Janka napisał(a):Bardzo jestem ciekawa, jak odbierzesz tę książkę i czy też uznasz, że zachowanie bohaterów nie jest normalne.
Zastanawia mnie pewna sprawa. Bardzo dużo autorek komedii kryminalnych wzoruje się na Joannie Chmielewskiej, nawet same o tym czasem mówią. Ale, z tego co pamiętam, bo już dawno nie powtarzałam niczego pani Chmielewskiej, to wydaje mi się, że u niej główne bohaterki były bardziej spójne pod względem etycznym i moralnym. Owszem, wchodziły w szkodę, były samowolne i nie zawsze chętnie wspólpracowały z policją, ale nie zamieniały się na role z przestępcami. U Chmielewskiej było wiadomo, kto jest dobry, a kto zły, tak przynajmniej to pamiętam.
Bohaterki u Chmielewskiej były tak opisane i miały takie cechy, że chciało się je lubić. A teraz nie ma pewności, że główna bohaterka, którą autorka przedstawia jako bohaterkę pozytywną, naprawdę taka będzie.
joakar4 napisał(a):Też się zastanawiam nad Legimi, ale nie wiem jak ono współpracuje z Kindlem. Wolałabym nie wymieniać czytnika.
A to moja opinia o "Kimkolwiek jesteś" Jakuba Szamałka.
giovanna napisał(a):Z tego co pamiętam to u Chmielewskiej bohaterki zawsze są po "dobrej stronie", wtrącają się, rozrabiają, ale nigdy nie zamieniają się rolami z tymi złymi przynajmniejwstarych książkach
Janka napisał(a): Książkę bardzo dobrze mi się czytało bo na poziomie językowym cechują ją bardzo ładny styl, bogate słownictwo oraz typowy dla pani pisarki humor słowny. Marta Obuch ma dar (który ma też np. nasza Very), że potrafi swobodnie używać starych wyrazów w nowych znaczeniach, które pięknie pasują w danym momencie i które ubarwiają tekst oraz tworzą bardzo inteligentny humor.
Janka napisał(a):giovanna napisał(a):Z tego co pamiętam to u Chmielewskiej bohaterki zawsze są po "dobrej stronie", wtrącają się, rozrabiają, ale nigdy nie zamieniają się rolami z tymi złymi przynajmniejwstarych książkach
Też tak zapamiętałam.
Szkoda, że autorki, które się chcą wzorować na pani Chmielewskiej, nie wzorują się na niej też pod tym względem.
W ostatnich dwóch książkach Marty Obuch, podobnie jak w "Trzech świnkach" Olgi Rudnickiej, główne bohaterki lub główni bohaterzy są gorsi niż ci, którzy są przez autorki wskazani jako bohaterowie negatywni. Możliwe, że autorki myślą, że to jest bardzo śmieszne, jednak mnie ani trochę nie śmieszy, że wszystko co zrobią złego, uchodzi im na sucho i za nic nie ponoszą kary.
Papaveryna napisał(a): Dlatego dobrze mi się teraz czyta "Kasztanowego ludzika"
joakar4 napisał(a):Na LC piszą wprawdzie, że można czytać to jako samodzielną powieść, ale według mnie znajomość jedynki jest konieczna. Sama niektóre wątki trochę zapomniałam i przez moment ciężko mi było się połapać o czym bohaterowie mówią.
Właśnie czytałam o tych limitach i chyba na razie podziękuję za Legimi. Zresztą i tak ostatnio mniej czytam.
Papaveryna napisał(a):Po Twojej opinii myślę spróbować
Powiedz mi tylko, czy to jest mniej pojechane niż "Czarci krąg"? Bo on jakoś nie przemówił do mniegiovanna napisał(a):Papaveryna napisał(a): Dlatego dobrze mi się teraz czyta "Kasztanowego ludzika"
Podoba Ci się?
Świetny był
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość