Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:29

Tess Gerritsen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 października 2017, o 13:59

Rany, ale będzie teraz dochodzenie :rotfl: Jak któraś z dziewcząt będzie czytać cykl i będzie na bieżąco może da nam znać jak ewoluują kariery bohaterek :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 października 2017, o 14:01

jeśli mnie nikt nie uprzedzi, (Very? :hyhy: ) to mogę być Waszym testerem :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2017, o 12:55

jestem po Chirurgu i jedyny zarzut jak pisałam we Właśnie czytam to to że
Spoiler:

to nie jest wina autorki, tylko moje widzimisię :D

a druga rzecz. Kurde, póki co nie umiem polubić Rizzoli :ermm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 14 listopada 2017, o 13:03

No bo ona w pierwszych książkach jakaś tak drażniąca jest, moze miała być i jest przeciwieństwem Maury, ale momentami wkurza. Ciekawe co powiesz o niej po lekturze Skalpela i Grzesznika.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 listopada 2017, o 13:07

No właśnie, nie skreślaj jeszcze ;) Powinno dalej być dobrze :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2017, o 13:08

nie skreślam ;)
ale właśnie taka drażniąca i trochę nadęta.
Zła byłam na nią że nakablowała na kolegę. Ja wiem że on zrobił coś podobnego wcześniej, tylko że trochę inny kaliber sprawy to był.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 listopada 2017, o 19:02

Dla mnie to jeden z lepszych duetów w literaturze tego typu. Pojedynczo może drażnić jedno czy drugie, ale razem są fantastyczne :)
I bardzo dobrze poprowadzona jest ich znajomość :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 listopada 2017, o 11:07

a kiedy w ogóle Maura się pojawia?

wierzę, sama Rizzoli jest irytująca i chociaż ludzka to nie wzbudzająca ogromu sympatii. Może Maura ją złagodzi ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 15 listopada 2017, o 11:45

W Grzeszniku jest na pewno, a nie pamiętam czy w Skalpelu też.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 15 listopada 2017, o 12:17

Nie wiem czy złagodzi to Rizzoli, ale Maura zmieni się na pewno ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 listopada 2017, o 12:37

chodziło mi że łagodzi w naszym odbiorze ;)
Rizzoli to chyba nic nie jest w stanie zmienić ;)

czyli jeszcze najwyżej jedna część bez Maury. Dzięki Giovanno ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 15 listopada 2017, o 13:05

klarek napisał(a):Nie wiem czy złagodzi to Rizzoli, ale Maura zmieni się na pewno ;)


Oj tak :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 września 2018, o 15:20

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 września 2018, o 00:34

Bardzo chętnie bym się wybrała, nawet bym miała łatwą podróż, bo do Gdańska są samoloty, tylko że się obawiam, że impreza okaże się nudna. Nikt na nią nie przyjdzie i się ogólnie nie uda.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 22 października 2019, o 14:17

Obrazek

"Kształt nocy"

W książce śledzimy historię Avy, która wynajmuje na kilka miesięcy stary dom w stanie Maine. Kobieta boryka się z pewnymi problemami i ma nadzieję, że zmiana otoczenia oraz odseparowanie się od starszej siostry pozwoli jej dojść do siebie. Dodatkowo liczy na to, że w nadmorskim miasteczku łatwiej jej będzie skończyć pisanie kolejnej książki. Po przybyciu na miejsce ze zdziwieniem stwierdza, że wynajęty domek to tak naprawdę okazała rezydencja, przez mieszkańców zwana Strażnicą Brodiego. Po pierwszym szoku
i niespokojnej nocy kobieta powoli przyzwyczaja się do nowego lokum. Jej spokój zakłóca jednak niespodziewany gość, który coraz częściej pojawia się u niej w domu. Co więcej, samo miasteczko, choć urokliwe i atrakcyjne dla turystów, przy dłuższym pobycie wydaje się
być dość osobliwe, a i jego mieszańcy mają sporo do ukrycia…
Mam poważny problem z oceną tej książki. Zdaję sobie oczywiście sprawę z jej wad (a ma ich całkiem sporo), ale mimo to nie mogę powiedzieć, że źle mi się ją czytało. Wręcz przeciwnie – ciężko mi było się od niej oderwać. Tess Gerritsen ma talent do utrzymywania czytelnika w napięciu, stopniuje informacje w taki sposób, że koniecznie trzeba czytać dalej i dalej. Tak było również w przypadku tego thrillera. Chociaż sama intryga kryminalna nie była może zbyt porywająca, a wiecznie pijana bohaterka momentami mocno irytowała mnie swoim zachowaniem, to i tak koniecznie chciałam poznać zakończenie. Zwłaszcza, że do ostatnich stron nie byłam pewna kto tak naprawdę jest czarnym charakterem.
Muszę niestety też wspomnieć o największej wadzie tej powieści. Mam tutaj na myśli wątek paranormalny. Nie chciałabym za bardzo Wam spoilerować, zdradzę więc tylko, że niektórych scen pozazdrościłaby sama E.L. James. :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 listopada 2019, o 22:10

Obrazek

Cały czas mam nadzieję, że Pani Gerritsen chciała nas sprankować tą książką :D Zwyczajnie nie przychodzi mi do głowy inne wytłumaczenie występujących w niej zjawisk.
Dostajemy płaską (nie mam tu na myśli braku biustu) i irytującą główną główną bohaterkę - Avę, która z powodu złego uczynku z przeszłości bierze tyłek w troki i opuszcza miasto. Następnie wynajmuje osobliwy, leżący nad morzem dom, gdzie ma zamiar dokończyć pisanie książki kucharskiej. W rzeczywistości codziennie otumania się tanim winem i obija o meble. Podczas nielicznych przebłysków trzeźwości rejestruje, że domostwo nawiedza nieżyjący od 150 lat właściciel - kapitan Brody. Ava się nie krępuje i w tempie ekspresowym wchodzi z nim w intymną relację. Nie przeszkadza jej ani trochę fakt, że ów jegomość najwyraźniej "50 twarzy Greya" ma w małym paluszku.
Najbardziej rozbawił mnie moment, kiedy duch zabrał bohaterkę do pokoju, na którego ścianach były rozwieszone pejcze i pałki policyjne. Ona się zastanawiała cóż ten zbokol jej uczyni przy pomocy tych pałek. Ja liczyłam, że trzaśnie ją przez łeb i może w ten sposób wbije tam choć trochę rozumu.
Pomijając fakt, że czytasz o dusznych seksach z elementami Greja, to są one tak nudne i niemrawe, że odczuwasz chęć pocięcia się suchą bułką.
Mam wrażenie, że seksy, które oferował nam "Straszny film" były na dużo wyższym poziomie :D I naprawdę dziwnie się czuję pisząc takie rzeczy :D Te pałki sprawiły, że umarłam trochę w środku.

Autorka chyba nie miała zamysłu na dalsze losy tego romansu z piekła rodem, więc wyszła z niego ostatecznie nietrzymająca się kupy beznadzieja. W międzyczasie pojawił się wątek z zaginięciem poprzedniej lokatorki domu wynajmowanego przez Avę. Jak możecie się domyślać - również nieudolnie poprowadzony i mało wiarygodny.
Kurde, czytałam kilka tomów cyklu o Rizzoli i Isles. Tam występują intrygi i zagadki na takim poziomie, że mucha nie siada. Nie rozumiem, dlaczego w "Kształcie nocy" Pani Tess zaserwowała nam wyłącznie wszelkiej maści idiotyzmy. Jestem tak rozczarowana, że mam ochotę wyć do księżyca. Nie spodziewałabym się takiej powieści po nikim, serio! :D

Morał wywodzący się z tej historii brzmi - nie ufaj nikomu. Przybliżę na swoim przykładzie - wzięłam książkę lubianej autorki w ciemno i mnie srogo pokarało. Obecnie modne jest (albo już nie jest) wśród młodzieży określenie, że dane zjawisko wywołuje raka. Staram się nie używać tego typu sformułowań, żeby nie urazić czyichś uczuć. Ale w tym wypadku naprawdę ciśnie mi się ono na usta :/

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 listopada 2019, o 01:10

Możliwe, że "Kształt nocy" nie jest aż tak złą książką jak "Grawitacja".
Nie czytałam "Kształtu nocy", więc nie wiem tego z całą pewnością, ale nie potrafię sobie wyobrazić, by się komukolwiek udało napisać coś gorszego i bardziej obrzydliwego niż "Grawitacja".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 listopada 2019, o 21:57

"Grawitacja" to już samym opisem mnie zniechęca. Przyznaję się, że "Kształt nocy" wzięłam w ciemno. Opis przeczytałam dopiero później i brzmi on całkiem zachęcająco. A już sobie w brodę plułam, że przez własną głupotę i pośpiech przegapiłam info o duchu :facepalm:

Czy w "Grawitacji" były
Spoiler:
:heh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 listopada 2019, o 23:36

Tego akurat nie pamiętam. Wydaje mi się, że mogło tam nie być w ogóle żadnych seksów.
Pamiętam jeszcze tylko, że pół książki zapowiadało się jak ciekawy thriller, a drugie pół przeistoczyło się w obrzydliwy i strasznie marny horror.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 listopada 2019, o 23:42

Ten blurb właśnie zapowiada raczej denny horror, gdzie walczą ze zmutowanym wirusem, czy innym szajsem :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 listopada 2019, o 23:49

"Grawitacja" znajduje się u mnie na pierwszym miejscu listy książek, o których najszybciej chciałabym zapomnieć.
Całkiem dobrze mi idzie z tym zapominaniem.

A najdziwniejsze było dla mnie to, że ona całkowicie nie pasowała do twórczości pani Gerritsen. No nie.
Tego dużego cyklu jeszcze nie czytałam w całości. Poznałam dwa albo trzy tomy, w czasach, gdy nawet nie wiedziałam, że to jakiś cykl, ale na tyle na ile mogłam sobie wyrobić własną opinię, to uważam, że one były bardzo ciekawymi i oryginalnymi kryminałami.
Pozostałe książki autorki bardzo lubię i doceniam jej talent do pisania bardzo porządnych harlequinów.
A tu ni z gruszki, ni z selera takie coś.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 listopada 2019, o 00:14

Ja czytałam z Twojego polecenia za koleją tomy z cyklu o Rizzoli i Isles. Wychodzi mi, że czytałam ich sześć, choć jeden pominęłam, bo mi się raczej sensacyjny wydawał z opisu. Były lepsze i gorsze, ale żaden nie sprawił, że zwątpiłam w autorkę.
'Kształt' dla mnie zamysłem leży obok tych książek o dinozaurach :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 listopada 2019, o 00:20

To zupełnie jak "Grawitacja". Wygląda to tak, jakby autorce znudziło się, że jest zaliczana do literatury "lepszej jakości" i chciała świadomie udowodnić, że potrafi napisać też badziewie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 listopada 2019, o 00:35

Muszę kiedyś wypróbować jej jakąś inną pojedynczą historię. Duz mówiła, że "Czarna loteria" powinna być okej :mysli: Za sam brak seksu z duchami już daję plus :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 listopada 2019, o 00:48

Tak, mogę to potwierdzić. "Czarna loteria" jest bardzo w porządku.

Osobiście najbardziej lubię "Sen o miłości", bo to był mój pierwszy przeczytany harlequin tej autorki (i nawet mój pierwszy kupiony harlequin w ogóle) i bardzo ujął mnie swoim urokiem. Główni bohaterowie byli bardzo sympatyczni, a historia miała sens i była interesująco poprowadzona.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do G

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość