Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:50

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2019, o 17:30

Rozumiem, że wydawnictwa chcą sprzedać swój produkt i zarobić jak najwięcej, ale mnie zastanawia, czy oni sobie nie zdają sprawy z tego, że produkują książki, a książki służą do czytania. Że im w ogóle nie zaświta myśl, że robią komuś krzywdę, namawiając go do czytania badziewia lub innych szkodliwych treści.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 sierpnia 2019, o 17:54

I mają gdzieś fakt, że ten klient musi za to COŚ wybulić trzy albo cztery dychy i że potem będzie go trafiał szlag, że znów się dał nabić w butelkę. A jeszcze potem dziwią sie ogromnie, że ów klient nie zaryzykuje kupna kolejnej książki, obawiając się podobnego badziewia, tylko ściągnie ją sobie z Chomika, albo wypożyczy z biblioteki. I tym sposobem sami sobie robią kuku, a autorzy dziwią się, że ich książki nie schodzą.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 29 sierpnia 2019, o 18:01

Janko są takie, które nie schodza poniżej pewnego poziomu. Jednak seks od lat spzredaje się bardzo dobrze, a ludziom którzy nastawią się odpowiednio, nie pzreszkadza brak inttych treści poza tymi oczekiwanymi. Gdyby było inaczej przemysł pornograficzny nie miałby się tak dobrze. Mam wrażenie, że tu też działa prawo popytu i podaży. Przykłąd całkiem niedawny. Moja dobra koleżanka, autorka świetnie napisanych książek, usłyszała od swojego wydawcy, ze jej najnowszy tekst jest uwaga! zbyt ambitny i dlatego oni się boją że się nie sprzeda. W związku z tym ubolewają i nie wydadzą, aczkolwiek ksiązka jest świetna. Autorka sobie poradziła i inny wydawca docenił jej ksiazkę, ale i tak niesmak pozostaje.

Dorotka napisał(a):I tym sposobem sami sobie robią kuku, a autorzy dziwią się, że ich książki nie schodzą.


Kiedy trafią do odpowiedniej grupy docelowej będa nadal schodzić. Patrz trzy tomy pani BL

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2019, o 19:00

co za szkoda, że mamy taki komentarz Iwony Banach
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 sierpnia 2019, o 20:55

Ciekawe czy pani Banach zadała sobie trud przeczytania owej książki, czy tylko wystawiła opinię na wyrost, żeby się przypodobać Wydawcy. :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2019, o 22:28

Dorotka napisał(a):I mają gdzieś fakt, że ten klient musi za to COŚ wybulić trzy albo cztery dychy i że potem będzie go trafiał szlag, że znów się dał nabić w butelkę. A jeszcze potem dziwią sie ogromnie, że ów klient nie zaryzykuje kupna kolejnej książki, obawiając się podobnego badziewia, tylko ściągnie ją sobie z Chomika, albo wypożyczy z biblioteki. I tym sposobem sami sobie robią kuku, a autorzy dziwią się, że ich książki nie schodzą.

No właśnie. Ich polityka jest strasznie krótkowzroczna.
Roma napisał(a):Janko są takie, które nie schodza poniżej pewnego poziomu. Jednak seks od lat spzredaje się bardzo dobrze, a ludziom którzy nastawią się odpowiednio, nie pzreszkadza brak inttych treści poza tymi oczekiwanymi.

Nie miałam na myśli książek erotycznych lub pornosów, tylko ogólnie książki źle napisane i niedopracowane.
Dorotka napisał(a):Ciekawe czy pani Banach zadała sobie trud przeczytania owej książki, czy tylko wystawiła opinię na wyrost, żeby się przypodobać Wydawcy. :mysli:

Jej słowa pasują do treści. Jedyny problem jest taki, że ona tak to wyraziła, że brzmi pozytywnie, a powinno negatywnie.
"Niezwykła konstrukcja powieści" polega na tym, że tam nie ma powieści, jest tylko streszczenie powieści, w której wstępnie rozpisano cztery sceny i dodano w nich część dialogów.
"Ta autorka przewróci świat komedii kryminalnej do góry nogami", no tak, zgadza się, przewróciła, udało jej się wydać komedię kryminalną, która nie zawiera ani komedii, ani kryminału. Nikt wcześniej na to nie wpadł. Prawdziwa rewolucja.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 sierpnia 2019, o 08:39

Dobra interpretacja :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2019, o 12:19

Polecanie bardzo źle napisanej ksiązki wcale nie musi być winą Pana Rogozińskiego i Pani Banach, bo mogli być zmuszeni przez wydawnictwo. A to może się zdarzyć każdemu autorowi. Sophie Kinsella też musi polecać. Czasem poleca, bo lubi autorkę (z Jojo Moyes polecają się nawzajem), ale czasem każą jej polecić nieudolną debiutantkę i nic na to nie poradzi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 30 sierpnia 2019, o 15:24

Janko, wydawca zwłaszcza nie własny (Zbrodnia i Karaś została wydana przez Initium, Pani Banach ostatnio wydawała w Lucky, a pan Rogoziński z Filii przeszedł do Edipresse) nie jest w stanie zmusić do tego autora. Może faktycznie spodobała im się ksiazką, może zdecydowała sympatia do autorki, ale wiecej tych polecanek po prostu jest płatnych. Ktoś za pieniądze firmuje swoim nazwiskiem czyjąś ksiażkę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2019, o 15:30

Też tak uważam. Dlatego napisałam najpierw, że zrobili to dla kasy. Jednak istnieje pewne prawdopodobieństwo, że mogło być inaczej. Żadna z nas po prostu tego nie wie. Możemy jedynie gdybać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 30 sierpnia 2019, o 19:53

Obrazek

Miałam czytać coś innego, ale wzięłam się za takie cudo.

Nie było to bardzo złe, ale też nie bardzo dobre. Ot taka średnia książka, jakich sporo.
Plusem jest niewątpliwie historia i jej zakończenie. Romans i miłość między Polką a Marokańczykiem. Wielki wybuch namiętności, który potem przekształca się w miłość, ale nieszczęśliwą i niespełnioną. Podobało mi się to, że tak właśnie się skończyła ta historia. Nie każda historia o miłości musi kończyć się ślubem i happy ever after. Są też takie jak ta, która raczej nie mogła skończyć się dobrze. Jednak różnice między bohaterami (szczególnie te kulturowe) były tak duże, że nie byli oni w stanie ich przezwyciężyć. A pójście na kompromis dla obojga oznaczałoby, że będą w jakiś sposób nieszczęśliwi.
Super, że mamy tę opowieść przedstawioną z obu stron. Dzięki temu możemy poznać rozterki związane ze związkiem z obu stron. Ciekawa też była forma książki, trochę w stylu pamiętników.

Co do minusów - to niestety styl autorki. Jeszcze w opisach nie było tak najgorzej, ale niestety dialogi wydawały mi się trochę sztuczne, drewniane, a czasami wręcz infantylne. Szkoda, bo mogło być naprawdę nieźle. A tak jest tylko średnio.
No i wielki minus, za często powtarzane na końcu rozdziałów zdania mówiące o tym, że związek źle się skończył. Tak wiemy, że tak się skończyło, więc nie ma potrzeby tego powtarzać co kilka- kilkanaście stron.
Pomimo tego sięgnę po drugi tom, ponieważ jestem ciekawa co autorka przygotuje dla bohaterów, a poza tym strasznie podoba mi się okładka kolejnej części :hihi: I wiem, że już nieraz się na to nacięłam, ale chyba się już nie zmienię :bezradny:

Takie 5,5/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2019, o 22:09

Karino, drugi tom będzie dalej o tych samych bohaterach?

Przepraszam, że ciągle wracam do "Zbrodni i Karasia", ale kto tę książkę próbował czytać, ten mnie powinien zrozumieć, że jej się nie da tak łatwo zapomnieć.
Powiedziałam wcześniej, że tam nie ma żadnego humoru i nadal to potwierdzam, jednak chciałam dodać, że można w treści znaleźć przeróżne kwiatki, które mogą powodować lekki uśmiech. Np. to:
"Chodzili na niezliczone przyjęcia urodzinowe i świąteczne, wesela, chrzciny i pogrzeby, bo Sylwia miała bardzo liczną rodzinę. Zawsze świetnie się bawili."
Ciekawa jestem, czy pani autorka też się zawsze świetnie bawi na pogrzebach. Bo jeśli nie, to może powinna prosić kogoś o czytanie swoich książek przed ich wydaniem, gdy jeszcze dałoby się wprowadzić poprawki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 30 sierpnia 2019, o 22:12

Tak Janko, o tych samych. Spotkanie po latach.

Ciekawy ten fragment, który przytoczyłaś :facepalm:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2019, o 22:25

Ciekawe, czy za drugim podejściem skończy się lepiej dla bohaterów.

Z tym "Karasiem" zaczęłam podejrzewać, że pomyłkowo wydano nie tę wersję, którą powinni. Pani autorce mogły się pomylić pliki i dała do druku pierwszą wersję próbną, zawierającą zarys powieści, a gotowa powieść pomyłkowo pozostała jej na komputerze i dotąd nie została wydana.
Kombinuję i kombinuję, i nadal nie wykombinowałam, jakim prawem ktoś śmiał wydać tę książkę w tej postaci, która trafiła w moje ręce i jeszcze żądać za nią pieniędzy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 31 sierpnia 2019, o 15:57

Karino - bardzo ładna historia, niestety bez szczęśliwego zakończenia jest też w "Tamtego lata w Bułgarii" Małgorzaty Winkler -Pogody. Mamy w niej Polskę i Bułgarię z lat 80-tych ubiegłego wieku, a do tego młodą Polkę i przystojnego Bułgara. Mnie ta historia naprawdę zachwyciła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 sierpnia 2019, o 17:51

Obrazek

Jeżeli macie ochotę na lekki romans i może troszkę poprawnie politycznie, to dobrze trafiliście. W książce nie ma opisów wygibasów i rozmowy też są prowadzone kulturalnie :hyhy: Główna bohaterka jest dziennikarką i jej nowym szefem zostaje niespełniona szkolna miłość. Igor jest pod wrażeniem Pauliny, ale kompletnie jej nie pamięta, ponieważ kiedyś była gruba. Dziewczyna na początku bardzo chłodno traktuje Igora, ale w końcu się do niego przekonuje. Równocześnie jej najlepsza przyjaciółka przeżywa kryzys, ponieważ rzucił ją narzeczony. Mimo iż w kręgu znajomych Pauliny są osoby nieszczęśliwe w miłości, sama jest romantyczką i czeka na tego jedynego. To jemu chce oddać swój wianek :hyhy:

Jak dla mnie całkiem udany debiut . Taka romantyczna, lekka powieść.
4/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 31 sierpnia 2019, o 20:33

Dorotka napisał(a):Karino - bardzo ładna historia, niestety bez szczęśliwego zakończenia jest też w "Tamtego lata w Bułgarii" Małgorzaty Winkler -Pogody. Mamy w niej Polskę i Bułgarię z lat 80-tych ubiegłego wieku, a do tego młodą Polkę i przystojnego Bułgara. Mnie ta historia naprawdę zachwyciła.


Dziękuję za polecenie, Dorotko. Rozejrzę się za tą książką :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 września 2019, o 01:58

Lucy napisał(a):Obrazek

Jeżeli macie ochotę na lekki romans i może troszkę poprawnie politycznie, to dobrze trafiliście. W książce nie ma opisów wygibasów i rozmowy też są prowadzone kulturalnie :hyhy: Główna bohaterka jest dziennikarką i jej nowym szefem zostaje niespełniona szkolna miłość. Igor jest pod wrażeniem Pauliny, ale kompletnie jej nie pamięta, ponieważ kiedyś była gruba. Dziewczyna na początku bardzo chłodno traktuje Igora, ale w końcu się do niego przekonuje. Równocześnie jej najlepsza przyjaciółka przeżywa kryzys, ponieważ rzucił ją narzeczony. Mimo iż w kręgu znajomych Pauliny są osoby nieszczęśliwe w miłości, sama jest romantyczką i czeka na tego jedynego. To jemu chce oddać swój wianek :hyhy:

Jak dla mnie całkiem udany debiut . Taka romantyczna, lekka powieść.
4/6

Kurczę, zaciekawiła mnie Twoja opinia :-D Nie zdecydowałam się na tę książkę, ponieważ miałam obawy, że to będzie jakaś lipa. A tera widzę kolejną osobę, która tego nie przeklina :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 września 2019, o 08:17

Ja ją nawet mam, więc chętnie sprawdzę czy i mi przypadnie do gustu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 września 2019, o 20:24

Obrazek

Zaczęłam czytać z dość dużymi obawami, ale niepotrzebnie. :P
Biuro podróży Hej Wakacje, organizuje wycieczkę do Irlandii - Szmaragdowa przygoda. Był konkurs i została wyłoniona szczęśliwa 10 -tka. Z różnych przyczyn dwie osoby odpadły i tak ósemka z przewodnikiem alkoholikiem, wyruszają w podróż. Cóż może się stać złego? Przede wszystkim pogoda jest do bani i dziwnym trafem zdarzają się śmiertelne wypadki...
Na plus zasługują bohaterowie, którzy są bardzo różnorodni. Począwszy od przewodnika, a kończąc na Baronowej Raszpli :hahaha: Nie można też zapomnieć o różnych przygodach naszych rodaków. :evillaugh:
Sama końcówka też jest interesująca. Zastanawiałam się nad sprawcą wypadków, a tu miała miejsce grubsza sprawa.
Jeżeli szukacie czegoś na odstresowanie się, lekkiego i z humorem, to polecam.

4/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 3 września 2019, o 04:41

Widzisz, jednak ja nie mam poczucia humoru. Albo mam inne niż ta książka :evillaugh:
Ale na pewno jest dużo lepsza niż Karaś. Bo tu przyjemniej jest jakaś fabuła. A Karaś to masakryczna masakra.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 września 2019, o 08:26

Ta pierwsza to widać jakieś dziwactwo. :]
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 6 września 2019, o 11:52

Obrazek

"Kot psuje się od ogona" Katarzyna Zawojska

Podchodziłam do tej książki z dużym optymizmem. Jako zapalona kociara jestem zawsze podekscytowana na wieść o powieści, w której jednym z bohaterów miałby być kot. Tutaj dodatkowo jest to komedia kryminalna, czyli gatunek, który ostatnio chętnie czytam. Liczyłam więc na świetną zabawę.

Czy „Kot psuje się od ogona” spełnił moje oczekiwania? Niestety wręcz przeciwnie. Zacznę może od krótkiego streszczenia samej fabuły. Otóż Danka, zdolna toksykolog, znajduje na progu swojego mieszkania zdjęcia pośladków czterech kobiet. Przy pomocy najlepszej przyjaciółki – Basi, ustala, że właścicielki sfotografowanych „dup” zostały otrute. Co więcej każda z nich była pacjentką Basi, która jest psychologiem. Nasze bohaterki postawiają więc bliżej przyjrzeć się całej sprawie, a towarzyszy im niedawno przygarnięty przez Dankę kocur – Ptyś.
I właśnie ten uroczy zwierzak najbardziej mi się w tej książce podobał. Bardzo szybko przywiązał się do swojej nowej właścicielki i starał się czuwać nad jej bezpieczeństwem. Autorka opisała go jako białego, puszystego kota z niesamowicie zielonymi oczami, wyobrażałam go sobie więc jako futrzaka z reklamy popularnej karmy.;)

No i to tyle plusów tej powieści. Musicie przyznać, że trochę słabo kiedy jedyną zaletą książki jest zwierzak. Ale tutaj naprawdę ciężko znaleźć coś pozytywnego. Wątek kryminalny jest chaotyczny i mało spójny, niby dużo się w nim dzieje, ale ogrom spraw rozstrzyga się poza głównymi bohaterkami. Spodziewałam się, że ze względu na wykształcenie będą one brały większy udział w całym śledztwie, a tak naprawdę ich rola była minimalna.

Rozczarowuje też samo rozwiązanie zagadki, które wydaje się być zaczerpnięte z brazylijskiej telenoweli. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że komedia kryminalna rządzi się swoimi prawami i niektóre wątki mogą być absurdalne, ale tutaj absurd goni absurd. Wiele rzeczy i powiązań pomiędzy bohaterami ostatecznie nie zostaje wyjaśnionych, a kilka zastosowanych przez autorkę rozwiązań najzwyczajniej w świecie nie trzyma się kupy.

Co więcej ta historia nie jest nawet na tyle zabawna, abym mogła powiedzieć, że może to i było głupie, ale chociaż się pośmiałam. Owszem niektóre dialogi wywołały u mnie lekki uśmiech, ale nie spowodowały, że zapomniałam o wszystkich wadach tej książki.
Podsumowując „Kot psuje się od ogona” oceniam na 4,5/10, przy czym te pół punktu daję tylko i wyłącznie dlatego, że jest to debiut autorki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 września 2019, o 15:41

Dobrze, że zrezygnowałam z kupna. :P Miałam zamówione w Empiku, ale odmówiłam.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 września 2019, o 12:26

Mnie też korciła, ale na szczęście jej nie kupiłam.
W sumie uratował mnie przypadek, że w żadnej księgarni jej nie widziałam.
Lucy napisał(a):Obrazek

4/6

Lucy, przysięgłam sobie, że już nie dam się nabrać na książki pani Rumin, a Ty mnie tu kusisz.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości