznie ale dwóch dych (plus wysyłka), nie dam za to w życiu. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 27 lutego 2020, o 16:36

Kawka napisał(a):Miałaby któraś do ewentualnego pożyczenia książkę o tym seksuologu prawiczku z nogą słonia zamiast penisa? Kusi mnie to strasznie ale dwóch dych (plus wysyłka), nie dam za to w życiu. :P

...
...
...
Co z czym czego zamiast czego?!?!?! :yeahrite:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2020, o 16:48

Dorotka parę stron temu dawała fragmenty. O tutaj: viewtopic.php?p=1202703#p1202703 :P

Przeczytaj sobie fragmenty, które zacytowała, a zwłaszcza ten fragment:
Dorotka napisał(a):
Spoiler:
:evillaugh:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 27 lutego 2020, o 18:13

Kurcze... Tak bez przygotowania wlazlam w ten temat i sie nadzialam na twoj wpis i teraz sie zastanawiam, czy ja aby na pewno chce znac szczegoly. :]
#dylematypierwszegoswiata
:rotfl:

Edycja: niestety, ciekawosc zwyciezyla. O losie!!! CO TO JEST?! :evillaugh:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 9
Dołączył(a): 12 lutego 2020, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: Connie Brockway

Post przez tomeczekcukiereczek » 27 lutego 2020, o 23:10

Diablica - Catherine Coulter.... :facepalm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 27 lutego 2020, o 23:29

Uuu, a cos wiecej? Za co ksiazka laduje na czarnej liscie? Tak zeby mnie nie kusilo...
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 9
Dołączył(a): 12 lutego 2020, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: Connie Brockway

Post przez tomeczekcukiereczek » 3 marca 2020, o 12:51

W porównaniu z pierwszą częścią która była niezła "w objęciach diabła" to ta wypada blado.

Niby fajnie osadzona w Oranie ale pierwsza połowa się wlecze i jest nudno. Miała być kontynuacja części pierwszej a tu mamy przeskok o kilkanaście lat do dzieci osławionej wcześniej pary.
Jakoś tak naiwnie ta historyjka wypada, nie ma już tego erotyzmu. I do tego prowadzonych kilka historii na raz...nie przepadam za tym. Skupmy się dobrze na jednym, bo tak to mielone wychodzą.. :disgust:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 marca 2020, o 13:53

Czytasz Coulter - grubo. :wink: Znasz może Bertrice Small? Myślę, że mogłaby Ci się spodobać.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 136
Dołączył(a): 24 czerwca 2017, o 17:53
Ulubiona autorka/autor: Krentz\S.E.Philips\S.Shannon\Ch.Lauren\Kleypas\N.R

Post przez Kidełka » 19 marca 2020, o 22:28

Obrazek

Nie doczytałam do końca ponieważ ciągnęła mi się jak flaki z olejem.
Przemyślenia bohaterki o zerwanych zaręczynach były NON STOP.
Dopiero chyba gdzieś w połowie dochodzi faktycznie do tytułowej "wiadomości" i dalej znów wszystko się wlecze.
Sylwetki bohaterów też jakoś nie przypadły mi do gustu - takie trochę rozmemłane, ciapy życiowe jak trochę wyjęte z rzeczywistości.
Na szczęście nie wszystkim wszystko musi się podobać :D
Obrazek

"Bardzo dobrze - odrzekł cicho. - Podpal cały świat. Z przyjemnością podam ci zapałki."

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 marca 2020, o 22:59

Przybyłek książki pisze marniutkie, ale za to okładki ma piękne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 marca 2020, o 23:18

Może polecę stereotypem i może będzie z tego burza, ale ja się niczego innego, poza nudą, po polskich autorkach około romansowych i obyczajowych nie spodziewam (za wyjątkiem Romy i kilku innych). Co sięgnę po polską autorkę to takie flaki z olejem, że nie daję rady i po paru stronach odpuszczam.


Czarę goryczy przelała u mnie książka Gabrieli Gargaś "Trudna miłość" (idealnie pasuje do tego wątku), która zrobiła chwyt na zasadzie, że pół książki to nie było naprawdę, tylko bohaterce się wszystko przyśniło. :mur: Tak to wyglądało jakby się jej koncepcja na powieść w połowie zmieniła ale nie chciało jej się pisać od początku więc wcisnęła taki słaby kit. Poczułam się oszukana i znieważona, że autorka ma swoich czytelników za idiotów, którzy się nie zorientują, że kity ciśnie. Owszem, wyjaśniła to potem w dalszej części książki ale takich rzeczy się nie robi. Po prostu. To powinno być prawnie zakazane. :czeka: To tak jakby Harry Potter pod koniec "Kamienia filozoficznego" ocknął się w swojej komórce pod schodami i ogarnął, że ten Hogwart i przygody to był tylko sen. :mur:


Od tego momentu boję się tykać polskie autorki. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam dobrą polską obyczajówkę, że o romansie nie wspomnę. Chyba ostatnią dobrą książką polskiej autorki, którą przeczytałam z przyjemnością była powieść Romy. :mysli: Jeszcze chyba owocowa seria Sowy była całkiem w porządku ale to czytałam wieki temu. :P Poza tym dno dna i kilometry mułu. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. :bezradny:

Chyba się właśnie podkładam pod polskie polecanki ale zaryzykuję. :evillaugh:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 marca 2020, o 10:54

Kawko nie martw się. Ode mnie nie dostaniesz.... no chyba że przymuszę cię do czegoś z pogranicza fantastyki. Tutaj w polskiej literaturze nie jest tak źle i jednostajnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 22 marca 2020, o 15:03

Powiem szczerze, ze do polskiej obyczajowki tez podchodze jak pies do jeza. Sa zacne wyjatki, ale to raczej nie moj cyrk i nie moje malpy.
Opinia o ksiazce Gargas mnie nie zaskakuje. Po paru probach z ta autorka wiem, ze powinnam jej unikac.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 marca 2020, o 16:06

z polskiej obyczajówki dobrze mi sie czytało książki Krystyny Mirek i Doroty Gąsiorowskiej(choć ona ma dość specyficzny język)
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 22 marca 2020, o 16:17

Tez lubię Gasiorowską, podobało mi się też kilka książek Elżbiety Rodzeń. Ostatnio Szarańska napisała świetną obyczajowkę. :mysli:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości