Szczypta_Kasi napisał(a):Ja nie stronię od erotyków, ale wymagam w nich pewnego poziomu . I nie chodzi mi nawet o styl w jakim są napisane, ale o standardy zachowań których nie jestem w stanie tolerować.
No po prostu mam pewno granicę tolerancji. Gdy książki, a raczej bohaterowie książek ją przekroczą to dla mnie koniec.
Kawka napisał(a):Lucy - ale ja nie namawiam.
Pozostała jeszcze jedna ważna kwestia. Wiele jest zarzutów do autorki o przedstawianie gwałtu jako coś fajnego, wręcz promowanie go, jednak bądźmy szczerzy, gdyby tę książkę napisał mężczyzna, prawdopodobnie nikt by nie zwrócił na to uwagi.(...) Poza tym dlaczego ten sam motyw (gwałt lub pozorny gwałt), nie budzi tylu kontrowersji w romansach typu bodice ripper? Wiele jest uznanych autorek romansów, które napisały sceny gwałtu (niekiedy naprawdę brutalne) i nie spotykają się one z takimi oskarżeniami jak Lipińska (np. Small, Coulter, Rogers, Woodiwiss itp.). Nie rozumiem tego.
Jutrzenka napisał(a):Szczypta_Kasi napisał(a):Ja nie stronię od erotyków, ale wymagam w nich pewnego poziomu . I nie chodzi mi nawet o styl w jakim są napisane, ale o standardy zachowań których nie jestem w stanie tolerować.
No po prostu mam pewno granicę tolerancji. Gdy książki, a raczej bohaterowie książek ją przekroczą to dla mnie koniec.
Twoja opinia trafnie odzwierciedla moje odczucia po przeczytaniu "Raw" Belle Aurora
Jutrzenka
chycmaria napisał(a):Taaaa... erotyka..
Ja jestem tego zdania, że wszystko można napisać ze smakiem.
Ostatnio sięgnęłam po pierwszą w moim życiu książkę nie romantyczną, a właśnie erotyk i słabo wyszło to spotkanie...
To był "dotyk crossa" Sylvi Day bodajże.
Dla mnie wiocha. Sam sex i jak przeczytałam pierwszy tekst bohatera do dziewczyny która mu się podobała "mam ochotę Cię przelecieć", miałam wrażenie, że padnę....z zażenowania...
O nie, to nie dla mnie...
teresa94 napisał(a):A ja przypominam sobie romans jakiś średniowieczny, gdzie jak przychodziło o opis przyrodzenia męskiego, to wychodziło, że miał tak wielkiego, jak co najmniej koń.
Pamiętam, że było coś, że ona nie mogła go objąć dwoma dłońmi!
To chyba trzecia noga i na normalną nogawkę by zasługiwał
Fringilla napisał(a):(Przy okazji: Szczypta - może byś popełniła tekst "Dlaczego pewnych książek - mimo romanowatości - patronatem nie obejmuję" - chętnie przeczytałabym
Fringilla napisał(a):
Jednakowoż cały akapitPozostała jeszcze jedna ważna kwestia. Wiele jest zarzutów do autorki o przedstawianie gwałtu jako coś fajnego, wręcz promowanie go, jednak bądźmy szczerzy, gdyby tę książkę napisał mężczyzna, prawdopodobnie nikt by nie zwrócił na to uwagi.(...) Poza tym dlaczego ten sam motyw (gwałt lub pozorny gwałt), nie budzi tylu kontrowersji w romansach typu bodice ripper? Wiele jest uznanych autorek romansów, które napisały sceny gwałtu (niekiedy naprawdę brutalne) i nie spotykają się one z takimi oskarżeniami jak Lipińska (np. Small, Coulter, Rogers, Woodiwiss itp.). Nie rozumiem tego.
to jest ciekawa sprawa.
Ja bym w ogóle chętnie zrobiła sondę u nas na Forum co do odbioru dzieła i BL oraz erotyków w ogóle (wśród osób i przed i po lekturze
Taką z większą liczbą pytań... I chętnie bym cudze pytania też dodała, jakby co
Mogę spróbować?
tully napisał(a):Z ta wielkoscia to jakas mania w wiekszosci erotykow ile raz sie spotkalam z tekstami typu byl tak fuzy ze ledow go objelam obiema rekami, to tak ja kw romansach szczegolnie tych playboy i dziewica, facet rznie wszystko co sie rusza ale nigdy nie w swoim lozku, to jest jego swiatynia i tam laduje tylko dziewioca.... jak widze kolejne powtorzenie chce leciec do toalety co za zenada....
kejti napisał(a):chycmaria napisał(a):Taaaa... erotyka..
O nie, to nie dla mnie...
teresa94 napisał(a):A ja przypominam sobie romans jakiś średniowieczny, gdzie jak przychodziło o opis przyrodzenia męskiego, to wychodziło, że miał tak wielkiego, jak co najmniej koń.
Kejti, no szczerze powiem, że może nie do końca tak psioczyłam....bo te sceny no jakoś wciągają...
Ale trochę to jednak był szok jakie teksty leciały.
Jam delikatna kobita - kwiaty chętnie przyjmuje i jakby mi taki cham przyszedł i powiedział "chcę Cię przelecieć" to w pysk i tyle.Kawka napisał(a):Fringilla napisał(a):
Jednakowoż cały akapitPozostała jeszcze jedna ważna kwestia. Wiele jest zarzutów do autorki o przedstawianie gwałtu jako coś fajnego, wręcz promowanie go, jednak bądźmy szczerzy, gdyby tę książkę napisał mężczyzna, prawdopodobnie nikt by nie zwrócił na to uwagi.(...) Poza tym dlaczego ten sam motyw (gwałt lub pozorny gwałt), nie budzi tylu kontrowersji w romansach typu bodice ripper? Wiele jest uznanych autorek romansów, które napisały sceny gwałtu (niekiedy naprawdę brutalne) i nie spotykają się one z takimi oskarżeniami jak Lipińska (np. Small, Coulter, Rogers, Woodiwiss itp.). Nie rozumiem tego.
to jest ciekawa sprawa.
Ja bym w ogóle chętnie zrobiła sondę u nas na Forum co do odbioru dzieła i BL oraz erotyków w ogóle (wśród osób i przed i po lekturze
Taką z większą liczbą pytań... I chętnie bym cudze pytania też dodała, jakby co
Mogę spróbować?
Jasne Frin. To może być ciekawe.
Teresa, Chycmaria - witam na forum.
chycmaria napisał(a):Ok. będę uważać na te posty. Jeszcze nie wiem jak co działa
Do KAWKI - ale z drugiej strony ten kot na czerwonym tle jest taki charakterystyczny
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości