Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:06

Wiadomości z branży książkowej

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 sierpnia 2019, o 00:00

Liberty napisał(a):
Fringilla napisał(a):
Liberty napisał(a):Jeśli to tylko promo to nietrafione, bo jak już napisałam zły klimat polityczny mamy i tego typu zabawy mogą zostać potraktowane serio a wtedy to już krok do tragedii (celowo wyolbrzymiam ale kto wie).

Ale jakiej tragedii, bo tu mnie zagięłaś :niepewny:


Takie moje myślenie przyszłościowe w pesymistycznym nastroju. Ano taka tragedia, że zacznie się od pomysłu karania, potem będzie jakaś ustawa jak tu śledzić i inwigilować, potem pierwsze kary, potem ktoś się czajnie jakie ma fajne narzędzie inwigilowania, zastraszania etc. a potem wiadomo różnie: jeden zapłaci nic się nie stanie, innemu zwichnie to życie, ktoś inny się zabije.

Dla mnie mało prawdopodobny scenariusz, bo jednak - wbrew pozorom - to by się musiało komuś skalkulować biznesowo, nawet inwigilacja w naszym kraju musi się zwracać (jak dopalacze - niby wojna, bo słusznie kalkulowano, że w ramach konsumpcji koszty leczenia, hospitalizacji, usuwania szkód i eliminacji zagrożeń etc. nie równoważyły wpływów do budżetu. A na koniec z walki i tak mało wyszło w sumie ;)

A w ramach dyskusji: przypomniałam sobie historię, jak to tekst lobbysty "Zastąpmy biblioteki Amazonem, aby oszczędzić pieniądze podatników" zniknął po publikacji z Forbesa :lol:
I był to rok 2018...(ok, autor zapłacił, jak to lobbysta, za publikację.
śmiechu było co niemiara....
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 sierpnia 2019, o 20:57

Gdyby naprawdę wprowadzono kary za pobieranie nielegalnie wstawionych plików, to najbardziej obawiałabym się, że powstanie to samo niepozytywne zjawisko, które od dawna jest w Niemczech.
Nie wiem, czy niemiecka policja ściga osoby pobierające, możliwe, że nie, bo nie wyrabia się ze ściganiem osób wstawiających, co jest słusznie uznane za o wiele bardziej negatywne.

Zamiast policji, ściganiem "pobieraczy plików" zajęli się cwani prawnicy. Wygląda to tak:
1. Cwany prawnik wchodzi w układ z autorami muzyki, książek lub innych treści (zwykle niszowymi, tworzącymi jakiś marny syf, którego legalnie nikt by i tak nie kupił). Bywa, że działalność cwanego prawnika rozwija się tak dobrze, że specjalnie wynajmuje autorów i zamawia jakieś dzieła na wyłączność.
2. Wstawia te dzieła do sieci (np. z zagranicy z komputera zakupionego specjalnie w tym celu i od razu zniszczonego, by nikt nie doszedł, kto wstawił pliki, bo muszą one udawać pliki wstawione nielegalnie, bez zgody autora lub posiadacza praw do nich.)
3. Czeka, żeby ktoś coś z tego ściągnął.
4. Zaciera rączki, bo zawsze znajdzie się jakiś małolat (lub dużolat), który bierze wszystko, co dają, bo lubi ściągać z sieci pliki, które gdzieś mu wpadną w oko.
5. Cwany prawnik pisze prawniczym językiem mocno zastraszający list do pobieracza pliku, że grozi mu sprawa w sądzie, jeśli nie uiści opłaty w odpowiedniej wysokości (np. 800 euro za każdą ściągniętą piosenkę lub eBook).
6. Liczy kasę i wynajmuje następnych autorów, żeby móc rozszerzać działalność.

Osoby w taki sposób zastraszone zwykle płaczą, ale płacą. Szczególnie dobrze interes idzie w przypadku dzieciaków, bo ich rodzice gotowi są zapłacić nawet bardzo wysokie odszkodowania za "nielegalnie" pobrane pliki, byle tylko pociechy nie miały kontaktów z sądami na progu swego życia.

Nie ma jak udowodnić cwanym prawnikom, że ich działalność jest przestępstwem, a wstawione pliki były pułapką. Nie ma jak udowodnić im nawet tego, że posiadali prawa do plików i wstawiając je do sieci zgodzili się na ich darmowe pobieranie.
Takich firm prawniczych jest podobno bardzo dużo. Cwani prawnicy zwąchali dobry interes. Oficjalnie zajmują się ochroną praw autorskich, a tak naprawdę zajmują się wyłudzaniem nie przysługujących im odszkodowań.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 września 2019, o 00:11

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 września 2019, o 21:28

Opowieść do poduszki, czyli kolejny odcinek o polityce wydawniczej u nas ;)
To trochę nawiązując do do poprzedniej dyskusji (i też w nawiązaniu do "ile musisz zapłacić, aby Ci nic nie ukradziono" we wpisie Janki o strategiach niemieckich walki z piractwem).

Jakbyście w mediach, na znajomych blogach czy innym Pudelku przegapili, to mamy teraz fajną rozkminę, jak się walczy z plagiatem w naszych warunkach.
A w rolach głównych m.in. Prestiżowe Wydawnictwo i para polskich blogerów próbujących zrobić łatwy hajs z la Pakosińska vs obcojęzyczna autorka/blogerka próbująca dochodzić swoich praw przeciw plagiatorom.

Główne punkty:
1. W 2017 ukazuje się książka o Islandii popełniona przez małżeństwo fotograficzno-blogowe w Wydawnictwie Poznańskim (niegdyś cenione wydawnictwo uniwersyteckie). Już wtedy recenzenci zwracają uwagę, że tekst jest dziwny, a miłośnicy Islandii wskazują na kalki z innych lektur o wyspie (krótkie podsumowanie na Ultima Thule).

3. Przeskok czasowy... (czytelnicy i recenzenci zaczynają robić analizy porównawcze między książką a różnymi źródłami -faktycznie podanymi w bibliografii).

4. I mamy wrzesień 2019 roku: autorka książek o Islandii Alda Sigmundsdóttir publikuje na Facebooku opowieść, jak od 2018 roku próbowała zaalarmować Wydawnictwo poznańskie o plagiacie(duże części książki małżeństwa, jak zwróciła uwagę jako pierwsza jej polska czytelniczka, to przetłumaczone/sparafrazowane fragmentu książki Aldy).

2.09. Tu wpis Aldy: o problemach w komunikacji, spychaniu z siebie odpowiedzialności przez Wydawnictwo i braku chęci współpracy ze strony blogerów oraz - ważne! - realnych problemach w finansowaniu dochodzenia swoich praw.

3.09. Tu odpowiedź Wydawnictwa dzień później (z cyklu Jak Nie Powinno Pisać Się Oświadczeń podczas Kryzysów PR) - że to ogólnie "nie ich wina i kobita robi burzę w szklance wody i nie mamy płaszcza Tej Pani i co nam zrobi"; na marginesie: Wydawnictwo zdołało w międzyczasie wydać i promować kolejną książkę blogerów...
Po drodze mamy też bardzo niefajne oświadczenia Męża "ja tu tylko zdjęcia robiłem".

3. 09. I kolejne info od Aldy w odpowiedzi następnego dnia z bardziej szczegółowym opisem całego procesu.

4.09. A tu oświadczenie Wydawnictwa z dziś - szybka reakcja (z cyklu Zmieniliśmy Firmę Doradczą PR i Teraz Trochę Lepiej Wiemy, Co Zrobić i Jak o Tym informować): że teraz już pełna wspólpraca z Aldą, że odszkodowania, jeśli sąd zasądzi, że zawieszenie współpracy z blogerami i taki tam, by się wydawało, standard.

[EDIT] 4.09. Kolejny post Aldy z info na końcu, że wszystko, co padło w oficjalnym ośiwadczeniu Wydawnictwa wyżej, nie było z nia konsultowane. Ale spoko :hahaha:

[EDIT 2] A w międzyczasie jeszcze odezwa ze strony Stowarzyszenia Dziennikarzy Turystycznych i fragment na dziś ważny (bo to problem dla całej naszej polskiej branży wydawniczej):
Apelujemy do Wydawnictwa Poznańskiego o ustosunkowanie się do sprawy oraz wyjaśnienia, w jaki sposób weryfikowane są teksty autorów przed skierowaniem publikacji do druku.


Jestem ciekawa finału :)
No i wysyp w sumie jednoznacznego wsparcia ze strony polskich czytelników / miłośników Islandii dla Aldy aż mnie zaskoczył ociupinę - praktycznie żadnego "pewnie naciąga i chce kasy" ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 września 2019, o 22:18

"Najfajniejsze" było to jak się małżonek żony wyparł, on tylko robił zdjęcia, a wszędzie jest wpisany jako współautor, ludzie go wyśmiali

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 września 2019, o 22:45

To był klasyk, którego się spodziewałam ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 6 września 2019, o 07:26

ależ to przykre, jak ludziom nie wstyd, to nie mam pojęcia, jak można podpisywać się pod czyjąś pracą?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 września 2019, o 16:23

i że to wydawnictwa przepuszczają, a potem tak traktują :/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 października 2019, o 20:41

Mieszkacie w Warszawie? A może planujecie wybrać się tam w najbliższym czasie? W takim razie musicie zwrócić uwagę tę akcję Wydawnictwa W.A.B.
Bestsellerowy thriller scenarzysty „The Killing”, tajemnicza konstrukcja w centrum Warszawy i szansa na książki dla tysiąca bibliotek w Polsce. Wraz z premierą „Kasztanowego ludzika” rozpoczyna się wyjątkowa akcja wspierająca lokalne czytelnie!
https://www.facebook.com/watch/?v=755839838182983
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 października 2019, o 21:25

Bardzo fajna akcja.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 października 2019, o 22:00

Aż korci, aby wpaść do Warszawy :mysli:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 października 2019, o 22:40

I świetna promocja książki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 października 2019, o 23:23

Też tak pomyślałam. Jednak jest ryzyko związane z taką promocją, że ludzie naprawdę uzbierają te kasztany, a wydawnictwo będzie wtedy musiało oddać książki za darmo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 października 2019, o 08:05

Ale to chyba nie chodzi tylko o ten tytuł, ale i o inne wydane w W.A.B., więc spokojnie uzbierają kilka książek do każdej z tysiąca bibliotek. Może coś im zalega w magazynach? :mysli: Ale coś z nówek też pewnie dorzucą.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 października 2019, o 13:23

Tak, Dorotko, w akcji nie chodzi o ten konkretny tytuł. Na kubiku jest napisane, że "1000 bibliotek w całej Polsce otrzyma w prezencie kryminały i thrillery".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 października 2019, o 13:09

Olga Tokarczuk laureatką Literackiej Nagrody Nobla

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/kultura/news-o ... d,3270617#
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 10 października 2019, o 13:31

Tez przed chwilą przeczytałam. Mam mieszane uczucia do autorki. Niezaprzeczalnie pisze wręcz wybitnie, ale jej niektóre komentarze są załamujące.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 października 2019, o 14:01

Nie znam jej twórczości, ale cieszy mnie, że dostała tak ważną nagrodę, bo przy okazji cały świat zauważy, że u nas też są pisarze i powstaje literatura.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 października 2019, o 14:48

Coś jej czytałam, ale do mnie to nie dotarło – chyba to totalnie nie moja bajka.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 października 2019, o 14:49

Nie mój target, nie moja bajka, więc nawet nie mam w planach się zabierać.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 10 października 2019, o 14:52

Ja czytałam jej kilka już książek i wysoko je sobie cenie.
Jednak jej postawa jest mocno bojowa czasem nawet radykalna, w każdej z kontrowersyjnych spraw jakie pojawiają się w mediach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 października 2019, o 15:21

Super :)
Intensywnie nad tym pracowano, zaczynając od dobrego tłumacza i zagranicznego wydawcy, od lat paru.
I z mej strony to nie zarzut, ale cóż: atmosfera polityczna za granicą sprzyjała Tokarczuk - tak czasem bywa, trzeba mieć szczęście, aby w dobry moment utrafić.
Cóż, innej drogi po takie nagrody nie ma i nigdy nie było :)


Przy okazji: drugi laureat (bo po pamiętnym skandalu w Komitecie w zeszłym roku 2 osoby otrzymały nagrodę w celu nadrobienia) to Peter Handke.
Przy nim Tokarczuk to ugodowa, niekontrowersyjna politycznie osobowość mocno, serio serio, i obawiam się, że to nazwisko raczej Olgę w ogólnej debacie o tegorocznym Noblu przykryje :rotfl: :yeahrite:

***
Ja mam z beletrystyką tak:
1. lubiani personalnie autorzy (czyli słucham i nawet czasem cenię to, co głoszą medialnie), których nie czytam, bo albo nie moja bajka, albo szkoda mi czasu, albo ogólnie uważam za słabych pisarzy,
2. nielubiani personalnie autorzy, których jednakże mocno doceniam za warsztat i czytam jak najbardziej,
3. autorzy neutralni personalnie (nie interesuje mnie, co mają w sumie do powiedzenia, czasem śledzę, aby ogólnie wiedzieć, a i nudni bywają), których jednak czytuję, bo lubię czasem,
4. reszta znanych mi autorów, oprócz:
5. zbiór autorów, których i personalnie lubię, i czytam, jest on jednakże bardzo blisko zeru przez większość czasu :D

Tokarczuk zaliczam do grupy 3.
A jakbym miała polecać, to serio parę tytułów polecam do spróbowania (nie "musisz to przeczytać", ale bardziej "fajne tematy, dobrze przekopane źródła, dobra redakcja, może się spodobać, szczególnie, jeśli lubi się historię Polski - tudzież szerzej - Rzeczpospolitej").

Np. Księgi Jakubowe,
Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 października 2019, o 16:34

Ale już minister kultury w przypływie szczerości przyznał, że czytał, ale nie doczytał. :mrgreen: Ale czemu się dziwić skoro jakiś czas temu jego frakcja polityczna twierdziła, że Tokarczuk jest chora na umyśle. :hyhy:
Spodobał mi się wpis Sylwi Chutnik: "Olga Tokarczuk z Literackim Noblem! Wspaniale, gratulacje! (Nie pytajcie mnie dziś o tego gamonia Glińskiego, niech to będzie radosny dzień!)" :rotfl:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 października 2019, o 17:52

Została też zwolniona z podatku od nagrody...
Aż muszę sprawdzić, jaka jest u nas praktyka pod tym względem.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 października 2019, o 19:33

Ja nic jej nie czytałam, nie mam jakoś ochoty po tej sytuacji z moją koleżanką, którą kiedyś opisywałam, no i chyba za ciemna do książek autorki jestem ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości