Teraz jest 25 listopada 2024, o 07:16

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 lipca 2019, o 07:25

Tak Janko, dla ciebie :* i tez bym cie przygarneła.

Frin jeże maja koty głęboko w poważaniu, za to koty na widok jeży wpadają do domu, siadają przy drzwiach balkonowych i rozpoczynają jęcząca tyradę. Jak by nam to miało dać sygnał "idź i je wygoń". Śmiesznie to wygląda, ale koty boja się jeży, jeże kotów wcale.
Gość na stole to Maine Coon imieniem Pusia, chodź właścicielka mówi do niej ty
Spoiler:

Zgadzam się z tobą co do czipów, ja natomiast jestem za zakazami handlu zwierzętami, tylko ze schronisk(ja wiem że ktoś się może z ta opinia nie zgodzić).
Wczoraj pojawił się drugi mały kotek :red: ręce opadają, wiadro karmy już mi wyszło.

Kawko ten bury jest z nami, a potem siedzi u sąsiadów. Kolejny kot osiedlowy, wszyscy dokarmiają. Może ten czarny też zostanie, no i pytanie co z tym nowym małym. :mur:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2019, o 09:59

Ja na swoje też tak wołam jak mnie wkurzą, czasem nawet gorzej :hihi:
Może ktoś specjalnie te kotki do Was podrzuca, bo wie, że będziecie dokarmiać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2019, o 11:59

Nocny Anioł napisał(a):Wczoraj pojawił się drugi mały kotek :red: ręce opadają, wiadro karmy już mi wyszło.

Dlaczego pioruny nie walą w takich ludzi, którzy w nieludzki sposób pozbywają się domowego zwierzaka???
Nocny Anioł napisał(a):Tak Janko, dla ciebie :* i tez bym cie przygarneła.

Aż mi się zrobiło żal, że jednak nie jestem kotem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2019, o 18:26

Sterylizacja domowych winna być bezpłatna dla osób płacących podatki od zwierząt.
I programy wspierające
A dzikie domowe koty zawsze jakoś pewnie się będą pojawiać
Nocny Anioł napisał(a):Frin jeże maja koty głęboko w poważaniu, za to koty na widok jeży wpadają do domu, siadają przy drzwiach balkonowych i rozpoczynają jęcząca tyradę. Jak by nam to miało dać sygnał "idź i je wygoń". Śmiesznie to wygląda, ale koty boja się jeży, jeże kotów wcale.

Klasyka kocia jednak... :rotfl:

Gość na stole to Maine Coon imieniem Pusia, chodź właścicielka mówi do niej ty
Spoiler:

W starszym pokoleniu mojej rodziny też jest tendencja do nazywania namolnych kotów łajzami w ramach "szorstkiej miłości" (ja długo mogę o dziwnych przejawach okazywania trochę niekomfortowo niekiedy miłości i przywiązania w naszej kulturze) ^_^
Sama nazywam Kotę swą "TyDraniu" w chwilach zadziwienia jego wyrachowaniem.

Zgadzam się z tobą co do czipów, ja natomiast jestem za zakazami handlu zwierzętami, tylko ze schronisk(ja wiem że ktoś się może z ta opinia nie zgodzić).

Zgadzam się co do zasady "tylko adopcja", ale zarazem wciąż chyba popieram koncept, aby ludzie wnosili opłaty niejako symboliczne, bo - niestety, kurcze - trochę bardziej się wtedy szanuje w naszej kulturze traktowania zwierząt jak rzeczy.
A także w formie dopuszczalnego wsparcia dla domu tymczasowego/schroniska

Jestem za to przeciw hodowli komercyjnej totalnie i wiem, że to jest niepopularna opinia :(
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2019, o 21:22

Fringilla napisał(a):Zgadzam się co do zasady "tylko adopcja", ale zarazem wciąż chyba popieram koncept, aby ludzie wnosili opłaty niejako symboliczne, bo - niestety, kurcze - trochę bardziej się wtedy szanuje w naszej kulturze traktowania zwierząt jak rzeczy.
A także w formie dopuszczalnego wsparcia dla domu tymczasowego/schroniska

Kilka lat temu zdarzało mi się karmić dwie kotki w czasie nieobecności ich mamusi. Jedna z nich była odkupiona od osoby, która już nie mogła jej dłużej mieć w domu, a druga adoptowana za pośrednictwem fundacji ratującej przed śmiercią bezdomne koty na greckiej wyspie.
Ta pierwsza (czyli kupiona) kosztowała 100 euro, a ta druga (czyli adoptowana za symboliczna opłatą) 250 euro. Ponieważ jakiś dobry człowiek już wcześniej tej kotce zasponsorował bilet na samolot, to ta część opłaty u niej odpadła, a z biletem byłoby 300 euro.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2019, o 21:35

Abstrahując od kwestii różnych kosztów niekomercyjnych stricte (nie ma nigdy "za darmo" - ktoś jakoś gdzieś te koszta ponosi), to właśnie jest sprawa odmiennego w różnych społecznościach traktowania zwierząt i ponoszenia zbiorowej odpowiedzialności.

Np. w teorii ratowanie życia kotom z Grecji poprzez ich transport do Niemiec jest... no, głupią strategią. Nieekonomiczną. W teorii istnieje 100 innych sensowniejszych rozwiązań.
Ale praktyka - czyli życie - pokazuje, że jednak miewa sens, a często nie ma alternatyw...
Widzę tu analogie...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2019, o 21:46

Widocznie ta pani, która założyła na wyspie schronisko i fundację, by ratować zwierzęta, nie widziała innej możliwości pomocy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2019, o 21:54

Wierzę.
Ale to smutne zarazem bardzo.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2019, o 22:00

W pewnym sensie kojarzy mi się to z przyjmowaniem uchodźców, co też nie jest pozbawione wad.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2019, o 22:26

Niestety...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 12 lipca 2019, o 07:33

Jakoś nie potrafię zrozumieć idei o jaki piękny kotek kosztował 2000, a ten se schroniska za 35 zł jest mniej piękny. Ale obawiam się że będzie coraz gorzej, znieczulica u ludzi wzrasta, poczucie pustego konsumpcjonizmu i rywalizacji również, bo trzeba wrzucić na fb czy tam inne badziewie.

Słoneczko masz rację, niestety.

Frin ja na swojego kota mowie Bercia, chyba ze mnie zdenerwuje to wtedy jest grubą Bertą. Ale zauważyłam ze ona w żaden sposób sie mnie nie boi, jak mnie doprowadza do szału łażeniem pod nogami co skutkuje zdeptaniem kota, zaczynam tupać, ale efekt żaden. Mam chyba najbardziej upierdliwego kota pod słońcem.


Gio kilka lat temu gdy rzekomy właściciel tych kotów je zostawił, podkreślę że zostawił 20, jakaś wredna baba przyniosła małego kotka, przerzuciła przez płot i uciekła z krzykiem , że jak Państwo maja tyle to jeden więcej nie robi różnicy.

Co do czarnego kotka, przyszedł bury i wojna trwała cały wieczór :zalamka:

A z bardziej zabawnych rzeczy, kupiłam wczoraj nowa karmę i dałam Berci, przyszedł Krecik i odgonił ją od miski, wiecie co zrobiła. Wsadziła do miski łapę i próbowała ja przesunąć w swoją stronę, a on na nia warczał. Oglądanie moich kotów to istna komedia. :rotfl:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 lipca 2019, o 14:59

Dla mnie proces hodowlany - i idea i praktyka - jest straszny.

Konsumpcjonizm był zawsze, a nieraz bardziej okrutny wręcz, a niektóre procedury bardziej jawne, więc... :niepewny:
Dziś traktujesię masowo zwierzęta o wiele gorzej, ale jest to mniej widoczne i zarazem bardziej akceptowalne.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 lipca 2019, o 07:22

Niestety muszę sie z tobą zgodzić, a wolałabym nie.
U mnie niektórzy pracują w ogrodzie reszta wygląda tak

ObrazekObrazek
Obrazek
i nawet się kłucą
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 lipca 2019, o 11:49

Ale wymęczone towarzystwo :lol: Śliczne :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 lipca 2019, o 12:22

Aniołku - śliczną masz ekipę "pomocników".
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 lipca 2019, o 12:38

A to moje hodowlane koty :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 lipca 2019, o 13:14

Śliczne chłopaki :). Wedel bardzo dostojny się zrobił :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 lipca 2019, o 13:22

Dziękuję. :smile: Taka z niego jeszcze chudzinka. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 lipca 2019, o 14:22

Złote popołudnia nawet przy lekkim zachmurzeniu ^_^

Pod magnolią, wśród irysów... Jak ogrodowe malarstwo polskie późnodziewiętnastowieczne :hyhy:

Hm, Aniele, a Twój żółw to egzotyczna bestyja? Zaczęłam się zastanawiać, jakie są drapieżniki u nas polujące na żółwie, bo oprócz błotnego to nawet nie kojarzę, czy mamy jeszcze jakieś inne.. To a propos słynnej opowieści o żółwiu i orle z południowych rubieży południe - ale skoro klimat się zmienia... :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 lipca 2019, o 15:03

Joakar - obaj są piękni. :bigeyes:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 lipca 2019, o 15:26

Dziękuję :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 lipca 2019, o 20:33

Grubasek :)


Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 lipca 2019, o 20:40

Gio - śliczny. Głaskałabym nawet mimo mojej alergii. :bigeyes:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 lipca 2019, o 21:18

Dzięki, to jest ona - Bajka, jak masz alergię to by ciężko było, bo pomimo czesania się z niej sypie sierść teraz jak gorąco

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 lipca 2019, o 22:08

Wybacz, że nie poznałam Bajki. :facepalm: piękna kicia. Nie wkem dlaczego pomyślałam, że to Stefan. On ma zupełnie inny kolor. :niepewny:

Niestety, choć długowłose mi się strasznie podobają, to w praktyce mogę mieć tylko krótkowłosego. Na takiego kota znacznie mniej reaguję, choć nie wiem czy bym się nie przyzwyczaiła po pewnym czasie. Kot koleżanki też taki długowłosy, a jak do niej przychodziłam regularnie to nawet nie puchlam za bardzo. :mysli: Moje początkowo też mnie uczulały ale po kilku tygodniach już nie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości