przez cedar » 9 marca 2020, o 13:54
Nasz ostatni dzień Adama Silvery
O co chodzi? Mamy jakby... alternatywną rzeczywistość? Niby nasz świat, ale z dodatkami. I takim dodatkiem jest Prognoza Śmierci - po północy każdego dnia ktoś na świecie otrzymuje telefon od Prognozy Śmierci z informacją, że osoba odbierająca umrze w ciągu 24 godzin. Nie wiadomo jak i gdzie i dokładnie kiedy - może być za godzinę, może być zaraz po odłożeniu słuchawki, może być dopiero przed następną północą.
Taki telefon odbierają Mateo i Rufus, chłopaki, którzy się nie znają. Wiedząc, że zostaje im tylko jeden dzień życia (i to niekoniecznie cały) - co można wtedy zrobić? No cóż, można podjąć próbę przeżycia całego życia w jeden dzień.
Na pewno plusem jest to, że Prognoza Śmierci wygenerowała autorowi od razu rzeczy, które by z pewnością powstały, gdyby coś takiego istniało. Więc są strony internetowe typu Necro (brr) czy oficjalny spis osób, które faktycznie taki telefon otrzymały (co jest dobrym pomysłem w razie gdyby ktoś komuś robił wstrętny kawał). A oprócz snapchata, instagrama czy fejsa jest aplikacja Ostatni Przyjaciel, na którym Zgonersi (czyli ludzie, którzy właśnie mają umrzeć) mogą spotkać się z dowolną osobą, która spędzi z nimi ostatnie chwile (i rejestrują się tam nie tylko Zgonersi, ale też osoby, które po prostu chcą spotkać się z drugim człowiekiem, by nie umierał sam - aczkolwiek milo, że autor pomyślał, że nie wszyscy ludzie są mili i może być z tym Ostatnim Przyjacielem bardzo różnie).
Autor skupia się najbardziej na naszych dwóch bohaterach (poznają się przez O.P. i wreszcie spotykają), co jakiś czas pokazując sceny z udziałem postaci, które w jakiś sposób są powiązane z tą całą historią (ciekawie było obserwować w jaki sposób te historie się przeplatają). W związku z tym idziemy z Mateo do szpitala, gdzie leży jego ojciec w śpiączce, obserwujemy Rufusa, który nie jest aż takim miłym chłopakiem, więc owszem - będzie tu wiał przed policją. Ich przyjaciół, pożegnania, ale także próby przeżycia czegoś, wyjścia z domu i nie poddania się lękowi. I to jest naprawdę super.
Super jest też to, że autor nie poleciał w naiwne rozwiązania, które zepsuły by tę książkę (typu ojciec budzący się nagle ze śpiączki, żeby zrobić scenę na górnym C).
Minusy? No i tu mam problem. Silvera nie za bardzo pokazał mi, jak funkcjonuje tutaj świat. Nie chodzi mi o to, że ludzie wrzucają fotki na IG czy balują, bo to jest dla mnie oczywiste. Widzę wszystko oczyma osoby, która jest po telefonie z Prognozy Śmierci, odkrywam więc instytucje i kluby zapewniające Zgonersom jakieś ciekawe przeżycia, wiem, że sami mogą sobie pisać nagrobki i takie tam. Natomiast mnie przez całą książkę strasznie interesowało, SKĄD te telefony. Autor mi tego nie wyjaśnia. Jest scena, która pokazuje, że PŚ to jakaś instytuacja, ale skąd mają swoje informacje? W pewnym momencie pojawia się tylko taki domysł, że może śmierci przewidują jakieś osoby w typie medium, ale to tylko popularna teoria w internecie. A ja bym bardzo chciała zajrzeć pod dywan tego salonu i dowiedzieć się, skąd to się bierze i dlaczego właściwie ktoś wymyślił, że taki telefon to dobry pomysł. Jak w tym wszystkim funkcjonuje społeczeństwo? Z jakim uczuciem zasypia ludzkość? Bo ja bym się bała każdego wieczoru zasypiać - po północy każdego dnia może mnie zbudzić telefon z kondolencjami na okoliczność mojej przyszłej śmierci. No i jak wygląda to przewidywanie? Bo PŚ przewiduje dokładnie kto, ale nie wie, kiedy dokładnie ani jak? Czy też wiedzą, ale nie powiedzą, żeby człowiek unikając przeznaczenia nie narobił głupot? Inna sprawa - jak powiadamiają ludzi, którzy np. nie mają telefonów? Owszem, to jest rok 2017, ale na pewno są tacy, którzy nie noszą przy sobie komórki. A także - skoro jest PŚ, to może coś jeszcze jest w tym świecie więcej? Czy tylko przewidywanie kto kiedy umrze?
Itp. itd. Więc pod względem budowy świata pozostaję bez odpowiedzi, co mnie denerwuje.
Ale książka mi się i tak podobała, choć smutna jest niemożliwie. Aczkolwiek kończy się idealnie i mam wrażenie, że ostatnia scena odbywa się tuż po napisie "koniec".
Ogólnie fajna, choć z zastrzeżeniami.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen