"Hold You Close" Corrine Michaels/ Melanie Harlow Siedemnaście lat temu Ian i London spędzili razem upojną noc, ale następnego ranka chłopak wzgardził uczuciami dziewczyny i na jej oczach flirtował z koleżanką ze studiów. Od tego momentu ta para szczerze się nienawidzi. Jednak jedno tragiczne wydarzenie kompletnie odmieni ich życie i wzajemne relacje. Zostaną zmuszeni do wspólnego działania i zaprzestania długoletniego konfliktu. Pewnego dnia w wypadku lotniczym ginie bowiem siostra Iana i zarazem najlepsza przyjaciółka London – Sabrina. Kobieta osierociła trójkę dzieci, którymi teraz muszą zająć się główni bohaterowie.
Nie czytałam wcześniej książek tych autorek, nie wiedziałam więc czego mogę się po nich spodziewać. Sam pomysł na fabułę jest bardzo często wykorzystywany w romansach, co więcej niedawno oglądałam nawet film o podobnej tematyce. Ale ta książka jest tak cudowna, dowcipna i urocza, że pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia. Było mi wręcz przykro kiedy się skończyła.
Główni bohaterowie są dobrani na zasadzie kontrastu. London to doskonale zorganizowana perfekcjonistka. Całe jej życie jest podporządkowane karierze. Pracuje w męskim zawodzie, o czym często przypomina jej szef, więc za wszelką cenę chce pokazać, że jest tak samo dobra, a nawet lepsza od swoich kolegów. Praca pochłania ją do tego stopnia, że nie ma czasu ani ochoty na życie towarzyskie, jej jedyną przyjaciółką była właśnie Sabrina. Obie kobiety znały się od dzieciństwa i uważały się wręcz za siostry. Z kolei główny bohater - Ian jest jej kompletnym przeciwieństwem. Jako właściciel nocnego klubu nie narzeka na brak towarzystwa, zwłaszcza damskiego. Niedawno się rozwiódł, nie ma więc zamiaru ponownie wiązać się z jedną kobietą. Jest towarzyski, rozrywkowy, uwielbia zabawę, także w sypialni.
Można się wiec domyśleć, że pomiędzy tą dwójką ma prawo iskrzyć, często się kłócą, dogryzają sobie. Jednak wraz z rozwojem akcji ich relacja się zmienia, muszą nauczyć się współpracować i ostatecznie świetnie im to wychodzi.
Bardzo Wam tę książkę polecam. Nie jest to może jakaś wybitnie odkrywcza historia. Zapewniam, że jeśli przeczytaliście wcześniej kilka romansów, to rozpoznacie zawarte w niej schematy, ale czyta się ją naprawdę świetnie. Na pewno będziecie się dobrze bawić. Sama chętnie do niej wrócę.