Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:16

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 września 2019, o 19:42

Jakoś nie potrafię się powstrzymać...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 3 września 2019, o 19:44

I chyba o to chodzi. Chwalić co dobre, a inni na tym skorzystają :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 września 2019, o 19:47

Całkiem możliwe, lecz czasem samo jakoś to wychodzi.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2019, o 20:35

Obrazek

Emery po zdradzie swojego faceta, pakuje manatki, rezygnuje z doktoratu i wraca do rodzinnego miasteczka. Mieszkają tam Wrightowie, a z jednym z nich 10 lat temu była związana. Na weselu, na które namawia ją przyjaciółka, spotyka najstarszego Wrighta i zaczyna między nimi iskrzyć. Ale Emery jest zakazana, ponieważ chodziła wcześniej z bratem Jensena. :yeahrite:

Muszę wyznać, że jest to dość dziwna historia. Kobieta na pierwszej stronie zrywa z facetem i wyjeżdża do domu. Tam nie było żadnego zastanowienia, a przecież rezygnacja z kariery i wyprowadzka z mieszkania, zazwyczaj poprzedzają jakieś przemyślenia. I ten romans z Jensenem, zaledwie kilka dni po zerwaniu. Wszystko działo się za szybko i było mało wiarygodne. Do tego Emery kompletnie nie wiedziała czego chce. Niby miało być tylko bzykanko, ale jak przyszło co do czego, to zachowywała się jakby liczyła na więcej.
Słabe to było :czeka: dużo sztuczności i bohaterowie mogliby być ciut mądrzejsi.
2/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 września 2019, o 20:00

Linde właśnie pisze tak niewyraźnie, niby coś z tego mogłoby być, ale w sumie nic z tego nie wychodzi. I to ciągłe przypominanie o bracie, choć to właściwie nie miało większego znaczenia.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 października 2019, o 10:20

"Gdybyś tu był" Renee Carlino

http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4 ... 52x500.jpg

Ostrzegam!!!!
Spoiler:

Książka składa się jakby z dwóch części: pierwsza to trochę zwariowana komedia, a druga to dramat - wiele emocji, łez, odnajdywania się w nowej rzeczywistości. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, książka na pewno będzie mu się podobać. Ja, jak to ja.... przeczytałam, trochę sobie ponarzekałam, że powieść - smutas, ale w sumie oceniam całkiem nieźle.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 7 października 2019, o 10:25

O rety :smutny:
Dzięki wielkie za ten spoiler, naprawdę :padam: :padam: :padam:
Nawet patrzyłam na tę książkę, bo fajna okładka, a poprzednia tej autorki chyba była dobrze oceniana.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 października 2019, o 10:39

Miałam w planie, ale teraz ochota mi przeszła.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 października 2019, o 11:14

To ja też za nią podziękuję. Nie znoszę traum.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 października 2019, o 13:35

Miałam to samo niedawno w książce Jenny Colgan.
Bohaterka przeprowadziła się do innego miasta, gdzie rzuciła okiem na dwóch facetów. Jeden z nich bardziej jej się podobał, ale nie dawał jej jednoznacznych sygnałów, więc romans zaczęła z tym drugim, na dokładkę żonatym. Dopiero jak drugi zginął, to ten pierwszy zaczął ją pocieszać. To był pierwszy tom cyklu o tej samej bohaterce i tak się zniechęciłam odejściem jednego z bohaterów, że na razie nie zamierzam sięgać po dalsze części.
Przeczytam niedługo pierwszy tom drugiego cyklu tej autorki, ale obawiam się, że znowu coś "niepotrzebnego" się tam przydarzy bohaterom, co mnie do niej zniechęci.
Papaveryna napisał(a):Nawet patrzyłam na tę książkę, bo fajna okładka

To jest właśnie najgorsze, że te smutne książki często mają przepiękne okładki. Jakby nie mogli zrobić np. zdjęcia cmentarza, by wszyscy z góry wiedzieli, czego się spodziewać.
"Amber" powinien się dzielić z innymi wydawnictwami swoimi urnami i zniczami, których mają tak dużo na składzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 października 2019, o 15:14

Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 7 października 2019, o 21:49

Oj nie, zdecydowane nie dla tej książki :ermm:
Janka napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Nawet patrzyłam na tę książkę, bo fajna okładka

To jest właśnie najgorsze, że te smutne książki często mają przepiękne okładki. Jakby nie mogli zrobić np. zdjęcia cmentarza, by wszyscy z góry wiedzieli, czego się spodziewać.
"Amber" powinien się dzielić z innymi wydawnictwami swoimi urnami i zniczami, których mają tak dużo na składzie.

Zdjęcie cmentarza mnie rozbawiło :evillaugh: W sumie pasowałaby też jako ilustracja mojego dzisiejszego nastroju :evillaugh:
Rety, ja już zapomniałam o tych okropieństwach na okładkach Ambera. Kiedy to było?! Aż tęsknota mną targnęła. Dyskusje o nich nieodzownie kojarzą mi się z forum :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 października 2019, o 22:13

Czy Amber w ogóle jeszcze wraca do tamtych okładek? Wydaje mi się, że już nie.
Takich z milionem bibelotów w sypialni przepełnionej meblami, antykami, lustrami i zasłonami już chyba też nie robią.
Wśród nowych książek kojarzę tylko okładki z damami. Też nie są zbyt piękne, ale wygrywają z ich starymi okładkami o całą długość.
Szczypta_Kasi napisał(a):
Spoiler:

Strzelam, że ta książka w ogóle nie jest romansem współczesnym, tylko może powieścią obyczajową albo jeszcze czymś innym. Romans wymaga wystąpienia bajkowego bardzo szczęśliwego zakończenia, w którym po wsze czasy zostają razem ze sobą dwie żywe osoby.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 8 października 2019, o 08:53

Szczypta_Kasi napisał(a):
Spoiler:


To ja tym bardziej podziękuję za takie książki :nonono:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 8 października 2019, o 10:14

Janka napisał(a):Czy Amber w ogóle jeszcze wraca do tamtych okładek? Wydaje mi się, że już nie.
Takich z milionem bibelotów w sypialni przepełnionej meblami, antykami, lustrami i zasłonami już chyba też nie robią.
Wśród nowych książek kojarzę tylko okładki z damami. Też nie są zbyt piękne, ale wygrywają z ich starymi okładkami o całą długość.
Szczypta_Kasi napisał(a):
Spoiler:

Strzelam, że ta książka w ogóle nie jest romansem współczesnym, tylko może powieścią obyczajową albo jeszcze czymś innym. Romans wymaga wystąpienia bajkowego bardzo szczęśliwego zakończenia, w którym po wsze czasy zostają razem ze sobą dwie żywe osoby.

Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 października 2019, o 11:19

Odnośnie spoilera - Ale to już nie to samo :evillaugh:
Janka napisał(a):Czy Amber w ogóle jeszcze wraca do tamtych okładek? Wydaje mi się, że już nie.
Takich z milionem bibelotów w sypialni przepełnionej meblami, antykami, lustrami i zasłonami już chyba też nie robią.
Wśród nowych książek kojarzę tylko okładki z damami. Też nie są zbyt piękne, ale wygrywają z ich starymi okładkami o całą długość.

Ja już od dawna nie miałam żadnej ich nowości w ręku. Ale sądzę, że nie. W zapowiedziach widuję dużo normalniejsze okładki ich książek :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 października 2019, o 13:55

Szczypta_Kasi napisał(a):
Spoiler:

O! To super. Dobrze, że chociaż tak autorka wybrnęła z sytuacji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 8 października 2019, o 13:58

Może rzeczywiście jest to bardziej obyczajowe podejście niż romansowe....
Ja się dziś zmobilizowałam i napisałam recenzję.
Wklejam poniżej dla jednak zainteresowanych. (Nie ma Tully ostatnio bo może ona by się skusiła)
Trudno mi będzie napisać cokolwiek o tej książce, bez zdradzania bardzo ważnych elementów jej fabuły. Ale z drugiej strony myślę, że osoby, które po nią sięgną powinny wiedzieć czego mają się spodziewać.

A nie chodzi tutaj o drobnostkę.

Adam i Charlotte spotykają się przypadkiem na ulicy. Przeżywają romantyczną przygodę, pełną uniesień, romantycznych gestów, słów jak z bajki. Nad ranem jednak wszystko się zmienia. Szczęście i radość rozwiewa się wraz z nastaniem kolejnego dnia. Charlotte postanawia żyć dalej i gdy wreszcie powoli układa sobie relacje z nowym chłopakiem, dowiaduje się, co tak na prawdę przytrafiło się Adamowi.

Okazuje się, że mężczyzna jest chory na raka mózgu. Jego dni są policzone, a ten czas gdy spotkali się pierwszy raz był szczególnie trudny, ze względu na jego problemy z pamięcią krótkotrwałą.

Początkowo ta historia to lekka komedia. Zabawne perypetie współlokatorki Charlotte, złośliwości jakimi obrzuca się bohaterka ze swoim bratem. Trochę zabawne nawet są jej wspomnienia związane z dotychczasowymi związkami. Ale nagle wszystko staje się nieważne. Pojawia się choroba i groza nadchodzącej śmierci. I choć Adam do swojej sytuacji podchodzi w wyjątkowy sposób, biorąc od życia wszystko, co jeszcze jest w stanie wyszarpać. To jednak smutek i łzy czają się tuż za rogiem, tylko patrząc kiedy nas dopadną.

W gruncie rzeczy ta powieść niesie jednak bardzo pozytywne przesłanie. Mówi nam, że życie nie kończy się na śmierci ukochanej osoby. Zrywa z etosem typowego romansu, gdzie zakochani żyją długo i szczęśliwie. Pokazuje, że nawet jeśli wymarzone zakończenie nie dojdzie do skutku, to jednak i tak można być szczęśliwym.

"Gdybyś tu był" nie jest więc typowym romansem. Aspiruje do książki z przesłaniem, choć utrzymana jest w konwencji romansu (sympatyczni bohaterowie, wątki humorystyczne, lekkie pióro). Wszyscy, którzy lubią od czasu do czasu się posmucić myślę że będą bardzo zadowoleni z lektury.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 października 2019, o 01:54

http://s2.lubimyczytac.pl/upload/books/ ... 52x500.jpg

Szczęście dla zuchwałych Petra Hülsmann

Marie ucieka przed poważnymi sprawami w świat beztroski i imprez. Łapie dorywcze prace, wiecznie się spóźnia, wszystko zbywa śmiechem. Od czasu do czasu romansuje z typkiem, który mało nie zniesie jajka na myśl, że mogliby coś wspólnie zrobić nie zrzucając przy tym ubrań. A bohaterce to specjalnie nie przeszkadza. Sama jak ognia unika spotkań z ojcem i wizyt w rodzinnej stoczni jachtowej. Szczególnie odstręcza ją od tego miejsca osoba managera projektów - Daniela. Marie uważa go za lizusa i absolutnego nudziarza. Oczywiście niechęć ta jest odwzajemniona, ponieważ mężczyzna zawsze przyłapuje ją na robieniu czegoś kompromitującego.
Spokojna egzystencja naszej bohaterki zostaje zakłócona, kiedy jej starsza siostra - Christine - wyznaje, że choruje na nowotwór piersi. Kobieta ma niedługo zacząć chemioterapię i prosi Marie, by ta wprowadziła się do niej na ten czas i pomogła w opiece nad dziećmi. Ojciec natomiast wymusza na niej przejęcie obowiązków Christine w stoczni. Generalnie przyszłość zapowiada się do chrzanu, ale dziewczyna jest zdeterminowana. Łudzi się, że to wszystko jest tylko na chwilę i już niedługo powróci do swojego niefrasobliwego trybu życia.

"Szczęście dla zuchwałych" to naprawdę klawa książka :D Mimo wątku choroby nie jest ona depresyjna, ani nie wpędza w doła. A jednocześnie temat ten został dobrze pociągnięty - autorka niczego nie polewa lukrem, ani nie zmiata pod dywan. Jest ciężko, jest w cholerę smutno, ale czytając skupiałam się bardziej na pozytywach. Wszystko to za sprawą Marie, która dla mnie jest przekozacką postacią. A to nie lada gratka - móc lubić główną bohaterkę :D Chociaż zalicza jedną wpadkę za drugą, nie ogarnia zasad panujących w domu pedantycznej siostry i musi przekupywać jej dzieci słodyczami podczas ich codziennych napadów szału. I kiedy tak bardzo sobie nie radzi, widać jak na dłoni jaką jest wartościową osobą. Skupia się na dzieciakach, poświęca im czas i zaraża fascynacją piratami. Coraz częściej zrzuca maskę zblazowanej imprezowiczki. Potrafi zjednywać sobie ludzi i rozbawia tekstami, a przede wszystkim jest zawzięta i nieustępliwa. Myślałam, że będzie tchórzliwie migać się od obowiązków, a ona naprawdę wspiera siostrę w chorobie, choć ta potrafi być bardzo nieprzyjemna.
W całym tym chaosie Marie przekonuje się też, ze ten okropny nudziarz Daniel sporo zyskuje przy bliższych oględzinach.
Nie ma tutaj obmierzłych i nudnych opisów seksu, jakby się ktoś obawiał. Zresztą seksu też praktycznie nie ma :D No i dobrze. Czasem od nadmiaru 'tych' scen człowiek ma ochotę umyć oczy i wypróbować opcję 'celibat'. Także luzik - nie bójcie się i sięgajcie po "Szczęście dla zuchwałych". Ja bardzo chętnie poczytałabym pozostałe książki autorki i żywię nadzieję, że będzie mi to kiedyś dane :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 października 2019, o 10:02

Coraz bardziej mnie ta książka kusi. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 października 2019, o 10:40

Mnie też, tylko ten wątek choroby :mysli:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 października 2019, o 10:57

Póki nie dotyka to głównych bohaterów, to mogę czytać. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 października 2019, o 12:04

Pierwsze słyszę o tej książce, ale gdyby się trafiła...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 października 2019, o 16:51

"Bestia w jego oczach" J.M. Darhower

http://s2.lubimyczytac.pl/upload/books/ ... 52x500.jpg

OPIS: Ignazio Vitale nie jest dobrym człowiekiem. Poczułam to już w chwili, gdy po raz pierwszy spojrzałam mu w oczy. Spowijająca go aura wywołała we mnie dreszcz niepokoju. Zawłaszczył całą moją uwagę, przejął nade mną kontrolę, zupełnie jakby umiał odczytać myśli, zanim sama je poznam. Szybko wciągnął mnie w swoje sidła. Do sypialni. W życie, o którym absolutnie nic nie wiedziałam. A potem... było już za późno.
Ma nieskończenie wiele tajemnic, one zaś spajają nas coraz mocniej, na próżno błagam o wyzwolenie. Czasem dostrzegam to w jego spojrzeniu, równie przerażającym co elektryzującym. Jest potworem. Bestią ukrytą w pięknym ciele. Widzę to za każdym razem, gdy udaje mi się zerwać maskę z jego twarzy.
Chcę go nienawidzić. I choć czasem mi się udaje… …wciąż kocham go równie mocno.


Dobrze napisana, wciągająca i mroczna. Klimatem podobna do "Konsekwencji pożądania" Aleathy Romig - przynajmniej mi się tak skojarzyła. Tylko zakończenie mi się nie podobało, ale mam nadzieję, że w kolejnym tomie wszystko wróci na właściwe tory. Czytałyście?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 października 2019, o 17:37

To raczej nie moje klimaty hmmm
Lucy napisał(a):Mnie też, tylko ten wątek choroby :mysli:

Ogólnie mnie on nie zdołował jakoś bardzo. Tylko ta siostra przez chorobę jest momentami naprawdę nieprzyjemna dla bohaterki.
joakar4 napisał(a):Póki nie dotyka to głównych bohaterów, to mogę czytać. :hyhy:

Mam podobnie :P Bohaterka mimo wszystko jest pozytywnie nastawiona. Nie ma jakiegoś wielkiego użalania się nad sobą. Siostra może wkurzać, ale tu też się starałam cały czas ją przez sobą tłumaczyć :P

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości