Rozrywka, konkursy, reality show: Od Miss World po Miliarderów

[Janka]

Mnie się podoba, jak pani Gołotowa jest wpatrzona w męża. Z tym, że nie wiem, czy to jest zjawisko pozytywne. Wszystko komentuje w stylu "gdyby Andrzej tu był, to by zrobił najlepiej", "zadanie poszło źle, bo Andrzeja nie dopuszczono do działania" itp. Z jednej strony, może to świadczyć o jej wielkiej miłości, ale z drugiej, o jej zbytnim uwieszeniu się na mężu. Ona ma go za wszechmocnego i niezwyciężonego, eksperta w każdej dziedzinie. Pewnie ją ubezwłasnowolnił swoją nadmierną opiekuńczością.

[•Sol•]

Grupa z Agenta jest chaotyczna.
W zadaniu z wykreślanką, Damian zaczął dobrze, ale nikt go nie chciał słuchać. Każdy po swojemu i nie wpadli na to że ktoś im te kartki rąbnie.

Na agenta najbardziej pasują mi w tej chwili Viola i Maria

Korci mnie żeby podejrzewać Marię. Wiek pasuje, inteligencja, obycie, ma warunki.
Wiola może być potencjalną Agentką albo zwyciężczynią. Na kształt Darii Ładochy która wygrywając program zyskała umowę z Lidlem i ma swój program Wiola teraz ma tylko Karolaka, albo i już nie, nie orientuję się jak teraz sprawy stoją, ale może wiele zyskać dzięki programowi.

Misiek mnie zaskoczył przy zadaniu z basenem. Miśka też nie ma jakoś dużo, ale on Agentem? Nie pokazaliby, że psuje, jakby nim był a przecież on rąbnął te kartki.

Zastanawiam się co Górniak tam robiła. Cała ta szopka, jaką odegrała przy skoku Myślałam, że dotrwała co najmniej do końca serii, bo gdzieś czytałam jej wypowiedź, jak to jej było ciężko, bo nie było kawy i odpowiedniego dla niej jedzenia. I że sobie cały organizm rozstroiła całym tym programem. Brzmiało to,jakby kilka miesięcy gdzieś z dala od cywilizacji spędziła...

a była pewnie z tydzień ona jest królową robienia dramy, nie ma co ukrywać
Ale tak myślałam,że ona szybko wyleci, zaskoczeniem był sposób

To mój chłop mówi, że po Gołocie słychać, że dostał w łeb o kilka razy za dużo...
On się wydaje fajnym normalnym facetem, skromnym, a żona robi z niego nie wiadomo co.
Ale to może dlatego, że wie jak jest postrzegany i chce zmienić jego wizerunek.

[joakar4]

Wprawdzie nie oglądałam ani jednego odcinka z tej serii, ale śledzę wasze rozmowy i ja bym Michała jeszcze nie skreślała. Dwa lata temu na byłam na wycieczce integracyjnej i nocowaliśmy we Wrocławiu w ty samym hotelu co Michał. Widziałam go kilka razy na śniadaniu, słyszałam jak rozmawia z obsługą i on na żywo jest zupełnie inny niż w tv. Nawet inaczej mówi. Widać było, że często nocuje w tym hotelu, bo doskonale znał obsługę. Był bardzo miły, uprzejmy. Nawet mi pomógł w obsłudze ekspresu. I najbardziej się zdziwiłam, że ma zupełnie inny głos, taki spokojny. No i przeważnie czytał książkę przy posiłku.

[Janka]

On w ogóle sprawia bardzo dobre wrażenie. Możliwe, że zostawił przeszłość za sobą i jest całkiem nowym człowiekiem.
Sprawia wrażenie osoby mocno stojącej na nogach, nie bujającej w obłokach i nieodrealnionej.
Swoim sposobem bycia, polegającym na bezpośredniości, żywiołowości i nie stwarzaniu dystansu, mógłby łatwo zamaskować swoją rolę jako agenta.
Jeśli agentem jest mężczyzna, to stawiam w tym momencie na Michała.
Jeśli nie jest agentem, to myślę, że jest dosyć cwany, by daleko dojść w grze, co najmniej do półfinału.

Misiek mnie zaskoczył przy zadaniu z basenem. Miśka też nie ma jakoś dużo, ale on Agentem? Nie pokazaliby, że psuje, jakby nim był a przecież on rąbnął te kartki.

Więcej osób rąbnęło kartki. Pokazując wszystkie, dali automatycznie alibi agentowi, jeśli był pośród nich.

[Lucy]

Oglądał ktoś TZG ?

[Janka]

Nie oglądałam, ale bardzo bym chciała znaleźć gdzieś taniec Żyły z poprzedniego odcinka. Widziałam tylko malusi fragmencik.
Jak jej poszło dzisiaj? Już odpadła?

[Karina32]

Oglądał ktoś TZG ?

Ja. Dla mnie były lekko szokujące wyniki głosowania widzów. Serio, kto normalny głosował na drewno? Już chyba Gołota się lepiej ruszał. Chyba to jest jakiś syndrom smutnego i ciemiężonego dziewczątka. Po pierwszym odcinku zapewne wszystkim było jej szkoda, więc na nią głosowali. Porażka

Janko - niestety nie.

[Lucy]

Dzieje się to, czego bałam się najbardziej.
Z Żyły wyszła biedna skrzywdzona dziewczynka, a wszystko z winy Pavlović. Nieważne, że kobieta rusza się jak mucha w smole, została publicznie upokorzona, to trzeba jej ''pomóc''. Ludzie wysyłają sms-y, żeby mieć z niej bekę, jak będzie oceniana przez jury?

Rozumiem odpadnięcie Dominiki, ponieważ w tym odcinku kompletnie nie dała rady. Chyba miała za wysokie obcasy, bo nie potrafiła zachować równowagi i wiecznie się chwiała.

[•Sol•]

Misiek mnie zaskoczył przy zadaniu z basenem. Miśka też nie ma jakoś dużo, ale on Agentem? Nie pokazaliby, że psuje, jakby nim był a przecież on rąbnął te kartki.

Więcej osób rąbnęło kartki. Pokazując wszystkie, dali automatycznie alibi agentowi, jeśli był pośród nich.

Ale czy Misiek nie pokazywał,że rąbnął kartki w trakcie nagrań indywidualnych?
Kurcze, uciekło mi to,oni sobie publicznie pokazywali ukradzione kartki?

A w ogóle Misiek... Ja go wcale tak nie ignoruję
Właśnie przez swój image mógłby być dobrym kandydatem na Agenta.
Ale nadal jest on gdzieś na końcu mojej listy podejrzanych.

[Janka]

Sol, miałam na myśli, że pokazując widzom, a nie że pokazując innym uczestnikom.
Manewry z kopertą Czubównej też pokazano widzom, a nie uczestnikom.
Tak na marginesie mówiąc, zarówno ukrywanie słów, jak i tej koperty, było całkowicie bez sensu. Jedynie agent mógł tym cokolwiek uzyskać. A reszta uczestników sobie sama szkodzi i jeszcze się z tego cieszą.
Drodzy uczestnicy, jeśli się coś psuje dla zmyłki, by inni myśleli, że jesteście agentami i na was głosowali, to się tak to robi, że kierować na siebie podejrzenia, a nie w całkowitej tajemnicy przed resztą uczestników, bo w ten sposób tracicie kasę na darmo.

W Agencie na razie największą głupotą było dla mnie to, w jaki sposób Andrzej i Mariola ustalali, kto skoczy, a kto nie. Gdyby ktoś skoczył i by się to zgadzało z tym, jak założyli, to by było 1500 zł, gdyby ktoś nie skoczył i by się to zgadzało z ich decyzją, to tylko 500 zł. Powinni w takim razie założyć, że wszyscy skoczą, bo w razie, gdyby jednak ktoś odmówił, strata kasy byłaby niewielka w porównaniu do tego, że ktoś by skoczył, a oni by mówili, że nie skoczy. Oni natomiast zaczęli kombinować i wysuwać jakieś psychologiczne teorie na temat ludzi, których zupełnie nie znali i nie mogli wiedzieć, jak się zachowają w ekstremalnej sytuacji. Na dodatek chodziło o osoby, które świadomie zgodziły się wziąć udział w tym programie i mogły się spodziewać tego typu zadań. Dlatego prawdopodobieństwo, że skoczą było większe, niż odmówią. - Nie wiem, czy to oznacza, że ktoś z Gołotów jest agentem, bo może tylko oznaczać, że zabrakło im odrobiny logicznego rozumowania.

Już chyba Gołota się lepiej ruszał.

W pierwszej chwili zrozumiałam, że on jest w tej edycji i się przestraszyłam, że ma takie parcie na szkło, że będzie teraz wyskakiwał z lodówki.

Z Żyły wyszła biedna skrzywdzona dziewczynka,

Jest teoria, że głosują na nią zdradzone rozwódki. A że zdradzonych rozwódek jest bardzo dużo, to Żyła może nawet wygrać program.

[•Sol•]

Sol, miałam na myśli, że pokazując widzom, a nie że pokazując innym uczestnikom.

teraz rozumiem
Bo w zasadzie można Cię było zrozumieć na dwa sposoby ja sobie wybrałam ten niewłaściwy i już zaczęłam dumać czy przegapiłam coś z odcinka

Manewry z kopertą Czubównej też pokazano widzom, a nie uczestnikom.

to też była dziwna zagrywka. I na fejsie ktoś w komentarzu napisał, że to wcale nie podejrzane, że kamerzysta idzie za Czubówną na siku...

To psucie po kryjomu to chyba wynika z tego właśnie że każdy chce być uważany za Agenta, ale robią to tak nieumiejętnie że szkodzą sobie, nie myląc tropów. Poprzednia edycja była pod tym względem lepsza.
Michał i jego psucie tak publicznie i z uśmiechem, tęsknię za tym...

W Agencie na razie największą głupotą było dla mnie to, w jaki sposób Andrzej i Mariola ustalali, kto skoczy, a kto nie.

co do całej tej sytuacji mam takie same podejście jak Ty.
Głupio zrobili, wiadomo było, że to pierwsze zadanie, każdy będzie chciał się jakoś wykazać albo przetestować. Może nie że od razu 100% ale większość, a oni właśnie tak jak mówisz, weszli w psychologię nie znając ludzi.
Jakby któreś z Gołotów było Agentem (co i mnie gdzieś tam przyszło już nie raz na myśl) to byłoby strasznie niesprawiedliwe ze strony twórców.
Wiadomo, że Agent powie małżonkowi, że tym Agentem jest. Zwłaszcza, że są razem, sami, w pokoju i mogą omawiać wszystko.

[Janka]

Ojej, to by było strasznie niesprawiedliwe, gdyby rzeczywiście jedno z nich było agentem. Nawet gdyby się nie wygadało przed małżonkiem, ale gdyby już się wszyscy sami domyślili, to oni się znają jak łyse konie, więc w teście małżonek miałby wieksze szanse niż reszta grupy.

Przypomniało mi się teraz, że ktoś kiedyś mówił, że w jakimś zagranicznym Agencie w którejś edycji agentów było dwóch/dwoje. Mam nadzieję, że tego nam teraz nie zrobili, bo bardzo bym nie chciała przeżyć takiego zaskoczenia. W kryminałach lubię, ale w programie, w którym według zasady ma być jeden, byłoby to nie w porządku.

No i druga sprawa, to problem osób powracających do programu. Podobno w jakimś "obcym" Agencie tak było, że ktoś odpadł, potem powrócił, a na końcu okazał się być agentem. Strasznie się bałam, żeby Antek nie okazał się agentem w pierwszej edycji, bo bym musiała się obrazić na producentów i nie miałabym co oglądać. Teraz jest to samo z Kasią. Mam wielką nadzieję, że ona szybko odpadnie i przestanie mnie straszyć tym, że mogłaby się okazać agentem.

[•Sol•]

Też właśnie.
Dlatego nawet jak się nie umówili na jakiś sygnał czy cokolwiek to i tak jak któreś z nich jest to drugie jest na wygranej pozycji.
Chciałabym ich wykluczyć z podejrzeń bo mi psują.

Dwóch Agentów?
Ale jak to? Jednocześnie?
Bo czytałam teorie, że Agentem była Krystyna, ale że nie dała rady to Kasia wracając do programu zajęła nie tylko miejsce Krystyny ale i jej funkcję Agenta. O to chodziło, czy na jakichś innych zasadach?
Jeśli jednak byłoby równocześnie to też bym była bardzo zła.
Bo jak stało się tak, że Agentem faktycznie była Krystyna i ona ze względów zdrowotnych odeszła i teraz jest nowa osoba to spoko. Znaczy niby nie, ale jestem to w stanie zrozumieć, że sytuacja nadzwyczajna.

W australijskiej edycji podobno i w duńskiej albo holenderskiej była taka sytuacja. Ale nie pamiętam już, kiedyś trafiłam na taką informację i pisałam o tym przy okazji odpadnięcia i powrotu Antka.
Do tej pory w ramach jednej edycji było tak, że jedna osoba wracała. 1-Antek, 2-Kędzior 3-nie mogę znaleźć wychodzi że nikt...


A co o tym myślicie? https://nczas.com/2019/03/08/skandal-w- ... ekli-foto/
dla mnie to trzeba brać poprawkę że to Edzia. I olać.

[Janka]

Dwóch Agentów?
Ale jak to? Jednocześnie?

Tak, podobno jednocześnie.
Nie mam pojęcia, jak wtedy wyglądałby finał, do którego musiałyby dojść cztery osoby, bo przy trzech robi się bez sensu.

A co o tym myślicie? https://nczas.com/2019/03/08/skandal-w- ... ekli-foto/
dla mnie to trzeba brać poprawkę że to Edzia. I olać.

Ciekawa jestem, czy są jakieś dowody na tę jej trasę. Mam na myśli konkretne daty i miejsca.

[•Sol•]

Aż pójdę za tym pokopać.
Może w pewnym momencie odwołali jednego z Agentów? bez sensu taka zagrywka...

Jest trasa na cały 2018:
https://e-gorniak.com/koncerty/
i faktycznie jakiejś wielkiej przerwy nie ma. Ale nie wiem kiedy oni tego Agenta kręcili na dobrą sprawę.

[Janka]

Wydaje mi się, że Agenta zawsze kręcą w listopadzie.

W jej grafiku jest tak:
11 listopada, Londyn: koncert „Sto Lat dla Polski”
14 listopada, Warszawa: „Trasa Akustyczna”
A potem dalsza część „Trasy Akustycznej” od 24 listopada.

Byłoby możliwe, że miała umowę z producentami, że ją puszczano, by szybko skoczyła na koncert i od razu wróciła. Nie byłoby jej pół dnia i nikt by nawet nie zauważył. Przed południem mogły być zaplanowane nagrania do programu, potem jej wyskok na koncert i wieczorem powrót na wyspę. Znaczy, gdyby dotrwała w programie aż do 11 listopada, bo wychodzi teraz na to, że uciekła dużo wcześniej.

[Janka]

Zastanawiałam się, kto by był agentem, gdyby wybrano go według tego samego klucza, co Urbańskiego i Moro, czyli osobę bezrobotną i bardzo zdesperowaną, by się zaczepić w TVN na dłużej.
Michał był długo związany z Polsatem, możliwe, że ma ochotę na zmianę stacji, a teraz byłby do tego najlepszy moment. On jest, patrząc pod tym kątem, najsilniejszym kandydatem na agenta. Jest już znany, odnosił już swoje sukcesy, mogłoby coś z tego wyniknąć.
Rafał i Damian by prawdopodobnie bardzo chcieli rozwinąć swoje kariery w TV, ale obaj nie daliby rady udźwignąć swojego własnego programu. To są śliczni chłopcy i utalentowani, ale chyba za mało obyci z kamerą i za mało rozgadani, by się nadawali na nowych prowadzących.
Z pań pasują mi do tego schematu Maria, Violetta, Katarzyna i Agata. Każda z nich ma parcie na szkło i każda szuka swojego miejsca w mediach. Swoje 5 minut już miały, a chciałyby z tego zrobić 15. Żadna z nich na razie nie miała szczęścia, by się im udała prawdziwa kariera. Funkcjonują na bliższych lub dalszych obrzeżach show-biznesu. Najbardziej może zależeć Marii, bo ona już ma parę sukcesów na koncie, więc ma najbliżej do porządnej kariery. Nie znam ich zbyt dobrze, ale sprawiają na mnie wrażenie osób bez charyzmy, nie potrafiących niczym zaciekawić innych osób, bez interesującego wnętrza, bezbarwnych i słabych medialnie. Gdybym miała którejś z nich powierzyć prowadzenie własnego programu, to chyba tylko Marii i to raczej nie w głównej stacji.

[•Sol•]

Idąc kluczem kto najwięcej zyska i dostanie program/udział w prowadzeniu programu/ inną umowę to i tak nadal jest trudno, ta edycja ma sporo takich kwiatków.
Marii film (Sztuka kochania, ona to reżyserowała) leciał ostatnio w TVNie jakby to miało mieć jakieś znaczenie...

Michał też ma sens, może wreszcie wyrósł z głupich pomysłów i chce zacząć coś od nowa.
Wiola zawsze mi się wydawała uzależniona od Karolaka, może też chce się wyrwać?

Dziś coś nowego nam pokażą.
Ale mam nadzieję, że Agent będzie się krył do końca z klasą Ilony, a nie będzie chodził z wielką strzałką AGENT jak Odeta.

[Janka]

Viola chyba już zrozumiała (a przynajmniej powinna wreszcie zrozumieć), że nie złapie Karolaka, nawet jak go wrobi w siedmioro dzieci. Alimenty od niego też kiedyś się skończą, więc powinna pomału się rozglądać za nowym źródłem utrzymania i zacząć sobie wypracowywać emeryturę. Natomiast czy już jest wystarczajaco zdeterminowana, by się skupić na swojej karierze, czy może ma na oku jakiegoś innego bogatego faceta, to nie wiadomo.

Marii film (Sztuka kochania, ona to reżyserowała) leciał ostatnio w TVNie jakby to miało mieć jakieś znaczenie...

Może mieć. Ona może chcieć reżyserować różne własne produkcje TVN-u.

[•Sol•]

Może pojechała do Agenta na polowanie?
Ale jeśli własnie zaczęła myśleć o przyszłości na własną rękę to jej kandydatura na Agenta jest kusząca.

Tak samo jak własnie kandydatura Marii. Chociaż jej póki co za dużo nie ma. A to też zawsze był jakiś sygnał, Agenta co odcinek było więcej w pokoju zwierzeń i na ekranie.

Już mi ciężko wytrzymać do tej 21.30

[Janka]

Bym była przeszczęśliwa, gdyby Viola i Maria odpadły jak najszybciej. Są tak oczywiste, że jeśli któraś z nich jest agentem, to będzie to najnudniejsza edycja z wszystkich.
Największym zaskoczeniem by było dla mnie, gdyby agentem okazał się ktoś bardzo, bardzo młody, np. Mucha.

[•Sol•]

Maria to jeszcze pół biedy bo ona jest kandydatką na Agenta w podobnym stopniu jak na zwyciężczynię. Ale jak to będzie Wiola... To będzie faktycznie klapa.
Fajnie by było jakby to był Misiek. Nie że on jest jakiś wybitny ale przez opinię jest dość niepozorny

Mucha nie... Coś czuję, że ona wraz z jednym z młodzików którzy mi się mylą odpadną bardzo szybko, bo tylko dlatego przyszli do programu.
No i zapomniałyśmy że Wołłejno jest w grze. Ona też może zyskać i jest związana ze stacją poprzez udział w Żonach Hollywood kiedyś.

[Janka]

Katarzyna wydaje mi się bez szans na przyszłą pracę. Była tylko w jednym sezonie "Żon" i szybko z niej zrezygnowano, bo wkurzała widzów. Teraz też była tylko po to, by się zgadzała liczba uczestników i od razu ją spławiono. Gdyby nie zły stan Czubówny, to by już znikła całkiem. Ona nie ma żadnych szans na pracę w TVN, nawet jeśli o tym bardzo marzy i zrobiłaby wszystko by to osiągnąć. To by było samobójstwo ze strony stacji.

[•Sol•]

Osoba która odpadła z Agenta:

Spoiler:

Aleksander Doba

[Janka]

Bardzo dziękuję.
Sol, zdziwisz się, ale można się było tego dowiedzieć w internecie już w połowie programu. Jakiś "zdrajca" ukradł program realizatorom i wstawił w internecie.

Dobrze, że on odpadł, bo przynajmniej nie będę się martwić, że coś złego mu się stanie w programie.