Podróżujemy: porady i opowieści

przez **szuwarek** » 28 sierpnia 2019, o 08:34

Kawo - sama tego nie rozumiem :-)

przez **Dorotka** » 28 sierpnia 2019, o 09:32

Brawo Szuwarku. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Ja nad morzem relaksowałam się długimi spacerami lasem, starałam się iść szybko, tak by w godzinę zrobić 6 kilometrów, chwilę odpoczywałam i znowu 6 kilometrów w stronę domu. Dwa razy udało mi się zrobić około 16 kilometrów dziennie.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 sierpnia 2019, o 21:19

Ja tak jakby trochę chodziłam po górach – był cały dzień, ale w sumie to chyba nie było tak daleko hmmm

Dwa razy albo dwa i pół :mysli:

No i kilka spacerków...

przez **Fringilla** » 29 sierpnia 2019, o 00:13

szuwarek napisał(a):przejechałam 300 km na rowerze, wzdłuż rzeki Enns (Austria). Było ciężko, dużo pod górkę - niby z biegiem rzeki ale jednak.
Teraz jestem z siebie dumna, ale kilka razy klęłam.

Ale w jakim czasie/ile dziennie? :hyhy:

(ja nigdy 30 km nie przebiłam, a teraz to już tylko spacery

PS gratuluję zarazem jak najbardziej

przez **Nocny Anioł** » 29 sierpnia 2019, o 07:42

Szuwarku

gratulacje, to nie mały wyczyn.

przez **szuwarek** » 29 sierpnia 2019, o 08:58

Frin - wyruszyliśmy z Radstadt, dzień wcześniej pojechaliśmy do źródła do Flachau. ok 39 km tam i z powrotem. Pierwszy dzień do Nideroblam 42km, kolejny do Admont - 47km, potem do Grossraming - 80km, potem do Steyr - 39 km, i do Linz - 51 km.
problem był z jednym odcinkiem bo mocne podjazdy (koszmar) i nie scieżka ale droga ruchliwa.

przez **klarek** » 29 sierpnia 2019, o 17:54

Szuwarku, gratulacje. Ja średnio 30 dziennie robiłam na rowerze, ale po płaskim. Za to nabilam sporo kilometrów w rękach. Na kajakach. A nad morzem średnio 8-10 kilometrów dziennie na nogach. Bardzo czuje te wakacje w kościach i mięśniach.
Ale było mi dobrze

przez **szuwarek** » 31 sierpnia 2019, o 17:18

jakie my wysportowane jesteśmy :-)

przez **Księżycowa Kawa** » 1 września 2019, o 10:10

W sumie mogłabym poćwiczyć, ale czasu brak hmmm

poza tym, co jak przyjdzie, jakoś nie jestem w stanie biegać po górach; gdzie indziej również nie bardzo to mi idzie.

przez **Księżycowa Kawa** » 7 lutego 2020, o 13:57

Jakiś czas temu brat zasugerował nam, aby zerknąć na kanał YT Kołem Się Toczy. Sama wolałam tego nie robić, ale mama się skusiła. I jakoś tak wyszło, że na pierwszy ogień poszła Czarnogóra i tak większość minęła niedzieli, czyli na oglądaniu rozmaitych atrakcji Czarnogóry. Mnie również to dopadło w końcu – no, bo te widoki! A i jeszcze wspomnienia. Już wcześniej mocno mnie korciło, aby tam ponownie pojechać, a teraz to już na całego, nawet zaczęłam pod tym względem kombinować. Na razie nie wiadomo jak to się skończy...

przez **klarek** » 7 lutego 2020, o 18:28

Moja rodzina uparla się w tym roku na Czarnogórę. Niby fajnie ale nie znam się. Nie byłam. Nie wiem gdzie szukać. I co ważne, na razie nie mam czasu, choć spoglądając zdjęcia Małej sprzed 3 lat, też mam ochotę

przez **Księżycowa Kawa** » 8 lutego 2020, o 13:07

Sami organizujecie, czy też z wycieczką? Na czym właściwie chcesz się znać?
Jak dla mnie to rewelacyjny pomysł. Zdecydowanie jest na co popatrzeć. Z drugiej strony wszystko zależy od tego, czego się oczekuje.

przez **tully** » 11 lutego 2020, o 11:05

Jestem po weekendzie narciarskim w Austrii... austriacy ciekawie oznaczaja trasy.. dla nich niebieska (lekka) to taka ktora w wiekszosci jest lekka a to ze w paru miejscach jest czerwona nie ma wiekszego znaczenia, z koleji czerwone (srednie) sa bardzo nierowne czasami zblizaja sie do niebieskiej i jezdzi sie bez wiekszego problem czasami jednak jest tak stromo ze az strach.... przy jednym zjezdzie gdzie dodatkowo dali Zwolnij i ostroznie bylam tak przerazona ze 15 minut walczylam ze soba czy jechac czy sciagna sprzet i zejsc na nogach.... dalam rade jednak strach ma wielkie oczy !
Syn zjechal z czarnych i mowil ze w pewnym momencie jest naprawde ostro.... swoja droga dobrze ze tego nie widzialam bo nie wiem czy bym mu pozwolila, choc jezdzi na nartach genialnie....

przez **Księżycowa Kawa** » 7 czerwca 2022, o 20:07

Jakiś czas temu byłam w Arcen: bajkowe ogrody zamkowe

Do swoich zdjęć nie zdążyłam jeszcze się dobrać. W sumie jestem z tym kilka lat do tyłu, nawet minus te kilka tysięcy, co mi ukradziono.

przez **Fringilla** » 7 czerwca 2022, o 20:53

O, byłam tam w latach 90. późnych (chyba)

miałam hopla na punkcie rozariów...
Dużo ludzi?

przez **Księżycowa Kawa** » 8 czerwca 2022, o 21:53

Trochę ludzi pojawiało się tu i ówdzie, lecz na ogół spokojnie dało się chodzić i robić zdjęcia (w sumie tylko przy tajskich chatkach trzeba było przeczekać, co się przydało, gdy zaczęło padać, było gdzie się schronić); nie wydawało się być tłocznie.

przez **tully** » 8 czerwca 2022, o 23:48

Ja właśnie dostałam relacje z Seulu. Dziewczyny są zawiedzione Koreańczykami tzn nie wyglądowo oczywiście tylko ich stałością

ponoć potrafią obskoczyć kilka dziewczyn jednej nocy i to przeskoczyć z ust jednej do drugiej w ciagu godziny i nie przeszkadza im ze są w związku.. ponoć biją na głowę Europejczyków pod tym względem... poza tym fryzjer już zaliczony 7 godzin pracy i 300 euro ale efekt o bosze nogi się pode mną ugięły... piercing na każdym kroku i taniutki 14 e... kuzynka wczoraj dorwała modela (oficjalny profil na insta) jak gość wyglada to nawet nie wspomnę... śpiewali razem karaoke i tańczyli... podróż miała wybić im z głowy Koreę a zadziałało odwrotnie teraz już postanowione ze jada tam studiować... z jednej strony się cieszę mając ich tam mogę ich odwiedzić <3<3<3<3
A zapomniałam o jedzeniu... zapomnijcie o restauracji byle buda na ulicy a jedzenie takie ze w CH restauracje się umywają.... jakie mam obrazki z ich ucztowania... no dla mnie to ta azjatycka kuchnia tak sobie będąc veganką wiele opcji tam nie mam...

przez **tully** » 12 czerwca 2022, o 21:25

Updejt z Seulu: jedzenie codziennie inne i bardzo tanie... to sam z ciuchami są ekstra i taniutkie... powiedzalam zeby sobie walizkę kupiły dodatkowa i nabrały co im się podoba... ten model się cały czas kręci kóło nich wkrecil je na imprezy typowo koreańskie tak ze są tam jedynymi eureopjkami ... duży problem z językiem... angileski Koreańczycy maja bardzo słaby... o niemieckim nawet nie wspomnę... sbahny bardzo punktualne przyjeżdżają co do sekundy... jak macie jakieś pytania to dawajcie... są tam jeszcze 2 tyg....

przez **Księżycowa Kawa** » 14 czerwca 2022, o 21:29

Ogrody Arcen, to znaczy odrobina.

przez **szuwarek** » 15 czerwca 2022, o 11:29

Kawo prześlicznie!!!

przez **tully** » 15 czerwca 2022, o 11:57

przypomina mi troche plitwickie jeziora w CR

przez **Księżycowa Kawa** » 15 czerwca 2022, o 23:08

Nie miałam takich skojarzeń. Inna kolorystyka, szczególnie że chwilami bywało pochmurno. Na żywo to wygląda ładniej i ciekawiej.

przez **tully** » 16 czerwca 2022, o 19:06

Młodzież pojechała nad morze ponad 5 godzin jazdy autobusem z Seulu... dostałam już video klimat podobny trochę do dubaju... ciagle się im jakbys jotuberzy przytrafiają i chcą z nimi nagrywać

poza tym są pod wielkim wrażeniem jak kulturalni ludzie tam są... w sbahnie zapomnijcie by ktoś jadł lub pił coś u nas to nawet piwsko żłopią i się nie przejmują.... no i na koniec mloda strasznie podjarana bo ten model z 200 tyś followerow powiedział ze ja lubi... tak ze robi się love story

gostek poza wyglądem ma tez głowę na karku bo zaczyna właśnie studia w najlepszym uniwerku w korei...

przez **Fringilla** » 22 czerwca 2022, o 19:00

A na Jeju się wybierają?

***

No dobra, przyznam bez bicia, że nie znoszę zamków na wodzie

tak od strony czysto praktycznej :lol:

I pogody zazdroszczę do zwiedzania - ja jestem wielką miłośniczką ogrodów w pochmurne dni :bigeyes:

PS Tak, inna przestrzeń niż Plitwice

Które zdecydowanie wygrywają z Krką atmosferycznie...

A przy okazji: Park Mużakowski vel Muskauer Park ktos może kojarzy lub był?

Fajne miejsce na wycieczkę na pogranicze, niedaleko jest jeszcze Azaleen- und Rhododendronpark Kromlau ze słynnym Rakotzbrücke.

Ogólnie Łużyce w sam raz dla miłośników angielskich ogrodów i parków.

przez **gosiurka** » 3 lipca 2022, o 10:57

Przepiękne miejsce :bigeyes:

Podróżujemy: porady i opowieści

Kto przegląda forum