Świat Stelli legł w gruzach, kiedy zastała byłego już chłopaka między nogami innej kobiety. Teraz z pomocą przyjaciółki Victorii próbuje uporządkować sobie życie od nowa. Gdy tylko postanawia zrobić przerwę od facetów, los stawia na jej drodze przeszkodę. Podwójną. Robert jest seksownym właścicielem sieci kawiarni słynącej z najlepszej szarlotki w mieście. Z kolei Adam, jej nowy sąsiad, niezwykle pomocnym i kuszącym przystojniakiem. Każdy z nich może okazać się kolejnym kłamcą.
Mimo obaw i natury romantyczki w Stelli budzi się ogromne pożądanie. Szukanie miłości w świecie pełnym niedomówień jest trudnym wyzwaniem. I zaskakująco podniecającym.
I znowu zawód Myślałam, że będzie to przyjemny romansik - niestety się przeliczyłam. Co przeszkadzało mi najbardziej? Kreacja głównej bohaterki. Dziewczyna po zerwaniu z chłopakiem była wyposzczona i napalona na każdego. Normalnie jak suka w rui. Jej wiecznie mokre majtki mnie dobijały. Do tego najlepsza przyjaciółka Stelli, która sypiała z kim popadnie i przy każdym spotkaniu, namawiała na to samo Stelle. I ten wątek z właścicielem kawiarni ... wiadomo, że z dwoma facetami kobieta nie może być, ale autorka najpierw zbudowała ciekawą relacje między dwójką bohaterów, a później głupio ją przerwała. Mogło to zostać inaczej zrobione.
Książkę szybko się czyta, ale treść...
2/6
*****************************************************
Spisek scenarzystów - Wojciech Nerkowski
Kryminalna komedia na najwyższym poziomie!
Producentka serialu kryminalnego, zwana przez współpracowników Palomą, popełnia samobójstwo. Dwójka scenarzystów nie wierzy w oficjalną wersję zdarzeń. Zbyt wiele osób z ekipy filmowej miało motyw, żeby ją zabić. Scenarzyści rozpoczynają prywatne śledztwo, w którym pomaga im znany aktor celebryta. Krok po kroku odsłaniają sieć powiązań w show-businessie, skrzętnie skrywane skandale i namiętności. Rzeczywistość miesza się bohaterom z serialową fikcją, a wszystko pół żartem, pół serio. Policja nie traktuje ich poważnie, do czasu aż w ekipie serialu dochodzi do kolejnego morderstwa.
Czy trójka detektywów amatorów okaże się skuteczniejsza od policji?
Gdybym siebie nie znała, to bym się przestraszyła Komedia kryminalna, a mnie nic nie śmieszy. Książkę męczyłam 4 dni i dopiero przy końcu zaczęło się coś dziać. Mimo dwóch trupków płci żeńskiej i akcji polegającej na szukaniu sprawców i motywu, nudziłam się. Dwójka głównych bohaterów to rodzeństwo, którzy są scenarzystami. Postanawiają urozmaicić sobie czas i wykryć sprawcę. Wymyślają różne teorie i tak telepiemy się kartka za kartką. Może gdyby główna bohaterka była przebojową osobą, byłoby zabawniej. Niestety Sylwia jest nieśmiała, taka szara myszka przepraszam, że żyję. Brakowało tylko jąkania się...
Pod koniec zaczęło się coś dziać i tylko dlatego daję taką ocenę.
Janko sorry, ale nie podzielam zachwytów.
3/6