Miałam zawsze cieniutką kołdrę na lato i bardzo grubą kołdrę na zimę, a w tym roku coś mi strzeliło do łba, by kupić także przejściową wiosenno-jesienną. To nie był dobry pomysł, bo spałam pod nią zaledwie dwa-trzy tygodnie i już zrobiła się dla mnie za cienka. Muszę jednak wyjąć z szafy zimową, a ta nowa będzie mi teraz tylko kradła miejsce aż do wiosny. Najchętniej bym się jej pozbyła.
Fringilla napisał(a):No ze mną się wyminęli niestety, chociaż zainspirowana wysoce zakupiłam nawet cukierki, a teraz faktycznie będzie się trzeba pozbywać dowodów zbrodni
Mam zawsze pod ręką ok. pół metra sześciennego czekolad i moich ulubionych słodyczy, więc gdyby do mnie przyszły dzieci, to miałabym się czym dzielić.
W tym roku nikt do mnie nie przyszedł ani na halloween, ani na św. Marcina, więc jeszcze mocniej utwierdziłam się w postanowieniu, by nigdy nie kupować na takie okazje czegoś, czego sama nie jadam z przyjemnością.