Obejrzałam.
Hm, 1 odcinek mnie znudził - dla mnie lepiej by było, gdybym zaczęła od 2
apokalipsa i od razu wiadomo, o co chodzi
Środek trochę się plątał i na serio wciągnęło mnie dopiero ok. 5 odcinka.
Parę nurtów tej wielowątkowej opowieści - w końcu i rodzeństwo i Chacha+Hazel w większości indywidualnie działali przez pierwsze parę odcinków - mnie znudziło lekko.
Zdecydowanie preferuję zespołowe sceny i działania - i śmieszniej i straszniej i fajniej.
Najnudniej rozegrane (to nie wina aktorów ale scenariusza) to wątki romansowe: Luther i Allison oraz Diego i Pani Detektyw. Dzięki jednak za romans Hazela
re-we-lacja (a i aktorów lubię).
Zresztą ChaCha i Hazel ogólnie fajni byli, no
Z Klausem mam problem, bo uważam, że nie do końca wykorzystany potencjał postaci przez scenarzystów i tylko Robert Sheehan sprawnie ukrył niedoskonałości (jak zawsze
Szkoda, że Ellen Page jako Vanya dostała najmniej humorystyczną rolę, bo ogólnie cenię na ekranie.
Lubię i ogólnie chyba moja faworytka w tej opowieści (oprócz końcówki, jeśli nie będzie 2 sezonu...) a jej relacja z Allison emocjonalnie dla mnie najciekawsza wśród całego rodzeństwa.
Piątkę też lubię - młody sobie poradził w gronie doroślejszych bezbłędnie, a rolę miał dużą.
Postać Matki trochę uwierająca scenariuszowo, a Pogo potraktowany po macoszemu trochę, ale też bardzo dobry.
W sumie czekałabym na 2 sezon, bo i Hargraves, i Pogo, i Komitet - wciąż nie wiadomo w sumie, o co chodzi. Albo sięgnę po komiks...
Tak, oprawa muzyczna całościowo dograna świetnie i bez przegięcia - super, no i widać budżet całości: dopieszczone jak dla mnie.
Jednak wciąż wyżej stawiam pierwszy sezon Holistycznej Agencji Dirka Gently - bo mimo mniejszego budżetu i sprawniej opowiedziane, i bardziej szalone, i bardziej słoneczne (dla mnie plus) i emocjonalnie lepiej przemyślane i przepracowane. Tak, to ostatnie właśnie: Akademia nie wykorzystała potencjału mocnego emocjonalnego dania w zęby za pomocą pokomplikowanych relacji w tak dużej grupie postaci... Mocne B- i mogę też spokojnie polecać, jeśli ma się trochę czasu.