Ja po cichu liczę na maliny z drugiej połowy lata...
Ale na razie ulewo-burze podobno zbijają...
Czy w Waszej okolicy też pozanikały chruśniaki malinowe?
Bo u mnie zniknęły "ludzie się mogą pokłóć i w ogóle". WTF?
PS
Moje znajome hodujące kury w ogródkach przydomowych (różne ratowane na tzw/ dożywociu
stosują w takim typie rozwiązanie (namiętnie opijane i przez miejsko-dziką faunę i przez psowate domowe też
wersja z odzyskuwersja bardzo z odzyskui takie też widuję w warszawskim terenie (też czarne/obwinięte na czarno, aby woda się mniej nagrzewała.
Mniej paruje czyli wolniej znika no i płaskie.
Trzmiele i inne małe lokomotywy latające są fajne
W miastach nie do końca bywa to ogarnięte - ludziom się wydaje, że jak jest jeziorko/fontanna, to wystarcza.
A to często jest obmurowane, ze stromym mega zboczem i głębokie. Ogólnie niebezpieczne szczególnie dla małych stworzeń...
I jeszcze przy takich upałach zagrożenie epidemiologiczne (bo wiadomo, jaka jest tam woda
Ja mam nadzieję, że w parku obok mnie wreszcie postawią tzw. płaską fontannę - równą z ziemią, element małej retencji.
A obecne fontanny cuchną chlorem i nie powiem czy, jeszcze