przez Janka » 16 maja 2019, o 15:16
Pomału robi się tradycją, że ja tu gadam sama ze sobą.
Ale najpierw zwrócę się do bogów telewizyjnych: Bardzo Wam dziękuję, o bogowie, że się Wam wreszcie udało pozbyć Violi, ale jednocześnie jestem na Was strasznie zła, bo skoro ona nie była agentem, to mogliście się lepiej postarać i wywalić ją już na początku.
Jest tak:
Misiek jako agent jest bardzo prawdopodobny, bo psuł w prawie każdym odcinku. Gdyby był agentem, to przy pomocy postawy "olewam wszystko, bo program jest tylko zabawą" łatwo mógłby ukryć przed innymi uczestnikami swoją rolę. No i po drugie, jeśli nie jest agentem, to jakim cudem udało mu się tak daleko dojść przy tej postawie, którą prezentuje?
Damian jako agent jest jeszcze bardziej prawdopodobny, szczególnie że w pierwszych odcinkach psuł wszystko, co tylko się dało. Tylko dlaczego robił to tak otwarcie? Czyżby to była pomyłka realizatorów, że pokazywano nam urywki przygotowane na finał? No raczej nie. Gdzieś tam musi być haczyk.
Maria jako agent nadal jest najbardziej prawdopodobna. Najrozsądniejsza z całej ekipy, świadoma tego, co robi i po co, pasuje idealnie. Nie pokazują nam niczego, gdzie byłby jakiś cień podejrzenia, że to ona jest agentem, co jest właśnie najbardziej podejrzane.
We wczorajszym odcinku, Damian pobiegł nad basen szukać złotego jokera w bardzo konkretnym kierunku. Tak jakby wiedział, gdzie dokładnie będzie joker, a to mógł wiedzieć tylko agent. Marysia leciała na łapu capu. Mogła liczyć tylko na łut szczęścia, bo wskoczyła do wody, nie wiedząc, gdzie ma szukać. Gdyby była agentem, raczej by się bardziej postarała, więc ten jeden szczegół sprawia, że bardziej przychylam się w stronę, że to może nie ona.
W sumie nie wiem nic. Agentem może okazać się każdy z tej trójki.
Jak się wkurzę na siebie za to, że jestem dupa-nie-detektyw, to obejrzę ponownie wszystkie odcinki, bo może coś jest w nich do odkrycia, o czym jeszcze nie wiem.