Teraz jest 25 listopada 2024, o 14:21

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 marca 2019, o 19:15

Zdrowia dla Pusi!

PS Ciekawa jestem czy to para mieszana.
Na szczęście coraz częściej się pojawiają dowody, że koty płci męskiej nie są wcale totalnie okropnymi opiekunami kociąt.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 24 marca 2019, o 22:56

Co u Pusi?

Dorotko, co z tym sumem?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 25 marca 2019, o 09:46

No niestety najprawdopodobniej zakończył żywot w tym nieszczęsnym ciasnym akwarium, bo już go tam nie ma. Co prawda właścicielka sklepu twierdzi, że został sprzedany, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne, szczególnie że jak go ostatnio widziałam to już nie pływał, tylko nieruchomo tkwił na dnie. Szkoda go, bo był naprawdę okazały i piękny, a spędził około dwóch lat w zbyt ciasnym akwarium.
Zastanawia mnie jak to możliwe, że nikt nie kontroluje warunków w jakich żyją zwierzęta w sklepach zoologicznych i jak się tam z nimi obchodzą. Jedna z pracownic innego sklepu zoologicznego mówiła nam kiedyś, że ludzie oddają im myszki, chomiki czy rybki, które się im znudziły albo takie, które się u nich urodziły, sądząc, że pracownicy sklepu znajdą im nowe, dobre domy, ale takie zwierzaki najczęściej są traktowane jako darmowy pokarm dla drapieżników. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia, ale warto byłoby to kontrolować.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 marca 2019, o 14:40

W Niemczech sklepy zoologiczne nigdy nie przyjmują z powrotem zwierząt i informują o tym każdego przed zakupem.
Nie wezmą nawet za darmo, bez zwracania ceny. Gdyby wprowadzono system zwrotów, to np. przed każdą Wielkanocą bardzo rosłaby sprzedaż króliczków, które po świętach masowo wracałyby do sklepów.
Nie wolno im przyjąć zwierzaków nawet po krótkim czasie od kupienia, między innymi dlatego że istnieje ryzyko, że zwierzątko w międzyczasie złapało jakąś chorobę, która rozprzestrzeni się w sklepie. Każdy sklep pilnuje, by sprzedawane u nich zwierzątka były zdrowe i przebadane, co można zagwarantować tylko wtedy, gdy zwierzęta nie mają kontaktu z innymi zwierzętami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 25 marca 2019, o 16:47

U nas pewnie też są jakieś nakazy i zakazy, ale jak widać da się je obejść, bo założę się, że zwierzaki przyjmowane są na lewo jako darmowe pożywienie dla tych mięsożernych.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 26 marca 2019, o 17:38

Dorotka napisał(a):No niestety najprawdopodobniej zakończył żywot w tym nieszczęsnym ciasnym akwarium, bo już go tam nie ma. Co prawda właścicielka sklepu twierdzi, że został sprzedany, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne, szczególnie że jak go ostatnio widziałam to już nie pływał, tylko nieruchomo tkwił na dnie. Szkoda go, bo był naprawdę okazały i piękny, a spędził około dwóch lat w zbyt ciasnym akwarium.
Zastanawia mnie jak to możliwe, że nikt nie kontroluje warunków w jakich żyją zwierzęta w sklepach zoologicznych i jak się tam z nimi obchodzą. Jedna z pracownic innego sklepu zoologicznego mówiła nam kiedyś, że ludzie oddają im myszki, chomiki czy rybki, które się im znudziły albo takie, które się u nich urodziły, sądząc, że pracownicy sklepu znajdą im nowe, dobre domy, ale takie zwierzaki najczęściej są traktowane jako darmowy pokarm dla drapieżników. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia, ale warto byłoby to kontrolować.

Szkoda. Nie wiem czy mógłby, ale jeśli nie byłoby przeciwwskazań to mogłam go zabrać do swojego stawu. Tylko problem byłby z transportem :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 744
Dołączył(a): 4 marca 2012, o 16:31
Lokalizacja: podkarpacie
Ulubiona autorka/autor: Romans historyczny, paranormalny

Post przez anka1377 » 28 marca 2019, o 23:15

Witajcie :wesoły:

Chciałam Wam kogoś przedstawić.......... to Feluś
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Bóg daje nam miłość ale "coś" do kochania tylko pożycza.
Alfred Tennyson

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 marca 2019, o 23:19

Ale cudny. :D
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 marca 2019, o 23:22

Przecudny kiciuś.
Na środkowym zdjęciu jego futerko wygląda tak mięciutko, że się prawie popłakałam, że nie mogę go pogłaskać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 28 marca 2019, o 23:35

Feluś jest śliczny.
Duzz - jaka szkoda, że wcześniej się nie zgadałyśmy, bo naprawdę było mi żal tego biednego suma. Ale z przetransportowaniem go do twojego stawu rzeczywiście byłby problem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2019, o 00:04

Feluś piękny ^_^

***

Handel zwierzetami to w 99,99% zuo.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 marca 2019, o 12:01

Śliczny Feluś :)

To prawda Frin :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 marca 2019, o 13:11

Anko - Feluś jest śliczny. :bigeyes:

A u mnie prawie sześć lat bezkocia. :wryyy: Nie mogę się doczekać aż dopadnę koty mojej babci i ciotki. Jeszcze ponad tydzień... :czeka:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 744
Dołączył(a): 4 marca 2012, o 16:31
Lokalizacja: podkarpacie
Ulubiona autorka/autor: Romans historyczny, paranormalny

Post przez anka1377 » 29 marca 2019, o 14:10

Janka napisał(a):Na środkowym zdjęciu jego futerko wygląda tak mięciutko, że się prawie popłakałam, że nie mogę go pogłaskać.
d
Oj mięciusie mięciusie ma futerko.
Dziękuję za hymny pochwalne, ale no cóż tu mówić są w 100 % zasłużone. (Jak też twierdzi każdy właściciel swojego pupila :evillaugh: )
Lovciam go bardzo :bigeyes:
Bóg daje nam miłość ale "coś" do kochania tylko pożycza.
Alfred Tennyson

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2019, o 17:24

Jak to było... przykro mi, ale nie ma brzydkich kotów :lol:
Kurcze, Feluś strasznie mi przypomina bohatera jakiegoś japońskiego filmu(ta kremowo-biała rudość i ułożenie kolorów) ... aaa, będzie mnie męczyć...

***
Bezkocie... ładne.
Ale przecież chyba masz tam, Kawko, jakieś substytuty przynajmniej? Czy mało towarzyskie?

***
Moja kota wymienia futro... Ech...
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 marca 2019, o 19:25

Anko - właśnie ogarnęłam jakie Feluś ma długaśne wąsiska. :shock:

Frin - byłam pewna, że masz swojego kocurka w avatarze ale jednak nie. Twój barziej niebieskawy. Oczywiście piękny i dostojny jak to tylko koty potrafią. :bigeyes:


Skoro jest słowo "bezkrólewie", to analogicznie zdecydowanie musi być "bezkocie". :P


Jest tu kilka kotów na osiedlu. Zdarza mi się czasem któregoś dopaść i poprzytulać, mam nawet kolekcję zdjęć, ale to nadal nie są moje koty, mimo iż one wszystkie są cudowne. Za około tydzień jedziemy do Polski, a tam są cztery koty ciotki i babci. :wesoły: Spora szansa, że się dadzą porozpieszczać. Mamba jest przekochana, Tygrysio i Pysio też, tylko Czarna niedotykalska i foszasta. Ciekawą rzeczą jest fakt, że większość kotów sama się do mnie klei i nie trzeba ich wcale zachęcać. :P Szkoda, że większość psów ma chęć mnie dziabnąć, bez powodu. :yeahrite: :ermm:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2019, o 20:18

No ja jestem fanką bezdotykową - wystarczy mi popodziwiać z daleko i pomrugać - więc inna perspektywa :lol:

A wibrysy te jaśniejsze niewidoczne najczęściej specjalnie (też bym nie zauważyła).

PS nieee... to kwestia zdjęcia - on jest jak ja: niby kolory zimne, ale jednak neutralne :lol:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 marca 2019, o 20:49

Frin - na drugim zdjęciu bardziej "ciepłe" odcienie ma. Nadal jest śliczny. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2019, o 20:58

No więc widzisz: fejkowe koty internetu nie potrafią się zdecydować, kim są ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 744
Dołączył(a): 4 marca 2012, o 16:31
Lokalizacja: podkarpacie
Ulubiona autorka/autor: Romans historyczny, paranormalny

Post przez anka1377 » 29 marca 2019, o 21:04

Frin jakie kudłate cudo :bigeyes:


A że gubi futerko to jak każdy. Mój też gubi mnuuuuuuustwo białych kłaków. (a mój ulubionu kolor ubrań to czarny :zalamka: )
Bóg daje nam miłość ale "coś" do kochania tylko pożycza.
Alfred Tennyson

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 marca 2019, o 21:12

Frin śliczności :)

A to mój wczorajszy "aniołeczek" Stefan


Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2019, o 21:17

Stefan jest w typie elfim (jak spora część maincoonowych typów) :D

PS Feluś jest krótkowłosy? No jedyny minus - mają sierść wbijającą się a nie zbierającą na powierzchni - niby mniej, ale trudniej sprzątać... Dekadę po śmierci mego psa jeszcze można było znaleźć pojedyncze wbite włoski w kanapę...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 marca 2019, o 21:30

Jaki zrelaksowany, piękny Stefan.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 marca 2019, o 21:49

Dziękuję dziewczyny w imieniu Stefka :)
Kawko on spał, a ostatnio na żywca ciężko go "utafić" nie rozrabiającego.
Długi kłak bardziej widać i fruwa w powietrzu, ale rzeczywiście w miarę łatwo go się sprząta. Po naszym jamniku jeszcze długo zbierałam powbijane krótkie kłaczki z tapicerki, a i w ubraniach się trafiały.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 29 marca 2019, o 22:30

fajne te wasze kotki..xD :P
heh... ciężko spotkać Gucia bawiącego się czymkolwiek ale zdarza się:
Obrazek
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość