Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:30

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 12 kwietnia 2019, o 22:43

U mnie zależy o czym pisze, bo niektóre książki Balogh lubię, a inne nie

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 kwietnia 2019, o 22:56

U mnie to zdecydowanie rok wydania.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 kwietnia 2019, o 09:10

Papaveryna napisał(a):Myślę, że tak. Tyle czasu minęło od premiery dwójki, że mój nerw na Bena znacznie przygasł :evillaugh:
Tylko nie wiem, kiedy bym się za tę trójkę potem zabrała. Jestem pogrzebana żywcem w zaległościach :dies:

Już nie płoniesz żądzą mordu? :hyhy:
Nie no trzeba będzie się zapoznać skoro po takim czasie to wydają :P

W ogóle mam już ta Carlyle, tylko nie wiem kiedy wezmę :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2019, o 21:02

„Chicago w ogniu” Elizabeth Camden to ciekawa pozycja, gdyż pojawiają się konkretni bohaterzy, jest pomysł na historię na dość nietypowym tle, a przede wszystkim zostało to przyzwoicie przedstawione, czyli warto tej książce poświęcić chwilę swojego czasu.
Bohaterem jest Zack Kazmarek, czyli syn polskich emigrantów i tym samym są nawiązania Polski itp. na całkiem przyzwoitym poziomie. I co ważniejsze Zack okazuje się ciekawym bohaterem od samego początku zapatrzonym w bohaterkę, Mollie Knox, która okrutnie go nie docenia. No i jak się on dla niej starał! To znaczy, gdy już zabrał się za konkury. W zasadzie nie było dla niego niemożliwej rzeczy. Tak czy owak, cała rzecz pomiędzy nimi została naprawdę nieźle rozpisana.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 30 kwietnia 2019, o 22:30

Mnie się podobała :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 30 kwietnia 2019, o 23:15

Ja chyba też nie narzekałam hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 maja 2019, o 11:30

Mnie też się podobała :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 maja 2019, o 14:01

A jakoś nie przypominam sobie, aby wcześniej ten tytuł był za bardzo wspominany. Zaliczyłam również „Sekrety róż”, lecz tutaj czegoś mi brakowało; całość jakoś tak niewyraźnie wypadała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 listopada 2019, o 16:49

Nie bardzo wiedziałam gdzie to wkleić, bo ani do HŚŻetów nie pasuje, ani autorka nie ma swojego tematu. Najbezpieczniej będzie zatem umieścić tutaj.

Lyn Stone "Magia miłości", drugie opowiadanie z antologii "Magia miłości".

Anglia, rok 1815. Lady Bethany nie chce wyjść za mąż, bo woli pozostać niezależną kobietą. Niestety, jej ojciec uparł się, że dziewczyna musi poślubić odpowiedniego mężczyznę. Gdy do Londynu po latach powracają dwaj bracia Keith wszystko się zmienia. Bethany odnawia znajomość z Jackiem, a jej rezolutna kuzynka – Eufemia wpada w oko jego bratu – Colinowi. Jack od pierwszej chwili chce poślubić Beth, jednak ona stanowczo się temu sprzeciwia. Wymyśla więc szaleńczy plan i wciąga w niego dziewczynę.

To drugie opowiadanie w antologii „Magia miłości” z wydawnictwa Mira. Tematem przewodnim tego zbiorku jest Boże Narodzenie, jednak nie ma w tym opowiadaniu za wiele świątecznego klimatu. Dopiero końcówka nawiązuje do głównego wątku antologii. Niemniej, opowiadanie czyta się przyjemnie, sprawnie i szybko. Styl autorki jest niezły, opisy wypadł trochę gorzej, ale wziąwszy pod uwagę objętość, trudno było wykrzesać z tej historii coś więcej.

Zamiast jednej głównej pary, są dwie, co powoduje trochę komplikacji, choć sama intryga nie jest szczególnie zawiła. Czasami bohaterowie wydawali mi się trochę zbyt infantylni i robili niedorzeczne rzeczy ale nie oczekuję od harlequina zbyt wiele więc nie chcę się za bardzo czepiać.

Sama historyjka jest dość pozytywna w odbiorze, choć nie jest to ambitna proza. Takie trochę banalne opowiadanko na zimowy wieczór. Dla mnie 6/10.
Ostatnio edytowano 27 listopada 2019, o 17:43 przez Kawka, łącznie edytowano 2 razy
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 listopada 2019, o 12:00

Kawko a jaki jest czas akcji? Bo z Twojego opisu nie bardzo mogę wydedukować.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 listopada 2019, o 23:21

Wybacz, zapomniałam doprecyzować. Akcja tej historyjki rozgrywa się w 1815 r.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 25 listopada 2019, o 10:31

Dzięki. No to chyba rzeczywiście romans historyczny :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 listopada 2019, o 15:23

Teraz jak patrzę na moją recenzję to faktycznie nie ma w niej wzmianki, że to dawne czasy. A gdy pisałam, to mi się takie oczywiste wydawało. :P
Ostatnio edytowano 27 listopada 2019, o 17:44 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 listopada 2019, o 23:53

Teżmiałam o tym wspomnieć, ale że to Lyn Stone - same historyki - to zapomniałam ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 listopada 2019, o 21:54

Już uzupełniłam. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 listopada 2019, o 17:42

Anne Gracie "Czarodziejska świeczka"

Anglia, rok 1816. Uboga wdowa – Ellie stara się przetrwać zimę, choć brakuje jej pieniędzy na wszystko, a na utrzymaniu ma jeszcze małą córeczkę. W pewien zimowy wieczór do jej drzwi puka ranny mężczyzna, który traci przytomność na progu. Kobieta opatruje mu rany i opiekuje się nim. Po przebudzeniu tajemniczy człowiek nie pamięta kim jest.

Krótkie, utrzymane w świątecznym klimacie, opowiadanie z antologii "Magia miłości". Przyznam szczerze, że to moje pierwsze spotkanie z autorką (a przynajmniej nie pamiętam wcześniejszego), więc starałam się zwrócić uwagę na aspekty techniczne. Jak na tak ograniczoną ilość stron, jest dobrze. Historia ma sens i całość się klei, większych wpadek fabularnych nie wychwyciłam, warsztatowo też wszystko wygląda porządnie. Sama fabuła jest dość typowa ale napisana lekkim stylem i przyjemna w odbiorze. Motyw amnezji bohatera dodaje nutki tajemnicy tej historii, choć można się domyślić jak to wszystko się skończy. To przyjemna, miła, pozytywna, choć trochę banalna opowiastka na zimowy wieczór. Ode mnie ocena 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 27 listopada 2019, o 18:20

super, dzięki Kawko :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 28 listopada 2019, o 10:10

OOO to bym chętnie przeczytała. Zapisze sobie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 listopada 2019, o 16:23

Zawsze żałowałam, że Gracie nie była tłumaczona na polski, bo to bardzo sprawna autorka, którą bym stawiała tuż za Balogh.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 listopada 2019, o 22:04

Miło mi, że Was zainteresowałam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 9 marca 2020, o 20:55

Kawka napisał(a):Autorka nie ma swojego tematu, więc piszę recenzję tutaj.

Donna Davidson „Wizjonerka”

Elżbieta – młodziutka arystokratka ma pewien dar - czyta w myślach innych ludzi. Przed laty jej rodzice wraz z rodzicami kuzyna, Natana zginęli w tragicznym wypadku. Natan, który obecnie jest prawnym opiekunem Elżbiety w obawie o nią, wysyła dziewczynę do dalekiej Szkocji, by w spokoju odkryć kto stoi za spiskiem przeciw koronie i równocześnie czyha na życie ludzi z jego rodziny.

Jest to moje drugie, po „Rywalu”, spotkanie z Donną Davidson. Jej poprzednią książkę oceniłam jako dobrą dlatego „Wizjonerka” trochę zdziwiła mnie pewnymi rzeczami. Pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę w trakcie lekturze to dziwny, przyciężki styl tej książki. Liczy ona zaledwie 255 stron, a chwilami czytało mi się trudno i topornie. Ciężkość przejawiała się w sytuacjach gdy np. miałam już jakiś obraz sytuacji w głowie, a nagle jednym zdaniem autorka wszystko zmieniła o 180 stopni i zaprzeczała poprzedniemu opisowi jakimś małym szczegółem. To wprowadziło chaos. Trudno mi wskazać na konkretny przykład ale czasami opis sytuacji był sprzeczny albo były przeskoki w fabule. Autorka np. sygnalizowała, że bohaterowie coś odczuwają ale nie wyjaśniła ich motywacji, co wprowadzało mnie w lekką konsternację, bo nie lubię sytuacji kiedy nie wiem o co chodzi, a są to rzeczy kluczowe dla fabuły. Być może winę za to ponosi tłumacz, bo czasami miałam wrażenie, że książka została pocięta i nikt nie pokusił się o zadbanie, żeby całość miała ręce i nogi.

Nastrój, jaki przeważał w tej powieści to spokój. Akcja rozwijała się powoli, początek był dość nudny, wręcz senny, zagmatwany, niewyjaśniony i czasem nielogiczny. Nie lubię nie wiedzieć co z czego wynika, nie znać motywacji bohaterów więc uważam to za spory minus. W pierwszej połowie nawet nie było odrobiny romansu, był zaś trochę niezrozumiały wątek kryminalny, który został tak chaotycznie wprowadzony (najpierw autorka twierdzi, że rodzice bohaterów zginęli w wypadku, po czym ni z gruszki ni z pietruszki pojawia się wątek Zdrajcy i okazuje się, że on zamordował rodziców bohaterów). Ani to było ciekawe ani pasjonujące. Cała intryga była dość miałka i nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć.

Jak na romans całość wypadła też słabo. Bohaterowie spotkali się tak naprawdę dopiero połowie książki i od razu on się zakochał w bohaterce. Zupełnie bez sensu poprowadzony wątek, bo wystąpiła miłość od pierwszego wejrzenia z obu stron, na zasadzie kontrastu – od niczego do silnego uczucia. Tak się po prostu nie dzieje w prawdziwym życiu. A w romansie tym bardziej nie powinno mieć miejsca. Najlepszą rzeczą w romansach jest właśnie stopniowy rozwój uczuć, zmiana duchowa bohaterów, a w tej książce wszystko było takie zero-jedynkowe i przez to sztuczne.

Bohaterowie byli w porządku, choć też nie wzbudzili we mnie wiele uczuć. Byli mi obojętni. O ile bohaterka była jeszcze do zniesienia, to bohater od początku zachowywał się jak despotyczny dupek, despota i zarozumialec. Dopiero w drugiej połowie przestał być tak bardzo irytujący. Poza główną parą praktycznie nikt się nie wyróżnia.

Kolejną kwestią jest tłumacz – nie podobają mi się spolszczenia angielskich imion, co w połączeniu z oryginalnymi nazwiskami pasuje jak kwiatek do kożucha. A tłumaczyła Katarzyna Joanna Marczewska. Może kwestia tego dziwnego stylu to też jej „zasługa”.

W zasadzie w tej książce reszta elementów jest zupełnie nijaka. Ani dobra, ani zła. Po prostu średnia, przeźroczysta. Dlatego całokształt oceniam na 6/10.

Kawko, podrzucisz opinię do działu z recenzjami? :prosi:
Co prawda późno, ale w końcu dotarłam i tu :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 marca 2020, o 21:05

Ok, Duzz. Już się robi.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 10 lipca 2020, o 09:28

Właśnie założyłam w dziale autorskim temat o Melisie Bel, więc pragnę was zaprosić do dyskusji :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 sierpnia 2020, o 08:33

"Łowca posagów" - Daisy Goodwin

Obrazek

Piękna, wysportowana i inteligentna Sisi ma wszystko – z wyjątkiem szczęścia. Jest znudzona ogłupiającą etykietą na dworze Habsburgów i swoim znacznie starszym mężem. Życia nie ułatwia też despotyczna teściowa. Sisi, żeby uciec od rutyny, często wsiada na jacht albo na grzbiet konia.
Na zaproszenie Korony Brytyjskiej przyjeżdża na polowanie. Tam spotyka zawadiackiego kapitana Middletona, jedynego człowieka w Europie, który jeździ konno lepiej niż ona. Młodszy od Sisi o dziesięć lat i zaręczony z bogatą Charlotte może stracić wszystko, zakochując się w niewłaściwej kobiecie. Ale Middleton i cesarzowa są jednakowo nierozważni, a ich wzajemny pociąg to siła, której nie da się powstrzymać.
Pełna namiętności i dramatyzmu prawdziwa historia XIX-wiecznej Królowej Serc i kapitana kawalerii. Historia o walce miłości z obowiązkiem.



Czytając opis miałam obraz trochę innej książki, gdzie rzeczywiście dostaniemy historię Sisi i jej miłości do kapitana Middletona, ich namiętności i rozterek.
Niestety nie do końca to jest tematem tej książki. Bardziej mamy tu historię miłosnego trójkąta. Głównymi bohaterami są Charlotte, młoda bogata dziedziczka i pasjonatka fotografii. Jeszcze przed swoim pierwszym sezonem towarzyskim poznaje przyjaciela swojego brata, kapitana Baya Middletona, najlepszego jeźdźca w Wielkiej Brytanii i znanego kobieciarza. Trzecią ważną postacią tej historii jest cesarzowa Elżbieta, znana bardziej wszystkim jako Sisi. Kiedy Middleton zostaje jej opiekunem w trakcie polowań, między nią a kapitanem zaczyna iskrzyć. Problem w tym, że Bay jest już po nieoficjalnych zaręczynach z Charlotte.

Książka nie ma jakiegoś ogromnego tempa czy zawrotnej akcji. Toczy się powolnym, spokojnym rytmem, skupiając na odczuciach Baya i Charlotte.
Jeśli chodzi o bohaterów, to Charlotte jest jeszcze dość naiwną i łatwowierną panienką, która nie ma za dużo doświadczenia z płcią przeciwną. Dodatkowo jest dziedziczką ogromnego majątku, na który wielu mężczyzn ma chrapkę. Dlatego może dziwić to, że tak łatwo ulega urokowi Baya. Być może z jego strony to prawdziwe uczucie, ale tak naprawdę nie ma do tego żadnych podstaw. Nie spędzili ze sobą zbyt wiele czasu, więc nie mieli okazji dobrze się poznać. Czy to była tylko fascynacja jej majątkiem? Nie wiem, nie potrafię do końca ocenić kapitana.
Z drugiej strony, jeśli jego uczucie byłoby aż tak silne, jak deklarował, czy rzuciłby się tak szybko w ramiona Sisi?
Sisi przedstawiona jest w tej historii jako nieszczęśliwa kobieta, która robi wszystko aby nie spędzać zbyt dużo czasu na austriackim dworze. Mam wrażenie, że miała skłonności do melancholii i depresji, a podróże pozwalały jej się oderwać od sztywnej wiedeńskiej etykiety. Jest postacią fascynującą i tragiczną. Miała obsesję na punkcie swojej urody i to w książce widać. Trochę szkoda, że było jej w tej historii niewiele.
Sama książka jest całkiem poprawna, chociaż bez większych fajerwerków. Dużo jest w niej opisów dotyczących fotografii, czy polowań. Jeśli chodzi o emocje, to były, ale jakoś nie do końca do mnie przemówiły. Czegoś tutaj zabrakło :bezradny:
I tłumaczeniowy smaczek, który pojawia się kilka razy w książce - "... mrugnął powiekami"... Ale czy można mrugnąć czymś innym? Tak mi się jakoś to rzuciło w oczy :hihi:
Podsumowując - książka nie dla wszystkich, bo nie wszyscy lubią trójkąty. Ale jeżeli lubicie nieśpieszne historie, gdzie bohaterami są postaci historyczne, możecie po nią sięgnąć :) Dla mnie była takim średniaczkiem, stąd ocena 6/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 30 października 2020, o 12:08

Z braku nowych historyków, na co narzekamy na każdym kroku, postanowiłam zaglądnąć do propozycji Harlequina.
Trafiłam na książkę "O krok od skandalu" Christina Merrill
Obrazek
Czytało się nawet bez tragedii. Pani Merrill całkiem nieźle radzi sobie w dialogach, śmiesznych i ciętych ripostach. Niestety emocje i opis świata przedstawionego trochę u niej kuleją.
Już po przeczytaniu tej książki okazało się, że kiedyś miałam z autorką do czynienia przy okazji książki "Skandal w klubie dżentelmenów" Oceniłam ją wtedy na 3/6. Wydaje mi się że "O krok od skandalu" jest dużo lepsze (tam był jakiś totalny absurd z wystawianiem się dziewczyny na licytację).
19 listopada będzie premiera kolejnej książki z cyklu "Kuzyn z Ameryki" o młodszej siostrze, która jest fantastyczna jak dla mnie. Chyba też kupię i przeczytam.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości