Domowy zwierzyniec

przez **Kawka** » 25 stycznia 2020, o 19:51

Nigdy nie zauważyłam, żeby moja znaczyła teren ale ona została wykastrowana dość szybko. Pierwsza rujka i od razu kociaki, a zaraz potem kastracja. Zresztą to był kot wychodzący, sam w domu więc jeśli znaczyła to raczej na zewnątrz.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 stycznia 2020, o 18:02

Koty można kastrować jak mają zarys jajeczek często już można w 5 czy 6 miesiącu. I lepiej jeśli chodzi o koty zbytnio nie zwlekać, bo jak zaczną znaczyć terytorium to i po kastracji może tak zostać. U mnie Staś zaczął znaczyć, ale na szczęście po kastracji po tygodniu nie było już nieprzyjemnych zapachów. No i obstawiamy, że trafił do nas jak miał już 5-6 miesięcy, więc nie byliśmy w stanie go tak wcześnie wykastrować

Jeśli chodzi o kotki to zaleca się sterylizację mniej więcej w 9 miesiącu, kiedy już wszystko jest rozwinięte. Różne kiedyś opinie chodziły i różni weci różnie mówili.

przez **giovanna** » 26 stycznia 2020, o 19:05

Stefka kastrowaliśmy jak miał dziewięć miesięcy, nie znaczył jeszcze, chyba maine coony później dojrzewają, ale zaczął mu się robić tłusty ogon i jeszcze długo po kastracji nie chciało mu to zejść.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 stycznia 2020, o 19:15

U mnie było znaczenie i niestety jeszcze sikanie na łóżko. Materac na szczęście i tak był do wymiany(chodź dopiero teraz go zmieniamy, ma przyjść na dniach), kołdra poszła na śmieci, zresztą i poduszki też. Mam teraz taką, którą mogę prać i w sumie raz była zasikana, jak została kuweta nienależycie wyczyszczona i był beznadziejny żwirek :facepalm:

No, ale wszystko przeszło. Nie mam teraz żadnych problemów z kuwetą i załatwianiem się w miejscach do tego przeznaczonych :hyhy:

przez **giovanna** » 26 stycznia 2020, o 20:58

Ze Stefkiem był problem z grubszą sprawą na początku, jak tylko było siku Bajki w kuwecie to załatwił się gdzie indziej: raz w transporterze, a raz na posłanie, ale skrzyczałam go i przestał na szczęście.

przez **klarek** » 26 stycznia 2020, o 22:37

Każdy mówi co innego. Pasjonaci na formach sugerują (mocno sugerują) aby zrobić to przed pierwszą rujką. Weterynarze po, choć udało mi się znaleźć Panią, która powiedziała, że może zrobić to wcześniej, ale muszę podpisać specjalną zgodę, ponieważ pewne niebezpieczeństwo jest - nie samego zabiegu, ale późniejszych zaburzeń hormonalnych. Co osoba to opinia. I teraz to ja już chyba rzeczywiście nie wiem co zrobić. Pewnie wyjdzie tak, że jak doczeka przełomu marzec kwiecień, to ją wykastruję niezależnie czy miała rujkę czy nie. Choć sporo weterynarzy twierdzi, że kotki rodzone pod koniec roku dostają szybciej, więc ten termin, to może być już właściwie "po".
Dzięki, Giovanno, pochodziłam, poczytałam poprzeglądałam, wypisałam i pewnie jutro usiądę i będę dzwonić, choć nic nie zastąpi kontaktu bezpośredniego. Ale skoro jest już po studniówce, to pewnie będę miała więcej czasu i dla siebie i dla Talii

przez **giovanna** » 27 stycznia 2020, o 12:34

Nie ma za co klarku

, zdjęcie malutkiej byś jakieś wstawiła

przez **klarek** » 27 stycznia 2020, o 17:57

Ona już nie malutka. Całe 1,3 kg kota

Za to z 10 kg złości i 15 diabła :mysli:

Gio, jak tylko dostanę się do komputera

chyba nawet po tylu latach mam problem z wklejaniem zdjęć :facepalm:

przez **Dorotka** » 27 stycznia 2020, o 18:14

Klarku - przyznaj ile już razy pożałowałaś, że dałaś się namówić na kota? :hihi:

przez **giovanna** » 27 stycznia 2020, o 20:45

To ma dużo wspólnego ze Stefkiem u niego też bardzo dużo diabła w kocie :lol:

przez **klarek** » 27 stycznia 2020, o 21:52

Już jestem

Dorotko, to może nie aż tak drastycznie, ale zdarza mi się zgrzytać zębami. Szczególnie kiedy gryzie Małą. Kocha Ślubnego - tak, tak jesteśmy zazdrosne. Albo ciekawi ją wszystko co nowe. Jak na razie szkód materialnych brak, choć podejrzewam, że to tylko kwestia czasu :hyhy:

Mało w sumie mam zdjęć kiedy Talia nie śpi, bo wtedy jest bardzo trudno je zrobić. Więc albo śpi, albo siedzi przez moment. Uwielbia spoglądać a świat z naszego ramienia. Mocno mruczy, ugniata i ciumka. A także drapie i gryzie

przez **Fringilla** » 27 stycznia 2020, o 22:28

O, macie naramiennego kota, ale fajnie

I podkolanówki zawsze na propsie :bigeyes:

***
Wszystkie takie piękne ^_^

przez **Dorotka** » 27 stycznia 2020, o 23:11

Ależ ona się zmieniła. I wyrosła.

przez **giovanna** » 27 stycznia 2020, o 23:55

Ślicznotka z niej

przez **Lilia ❀** » 28 stycznia 2020, o 00:15

dziewczynka :bigeyes:

przez **klarek** » 28 stycznia 2020, o 00:36

Wyrosła, to fakt. Waży też więcej, ale wyczuwa się w niej każda kostkę. W sumie jak to kociak jest bardzo aktywna, robi spala sporo. Często się myje, wpada w higieniczne ciągi. Nie chce pić wody i śpi na poduszce Małej.
Fajna kocinka przez która m zdecydowanie mniej czasu na czytanie

przez **Kawka** » 28 stycznia 2020, o 10:46

Klarku - śliczna kicia. Piękne zdjęcia, widać fachową rękę.

przez **klarek** » 28 stycznia 2020, o 13:42

Dziękuję bardzo, Kawko

W imieniu Talii i swoim własnym

przez **joakar4** » 28 stycznia 2020, o 13:44

Prześliczna malutka :bigeyes:

przez **klarek** » 28 stycznia 2020, o 17:49

Dzięki, joakar

Strona WWW · przez **Duzzz** » 28 stycznia 2020, o 18:03

Jaka słodzinka :-D

Przecudna jest :mrgreen:

przez **Lilia ❀** » 28 stycznia 2020, o 22:11

Stefuś

przez **klarek** » 28 stycznia 2020, o 23:02

Dzieki, Duzzz

Ale bym go wygłaskała po brzuszku

Cudny jest

przez **LiaMort** » 29 stycznia 2020, o 00:18

śliczne te wasze kociaki. ;P

Strona WWW · przez **Duzzz** » 29 stycznia 2020, o 00:28

Cudny Stefuś :mrgreen:

Domowy zwierzyniec

Kto przegląda forum