Teraz jest 23 listopada 2024, o 06:25

Ciucholandia

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 maja 2019, o 00:00

giovanna napisał(a):Bardzo fajna :), tylko na wieczory na plaży to ja musiałabym mieć dłuższą, bo mi szybko dół pleców marznie

Kupiłam sobie dość duży rozmiar, żeby mi się pod nią w razie czego mieściły grube bluzy i dlatego moja jest na mnie trochę dłuższa niż mają modelki na zdjęciach. Połowę pupy na pewno mi zasłoni.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 maja 2019, o 09:55

Taka do połowy pupy to akurat byle krzyż zasłoniła :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 maja 2019, o 13:00

Tyle mi starczy. Nie lubię długich rzeczy. Krótkich też nie. Połowa pupy to najlepsza dla mnie długość, bo nie rzuca się wtedy tak mocno w oczy, że jestem typową gruszką. (Aktualnie taką gruszką, której coś się stało, że nadmiernie spuchła w szerszej części. Ale już nad tym pracuję. - Znaczy: się intensywnie modlę, by samo jakoś przeszło, bo diety i sport to nie dla mnie.)

Bardzo podoba mi się na innych dziewczynach, gdy mają dłuższe narzutki, rozpięte kardigany lub coś dłuższego, co trochę powiewa. Niestety sama nie mogę się tak ubrać, bo przy takiej długości wyglądam jak bezdomna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 maja 2019, o 21:00

Ja z kolei jestem z tych kiedyś średniego wzrostu: 160 cm i na przykład źle wyglądam w spódnicach czy też sukienkach parę centymetrów za kolano, muszę mieć albo tak chociaż z centymetr przed, albo długie, a czy dobrze wyglądam w dłuższych swetrach czy kurtkach to nie wiem, noszę i już :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 30 maja 2019, o 07:28

Bardzo sensowny zakup. brawo Słoneczko

Słoneczko, ja wyglądam jak bezdomna na dodatek bez gustu, a to już szczyt. Ale na kims super, to jak z tymi wysokimi spodniami
https://memy.jeja.pl/273340,oczekiwania ... stosc.html :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 30 maja 2019, o 10:06

Dobre to :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 maja 2019, o 10:45

Janka napisał(a):Bardzo podoba mi się na innych dziewczynach, gdy mają dłuższe narzutki, rozpięte kardigany lub coś dłuższego, co trochę powiewa. Niestety sama nie mogę się tak ubrać, bo przy takiej długości wyglądam jak bezdomna.

To trochę jak ze mną, ale wysokich osobach nieraz to wygląda bardzo fajnie.
Mam jeden fajny rozpięty kardigan, lecz rzadko miewam okazje go nosić.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2019, o 13:30

Jestem raczej wysoka i najczęściej bywam szczupła (to znaczy, w tej chwili akurat nie nachalnie), a jakoś na mnie dłuższe góry wyglądają jakbym je wyciągnęła ze śmietnika.
Nocny Anioł napisał(a):Bardzo sensowny zakup. brawo Słoneczko

Ślicznie dziękuję.
Nocny Anioł napisał(a):https://memy.jeja.pl/273340,oczekiwania-vs-rzeczywistosc.html :evillaugh:

O rany!
Tego żadnej z nas nie życzę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 maja 2019, o 10:46

No to wam pokażę siebie z daleka w długim swetrze, syn zrobił jak byliśmy w Stefankowie, to jest cmentarz ofiar pacyfikacji wsi Skłoby, było już późno, bo koło 21, ja zgarbiona bo czytałam nazwiska na tabliczkach


Obrazek


Obrazek
Ostatnio edytowano 31 maja 2019, o 21:54 przez giovanna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 maja 2019, o 21:34

Bardzo dobrze wyglądasz w takiej długości.
Można tylko pozazdrościć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 maja 2019, o 21:53

Dziękuję, dobrze, że te zdjęcia nie są z bliska bo już by nie było czego zazdrościć :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 2 czerwca 2019, o 07:13

E tam gadasz, elegancko.
Tobie pasuje i kolor łądny
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 czerwca 2019, o 19:29

Dziękuję Aniołku :). Z bliska by było zmarszczki widać :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 4 czerwca 2019, o 07:22

Rozczaruje cie, każda z nas ma zmarszczki. :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 czerwca 2019, o 10:27

No niech Ci będzie :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 4 czerwca 2019, o 15:33

Nocny Anioł napisał(a):Rozczaruje cie, każda z nas ma zmarszczki. :evillaugh:

ja na pewno :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lipca 2019, o 13:03

Niedługo jedziemy na wesele do Polski. Mam w związku z tym ogromny problem, bo nie wiem, jak powinnam się ubrać.
Nie dość, że nie wiem, jaki powinnam wybrać styl, to na dokładkę nie wiem, jaką niespodziankę przyniesie pogoda.
Zrobiłam zakupy, ale nie jestem z nich zadowolona.

W tej chwili panuje w sklepach gorący okres związany z balami maturalnymi, więc popyt na ozdobne suknie jest ogromny, a podaż jeszcze większa. Szaleństwo zakupowe jest milion razy większe niż przed sylwestrem. Co ja mówię, że milion!? Kilka milionów! Przed sylwestrem sukienki mierzą i oglądają pojedyncze klientki, maksymalnie trzy sztuki na dobę, a obecnie jest ich tak dużo, że trudno się przepchać.

W sklepach przeważają koronki, tiule, hafty cekinowo-koralikowe, brokaty, błyskotki oraz kroje jak na bal kończący amerykański High School. Czyli moda na sukienki wieczorowe i koktailowe wygląda tak, jakby ktoś ufarbował najbardziej ozdobne suknie ślubne na pastelowo (lub czarno, ale to rzadziej), a potem im dodał jeszcze więcej koralików czy innych błyskotek.
Podobają mi się maksymalnie. Są słodkie i urocze. Jednak nie ma szansy, żebym gdziekolwiek poszła ubrana w takie coś, bo bym się czuła jak klaun. Ten styl pasuje do moich oczu i mogę oglądać je godzinami. Ale na pewno nie znajdzie się nic takiego w mojej szafie ani na mnie.
Bym wolała coś z klasą. Już lepiej bym się czuła przebrana za gościa ze ślubu Kate i Williama, tylko że bez straszydła na głowie.

Stanęło na tym, że zdecydowałam się na sukienkę w kwiaty o kolorach przydymiononiebieskim i beżowo-różowym. Materiał jest zwykły i nie ma na nim doczepionych żadnych ozdóbek. Jedyną ozdobą jest krój, bo przy dekolcie ma jakieśtam zakładki czy marszczenia, a od pasa jest trochę rozkloszowana.
Żeby nie wyglądało za prosto i banalnie, dokupiłam do niej bolerko, czółenka i torebeczkę w kolorze tych bladoróżowych kwiatów z sukienki, bardzo mocno ozdobionych srebrną nitką (a buty dodatkowo srebrnym brokatem). Na torebce są jeszcze kwiaty z dużych cekinów i koralików w kolorach srebrnym, złotym i różowozłotym. Będę się więc świecić jak choinka i może nikt nie zauważy, że sukienka jest z innej bajki.
Jeszcze muszę się postarać o biżuterię, bo najlepsza byłaby w kolorze różowego złota, a takiej nie posiadam.

Najprawdopodobniej będę wyglądać w tym jak strach na wróble. Na dokładkę całkowicie oduczyłam się chodzenia na obcasach, więc będę kuśtykać jak bocian wpuszczony na cyrkową linę.

Jedyny zakup, z którego się cieszę, to rajstopy, które mają obcięte palce, bo w nowych butkach jest z przodu dziura. W ogóle nie wiedziałam, że takie są produkowane, a znalazłam je tylko przez przypadek. Na rajstopach jest napisane, że są przeznaczone na lato, super cienkie i zrobione specjalnie tak, by się w nich nie przegrzać. Mam nadzieję, że to się sprawdzi.

Do ślubu zostało jeszcze trochę czasu, więc na razie nie rezygnuję z chodzenia po sklepach i dalszych poszukiwań, bo może znajdę coś, co mi lepiej podpasuje. Szczególnie chodzi mi o sukienkę, bo ta teraz jest odrobinunieczkę za mało podkreślająca powagę okazji.

Dziewczynki, jeśli macie jakieś rady, które by mi pomogły w lepszym dopasowaniu stroju, to, bardzo proszę, wołajcie głośno. Szczególnie liczę na głosy krytyczne.
Milion lat nie byłam na żadnym weselu i nie mam pojęcia, jaki styl na nich obowiązuje. Wszystkie moje decyzje zakupowe mogą okazać się bez sensu i wolałabym, żeby to się okazało już teraz, a nie wtedy, gdy już znajdę się na tym ślubie i nic się nie da poprawić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lipca 2019, o 18:51

Janko, a taka klasyczna ołówkowa? Nie lubisz? Wiem, że są letnie rajstopy i pończochy, bo jak pracowałam to nosiłam takie, a w tamtym roku miałam pończochy też na weselu. Jak dla mnie się sprawdzają. Ciekawe czy u nas tez są takie bez palców :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lipca 2019, o 19:45

Kupiłam takie:
https://www.falke.com/de_de/shelina-12-den-toeless-damen-strumpfhose-braun-758-4409?size=S
Jak zaczęłam guglować rajstopy "toeless", to mi wyszło dużo różnych z wielu firm, więc pewnie w Polsce też są.
giovanna napisał(a):Janko, a taka klasyczna ołówkowa? Nie lubisz?

To była moja pierwsza myśl, nawet znalazłam w sklepie taką sukienkę z żakietem do kompletu.
O takie:
https://www.peek-cloppenburg.de/comma/damen-kleid-mit-zierborte-hellblau-9925337_10/
https://www.vangraaf.com/de/p/427466-0004/comma-damen-blazer/?cid=de.ext.psm.stylight.Damen%3EBekleidung%3EBlazer%3EKastenjacken.427466-0004.do.aj
Jeszcze był bardzo podobny krojem komplet z trochę grubszego materiału białego we wzory intensywnie niebieskie, chyba z firmy Esprit.
Oba żakiety wyglądały na mnie fantastycznie, lecz najprawdopodobniej miałabym trudności z doborem rozmiaru sukienki. Mam sylwetkę typu A, więc sukienki o ołówkowym dole są na mnie zwykle za duże górą. Nie mierzyłam ich, żeby się nie stresować, ale zapamiętałam je sobie, żeby do nich wrócić, jeśli nie kupię niczego innego.
Lekko rozkloszowane sukienki i spódnice to wielkie wybawienie przy moim typie bioder żyjących własnym życiem i robiących sobie co chcą. Dlatego właśnie wychodzi na to, że będę musiała pójść tam w sukience, która bardziej pasuje do cioci na imieniny niż na wesele.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lipca 2019, o 20:08

Fajnie ktoś wymyślił z tymi rajstopami. Jeszcze może spróbuj takiej sukienki o kroju właśnie litery A, trapezowa to się chyba nazywa,a jak nie to jak się dobrze czujesz tej co kupiłaś to ja nie widzę problemu :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lipca 2019, o 20:18

Bardzo dobrze się w niej czuję. Jesteśmy razem bardzo szczęśliwe.
Gdybym mogła pójść w tenisówkach, to byłabym jeszcze bardziej uradowana.

Trapezowych nie znalazłam. Może gdzieś są, ale były bardzo dobrze ukryte.
Niemki najczęściej mają figurę typu V lub nawet Y (a może mają różne, ale takie mi się najbardziej rzucają w oczy) i na takie właśnie figury jest pełno ciuchów. A ja jestem zawsze w niełasce, gdy muszę znaleźć ciuch na jakąś okazję.
Na dokładkę nie jestem łatwym zawodnikiem w tym sporcie, bo marzy mi się, by wszystko było idealne, a tak się nigdy nie da.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lipca 2019, o 20:35

To bym nie kombinowała, chyba, że jakaś sukienka Ci się sama w oczy rzuci :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 4 lipca 2019, o 08:13

Świetny żakiet

A ja zamówiłam sobie koszulki

ObrazekObrazek

Teraz czekam, aż przyjedzie paczka z Niemiec
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 4 lipca 2019, o 16:17

fajne..xD :P

ja mam teraz tyle czarnych rzeczy, że jak chce znaleźć coś konkretnego to wszystko z szafy wyrzucam. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 lipca 2019, o 18:53

Fajne koszulki Aniołku :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości