Victorian Rebels (cykl) - Kerrigan Byrne (Viperina)

przez **Alias** » 4 października 2019, o 18:42

Ach, pamiętam pierwszego oficera. Miał potencjał.
Daj znać jak 6 część, bo strasznie jestem ciekawa twoich wrażeń :-D

przez **Viperina** » 5 października 2019, o 08:29

Na razie jest super (a nie jest łatwo, bo skończyłam właśnie książkę Laury Nottari, która mnie mocno poruszyła

)

przez **Viperina** » 6 października 2019, o 08:13

Skończyłam:

Obrazek

i bardzo się cieszę, że po nieudanym piątym tomie serie Kerrigan Byrne wróciła do poziomu, do którego przyzwyczaiła czytelniczki.

Szósta część opowieści o wiktoriańskich rebeliantach, królach półświatka, arystokratach i przestępcach znowu daje nam świetną parę bohaterów i ciekawą, w większości spójną historię. Przede wszystkim on, w trzech osobach: Rook, Ash i Dorian. Trzy perspektywy czasowe, trzy postaci, dość od siebie odległe, ale jednak dopiero połączone dają spójnego klasycznego bohatera romansu. Ale po kolei: Rook jest piratem. Prawdziwym piratem, żadnym tam udawanym metroseksualnym przystojniakiem w obcisłych spodniach i luźnej koszuli (ewentualnie kamizelce na gołe ciało). O tym, do czego jest zdolny, dowiadujemy się już od pierwszej sceny, w której pojawia się w powieści. Nie, żeby Mortimerowi się to nie należało, no ale trzeba przyznać, że Rook ma mocne wejście. Dwadzieścia lat młodszy Ash jest z kolei zagubionym chłopcem, który stracił pamięć, ale spotkał za to swojego anioła i ten anioł jest najlepszą, najważniejszą i najcenniejszą rzeczą, jaka przydarzyła mu się w życiu. O Dorianie najwięcej dowiadujemy się dopiero pod koniec powieści, ale trzeba przyznać, że dobrze dopina on bohatera.

Lorelei z kolei jest kolejną dobrze napisaną postacią kobiecą. Lubię u Byrne to, że ona bardzo ładnie różnicuje i niuansuje swoje bohaterki (nawet lepiej niż bohaterów). Lorelei, sama dotknięta niepełnosprawnością (w sumie szkoda, że Rook w tak szybki sposób wykończył Mortimera, typ powinien był więcej pocierpieć), opiekuje się rannymi zwierzętami, leczy je, kuruje, uczy, jak sobie radzić pomimo inwalidztwa, a potem wypuszcza na wolność. Oczywistą oczywistością jest, że zajmie się Ashem.

I dochodzimy tu do budowania relacji. Otóż o ile relacja Lorelei z Ashem była dość łatwa do opisania i spójna, bo oto spotyka się dwójka skrzywdzonych przez życie i ludzi nastolatków, on straszliwie poraniony i pozbawiony pamięci, ona prześladowana przez brata, ona się nim opiekuje, zaprzyjaźniają się i powoli zaczynają stanowić dla siebie wzajemnie podporę, zakochanie się jest tu więc naturalną konsekwencją zdarzeń. Wyszło prawdopodobnie, delikatnie i ładnie. Problem pojawia się, jak trzeba zbudować relację Rooka i Lorelei. Rook nie jest już Ashem (co podkreśla za każdym razem, kiedy Lorelei chce w nim znaleźć jakieś ślady Asha), upłynęło dwadzieścia lat, w czasie których Ashowi robiono straszne rzeczy, a później straszne rzeczy robił Rook. Więc Rook w oczywisty sposób nie może być metroseksualnym piratem w obcisłych spodniach. Rook jest kawałem drania, chyba do tej pory największym draniem w serii, a stawka jest wysoka, bo zaczęliśmy od Czarnej Duszy Ben More, a potem mieliśmy zabójcę na zlecenie. No ale Rook jest od nich bardziej dziki, co pewnie potęguje fakt, że w dalszym ciągu nie odzyskał pamięci. Zbudowanie relacji pomiędzy łagodną, nieśmiałą i delikatną dziewczyną a okrutnym piratem nie było wcale oczywiste, a jednak Byrne się udało, chociaż przyznam, że trochę za łatwo to poszło, zwłaszcza po jej stronie. Ale jestem w stanie przymknąć na to oko. Ładnie też wybrnęła z wątku Caroline (nie było sensu budować tu wielkiej straconej miłości, więc dobrze, że się na tym nie skupiła).

Bardzo mi się podobało także wyjaśnienie zagadki Doriana, ładnie się to domknęło. Punkt za konsekwencję w budowaniu historii przez kolejne tomy. No i last but not least, poznałam etymologię słowa salarium, czyli wynagrodzenie (tak, wiedziałam o soli, którą płacono rzymskim żołnierzom, ale nie skojarzyłam tego etymologicznie

.

Bonus w postaci spotkania z bohaterami poprzednich części, zwłaszcza z moimi ulubionymi Douganem i Farah oraz ofkors inspektorem też bardzo na plus. Postaci drugoplanowe, które spotkamy w ósmej części: Sebastian Moncrieff i Veronica. No nie wiem, ją lubię (przedsiębiorcza, z głową na karku, tak, będzie mi się podobała w swojej części), jego nie za zbytnio. Mam nadzieję, że autorka jakoś go poprowadzi i nie będzie powtórki jakościowej z piątej części.

No i z dużą niecierpliwością czekam na część inspektora.

Mój aktualny ranking serii:

1, 2, 4 i 6 ex aequo, 3, na końcu 5.

przez **Karina32** » 6 października 2019, o 15:35

Wszystko brzmi ciekawie, ale pewnie nie doczekamy się w Polsce :bezradny:

przez **Alias** » 6 października 2019, o 18:34

Wcześniej myślałam, że są szanse na wydanie, teraz to nie wiem...
Obecnie królują współczesne, historyki sprzedają się w Polsce dużo gorzej.

Vip, w sumie podobny mamy ranking:
2; potem ex aequo (1,4 i 6); 3; 5

Masz rację co do Rooka i jego piratowatości :-D

i chyba faktycznie jest najniebezpieczniejszym i najbardziej złym ze wszystkich bohaterów...

przez **Papaveryna** » 6 października 2019, o 21:19

Bis albo Amber mogłyby się wziąć ten cykl :smutny:

Odkąd Bis zaczął udzielać się na Instagramie, mam ochotę do nich napisać i zapytać czy mają w planach jakieś kolejne autorki historyków. Ale się boję :evillaugh:

Dlaczego? Przecież Cię nie zjedzą. Może im więcej głosów, to coś z tego wyniknie.

przez **Szczypta_Kasi** » 9 października 2019, o 08:17

Ostatnio żadne nowe historyczne mnie zaciekawiły. Ani Hoyt, ani Chase mnie nie porwały. A nikogo innego wartego uwagi nie widziałam.

przez **Viperina** » 9 października 2019, o 08:41

Ja Hoyt lubię bardzo, przeczytałam wszystko, co napisała, z tym, że nie przeczytałam niczego po polsku. Chase przeczytałam kilka rzeczy, ze dwie mi się podobały, reszta średnio. Byrne stawiam na równi z Hoyt pod względem moich osobistych preferencji.

przez **Papaveryna** » 9 października 2019, o 11:48

Mnie bardzo podobał się pierwszy tom Maiden Lane. Dwa kolejne mnie srogo rozczarowały. Czwarty już był w porządku. Czytałam też kiedyś

Spoiler:

jednej jej książki i również mocno przypadło mi do gustu

Księżycowa Kawa napisał(a):Dlaczego? Przecież Cię nie zjedzą. Może im więcej głosów, to coś z tego wyniknie.

Sama nie wiem. Ja ze wszystkim się tak zawsze czaję :shifty:

przez **Alias** » 11 listopada 2019, o 16:53

Byrne wydała ostatnio nową książkę:

https://www.goodreads.com/book/show/48342897-the-business-of-blood?from_search=true&qid=ny0NpJbyWH&rank=20

Bardzo, ale to bardzo mi się podaobała. Jest naprawdę mrocznie i interesująco. To nie romans, ale Byrne nie byłaby chyba sobą gdyby nie umieściła na drodze bohaterki jakiegoś ciekawego i niebezpiecznego bohatera. W tym przypadku aż trzech. I każdy z nich jest bardzo interesujący. Domyślam się z którym z nich może sparować bohaterkę w kolejnych częściach (zdaje się, że seria ma liczyć trzy części)... Jaki by jej wybór nie był, pozostałej dwójki będzie szkoda

przez **Viperina** » 12 listopada 2019, o 09:37

Pozostaje mi czekać, aż wydadzą to w którymś z moich języków

przez **Alias** » 20 listopada 2019, o 11:26

Vip, wreszcie :cheer:

https://www.goodreads.com/book/show/35817300-a-dark-and-stormy-knight

Ale dlaczego dopiero w czerwcu, się pytam...?

przez **Viperina** » 21 listopada 2019, o 08:39

Ooo, nareszcie, ale we Francji wyjdzie zapewne dopiero po wakacjach...

przez **Księżycowa Kawa** » 24 maja 2020, o 00:41

Na razie można w promocji:

przez **Alias** » 3 czerwca 2020, o 19:48

Vip, zaczęłam czytać część o Morleyu. Początek średni przyznam. Chyba nie do końca podoba mi się pomysł na jego historię.
Ale to Byrne więc wierzę, że dalej będzie dużo lepiej

przez **Viperina** » 4 czerwca 2020, o 08:44

Na razie we Francji nie ma tego w zapowiedziach (J'ai lu ma zapowiedzi na razie do sierpnia), w sierpniu wyjdzie natomiast pierwszy tom tej następnej serii.

przez **Viperina** » 7 września 2020, o 15:10

Alias napisał(a):Byrne szykuje kolejną serię:

They call him The Terror of Torcliff
Piers Gedrick Atherton, the Duke of Redmayne, has one purpose. Revenge. To attain that, he must secure a legacy as old as the empire by claiming a wife.
Lady Alexandra Lane has a deadly secret. When the spectre of her violent past threatens to expose her, Alexandra learns just how much she stands to lose.
If she sacrifices her body on the altar of marriage, the terrifying Duke vows to protect her, but she fears he’ll change his mind once he realizes what she’s hiding.
Ever suspicious, Redmayne knows his wife is concealing something, but he soon realizes that the truest terror is losing the woman who’s come to own him body, heart, and soul.

Alias, czytałaś to? Bo ja właśnie skończyłam i mam mieszane uczucia. Nie było złe, ale jakoś mnie nie porwało, nie przekonali mnie do siebie bohaterowie, owszem, kibicowałam im, ale z mniejszym entuzjazmem niż bohaterom poprzedniej serii. Temat był, co prawda, ciężki, ale odnoszę wrażenie, że coś gdzieś umknęło, nie było tyle emocji, co w tamtej serii. Więc tak ogólnie to oceniłabym na jakieś 6,5, może 7/10.

przez **Viperina** » 15 stycznia 2022, o 09:54

No i doszłam do końca cyklu:

Obrazek

Oczekiwania były spore, bo postać inspektora ciekawa i obiecująca. Czy nadzieje zostały spełnione? I tak, i nie. Tak, bo wreszcie dostał swoją część, nie, bo było trochę niedorzeczności fabularno-charakterologicznych. Otóż sama intryga była dość przewidująca w części spinającej się logicznie i całkowicie nieprzewidywalna w części niespinającej się logicznie. Pierwsza decyzja inspektora, podjęta już na samym początku, była dość nieoczekiwana (no nie widziałam go tak w poprzednich tomach), nie bardzo też kupuję jej uzasadnienie zasadzone na rzekomych dwóch osobowościach inspektora, kierujących się odmiennymi zasadami moralnymi. No ja go widziałam raczej jako kalkę z Javerta niż jako tajemniczego nocnego mściciela.
Relacja romantyczna z bohaterką też trochę niedorzeczna, ale to akurat może wynikać z niespinającej się intrygi kryminalnej. Brakowało mi w tej części spójności.

Samo zadzierzgnięcie akcji dość nieszablonowe, bo główna bohaterka zostaje oskarżona o zamordowanie narzeczonego tuż przed ceremonią ślubną (już początek jest dość dziwny, bo niby dlaczego ona jest w zakrystii, a jej ojciec przed kościołem? Nie powinni przyjechać razem i razem wejść do kościoła? Wiem, że dostała liścik od narzeczonego, który chciał z nią porozmawiać przed ślubem, ale to chyba nie miało prawa się wydarzyć). Do tego ona jest córką szefa policji, czyli zwierzchnika naszego inspektora. Który zna ją, i to w sensie biblijnym, choć nie wie, kim ona jest. No i ma poprowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa.

Spoiler:

Na plus niewątpliwie wejścia bohaterów z poprzednich części: Argenta, Doriana, Asha i Farah (zwłaszcza Farah robi robotę, ale chłopaki też dają radę i jest to naprawdę sympatyczne). Trochę dziwne było dla mnie natomiast, że pierwsze, co zrobił inspektor, to zwierzył się Dorianowi, Ashowi i Argentowi z całej skomplikowanej sytuacji, w której się znalazł. Niepodobne do znanego mi z poprzednich tomów bohatera.

Na plus także rozpoczęcie nowej serii, jestem zaciekawiona Honorią, może wyjść z tego niebanalna historia, bo bohaterem ma być lekarz, którego jeszcze nie znamy, a o którym już wspomniano.

Ogólnie na jakieś 7/10, bo czytało się dobrze.

Finalny ranking serii:
1, 2, 4 i 6 ex aequo, 7, 3, na końcu 5.

Victorian Rebels (cykl) - Kerrigan Byrne (Viperina)

Kto przegląda forum