Kiedy siedemnastoletnia Lilliana Young wkracza pewnego poranka do swojego ulubionego Metropolitan Museum of Art, ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewa, jest znalezienie egipskiego księcia z nadludzkimi mocami, który wrócił do świata żywych po tysiącu lat bycia zmumifikowanym.
Co jednak ma zrobić nastoletni książę Amon, gdy zamiast obudzić się w swoim grobowcu w egipskiej świątyni, znajduje się w muzeum w Nowym Jorku, a jego słoje z organami zniknęły? Lily wbrew swojej woli zostaje pomocniczką księcia i razem wyruszają w niezwykłą podróż. Od teraz to w ich rękach waży się los ludzkości – muszą dotrzeć do Doliny Królów, odnaleźć braci księcia i dokończyć ceremoniał, aby Set, bóg ciemności, nie przybył na nowo do świata śmiertelników, by siać spustoszenie.
klarek napisał(a):Kurcze, nie do końca to potrafię (przynajmniej tak twierdzi moja Mała, która też czytała tę książkę), ale chciałbym was zachęcić. To trochę inna książka. Opowiada o 18 latkach więc chyba tutaj się nada. Wydaje mi się, że jest mało znana, a szkoda, bo zasługuje na zainteresowanie. Przynajmniej moim zdaniem
Między życiem a życiem
Jessica Shirvington
Zaskakująca książka. Z jednej strony lekka i przyjemna, z drugiej wcale nie aż tak bardzo. Podobała mi się. Podobał mi się pomysł. Podobała mi się bohaterka, która w każdym ze swoich światów jest inna. Obawiałam się kalki, ale wygląda tak, jakby każde miejsce generowało inną Sabine. Dziewczyna umie zachować swoją odrębność. Walczy o nią każdego dnia, podczas każdej zamiany.
Książka napisana jest bardzo sprawnie, czyta się ją wyjątkowo szybko. Jest wciągająca i interesująca. I nawet jeśli uwzględnić, że napisana jest dla młodszego odbiorcy, również ci który czasy nastoletnie mają za sobą, mogą znaleźć w niej coś dla siebie. Wystarczy tylko uwzględnić wiek bohaterów i nie zapominać o nim.
Otwarte zakończenie nie razi, wręcz przeciwnie. Sprawia, że dostrzegamy w Sabine kogoś dorosłego, kogoś, kto ma szanse powodzenia na życie w dwóch różnych wymiarach. Czy jej się to uda? To pytanie na przyszłość, na które po lekturze każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Ja bym powiedziała, że jest to wysoce prawdopodobne. Wydarzenia w których uczestniczyła wzmocniły ją, pomogły w jej kształtowaniu. Ciekawe, czy jej się uda? Trzymam za nią mocno kciuki.
I zachęcam. Choćby po to, aby zastanowić się nad padającymi w rozmowach z Ethanem pytaniami. I nad wyborem Sabine. Moim zdaniem warto poświęcić tej historii trochę czasu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość