Teraz jest 24 listopada 2024, o 03:32

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 lutego 2020, o 14:00

Masz ograniczoną możliwość wyboru banku?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 lutego 2020, o 14:10

Zadzwoń lub napisz do nich jako potencjalny klient, czy mają prostą wersję na potrzeby Twojej Mamy, przy okazji poproś o wytłumaczenie regulaminu, jaki Twoja Mama ma do konta ;) a potem - jak zbierzesz informacje - wystosuj wiadomość elektroniczną, że rezygnujesz z usług, jesli nie znajdą fajnej opcji dla "starego klienta".

Banki chrzanią "starych klientów", którzy nie trzymają u nich milionów lub nie mają wpływów minimum +10 000 pln miesięcznie.
Masz przynajmniej szansę na uzyskanie odpowiedzi :D

Ps Banki to Zuo ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 7 lutego 2020, o 15:08

Wiem, że np. w mbanku od jakiegoś czasu są prowizje za wypłaty poniżej 100 zł. Może jest tak samo w przypadku Twojej mamy, kejti?

Fringilla napisał(a):Ps Banki to Zuo ;)


Rektor uczelni, którą skończyłam, nomen omen związanej z bankowością, twierdził, że "mały złodziej okrada bank, a duży złodziej zakłada bank", także coś w tym jest :evillaugh:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 7 lutego 2020, o 16:40

Księżycowa Kawa napisał(a):Masz ograniczoną możliwość wyboru banku?

Jak napisałam wyżej, to bank mojej mamy, a bardziej mówiąc brata który mieszka za granicą a rodzice go używają. Nie ma opcji na zmianę ale tego nie chce tłumaczyć.

Dzięki Frin, tak zrobię :)

Karina, moja mama wypłata zawsze więcej niż 100
dobre :hihi:

Edit: wyobraźcie sobie, że babka na chacie pouczała mnie, że mam dostęp online do konta mamy :disgust: normalnie aż mi kopara opadła... głupia jestem że tak sformułowałam zdanie, mogłam napisać przecież że ja szukam takiej opcji :zalamka:
I ogólnie jest coś za 7zł, muszę poszukać w opcjach online - a już zaczęła namawiać na jakieś nowe konto :disgust:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lutego 2020, o 00:31

kejti napisał(a):I ogólnie jest coś za 7zł, muszę poszukać w opcjach online - a już zaczęła namawiać na jakieś nowe konto :disgust:

Taka jej robota: pozyskanie klienta, uruchomienie nowej usługi ^_^
Jeśli jest przyzwoicie funkcjonujący panel klienta, to już najlepiej elektronicznie w ramach wewn. wiadomości się komunikować co do opcji.

Karina32 napisał(a):
Fringilla napisał(a):Ps Banki to Zuo ;)


Rektor uczelni, którą skończyłam, nomen omen związanej z bankowością, twierdził, że "mały złodziej okrada bank, a duży złodziej zakłada bank", także coś w tym jest :evillaugh:


PS jest taki fajny dokument na obejrzenie do obiadu, nominowany parę lat temu do Oscara:
Abacus: Small Enough to Jail
-> na Wiki
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 16 lutego 2020, o 11:54

Słyszeliście, że powstaje klasa o profilu disco polo? :niepewny: :evillaugh:
https://wiadomosci.wp.pl/klasa-o-profil ... 188175489a
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 lutego 2020, o 15:17

No to film o Zenku będzie obowiązkowym punktem programu, a wszystkie jego piosenki trzeba będzie znać na pamięć. :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 lutego 2020, o 20:41

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 22 lutego 2020, o 21:12

FUCKtycznie :hyhy:

Moim skromnym zdaniem, ktoś promuje to całe ...... LPGT i inne.
Ktoś pociąga za sznurki, jest to kilka osób, one rządzą światem.
Dalej nie kontynuuje, żeby nie wywołać burzy którą pan kandydat zapewne zapewne lubi :facepalm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Dołączył(a): 12 lutego 2020, o 18:02
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas

Post przez zodiakalnapanna » 27 lutego 2020, o 01:14

Dorotka napisał(a):No to film o Zenku będzie obowiązkowym punktem programu, a wszystkie jego piosenki trzeba będzie znać na pamięć. :mrgreen:


Pan Zenek musi mieć meeeega chody. Jeszcze nigdy nie widziałam w WIADOMOŚCIACH, żeby mówili że będzie premiera jakiegokolwiek filmu..
A to Ci wydarzenie krajowe... NAJWAŻNIEJSZE FAKTY, zaraz po trzęsieniach ziemi i powodziach..... :mur: :mur: :mur:

Żenada..

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2020, o 10:10

A to nie jest tak, że TVP wyłożyła część kasy na ten film i teraz go na siłę promują?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 lutego 2020, o 15:41

Jestem ciekawa ile na to dali.
Z tego co czytałam, sponsorem oprócz TVP jest Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego i wyłożył 400 tyś zł.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Dołączył(a): 12 lutego 2020, o 18:02
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas

Post przez zodiakalnapanna » 28 lutego 2020, o 21:21

Nie wiedziałam że TVP dało na to kasę, lepiej mi było chyba jak tego nie wiedziałam :P:P

wszystko jest na sprzedaż... :placze:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 marca 2020, o 21:25

Czy u was też ludzie rzucili się do sklepów i wykupują co popadnie? Bo u nas w Rossmannie zabrakło mydła i papieru toaletowego, a w Hali Banacha ziemniaki workami wynosili. Na półkach nie ma kasz, makaronów i ryżu, znikają słoiki z gotowymi daniami, warzywa i owoce. Ludzie powariowali? :facepalm:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 marca 2020, o 21:41

W Norwegii na luziku. Nie ma paniki, żadnego wykupowania towaru w sklepach. Normalnie jest, tyle że imprezy masowe odwołane albo odbywają się bez publiki, jak RawAir. Ryżu i makaronu dużo jest, o papier toaletowy jeszcze się nikt nie bije (jak w Australii). Sama się przez chwilę zastanawiałam czy nie zrobić większych zapasów niż mam obecnie ale na razie nie ma oznak., że coś jest nie tak i że zaopatrzenie do sklepów nie będzie docierać. Norki na spokojnie to przyjmują. Jest kilkaset odnotowanych przypadków, w tym sporo w mojej okolicy (Mieszkam blisko Drammen, które jest w okręgu Viken, gdzie odnotowano 152 przypadki). Jeśli będę się miała zarazić, to się zarażę i nic na to nie poradzę. Trudno, szanse na komplikacje mam ze względu na płuca ale po prostu uważam. Do sklepu chodzę w godzinach kiedy mało ludzi jest i raczej się odsuwam na odległość od nich. Paweł ma za to styczność z dużą grupą ludzi w pracy i pociągu, więc i tak oboje jesteśmy narażeni na wirusa. Bardziej się martwię, że nam odwołają loty na święta albo jakąś kwarantannę nałożą i nie będę mogła się zobaczyć z rodziną. :ermm:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 marca 2020, o 22:02

Jeśli będę się miała zarazić, to się zarażę i nic na to nie poradzę.

Ograniczam faktycznie tylko kontakty z osobami 60+ ^_^

Dorotka napisał(a):Ludzie powariowali? :facepalm:

Sądzę, że już teraz powinno się planować akcję "Przyjmiemy produkty ze zbliżającym się terminem przydatności/zalegające w szafkach" ;)
Bo ile z tego trafi na śmietnik... :niepewny:
Jeżeli coś, to faktycznie by się przydała akcja społeczna wsparcia dla osób bardziej podatnych i wolących się mocniej oddizolować fizycznie - zakupy, przekaz informacji (bo tu np. internet wszystkiego nie załatwi), etc.
Na spokojnie, jak u "Norków" ;)


PS mam parę pomysłów, co by się u nas przydało i paradoksalnie może wreszcie obecna sytuacja parę rzeczy pokaże organizacyjnie czarno na białym ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 marca 2020, o 22:11

Najbardziej mnie rozbraja, że wreszcie w mediach jest akcja pt. jak poprawnie myć ręce i okazuje się, że moja paranoja na punkcie higieny, którą mi mama wpoiła za dzieciaka wreszcie nie jest odbierana jako dziwactwo (mam wpojone myć ręce bardzo często i dokładnie, nawet bez okazji, zwłaszcza jak skądś wracam, myć ręce zaraz po przyjściu, nie dotykać poręczy i klamek jeśli nie ma takiej potrzeby, unikać dotykania łapkami twarzy itp. upierdliwe zasady). Mnie się wydawało, że to co robię to jest podstawa ale jak widać, nie wszyscy o tym wiedzą. To jest plus tej epidemii, jeśli można w ogóle mówić o jakichś plusach w tej sytuacji.

Ps. określenie Norek/Norki nie jest pejoratywne. Noreg to po prostu Norwegia w dialekcie nynorsk (w bardziej popularnym dialekcie bokmal Norwegia to Norge). Polacy tak o nich skrótowo mówią. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 marca 2020, o 22:21

Właśnie o tym samym napisałam w innym temacie. Ja też jestem zaszokowana tym, że trzeba ludziom tłumaczyć jak się myje ręce i że trzeba to robić po wyjściu z toalety, powrocie do domu itp. I zauważyłam, że to panowie częściej się przed tym bronią, jakby mydło szczypało.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 marca 2020, o 22:32

Już zuważyłam, że jest w innym temacie dyskusja. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 marca 2020, o 22:34

Dorotka napisał(a):I zauważyłam, że to panowie częściej się przed tym bronią, jakby mydło szczypało.

Są na to badania... Nawet w szpitalach personel męski ma więcej za przysłowiowymi uszami - co mnie kiedyś zdziwiło.

Kawka napisał(a):Mnie się wydawało, że to co robię to jest podstawa ale jak widać, nie wszyscy o tym wiedzą. To jest plus tej epidemii, jeśli można w ogóle mówić o jakichś plusach w tej sytuacji.

Jak zaczęłam chodzić do szkoły, to byłam zdziwiona, że nie w każdej rodzinie jest zasada szybkiej zmiany ubrań, w których się było na zewnątrz, na tzw. domowe (i m.in. żadnego siadania na pościeli w czymkolwiek innym oprócz piżamy po kąpieli :P
Więc są paranoje i paranoje ;)

PS
Ps. określenie Norek/Norki nie jest pejoratywne. Noreg to po prostu Norwegia w dialekcie nynorsk (w bardziej popularnym dialekcie bokmal Norwegia to Norge). Polacy tak o nich skrótowo mówią. :P

Wiem i rozumiem, ale mamy pecha z naszym językiem, że słowo "norki" ma już znaczenie, a nazywanie kogoś gatunkiem zwierzęcym często jest... problematyczne. I dlatego jeszcze mam opary.
Osobiście zarazem podoba mi się koncept nazwy "Norki", bo same "norki" mnie się kojarzą pozytywnie (fajnie by było, gdyby gdzieś słowo Polak znaczyło np. bóbr :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 marca 2020, o 22:46

No właśnie, lekarze - mężczyźni dość często za szybko wychodzili z toalety nie dotykając nawet mydła, o zasikanych deskach nie wspomnę. A wiedziałyśmy o tym, bo jedna z naszych salowych potrafiła wydrzeć się na cały blok, jak któregoś na tym przyłapała. :mrgreen: Albo nocami sikali do zlewu w pokoju lekarskim, bo im się nie chciało wyjść do toalety. I bez skrępowania się do tego przyznawali. A w tym samym zlewie w ciągu dnia zostawiali swoje kubki po kawie. :hihi: Za to jednemu z naszych profesorów zdarzało się wejść na salę operacyjną podczas zabiegu i pochylać się nad polem operacyjnym z kanapką w ręku.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 marca 2020, o 23:37

I tak lepiej niż w XIX wieku :lol: wszystko, co wyżej plus przechodzenie z chirurgii/sali położniczej do prosektorium i z powrotem :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 marca 2020, o 18:15

Dzisiaj w sklepach to jakaś paranoja. Zaczyna brakować papieru toaletowego, ludzie kłócą się o słoninę ( jeden facet wykupił rano wszystko) i są zapisy na nią. :zalamka: A od południa nie było w dwóch marketach już ziemniaków.
Siostra ma problem z zamówieniami do sklepu, ponieważ brakuje kierowców ( zostali w domu z dziećmi) i są opóźnienia.
W sklepach pełno całych rodzin, a mamy ograniczać wychodzenie.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 marca 2020, o 20:00

Prawda jest taka, że takie żelazne zapasy to się robi długo przed epidemią. W domu zawsze warto mieć trochę rzeczy o długim terminie przydatności i dużej kaloryczności (ryż, kasza, makaron, mąka, cukier, miód, orzechy, czekolada itp.), oraz puszki typu fasolka konserwowa, pasztet, mielonka, szproty itd. no i rzecz jasna - mięso pomrożone na takie okazje. Ja tak robię od dłuższego czasu. Zużywam na bieżąco i uzupełniam zapas. Mąż się ze mnie śmiał, że chomikuję ale teraz dzięki temu jestem spokojna, bo w razie czego 3-4 tygodnie dam radę przetrwać, nawet bez wychodzenia z domu. Gdy byłam w Polsce dochodziły do tego przetwory własnej roboty (ogórki, wiśnie, śliwki, cukinia, ketchup itp). Teraz to już nie wiem, pozostaje tylko mieć nadzieję, że ludzie się opamiętają i nie będzie przestojów w dostawie. W każdym razie polecam taki system każdemu nawet gdy nie ma zagrożenia epidemii. Nie wyobrażam sobie nie mieć w domu w ogóle zapasu. Mama mi to wpoiła, a jest z pokolenia, które przeżyło stan wojenny więc wie jak to było kiedy w sklepach był tylko ocet i sprzedawczyni. :P W ostateczności pozostaje barter, ogłoszenia na fb i wymiana produktów.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 marca 2020, o 20:34

Tutaj jednak potencjalnym problemem nie są stanowojenne przerwy w dostawach (stąd słynny papier toaletowy) tylko fizyczna niemożność ruszenia się z domu (bo choroba lub kwarantanna) i to przez całą rodzinę ;)

PS jak człowiek mieszka samodzielnie, to też tak zwykle działa, jeśli chodzi o "zapasy na 2 tygodnie choroby" :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości