Mariana Zapata

przez **•Sol•** » 3 września 2018, o 15:32

można, ale dla mnie to tak nie do końca wyglądało

był zaborczy ale nie śfinia-posiadacz

Lia, gdzieś czytałam już o tym, nie przeszkadza mi zwłaszcza po Stingerze

Strona WWW · przez **Duzzz** » 4 września 2018, o 09:23

Jedyna książka jakiej Zapaty nie znam to Lingus :hihi:

Nie potrafię się na razie przebić przez ten zawód, ale może kiedyś w końcu nadrobię czytelniczo.

Dear Aaron za to dla mnie jest najgorszą książką Zapaty. Jakby to nie jej dzieło było :facepalm:

przez **Księżycowa Kawa** » 4 września 2018, o 21:19

Dlaczego? Dla mnie to brzmi jak Zapata hmmm

Strona WWW · przez **Duzzz** » 5 września 2018, o 08:38

Z początku tak, ale im dalej w las tym jest to za mało zgrane. Zaczynają się schody i traci cała książka urok. :cry:

przez **aur_ro** » 5 września 2018, o 10:00

"Kulti"... Nie i jeszcze raz nie!
Pół ksiazki nudy (czekalam na zapowiadane przyspieszenie akcji i nic) i drugie poł tez nie lepsze. Mysle
, ze to dlatego, ze autorka nie ma talentu pisarskiego: Te toporne smęty o treningach i meczach - one sa nudne bo źle napisane, ot co.
Na plus zaliczam ze Zapata poszła pod prąd i nie wrzuciła bohaterów do łóżka juz w pierwszym rozdziale. Duży plus.

przez **Księżycowa Kawa** » 5 września 2018, o 22:50

duzzza22 napisał(a):Z początku tak, ale im dalej w las tym jest to za mało zgrane. Zaczynają się schody i traci cała książka urok.

Ruby w kółko nawija o swoich wadach i takich tam, nie potrafiąc na niczym innym się skupić. Ma to sens, lecz nie jest szczególnie porywające. Nie wiem jeszcze, jak końcówka.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 23 września 2018, o 17:19

Dla mnie za mało było akcji realnej niż tej hmm pisanej. Miałam przez to niedosyt i nie wydała mi się ta historia prawdopodobna. :bezradny:

przez **Księżycowa Kawa** » 23 września 2018, o 21:06

Akurat z tym nie miałam problemu. Gorzej, że Ruby ciągle się powtarzała – brzmiało to wiarygodnie, pasowało do jej charakteru, ale było nudne. W sumie żeby trochę tego wyciąć, a rozciągnąć epilog :wink:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 23 sierpnia 2019, o 13:34

Nowa Zapata jak zwykle wyszła dla mnie niespodziewanie, ale qrcze tęskniło mi się. Był to kawałek dobrej lektury

Ze sportowcami w roli głównej :hyhy:

przez **Szczypta_Kasi** » 26 sierpnia 2019, o 13:34

Ja własnie przeczytałam "Wait for It"
Fajne to było. Choć "Kulti" chyba bardziej mi się podobał. Josh to mój ulubieniec. Może za kilka lat Zapata pokusi się o książkę z Joshem w roli męskiego bohatera. :bigeyes:

choć w jej przypadku to raczej kilkadziesiąt lat, zanim on dorośnie do wieku typowego dla jej bohaterów.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 sierpnia 2019, o 15:40

Każda jej książka jest na swój sposób inna

I każda ma coś w sobie

Niestety bywają i gorsze książki, ale akurat "Wait for It" jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o Zapatę. Może przez te dzieciaki, a może ogólnie winny całokształt. :lol:

Nie wiem czy Zapata pokusi się o taki zabieg, ale nie miałabym nic przeciwko :lol:

przez **Szczypta_Kasi** » 26 sierpnia 2019, o 20:24

Dzieciaki są świetne. Diana też. Trochę bliskie są mi jej relacje z matką. Ale z Dallasem chemii nie poczułam. Niby w każdym calu wydawał się być idealny, no ale chyba jednak nie mój typ.

przez **•Sol•** » 20 października 2019, o 10:16

Ciekawa jestem, czy u nas jeszcze coś kiedyś Zapaty wyjdzie

Zaciekawiłyście mnie tym Wait for it

przez **Antenka** » 22 października 2019, o 02:06

Ja też jestem ciekawa. Z miłą chęcią bym coś jej jeszcze przeczytała :bigeyes:

przez **Szczypta_Kasi** » 22 października 2019, o 08:18

Ja się może jeszcze na coś kolejnego po angielsku zdecyduję.

przez **Alias** » 3 lipca 2020, o 12:34

Od dzisiaj nowa Zapata w sprzedaży:

Obrazek

Ostatnio książki Zapaty zaczynają mi przypominać twórczość Ashley :ermm:

ale i tak zawsze czekam na kolejną pozycję od niej :rotfl:

przez **Księżycowa Kawa** » 15 lipca 2020, o 20:48

Mignęło mi to przed oczami. To znaczy, że masz już przeczytane?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 października 2020, o 20:35

U mnie jak tylko się ukazało było od razu na czytniku

Zawsze z jej książkami tak jest

Muszę sobie wersje papierowe zebrać

Jak wrażenia?
A mi ten tytuł gdzieś się zapodział.

przez **•Sol•** » 2 czerwca 2022, o 12:15

Jako że w temacie Zapaty na polskim rynku coś tam się kręci, mam pytanko - którą książkę autorki najbardziej byście chciały ujrzeć po polsku?

przez **Księżycowa Kawa** » 2 czerwca 2022, o 21:17

„The Wall of Winnipeg and Me”, ale może być każda. I oby miała normalną okładkę. Może być nawet w jednym kolorze, byle nie to paskudztwo co poprzednio...

przez **•Sol•** » 2 czerwca 2022, o 21:53

Kawo, jest szansa, że masz proroczą wizję :lol:

a okładka - nie mam pojęcia, ale mam wrażenie, że od Kultiego sporo się zmieniło w temacie

przez **Szczypta_Kasi** » 8 czerwca 2022, o 11:41

Ja bym przeczytała też każdą.

przez **•Sol•** » 8 czerwca 2022, o 11:57

Na pewno będą dwie. Tytułów nie mogę zdradzić, dopóki nie zrobią tego na FP, ale w planach podejrzewam, że będą kolejne, jak te fajnie pójdą

przez **Karina32** » 7 marca 2023, o 15:04

Mistrzyni slow-burn romance powraca!
Jasmine Santos zdecydowanie nie określiłaby swojej kariery łyżwiarskiej jako udanej. Niezliczona liczba złamanych kości i obietnic to jej idealne podsumowanie.
Jeżeli ktoś zapytałby kobietę, czy czegoś komuś zazdrości, to bez wahania powiedziałaby, że kariery łyżwiarza Ivanowi Lukovowi, którego nienawidzi i w myślach nazywa szatanem. Wydaje się, że mężczyzna osiągnął wszystko, w przeciwieństwie do Jasmine.
W dodatku jest aroganckim, nadętym dupkiem i niestety bratem najlepszej przyjaciółki Jasmine. Więc kiedy dziewczyna otrzymuje propozycję, która może zmienić jej karierę łyżwiarki, szczęka opada jej na podłogę. A właściwie na taflę lodu.
Bo oto sam Ivan Lukov składa tę propozycję.

To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i to naprawdę udane.

Uwielbiam łyżwiarstwo figurowe, więc byłam bardzo ciekawa tej historii. Spraw związanych z łyżwiarstwem jest tu sporo. Bo właściwie większość historii to przygotowania Jasmine i Ivana do nowego sezonu. Wszystko pokazane jest w realistycznych barwach. Nie ma słodzenia, że ten sport jest łatwy i przyjemny. Tak naprawdę wymaga ogromnego wysiłku, pracy i poświęceń.
I widać to po bohaterach. Poświęcają swoje dzieciństwo, lata nastoletnie i dorosłość na osiągnięcie upragnionego celu, nierzadko kosztem prywatnego życia i prywatnych relacji.

Jeśli chodzi o bohaterów to są wyraziści i dobrze nakreśleni. Chociaż mają też swoje słabsze momenty i czasami ich kłótnie przypominają nastoletnie, ale w ogólnym rozrachunku można im to wybaczyć.
Jasmine jest charakterną kobietą. Jest ambitna i niezwykle pracowita, ale jednocześnie próbuje walczyć ze swoimi demonami, które w pewien sposób ją ograniczają. Do tego czasami mówi niż myśli i nie stroni od przekleństw. Jednocześnie nienawidzi, gdy ktoś wykorzystuje słabsze osoby i potrafi stanąć w ich obronie.
Jeśli chodzi o Ivana, to jest równie ambitny i pracowity, co Jasmine. Jest idolem i prawie legendą w łyżwiarskim świecie. Ale jednocześnie ma swoją delikatną i wrażliwą stronę (jego stadko zwierzaków było przesłodkie :bigeyes:

). Niby arogancki i dumny, ale myślę, że to tylko pozory i sposób na obronę przed zainteresowaniem publiki.

Podobało mi się bardzo, jak rozwijało się uczucie między Jasmine i Ivanem. Nie było jakiegoś szalonego wybuchu namiętności i miłości od pierwszego wejrzenia. Oboje znali się już od wielu lat, ponieważ Ivan jest bratem najlepszej (i jedynej) przyjaciółki Jasmine. Ich uczucie tworzyło się na wzajemnym szacunku, zaufaniu i przyjaźni, a kłótnie "wrogów" przekształcają się w pewnym momencie w przyjacielskie przekomarzanki.

Historia opisana jako slow-burn (i jest naprawdę bardzo, ale to bardzo powoli), a do tego od nienawiści do miłości. Ale czy ta nienawiść była obopólna - śmiem w to wątpić.

Mnie ta historia urzekła i na pewno sięgnę po inne książki autorki. Ode mnie 8/10.

Mariana Zapata

Kto przegląda forum