Nora Venturini "Taxi criminale"Cykl Ein Taxi für alle Fälle, tom nr 1
Główną bohaterką jest Debora Camilli, lat 25, Włoszka, Rzymianka, singielka. Chciała być policjantką, już prawie nią była, całkiem mało brakowało, ale nagle zmarł jej tata, w domu potrzebne były pieniądze, więc przejęła taty taksówkę i zaczęła zarabiać. Mieszka nad morzem z mamą i młodszym bratem, który studiuje medycynę.
Pewnego dnia Debora podwiozła bardzo ładną i zadbaną panią z powrotem do mieszkania, z którego wcześniej ją odebrała. Miała tam na nią zaczekać, ale pani nie wróciła. Później okazało się, że jej pasażerka właśnie wtedy padła ofiarą morderstwa. Debora zgłosiła się na policję, by opowiedzieć o rozmowie telefonicznej, którą słyszała w swojej taksówce podczas jazdy. Jeszcze później znalazła telefon tej pasażerki u siebie w aucie i go zawiozła na komisariat. Później zaczęła odwiedzać pana komisarza także w jego domu, bo zaczęło się między nimi coś wylęgać, ale najważniejsze stało się dla niej mieszanie się do śledztwa. Chciała rozwiązać tę sprawę za wszelką cenę. Musiała sobie udowodnić, że byłaby dobrą policjantką.
Ważnym bohaterem książki jest Eugenio Raggio, lat 43, komisarz policji, żonaty i dzieciaty. Zdradzał kiedyś swoją żonę przez dwa lata, a gdy się to wydało, zerwał z kochanką, choć bardzo ją kochał. Teraz wpadła mu w oko Debora. Na jej widok przestawał panować nad tym, co się dzieje w jego gaciach, przez co dał się owinąć wokół jej małego paluszka, wciągnął ją w prowadzone przez siebie dochodzenie, a Deborę traktował jak swoją asystentkę. Gdyby się okazało, że to ona była morderczynią, to miałby przechlapane w pracy, a tak naprawdę, to nawet tego nie próbował wykluczyć, tylko założył z góry, że ona niczego złego nie zrobiła.
Treścią książki jest prowadzone przez nich śledztwo. Debora się strasznie wcina, bez pozwolenia odwiedza świadków i robi im przesłuchania. Podaje się przy tym za inne osoby i strasznie miesza. Sama nie wiem, czy więcej pomogła, czy zepsuła. W każdym razie na końcu udało się im wspólnymi siłami rozwiązać tę zagadkę kryminalną.
Zgadłam częściowo, kto był winny, ale całkowicie zaskoczyło mnie to, jak rozegrała się zbrodnia.
Oprócz kryminału w książce były również zagadnienia obyczajowe, głównie dotyczące zdrad małżeńskich.
To moja druga książka włoskiej autorki. Poprzednią odebrałam podobnie: też zawierała strasznie dużo niepotrzebnych szczególików spowalniających akcję.
Nie czytało mi się jej źle, jednak bardzo mocno widoczne były różnice kulturowe między mną i światem w jakim żyję a tym opisanym w książce. Pewne zachowania bohaterów pani autorka uznała za niemoralne, ale poprzeczka ustawiona była bardzo nisko. Zdrada czasem okazywała się być negatywna, jednak częściej była neutralna. To samo było z kłamstwami. Nie było żadnej konsekwencji w ocenie moralnej bohaterów.
Najbardziej mnie zdziwiło, że kobieta utrzymująca romans z chłopakiem własnej córki, pewnego dnia postanowiła zerwać z kochankiem, by nie zranić córki, która mogła się o tym kiedyś dowiedzieć. I nawet jej do głowy nie wpadło, że tym samym zgadza się na to, by córka była z kimś, kto już ją zdradzał, że on będzie to robił nadal, tylko z kimś innym i że oddając z powrotem córce chłopaka wcale nie robi jej dobrego prezentu. Najprawdopodobniej nie miało to dla niej znaczenia, bo we Włoszech każdy zdradza męża lub żonę i nikt się takimi drobiazgami nie przejmuje.
Zderzenie z inną mentalnością było dla mnie ciekawe, ale mam już przesyt i raczej nie sięgnę po następne tomy cyklu.