Akurat także do wyzwania czytelniczego wpadło ale tutaj też napiszę
Chirurg Tess Gerritsen
Bardzo fajny kryminał, świetnie przeprowadzona burza mózgów (chociaż założę się, że są lepsze, laik ze mnie). Nie polubiłam detektyw Rizzoli, jest inteligentna ale wszystkich atakuje, jakby czuła się winna że urodziła się kobietą, minus taki że w jej zawodzie występuje męski szowinizm i przez to robi się jeszcze bardziej cięta. Dla rodziny nie istnieje jako detektyw, bracia i ich zawody są ważniejsi, jest pomijana. Detektyw Moore troszkę taki nijaki, ciepła klucha; do doktor Cordell nie mam zastrzeżeń. Ciekawiły mnie myśli Chirurga, lubię jak jest przedstawiony taki punkt widzenia, chociaż czasami za dużo to zdradza czytelnikowi. Akcja często rozgrywa się w szpitalu, w sumie to skakało między szpitalem, mieszkaniem doktor i biurem detektywów. Romansu było tylko troszkę.
Nie wiem dlaczego ale czuje, że czegoś mi zabrakło tutaj
jednak całościowo mi się podobało 4/5