Jay Crownover

[kejti]

mogliby już coś zacząć myśleć o wydaniu tej serii

[Księżycowa Kawa]

Chyba już zapomnieli o tej autorce, przynajmniej to tak wygląda.

[kejti]

Ewo, widziałam że przeczytałaś całą serię, co myślisz o Asa? Mnie się te części bardzo podobały

[ewa.p]

chyba miałam lekkie zmęczenie materiałem bo ta część wydawała mi sie dopisana na siłę.Asa nie należał do początkowej grupy Naznaczonych,choć faktycznie aż sie prosił o swoją własną historię.Rozczarowała mnie jednak postać Royal,chyba miałam w stosunku do niej zbyt duże oczekiwania

[kejti]

jak tak ciągiem czytałaś to w sumie racja, ja Ase przeczytałam po sporym czasie i wtedy bardzo czegoś takiego potrzebowałam a co takiego sądziłaś o Royal? Ja czytam teraz połówkę o Dominicu i Lando, jest super

[ewa.p]

Miałam wrażenie,że ona na siłę chce cierpieć.Natura obdarzyła ją urodą,której nie chce wykorzystywac w pracy(co jej się chwali),ale robienie z siebie na siłę ofiary juz mi się nie podobało.To wieczne obwinianie się o to,że jej partner został postrzelony było przegięciem.Rozumiem,że mogła mieć początkowo wyrzuty sumienia,ale fakt,że nie sypia,nie dojada,zbyt dużo pije i zbyt wiele podrywa to troche za dużo,wziąwszy pod uwagę fakt,że jdnocześnie ostro wyrywa Asę.
Jednocześnie mimo robionych sobie wyrzutów nie odwiedza Dominika w szpitalu,nie interesuje się jego zdrowiemnie obchodzi jej specjalnie jak on sobie radzi,czy nie trzeba mu pomocy albo chociażby odwiedzin.Ogólnie czegos mi w tej książce za mało.Wcześniejsze części maja w sobie jakiś pazur,coś co rzeczywiście jest interesujące i czytalnik nie może się doczekać,aż pozna wszelkie szczegóły.W Asie tego zabrakło.Miałam nadzieję,że może coś będzie w związku z matką Royal ale wątek sam sie rozmył,a szkoda.

[kejti]

rozumiem w tej połówce troszkę rola się odwraca i ona ląduje w szpitalu po wypadku na służbie, wtedy też z Dominiciem się trochę sytuacja polepsza. A ta sytuacja z jej matką to mnie strasznie zirytowała, no co za....

[kejti]

Built Jay Crownover

Wiedziałam, że się nie zawiodę na Crownover, świetny początek nowej serii, a zarazem kontynuacji starej. Zeb cudowny, taki ala drwal, opiekuńczy z głową na karku. Sayer trochę mnie wkurzała tą swoją traumą ale i tak całościowo mi się bardzo podobało. Zdecydowanie będę kontynuować

Swoją drogą, brzydka okładka, tzn ten gościu w ogóle nie pasuje

edit: czy ktoś pamięta część o Rome? w tej części powiedziano że ma blizne przecinająca twarz.. ja czegoś takiego nie pamiętam

[•Sol•]

Niezwykłe wznawia Buntownika, a to zapewne oznacza, że będą też inne książki autorki